Forum dyskusyjne

RE: Czy ja przesadzam?

Autor: mrrru   Data: 2022-06-21, 14:14:59               

Verona,

Znowu się podpiszę pod Mimblą - ja, jak się ośmieliłem gdzieś coś napisać, to też długo wcześniej czytałem i myślałem "O, jacy oni są wielcy, jak się świetnie ze sobą znają i wszystko rozumieją, gdzie mi tam do nich". I też się asekurowałem, że ja to dziwny jestem :-). Potem się przyzwyczajasz. Potem możesz się uzależnić. Trochę endorfinek Ci teraz popłynęło w krwioobieg, a to uzależnia. :-)

Nie ma ale. Chodzi o to, żeby mieć realną ocenę siebie. I nie budować na tym poczucia swojej wartości. Dezyderaty Ci się nie chciało poszukać, to masz tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=fGwlVYc8SgE

Mogą być dwie przeciwne racje i obie być dobre. Dialog ze "Skrzypka na dachu": https://www.youtube.com/watch?v=_oSK6l24buk

"Tylko, że ja nigdy taka nie będę." - A z tym Twoim mężczyzną to co teraz robisz? Chcesz być "normalna", to rozwal kilka talerzy, z czego ostatni mu na głowie, jak jeszcze raz o mamusi wspomni. :-)

Jedyne, co Ci ewentualnie stoi na przeszkodzie, to powyższe przekonanie.

"Fałszywie skromna" to taka podpucha. Nie doceniasz się. Czyli masz zaniżone poczucie własnej wartości. Może nie bardzo i nie zawsze i nie w każdym aspekcie, ale trochę tak.

Faceci lubią być doceniani i czuć się "lepsi". Dlatego mądre kobiety mają pod górkę, bo potencjalnych kandydatów jest jakby mniej. ;-)

To, co piszesz to stereotypy. Kobiety by chciały to czy tamto. To wiadomo z literatury tworzonej przez facetów. ;-) Prawdę mówiąc, to nie jest ważne co inne kobiety by chciały. Ważne, czego chcesz _TY_. Na przykład, żeby tu "być", nie musisz mieć zaraz życiowego problemu. Mnie tu nie ma. Czytam co piszą inni, jak coś mi się wymyśli to piszę. Ty też możesz.

"Nigdy nie będę taka mądra jakbym chciała być.
I to mnie bardzo bardzo boli :( " Zawyżone wymagania? Ja Einsteina nie przegonię, ale jakoś mi nie zależy. Poza tym: Nigdy nie mów nigdy :-)

Ad PS1. Mimbla wyjaśniła, a Calmi prosiła, żeby nie - ale łatwiej jest szefowi być asertywnym w stosunku do pracownika, niż odwrotnie. Reguły są po to, żebyśmy się wzajemnie nie pozabijali. Bo nasza wolność kończy się tam, gdzie się zaczyna wolność drugiego. I na tym styku nie powinno dochodzić do niepotrzebnych spięć. Teoretycznie wystarczy "nie czynić drugiemu, co tobie niemiłe", ja staram się "nie czynić drugiemu, co jemu nie miłe". To zresztą duży temat na oddzielne rozważania.

Ad PS2 "Ale jak chcesz odejść to też dobrze. " - Asekuracja. :-)

Ad PS3 Na nic w życiu nie musisz zasłużyć. Wszystko Ci się od życia należy. Vide Dezyderata. OTOH Pokorne ciele dwie matki ssie. Vide Twój chłop. ;-)

Jedyną przeszkodą na bycie tym, kim chcesz, jest Twoje przekonanie, że nie możesz być kim chcesz. Serio serio.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku