Forum dyskusyjne

RE: Jestem materialistą?

Autor: 124she   Data: 2022-05-28, 12:17:33               

Mrrru, rozumiem o co Ci chodziło. Z tego co opisujesz to ta technika jest mega zainspirowana tym naturalnym mechanizmem obronnym, bo to jest w sumie kwintesencja dysocjacji, że człowiek czuje jakby złe rzeczy nie przytrafiły się jemu tylko komuś innemu. I to oglądanie filmu ze sobą to jest też bardzo charakterystyczne, bo ja mam autentycznie wspomnienia jak widzę siebie z góry. Jak to jest możliwe nie mam pojęcia może dusza się w ten sposób ratuje kto wie. Oczywiście robiąc takie ćwiczenia jak opisujesz nikt tak naprawdę nie zdysocjuje, bo to jest niemożliwe ale sama koncepcja też mi się wydaje kontrowersyjna. Po co w sumie coś takiego robić skoro nad normalnymi wspomnieniami mamy ogromną władzę, możemy po prostu o nich nie myśleć:) I też emocje z nimi związane jeśli pozwalamy sobie na ich poczucie też stopniowo wygasają. Z traumatycznymi wspomnieniami jest zupełnie inaczej, bo się zapisują w innej części mózgu i wymykają się spod naszej kontroli. Ja nie ma na to wpływu, że mam flashbacki czy koszmary i intensywność emocji jest cały czas taka sama. U mnie szczególnie w koszmarach odczuwam przerażenie nie do zniesienia jakby te straszne rzeczy działy się tu i teraz i tak w kółko to się odtwarza. Chociaż te koszmary nie były nigdy moim największym problem raczej cierpienie spowodowane przez świadomość, że takie mam życie nie inne i jakie ponoszę tego konsekwencję i z tym na szczęście jest lepiej. Fakt, że dopiero po prawie pięciu latach takiego piekła, że 100 razy wolałabym umrzeć ale staram się nie wracać do tego myślami.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku