Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Wydajemisie (46)
- Dlaczego lubisz mimblę1? Tylko szczer... (36)
- Nowy temat do dyskusji, zapraszam wszy... (21)
- Boje sie (3)
- Asystent zdrowienia (6)
- Czy mozliwa jest harmonia na forum? (198)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (916)
- Nieudane relacje partnerskie (12)
- Psychoterapia online na NFZ (2)
- Relacja z dziewczyną (12)
- Fajny ksiądz (17)
- Osobowość borderline i jej re... (46)
- Dziwne wewnętrzne blokady (2)
- Brak pracy, depresja, zniechęcenie (11)
- Czekać czy dać sobie spokój? (8)
- Zrażony do badań (1)
- Szpital, w którym jest psychoterapia z... (4)
- Kobieta po rozwodzie wiąże się z kobie... (2)
- Pokusa żeby nagrywać spotkania online... (2)
- Próba wybaczenia żonie zdrady, a jej z... (155)
Reklamy
Forum dyskusyjne
- Autor: G3RW17 Data: 2020-08-28, 08:47:26 Odpowiedz
Jestem z moją partnerką od nie dawna, ale w sumie jest tak jakbyśmy się znali już długi czas. A sie dogadujemy. Mamy wspólne zainteresowania, poglądy, upodobania muzyczne i plany na przyszłość między innymi o założeniu rodziny.
I do tej pory, było to wręcz dla mnie i dla niej nie wiarygodne, że można mieć tyle wspólnych cech. Ona jest bardzo twarta osobą od samego początku naszej znajomości. Ma silną osobowość. Ja jestem trochę bardziej "stonowany" jeśli chodzi o otwartość i do wszystkiego podchodzę spokojnie, pewne sprawy muszę przemyśleć.
Od pewnego czasu czuję jakiś niepokój, niepewność co do jej osoby. To pojawiło się po naszych rozmowach na temat relacji damsko meskich. Ona twierdzi, że czuła niechęć do facetów, wydawalu jej się "słabi", być może z powodu nieudanych związków swoich kolezanek, które zostały same z wychowaniem dziecka. Ale bardziej mnie zmartwiło to, że powiedziała że podoba jej się ciało kobiety i w sumie mogłaby byc z kobieta jakby jej się z facetami nie układało. Ze wkazdym facecie widziała jakiś defekt, ale we mnie jej się podoba moje ciało jak i cała reszta. Czuję się bezpieczna, wewnetrznie spokojna i pomimo bagażu doświadczeń twierdzi że nigdy nie czuła się z kimś tak dobrze, jak ze mna. Nie ma żadnych obaw żeby planować ze mną założenie rodziny i jest mnie pewna.
Kolejny przypadkiem była rozmowa na temat zdrady jak rozmawialiśmy o jej znajomych. Wspomniała, że myśli że byłaby w stanie zdradzić kogoś jakby potrzebowała jakiejś świeżości w związku, ale seks w tym przypadku traktowała by jak zwykła fizyczność, ale nadał chciałaby być ze swoim partnerem, bo nie chciałaby tego wszystkiego tracić. I nawet jakby ona miała być zdradzona to nie chciałaby o tym się dowiedzieć.
Wtedy mnie to zszokował, bo niby takie ma powazne plany co do założenia rodziny, a tu takie poglądy. Dla mnie zdrada = w 90% stanowi że to koniec, a ona mi mowi, czy nie szkoda by mi było to wszystko zepsuć, zakończyć... Przecież, osoba która się zdrady dopuszcza sama poczynia pierwsze kroki, że coś psuje. Poza tym sporo rozmawia o swoich bylych, fakt z niektórymi utrzymuje kontakt. Trochę się martwię, czy ona w tych kwestiach nie ma "zbyt nowoczesnych poglądów" i po czasie by się okazało, że jest deko freewolna.
