Forum dyskusyjne

RE: Epimeteusz-Prometeusz

Autor: mimbla1   Data: 2022-06-15, 15:51:05               

@Calmi

no ale pacjent z problemami emocjonalnymi nie jest zdolny przynajmniej na wejściu do szczerości, pełnej otwartości wobec obcego człowieka, współtworzenia atmosfery odkrywania prawdziwych uczuć - właśnie między innymi dlatego jest pacjentem. Ma blokady, ma zamęt i ogólnie liczne problemy. Jedyne co powinien to szczerze chcieć zmiany. Na poziomie ogólnym chcieć. Reszta w fazie początkowej to robótka dla terapeuty. Masa pacjentów na początku terapii tworzy mniej czy bardziej świadomie atmosferę co najmniej trudną jeśli nie gorzej. Ich prawo. Inaczej nie są w stanie i dlatego lądują w terapii.

@Wolka
czyli trafiłam, jesteś z tych, co zdiagnozują terapeutę :)

Nie wiem czy zauważasz, że jest to nie byle co i wymaga nie tylko inteligencji ale też silnej psychiki - wszak teoretycznie terapeuta to autorytet dla pacjenta. Znasz kogokolwiek, kogo byś uznał za autorytet? Tak w ogóle, nie wśród terapeutów.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku