Forum dyskusyjne

RE: Choroba onkologiczna a seks w związku

Autor: mrrru   Data: 2020-10-21, 19:18:58               

Przeczytałem ten post startowy jeszcze raz - i ona zwyczajnie ma rację. Przynajmniej ze swojego punktu widzenia.

Pamiętam ze swojego życia istotne momenty, gdy czyjaś niechęć czy odrzucenie (czy też moje wrażenie tego) diametralnie zmieniły moje podejście do jakiejś sprawy. Jak również, gdy moje działanie spowodowało coś takiego u kogoś, na kim mi zależało.

Odrzucając ją w krytycznym momencie "trochę" sobie przechlapałeś. Tam nie chodziło o łóżko, tylko o to, że mimo choroby dalej jest dla Ciebie atrakcyjna. Ja wiem, że chciałeś dobrze, a wyszło jak zawsze - ale w punkcie krytycznym, właśnie wtedy, gdy potrzebowała - odrzuciłeś ją czy jej kobiecość, atrakcyjność czy cokolwiek takiego, co było istotne.

"Prawda jest w tym, co robisz, a nie w tym co mówisz"

Nie wystarczą zapewnienia o miłości. Musisz coś zrobić, nie mówić. Kwiatki to taki banał i pewnie nie wystarczą. Zresztą to taki standard - "z okazji". To się słabo liczy. Przypomnij sobie, jak to było, gdy się poznawaliście. Szczególne miejsca, gesty, jakieś wspólne przeżycia. Miej znowu te 20 lat i zakochaj się w niej na nowo. Pokaż całym sobą, że Ci na niej zależy.

To są tylko takie moje przemyślenia, nie jestem ani psychologiem, ani się znam na kobietach. Ani to rada, ani zalecenie - po prostu punkt widzenia.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku