Forum dyskusyjne

RE: Sens zycia

Autor: Lotka2018   Data: 2022-01-30, 04:59:02               

A gdzie ja napisałam, ze nie wierzę w Boga ??

Owszem wierzę ale nie jest to starotestamentowy Jahwe
Bóg to Źródło Dawca, Siewca wszelkiego życia, który obdarował swe stworzenie miłością BEZWARUNKOWĄ, a nie postawił warunek pod groźbą wiecznej śmierci swym dzieciom. Wygenerowal nas (i wszystko co zyje) ze swej energii, ze swego ducha , ze swej wieczności i swiatlosci dlatego wszyscy nosimy w sobie cząstkę Jego boskości, która nigdy nie umrze choćby umarło nasze marne fizyczne ciało. Możemy zawsze z nim rozmawiac, podziwiać jego dzieła i najważniejsze - nie musimy się Go bać, ze nas pokara piekłem za błąd. Nie wymagał nigdy krwawych ofiar ani czolobitnosci bo zwyczajnie nas kocha.
I nie jest to Bóg msciwy do 7 pokolenia ani karający swe dzieci głodem, suszą, trądem włóczacy swój lud 40 lat po pustyni za 1 błąd, wyzynajacy w pień nie narody od starca do oseska (to w końcu też inne jego dzieci). To uczy tylko nienawiści do wyznawców innych religii dając przyzwolenie na zabijanie w imię Boga. Już właśnie samo to, ze skazał całe swe stworzenie na tysiące lat cierpień aby ciągnąć ten zakład z diabłem.
Znam Biblię bardzo dobrze i starałam się jakoś wytłumaczyć tego Boga ze starego Testamentu, który ,,karze winę ojców na synach do 4 pokolenia" ale dysonans poznawczy tylko się pogłębiał. Tym bardziej, ze Jezus mówił o swym Ojcu w całkiem innym duchu niż sam Jahwe siebie przedstawia. Jahwe kazał nienawidzic obce narody (konkurencja wyznaniowa) a Jezus polecil milowac nawet nieprzyjaciol i modlic sie za nich a nie ich wybijac. Zamiatalam pod dywan swoje odczucia i wątpliwości czy ja w ,,dobrego Boga" wierzę. I zaczelam dopuszczac do glosu glownie moje serce. To ono mi powiedzialo, ze tu cos jest nie tak. Pomyslalam ; a może opis Jahwe to tylko zlepek cudzych interpretacji, wybranych historii i legend (a w każdej może być coś prawdziwego jak choćby ta o potopie gdzie faktycznie była wieeeela ,,powódź " ale nie jako wyrok Bozy). Może ktoś (autorzy pism a potem decydujący, które księgi uznać za kanoniczne a ktore nie) ułożył to tak abyśmy bali się tego strasznego Boga, składali ofiary (tak naprawdę kapłanom ) itd. Tak, wtedy mnie olsnilo. Jezus mówiąc o Bogu , o swym Ojcu (i naszym) nie miał na myśli Jahwe . Bingo. Pasuje. Aż się poplakalam, tak mi ulżyło. Jezus przeciez nawet powiedzial do Zydow, ze maja innego Ojca niz on. Jego ,,kazanie na gorze " koi serce . Przyszedł na Ziemię aby dac ludziom więcej światła bo świat pogrążony był w ciemnościach, podniosl wibrcje Ziemi i oglaszal dobra nowinę. Owszem zabito go bo to co mowil, nie podobalo sie owczesnym przywodcom religijnym. Tak, miał wybawic ludzkość przez podniesienie ich świadomości, wybawic i uwolnić z ciemnoty religijnej tamtych przywódców (,,poznacie prawdę a ona was wyzwoli ") a nie przez swą śmierć sama w sobie, która by miała być zapłata (komu? Jahwe?) za nasze grzechy. To Jahwe wymyślił wg Biblii, ze pośle na haniebna , okrutna śmierć swego syna (jak juz chyba pisałam ) aby ,,stał się ofiarą przeblagalna na nasze grzechy" aby przeblagac samego siebie aby móc obejść prawo, które sam ustanowił.

Jeśli chodzi jeszcze o Noego i potop. To właśnie staram się czytać wnikliwie. Kiedy Bóg pisze, ze dokonał jakiegoś cudu, coś ulatwil czy wrecz zalatwil za ludzi to jest to napisane. Ale jesli Noemu polecił ,,zgromadzić pokarm dla rodziny i zwierząt" to znaczy, ze to miało być zadaniem ludzi tak jak kilkudziesiecioletnia budowa Arki (tez jej cudwonie nie zeslal). No i reszta argumentów jak już pisałam wcześniej. Wykorzystano katastrofę naturalną, która była na tyle duża,ze odczuwano jej skutki na całym globie bo piszą o tym nie tylko pisma chrześcijańskie ale podania i legendy różnych wierzeń i religii. Potem wykorzystano to w Biblii jako wyraz potęgi wyroków Jahwe aby wzmocnic strach przed nim. Nie od dziś zresztą wiadomo, ze strach to najlepsze narzędzie manipulacji. Tylko, ze nie pomyślane o tym, ze to jednocześnie stawia Boga w złym świetle jeśli chodzi o tą kwestię sporna z diabłem. Ktoś tu chyba bał się porażki to zburzyl klocki i zabawa od nowa.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku