Forum dyskusyjne

RE: Fatumcia i /sysRq/sysRq2/sysRq3

Autor: sysRq3   Data: 2020-12-21, 20:41:33               


Miłość jest brudna. Kiedyś byłem naiwny tak jak ty i myślałem, że miłość jest czysta a rolą istot kochających jest tworzyć na niej wielkie rzeczy w kolorach które nie zostały jeszcze nazwane. Miłość jest brudna i jest nawet owrzodzona na całym ciele. Jest chroma, oślepiona i oszpecona, jest odrzucona i powoduje zgorszenie w spojrzeniu drugiego człowieka- sieje spustoszenie i zgorszenie w ludzkich umysłach i zepsutych sercach świadcząc przeciwko nim samym.

Miłość nie jest czysta. Aby móc ją pojąć i jej drogi trzeba się ubrudzić, a czy delikatni brudzą sobie dłonie miłością która nie daje im korzyści na drogach ich egoizmu? Podnieść i przytul zaszczanego bezdomnego, którego smród przesiąknie twoje ubranie aż do wydelikaconej skóry, to wtedy zrozumiesz. Nie chodzi o względy higieniczne ani epidemiologiczne. Wszy usunąć można, swej hańby nigdy.

Nie chodzi zatem o smród, brud i wszy, ale o fakt że Ty jako człowiek uważasz że jesteś czystsza od niego, a wcale nie jesteś. Jesteś nawet brudniejsza, a zapach balsamu na twoim ciele jest jedynie iluzją.

Musisz ratować cudze życie, przyłożyć swoje smukłe usta do zaniedbanych ust otyłego mężczyzny, który jest ośliniony jak pięciolatek przy jedzeniu owsianki. Musisz dać mu swój oddech ze swych piersi, swoją cząstkę siebie dla niego.
- Czy jego życie jest tego warte?
Hehe.

Prawdziwa miłość jest w śmietniku, pod stertą tektury z cudzych marzeń i gruzem krzywd które wyrządziła innym w imię prawa do popełniania błędów w życiu. Zgorszenie zaprzecza miłości, a jej czystość można doświadczyć tylko w nędzy i upadku niegdyś czegoś, co zwało się człowiek i żyło w kokonie pochłonięte ambicjami, które budowały swoją strukturę ego, wnosząc ją na wyżyny większego poczucia wyższości nad inne struktury ego. Jego iluzja upadła, twoja również upadnie.

Z całą pewnością mogę powiedzieć, że ja jestem miłością.
Niejedno serce zgorszyłem bez powodu, świadcząc przeciwko niemu.
Doświadczałem dzięki temu głębokiej przemiany duchowej. Ludzie jednak nigdy nie doszli do zrozumienia znaczenia moich dróg.

Moje życie jest piękne.
Moje cierpienie jest słuszne.
Moja nadzieja uzasadniona.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku