Forum dyskusyjne

RE: Narcyzm

Autor: Aktywny   Data: 2020-11-23, 01:56:13               

To zależy z kim się tworzy partnerstwo.
Jeżeli się poznają dwie osoby, które mają trudny charakter, które są tak samo też egoistyczne, to jasne, że będą to akceptowali, bo mają podobne myślenie i podejście.
Tak jak: złodziej, przestępca będzie rozumiał drugiego złodzieja i przestępcę, bo też ma podobne, czy takie samo do tego podejście.

Natomiast, jeżeli jest różnica charakterów, inne jest podejście do życia, a są dwie osoby w bliskim związku, to długo takie relacje nie potrwają i prędzej czy później to się zakończy.
No chyba że "druga strona" będzie chciała tkwić z egoistą, samolubem, który skupia się tylko na sobie i widzi tylko siebie i będzie się chciała z takim męczyć? Są też tacy ludzie, kobiety i faceci w związkach bliskich, którzy, ślepo akceptują złe cechy jednej ze stron.

I to jest głupie, bo tacy ludzie sami sobie na to pozwalają i godzą się na to.

Nie ma w takich ludziach: stanowczości, zdecydowania, granic i własnego zdania.
Godzą się na akceptowanie niewłaściwych rzeczy w związkach, w relacjach.

No ale też są związki i małżeństwa jedynie dla korzyści materialnych i to się tylko na tym opiera, więc celowo są tam akceptowane jakieś, złe cechy u jednej lub drugiej strony, żeby na tym korzystać materialnie, finansowo.

Ale to jest "sztuczne", bo opiera się tylko na korzyściach.

Myślę, że w czasach obecnych nie brakuje takich, partnerskich związków i małżeństw.
Korzyść materialna dla niektórych ludzi jest dużo ważniejsza niż: wartości, postanowienie, własne zdanie i tak jeszcze dalej by można wymieniać.
Nie mówiąc już o honorze, który staje się coraz mniej ważny dla korzyści materialnych.

Czy każdy z nas jest trochę egoistą? Tego nie wiem.
Zależy od charakteru i osobowości człowieka.
Są ludzie, którzy mają taki charakter, że przejmują się nie tylko sobą, ale też innymi i dla takich ludzi los innych nie jest obojętny.
To nie jest egoizm. Po prostu nie zawsze albo i często jest możliwość pomagania innym ( jeżeli mówimy o pomaganiu finansowym, bo na to trzeba mieć pieniądze ).
Natomiast, jeżeli się z kimś tworzy bliski związek, relacje to do czegoś to też zobowiązuje.
I to wtedy wychodzi z obu stron.
Nie wierzę, że związek bliski przetrwa bez okazywania jednej lub drugiej strony pozytywnych uczuć i wartości.
To ma krótką metę...

Nie jest przyjemnością tkwić w "pustym", bezsensownym związku, czy małżeństwie.

Ja bym tak nie chciał.

I być może dlatego jestem sam, bez nikogo, bo brak było szczęścia, dobrego losu do właściwej kobiety.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku