Forum dyskusyjne

RE: Jestem materialistą?

Autor: mrrru   Data: 2022-05-28, 01:09:31               

Ok, mea culpa maxima. :-)
Niech będzie "nieprzyjemne". Jakoś to trzeba było nazwać.

Tak, działają szybciej. Na tyle szybko, że czasem właśnie pojawią się nieoczekiwane, zanim świadomość je zidentyfikuje. Z tym, że to ma sens w normalnym, realnym świecie. Jeżeli te emocje wynikają z myśli (vide wspomnień) - to można się zastanowić jaki mają sens.
To znaczy mogą mieć, a mogą nie - zwłaszcza, jeżeli są nieprzyjemne (vide She). Tu zaznaczę, że wydaje mi się, że "nieprzyjemne" to trochę mało w jej sytuacji, jak ją rozumiem.

Odpowiedzialność sprawców to trochę problem, bo na te rzeczy nie mamy wpływu. Już. A prawdopodobnie w przeszłości też nie mieliśmy. I pozostawienie tej odpowiedzialności (za nasz aktualny stan) po ich stronie wiąże nam ręce. Oczywiście, że jak ktoś uległ wypadkowi i np. nie ma nogi, to ktoś tam za ten stan odpowiada i sami sobie nogi nie wyczarujemy. Ale to, jak się z tym czujemy obecnie, zależy już od nas. Podobnie z ranami na duszy. Można zostać w roli ofiary, można nie. Tak to rozumiem.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku