Forum dyskusyjne

RE: Lidl.

Autor: smuteczek   Data: 2022-01-29, 20:47:07               

sysError lubie cie, choć mnie wkurzasz, bo czasami masz jazdy swoje, ale ogólnie to bym ci uścisnął dłoń. Ja jestem z okolic pomorza. We Wrocławiu nie byłem. Lubię cię za bycie konkret. Szczerości ci odmówić nie można. To wielka wartość, choć twoje niektóre cechy to troche niweczą. Potencjał jednak jest i popracuj nad tym. Dobrze wiesz, że się lubimy . Szanujemy. Mamy podobny zakres wiedzy i nie jesteśmy tu przypadkiem;)
Też ją reprezentuje, dlatego... uśmiecham się do Ciebie mimo pewnych ludzkich różnic:))
Jednak mam wrażenie, że masz problemy z przyjęciem komplementu od kogoś np. od Monaa. Jest w tym coś? Poranienia? O kompleksy bym cie nie podejrzewał. Czytam chyba twoje posty od początku i wiesz o tym, bo... sam wiesz. Chyba wiesz? Pewnie zauważyłeś, że znam twoje nicki i rozgryzłem Monaa dzięki temu, że ona tak specjalnie, ale komplement to byś mógł przyjąć a nie się dąsać.:) Poza tym pierwszy mój post skierowany do Ciebie jako wyraz tęsknoty i chęć zaproszenia ciebie na to forum ponownie, byś tu dał nam kawałek siebie.

Troche mnie skłaniasz do refleksji nad sobą, życiem i niepewną przyszłością oraz cudzym, wewnętrznym zakłamaniem. To się rozumie samo przez się. To mi się w Tobie podoba. Poza tym trudno ci odmówić pewnych słusznych wniosków na temat tego jak ludzie odbierają chrześcijan i jak zawsze od nich więcej wymagają niż od innych jakby gdzieś wewnątrz faktycznie wiedzieli, że to wszystko jest prawdą, a ty jesteś zwykłym, żałosnym hipokrytą, który odwraca ich od prawdziwego Boga swoim zachowaniem. Bardzo ciekawa obserwacja. Tak, jesteś hipokrytą. :( Dużo zła robisz sobie i innym, a mówisz o dobru, ale szczere serce to wyrównuje. Tak czuje, że to wyrównuje. A Ty co o tym myślisz? Chciałbyś się pewnie ze mną gryźć.;) No i ta psychiatria...twoja krucjata przeciwko niej też mi się podoba, ten twój tok myślenia. Psychiatria się myli w wielu diagnozach, czyniąc ludziom nieodwracalne krzywdy. Racje masz i pewnie stąd te prowokacje.

Wiem dlaczego tak sie dzieje też z innej strony na to patrząc. Kwestia fałszu w ludziach. Też spotkałem sporo fałszywych ludzi na swojej drodze życiowej. Ale ty taki nie jesteś, bo jesteś pyskaty? Życie uczy, że to co prawdziwe jest właśnie takie. Troche pyskate, ale mimo wszystko życzliwe i zatroskane o losy drugiego człowieka . :D Ciebie się albo kocha, albo nienawidzi. Jak Darie z Gorzowa Wielkopolskiego.;) Ona była podobna do Ciebie z charakteru. Po prostu miazga. Wykrzyczała wszystko to co o mnie myśleli całe życie inni ludzie, a czego nie mieli odwagi mi powiedzieć prosto w twarz, ale gdy ją przytuliłem, to coś w niej pękło. Tak się zachowują zranieni ludzie, którzy mieli złe doświadczenia z ludźmi. Takie troche z nich psy , które ktoś zranił i teraz boją się zbliżyć do innych, zaufać, więc... ujadają.;)
Jednak pierwsza zasada: żeby kogoś zranić, ten ktoś musi mieć serce. To jest klucz do zrozumienia takich ludzi. I ja szanuje takie osobistości, bo coś o tym wiem. Mam serce. Pyskaty też jestem. Uśmiechać się potrafie. Krytyke przyjmować potrafie, choć ty nie potrafisz albo się tego uczysz nieudolnie. Każdy kto czyta to forum to wie, że nie potrafisz albo nie chcesz potrafić. Może masz pewną słuszność, choć lepiej akurat w tym przypadku było zachować dla siebie słuszność. Życze pokory. Nie tej w słowach.;)

Tak czy siak jest nas tu troche. Takich ludzi. Oni są na innym etapie rozwoju tak myślę. Oni nie są na twoim etapie, dlatego możesz im krzywde zrobić.
Dlatego apeluje. Nigdy nie patrz czytelniku powierzchownie na cudze zachowanie. Tam są skrywane tajemnice, które mogą ci uratować życie. Twoje i twojej rodziny. To coś więcej niż teatr, to życie , trudna opowieść pisana krwią i łzami. Tu nie ma grania. Tu są prawdziwe oblicza; jedni mają kłamstwo, drudzy prawdę. Większość jest pośrodku zdezorientowana.
Idźcie za tym, co brzydkie, ale prawdziwe. Nigdy za tym co piękne, z pozoru mądre i prawdziwe. Nigdy za socjotechniką, sztuczkami - manipulacjami. Szczery facet i kobieta, choćby byli prostakami w mowie zawsze dla mnie będą mieli większą wartość, niż powykrzywiane twarze z przymusu uśmiechania się w dążeniu do osiągnięcia celu, by móc innych oszukiwać za tą fasadą. My, skrzywdzeni przez życie i innych ludzi dobrze wiemy co mamy na myśli. To się często sprawdza.




Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku