Forum dyskusyjne

RE: Poczucie bycia samemu z problemem mimo terapii

Autor: mrrru   Data: 2020-12-15, 12:09:42               

"Wiec tak naprawdę to ja miałam zerowe szanse, żeby w ogóle być z kimś kiedykolwiek i pewnie bym musiała być do końca życia sama. No ale nie myślałam, że to będzie aż tak bolało i tak długo. Zwątpiłam po drodze czy czy jestem w stanie to wytrzymać."

Trochę tak jest, bo "świat jest dla Ciebie taki, jak myślisz że jest". Ale dlatego właśnie świadomość tego, że problem tworzą myśli i nastawienia jest to możliwe do zmiany. Poszukaj sobie informacji o "prawie przyciągania".

Generalnie jest tak, że skoro już przyjmiemy, że świat jest jaki jest, a "problem" tworzą jedynie nasze myśli i oceny tego świata, to w chwili, gdy taka myśl się pojawia i uświadomimy sobie to - możemy powiedzieć: "Jesteś tylko myślą, spadaj, nie chcę cię".

Mnie czasem przypomina się coś przykrego - wręcz powoduje fizyczny skurcz albo wyrywa jakieś słowo - ale wystarczy mi sobie przypomnieć, że to było w przeszłości, że tego już nie ma - i pozwala to na wybuch śmiechu pod tytułem: "ale głupi jestem, że tak o tym myślę". Tak, że w sumie myśl teoretycznie negatywna prowadzi do przyjemnego uczucia wyzwolenia.

Potrenuj to jak masz ochotę. :-) Opanowanie własnych myśli to niewątpliwie fajna sprawa. Przestają rządzić Tobą - a zaczynasz rządzić nimi. To pozwala się rozwijać i osiągać cele, vide prawo przyciągania. (Rhonda Byrne - "Sekret" - co prawda zrobiła z tego typowo amerykański show, ale może być przekonywująca jak ten styl do Ciebie przemówi).

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku