Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Nowy rozdział....

    Autor: Ania6   Data: 2022-05-12, 14:40:18               Odpowiedz

    Moja historia to historia wzlotów i upadków teraz mam ten rozdział zwany upadkiem, od dwóch starałam się walczyć o swoje małżeństwo kochałam za siebie i za drugą osobę i wspierałam siebie i męża w zamian otrzymywałam nic, zaczęłam szukać ucieczki od własnych problemów w domu w pracę i pracowałam dużo bardzo często do późna, zacząłem popadać w depresję,jak mąż mi nagle powiedział że jak chcesz tego rozwodu to go dostaniesz rozpłakałam sie I powiedziałam że złożę jutro pozew. Powiedziałam mu że juz go nie kocham i ze moja miłość sie skończyła zaczął walczyć, rodzice naciskali ze to chwilowe ze każde małżeństwo przeżywa kryzys ze to norma ze co ja robię że odrazu pozew i tak dalej .
    . Nikt nie wierzył ,ze juz go nie kocham bo jak można kogos kochać kto sie o Ciebie nie troszczy ani martwi. Rodzice ani brat nie akceptują mojej decyzji nadal, ponieważ myślą, że sama sobie nie poradzę i nikogo nie znajdę i jak się zakocham w kims to wpadnę z deszczu pod rynnę, co jest bardzo smutne że tak o mnie myślą. Pojawił się On w pracy, przystojny, mądry. Ale stwierdziłam że przecież ja nie jestem dla Niego, no bo co by mógł widzieć w takiej dziewczynie z dołem i zniszczonej psychicznie przez męża i w trakcie walki o siebie.... A z resztą dużo ładniejszych dziewczyn w biurze jest, więc olewałam go. Przy każdym spotkaniu w biurze pisał ze mna i pytal tylko mnie jak czegoś nie wiedział, w jego oczach widziałam błysk,denerwował sie jak ze mna rozmawiał i uśmiechał się w jednym, zaczął mi sie pojawiać uśmiech na twarzy i lubie z nim pisać o głupotach,pisze ze mam fajne kręcone włosy a jak miałam doła to pisał abym się uśmiechnęła, podtrzymał mnie na duchu i słuchał moich piosenek ch ociaż mu się nie podobały... mamy integrację z pracy i będzie tam on, pyta czy będę i czy będę na noc. W pracy wiedzą ze mam ciężką sytuację, że on jest że z nim pisze. Boję się tam jechać bo jak faktycznie pomyliłam się we wszystkim co czuje i co mi intuicja podpowiada? Dodam że rozwód już niedługo bo walczyłam zeby sie od męża uwolnić. A jak On mi tylko pomaga abym w siebie uwierzyła a potem odejdzie? Mam tysiące myśli.... napisał że nie chciałby mnie skrzywdzić, że nie wie czego oczekuje od Niego i tak dalej...

    Dzięki że ktoś dotrwał do końca tego wpisu .



    • RE: Nowy rozdział....

      Autor: Ania6   Data: 2022-05-12, 15:04:21               Odpowiedz

      I przepraszam za literówki



      • RE: Nowy rozdział....

        Autor: fatim   Data: 2022-05-12, 15:15:30               Odpowiedz

        No cóż "niechce cię skrzywdzić" czasami stosują podrywacze aby pozniej po wszystkim powiedzieć że przecież uprzedzał.

        No ale do sedna. Chłopak równie dobrze może być porządny lub nie...do czego zmierzam ? Pozbądź się oczekiwań i przestań kierować się strachem. Jeżeli coś chcesz od niego to spędzcie czas razem. Ale na spokojnie, nie układaj sobie w głowie miliona scenariuszy lub nie odpływaj zbytnio w fantazje.

        Spędzcie czas, Ty bądź rozsądna i obserwuj i nie rób nic wbrew sobie.

        Nie wolno się w życiu kierować strachem !



        • RE: Nowy rozdział....

          Autor: Ania6   Data: 2022-05-12, 15:32:14               Odpowiedz

          Tak mam w głowie milion scenariuszy ze np on mysli ze jade tylko dlatego że On będzie i tak dalej dlatego lubie miec jasne sytuacje i napisalam mu że nie jadę tylko dlatego że On tam będzie zeby nie czuł się głupio z tego powodu. Daj jakąś wskazówkę jak tego strachu się pozbyć ? 😉



          • RE: Nowy rozdział....

            Autor: fatim   Data: 2022-05-12, 15:44:02               Odpowiedz

            Strach a bardziej poprawnie w tym wypadku to jest "lek" ma miejsce wtedy kiedy niewspółmiernie do sytuacji odczuwasz strach.

            No więc powiedz mi czego Ty masz się bać ? Spotkacie się na piwie lub spacerze i co się może stać ? Nie spodobasz mu się ? Jeśli mu się nie spodobasz to i tak wrócisz do punktu wyjścia czyli tam gdzie jesteś. Więc tak naprawdę nic się nie może stać.

            Musisz przestać układać te scenariusze w głowie a skupić się na tu i teraz. Fantazje z nim związane napędzają tylko twoje zauroczenie względem niego.

            Rada jak tego uniknąć ? Ciężka sprawa :p
            Cóż pracoholizm pomaga z tym ale nie polecam tego jako rozwiązanie stałe.

            Skup się na tu i teraz, techniki "awareness" w tym wypadku mogą być kluczowe.



          • RE: Nowy rozdział....

            Autor: Ania6   Data: 2022-05-12, 15:50:22               Odpowiedz

            Dzięki poczytam o tym, pracoholizm juz przerobione, fakt nie pomaga, na krótko tak bo zabijasz mysli czyms innym 😉



    • RE: Nowy rozdział....

      Autor: MartaPietrzyk   Data: 2022-05-13, 13:29:14               Odpowiedz

      Współczuję bardzo, :( Nie ma nic gorszego niż rozwód;( Też mi to groziło rok temu, na szczeście udało nam się ten krzyyzs przettrwać :(