Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Oblany egzamin.

    Autor: codalej   Data: 2022-02-17, 13:57:35               Odpowiedz

    Oblalam dziś prawko. Po raz pierwszy, obowiam się, że nie ostatni. Na swoje usprawiedliwienie powiem, że sypał grad, była zadymka i słaba widoczność. Oblałam już praktycznie pod koniec. Rzecz w tym, że poświęciłam na to pół roku, masę czasu, zaangażowania i pieniędzy i zwyczajnie nie potrafię pogodzić się z tym co się stało. Minęło już kilka godzin, a ja siędzę na kanapie w jakimś osłupieniu.
    Nie czuję gniewu ani smutku tylko totalne osłupienie i beznadzieję. Jak poradzić sobie z porażką, ze świadomością że nie mogę cofnąć czasu. Nawet mi się nie chce obiadu robić, a mąż oczekuje;) Wiem, że to absurdalne ale ja stracilam motywację do życia. Co robić?



    • RE: Oblany egzamin.

      Autor: Anielaa   Data: 2022-02-17, 16:32:03               Odpowiedz

      Cos narozrabiala na drodze?
      Za ktoryms razem zdasz, to pewne. Wez to na sportowo ;)



      • RE: Oblany egzamin.

        Autor: codalej   Data: 2022-02-17, 16:42:27               Odpowiedz

        Ze zbyt dużą prędkością wjechałam w zakręt i wjechałam na krawężnik.



        • RE: Oblany egzamin.

          Autor: Anielaa   Data: 2022-02-17, 17:37:32               Odpowiedz

          Ja mam prawko juz wieki, a wjechalam niedawno
          na kraweznik, ze kolo do wymiany :) Zdarza sie.
          Moj maz az podskoczyl na siedzeniu :))
          Pewnie Ci teraz glupio przed innymi, a niepotrzebnie, bo
          jeszcze zaden dobry kierowca z nieba nie spadl.



        • RE: Oblany egzamin.

          Autor: znajoma   Data: 2022-02-18, 11:28:33               Odpowiedz

          ...Ze zbyt dużą prędkością wjechałam w zakręt i wjechałam na krawężnik...

          Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. A gdybyś tak zdała egzamin i jadąc już swoim autem wjechała na krawężnik, a tam jakiś przechodzień lub matka z dzieckiem w wózku? Na Twoim miejscu wykupiłabym jeszcze trochę prywatnych jazd, żeby podszkolić się. Na pocieszenie powiem Ci, że też tak kiedyś miałam na egzaminie i egzaminator odradził mi naukę jazdy. Posłuchałam i do dziś jestem mu wdzięczna. Są takie rzeczy w życiu, których nie powinniśmy robić. Nie mam prawa jazdy i jakoś żyję. Ty jednak próbuj dalej, masz do tego prawo.



          • RE: Oblany egzamin.

            Autor: Anielaa   Data: 2022-02-18, 18:49:04               Odpowiedz

            znajoma, jak ktos sie boi jezdzic to jest zagrozeniem na drodze. Dobrze, ze nie masz prawka.



    • RE: Oblany egzamin.

      Autor: fatum   Data: 2022-02-17, 16:55:42               Odpowiedz

      codalej po pierwsze to nie rób obiadu. Zamów pizzę do domu i już. A mężowi powiedz, że nie masz siły na gotowanie obiadu i będziemy jedli pizzę i piwko pili.Jeśli jesteś osobą pijącą piwko. Z drugiej strony, to mąż na pewno zrozumie Twój kiepski nastrój. Trzymam kciuki za Was. Ciebie i za męża. Też kiedyś oblałam prawo jazdy. To nie jest żaden koniec świata. Pozdrawiam.Napisz jeszcze.



    • RE: Oblany egzamin.

      Autor: APatia   Data: 2022-02-19, 10:16:43               Odpowiedz

      Oooo dziewczyno. Ja pierwszy egzamin oblałam po 45 min.jazdy. Byłam wkurzona, na siebie bo wymusiłam pierwszeństwo- tak bardzo chciałam już znaleźć się w bazie i mieć to z głowy ;-)
      Za drugim razem udało się bez większych problemów. Ale ja lubię jeździć, zawsze chciałam i mnie porażka nie zdemotywowała.

      Twój mąż w ramach pocieszenia powinien zrobić obiad tobie i cię wspierać. A ty odpocznij, potem wykup kilka dodatkowych godzin jazdy i próbuj kolejny raz - do skutku. Jeżeli ci zależy to dasz radę.