Forum dyskusyjne

RE: Agresja słowna?

Autor: APatia   Data: 2020-11-29, 14:16:07               

Autor: mimbla1 Data: 2020-11-29, 13:50:08

"Nie da się ukryć, że jak Waszą z Tuluzką rozmowę czytam mam wrażenie iż przynajmniej miejscami usiłujesz tłumaczyć iż "nie jesteś wielbłądem"."

Ponieważ nie lubię gdy ktoś zachowuje się jakby wiedział o mnie więcej niż ja sama i próbuje mi na siłę udowodnić, że jestem kimś innym niż jestem. Lub doszukuje się nieprawidłowości w moim dzieciństwie - które nota bene - uważam za najszczęśliwszy okres mojego życia. Nic bym w nim nie zmieniła. Ba z miłą chęcią wróciłabym do tamtych czasów.

Moja przyjaciółka gdy była mała i szła z rodzicami na spacer, trzymała ich pod ramię. Już to było dla mnie dziwne. Ja idąc na spacer nigdy nie łapałam mamy za rękę. Uważałam to za bezsensowne. Jakbym trzymała ją za rękę na spacerze to nie mogłabym jednocześnie biegać po lesie. A lubiłam biegać po lesie z kuzynami np.

Na ostatnią imprezę firmową zjechały się wszystkie oddziały z kraju. Na powitanie wszyscy się przytulali i całowali w policzek. Samo przytulenie się było dla mnie nie na miejscu i czułam dyskomfort, nie mówiąc już o całowaniu. Ale ok. Trwało to sekundę więc nie komentowałam.

Sytuacja z tym wrednym kolegą o którym wcześniej wspominałam. Chciał mnie kiedyś przytulić. Pozwalam na to ludziom bo mam wrażenie, że oni - nie ja - tego potrzebują. Powiedziałam mu wtedy ok.ale wiedz, że ja tego nie lubię. Od tamtej pory tego nie robi.

Dla mnie dotyk drugiego ciała, przytulanie to sacrum. Nie powinno się tego robić gdy nie jesteśmy pewni że druga osoba nie ma nic przeciwko. Z tego co kojarzę muzułmanizm chyba nawet tego zabrania. To takie naruszanie czyjejś strefy osobistej.

Rodzice nigdy mnie do przytulania nie zmuszali, ja tego nigdy nie robiłam - lub rzadko. I dlatego dziś ciągle tego nie lubię i robię rzadko. No chyba, że z facetem którego kocham i pozwalam również na bardziej intymny dotyk.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku