Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Początki Zespołu Otella ?

    Autor: Randle   Data: 2022-01-11, 10:32:03               Odpowiedz

    Witam wszystkich serdecznie.

    Od jakiegoś czasu zauważam u siebie problem z zazdrością o partnerkę.

    Kilka słów o mnie. Mam 33 lata, w związku z obecną partnerka jestem od roku (od pół roku mieszkamy razem).

    Od kilkunastu lat piłem alkohol. Ilości raz były większe, czasem mniejsze, jednakże była w tym regularność (picie 3-4 razy w tygodniu, czasem dwa piwa, czasem pół litra whisky). Piłem w towarzystwie jak i w samotności. Nie stroniłem też od marihuany. Zdarzało mi się palić kilka razy w roku, jednakże były to okresy palenia kilku-kilkunastodniowe. Niestety od jakiegoś czasu zauważyłem, że palenie bardzo źle na mnie wpływa (pojawiły się problemy z oceną rzeczywistości, poczucie niepokoju, teorie spiskowe, straciłem zaufanie do ludzi, wszędzie zacząłem widzieć sytuację, w których ludzie spiskują przeciwko mnie). Jakiś czas temu odstawiłem narkotyki, po półrocznej przerwie zauważyłem u siebie pozytywna poprawę w funkcjonowaniu.

    Niestety nie zrezygnowałem z alkoholu.

    Przechodząc do meritum, od jakiegoś czasu zacząłem podejrzewać moja partnerkę o zdradę. (Ona raczej nie daje mi ku temu powodów, nie umawia się z innymi, jest ze mną szczera i zapewnia że mnie kocha).

    Jednak ciężko mi jest w to wszystko uwierzyć, ostatnio mniej piłem ale zauważyłem że alkohol potęguje poczucie zagrożenia.

    Sporo czytalem na temat zespołu Otella i część objawów się pokrywa.

    - momentami mam napady natrętnych myśli o domniemanej zdradzie- próbuje się uspokajać że to nie ma sensu ale ciężko mi od nich uciec.

    - kontroluje swoją partnerkę (sprawdzałem wielokrotnie jej telefon)

    - niepokoje się kiedy nie spędzamy czasu razem, myślę że pewnie właśnie zdradza mnie albo ze swoim ex albo z kolegami z pracy.

    - zacząłem robić jej wyrzuty i mówić o braku zaufania

    - wpadłem na pomysł żeby kupić podsłuch do mieszkania (tylko po to żeby "mieć pewność")

    - straciłem zapał do swoich pasji (sport, obniżona chęć do pracy), niewiele rzeczy mnie cieszy bo mój umysł zatruty jest wymyślaniem hipotetycznych scenariuszy zdrady.

    - mój najdłuższy związek był fatalny pod względem seksualnym tak że prawie stracilem wiarę w to że "jescze mogę".

    - niska samoocena (mimo dobrej pracy, znajomości języków obcych, dobrej sylwetki i brania udziału w zawodach sportowych)

    Jednakze z poprzednimi parnertkami nie odczuwałem takich obaw o zdradę. Owszem bywalem zazdrosnym ale w granicach rozsądku. Jednakże z żadną z poprzednich nie mieszkałem i nie dzieliłem życia.

    Kocham moją obecna kobietę, nie chce jej skrzywdzić i nie chce też skrzywdzić siebie. Niestety ostatnio bardzo się męczę, ciężko mi się skupić na czymkolwiek poza myśleniem o niej i o tym, że może mnie zdradzić.

    Ona na pewno widzi i czuję, że coś się dzieje. Próbuje z nią rozmawiać ale boje się wyjawić jej wszystkie swoje obawy. Mimo, że to naprawdę mądra kobieta, również swoje w życiu przeszła.

    Nasze życie seksualne jest dobre, ona ma spore potrzeby a ja po latach posuchy chętnie je spełniam. Jednak czasem po seksie, szczególnie nieco ostrzejszym, zaczynam odczuwać obawy że ona może tak to lubi bo wielokrotnie robiła to z innymi. I może nadal to robi bo ja jej nie wystarczam.

    Za mną 2 wizyty u psychologa ale mówiłem tylko o moich obawach, nazwa "zespół Otella" nie pojawiła się w naszych rozmowach. Mimo to czytając masę artykułów w internecie

    Od 3 tygodni nie pije, wiem że jest to warunek konieczny.

    Niestety , mimo trzeźwości w ostatnich dniach znacznie mój stan się pogorszył. Czarne myśli atakują na potęgę. Mam problemy ze snem, skupienie się w pracy, spadła mi efektywność. Treningi sportowe nie przynoszą mi żadnej frajdy mimo że jescze kilka miesięcy temu sprawiały wiele radości.

    Nasuwają mi się różne pytania..

    Czy zmiana partnerki to rozwiązanie ?

    Nie chcę jej tracić bo na kocham ale nie chcę się też tak dłużej czuć.

    Czy z inną będzie tak samo ?

    W oczekiwaniu na wizytę u psychiatry proszę Was o opinie i pomoc.





    • RE: Początki Zespołu Otella ?

      Autor: TULUS   Data: 2022-01-11, 18:03:23               Odpowiedz

      Randle
      "Niestety od jakiegoś czasu zauważyłem, że palenie bardzo źle na mnie wpływa (pojawiły się problemy z oceną rzeczywistości, poczucie niepokoju, teorie spiskowe, straciłem zaufanie do ludzi, wszędzie zacząłem widzieć sytuację, w których ludzie spiskują przeciwko mnie). Jakiś czas temu odstawiłem narkotyki, po półrocznej przerwie zauważyłem u siebie pozytywna poprawę w funkcjonowaniu.

      Niestety nie zrezygnowałem z alkoholu.

      Przechodząc do meritum, od jakiegoś czasu zacząłem podejrzewać moja partnerkę o zdradę. (Ona raczej nie daje mi ku temu powodów, nie umawia się z innymi, jest ze mną szczera i zapewnia że mnie kocha). "


      Jak sam zauważyłeś problem leży po Twojej stronie . Narkotyki i alko niszczą/dziurawią mózg i to są udowodnione fakty naukowe więc ...
      Możesz zmienić partnerkę, ale to nic nie zmieni ...

      Na Twoim miejscu cieszyłbym się,ze ona w ogóle chce z Tobą być i to mimo Twoich kłopotów z uzależnieniami, oraz wziąłbym się za rozwiązanie faktycznego problemu ze sobą(leczenie fobiii/urojeń/uzależnienia)zamiast szukania dziury tam gdzie jej de facto nie ma .