Jestem zmieszany cała ta sytuacją, miałem zamiar z nią o tym jeszcze porozmawiać, ale nie wiem co o tym myśleć. Nie wiem czy ja sam się tym za bardzo nie nakręciłem i może szukam problemu tam gdzie go nie ma. Ale poważnie podchodzę do możliwości założenia z nią rodziny i nie chciałbym po czasie się w ten sposób rozczarowac
- Autor: fatim Data: 2020-08-28, 10:26:40 Odpowiedz
no cóż tu można powiedzieć...tak to jest jeśli bierzesz sobie na partnera/partnerkę samca/samicę alfa :)
ale z drugiej strony...jej poglądy nie są wcale szokujące ani jakieś odkrywcze. Jeśli głębiej by się zastanowić nad tematem to spora część osób (nie starej daty) ma takie same poglądy, problem w tym, że nie wszyscy się do nich przyznają.
Więc wolał byś aby ukrywała to przed tobą iż ma takie poglądy?
i inna rada z doświadczenia...jeśli nawet byś sobie znalazł taką która ewidentnie ma takie samo zdanie jak ty w kwestii zdrady to myślisz, że by to coś zmieniło ? Statystycznie miał byś wtedy większe szanse, że cie zdradzi niż masz teraz. Jest sporo badań które wykazują iż ci ludzie którzy na pytanie o zdradę reagują oburzeniem (gdzie ? ja nigdy, to oburzające, jak tak można dla mnie to koniec !) statystycznie częściej zdradzają niż ludzie którzy otwarcie przyznają, że mogli by zdradzić partnera/partnerkę. - Autor: APatia Data: 2020-08-28, 11:10:14 Odpowiedz
Jeżeli ktoś otwarcie oświadcza, że jest w stanie zdradzić... to: wielki szacun za szczerość. Przynajmniej masz jasny przekaz na początku związku i możesz zdecydować czy chcesz to brnąć dalej.
Ja bym od razu zrezygnowała. Ale to ja... - Autor: fatum Data: 2020-08-28, 11:31:09 Odpowiedz
Jesteś szczery w swoich wymaganiach i to jest dobre.Teraz tylko musisz ustalić sam ze sobą,czy partnerka jest tą Kobietą,której pragniesz.Jeśli odpowiedź będzie negatywana,to zwyczajnie zrezygnujesz z tego związku.Pozdrawiam.
- Autor: mrrru Data: 2020-08-28, 11:55:50 Odpowiedz
Dziewczyna dobrze myśli. Jak będzie potrzebowała "świeżości w związku", to jest ryzyko seksu poza. Jednak wystarczy tylko, że będziesz jej tą "świeżość" zapewniał do końca swoich dni i będzie to wspaniały i satysfakcjonujący związek.
- Autor: znajoma Data: 2020-08-28, 11:58:58 Odpowiedz
Tyle, że nie zawsze można taką świeżość zapewnić. I często jest to od nas niezależne.
- Autor: mrrru Data: 2020-08-28, 12:03:14 Odpowiedz
@Znajoma
Wtedy raczej nie można mieć pretensji, że ktoś sobie sam zapewnia. - Autor: APatia Data: 2020-08-28, 12:16:38 Odpowiedz
Nie, nie może ale tylko dlatego, że kobieta mówi mu to wprost.
- Autor: mrrru Data: 2020-08-28, 12:31:44 Odpowiedz
@APatia :-)
Tak by było za prosto. :-)
Może wystarczy dostrzec czyjeś potrzeby i pomóc je zaspokoić, skoro się tego kogoś kocha? W taki, czy inny sposób?
RE: Potrzebuję porady mrrru......................
Autor: fatum Data: 2020-08-28, 13:55:54 OdpowiedzZ uwagi,iż nie została potwierdzona przez Ciebie płeć (ja sądzę,że jesteś Kobietą,ale Ty piszesz jako facet),to pytanie mam do Twoich dwóch płci.Ile razy w życiu zdradziłaś faceta i Kobietę?Pytanie jest serio.P.S. czy Ty faktycznie umiesz dostrzegać innych osób potrzeby i potrafisz je zaspakajać?Pewnie nie odpowiesz,ale mogę się mylić.-:)*^*
- Autor: APatia Data: 2020-08-28, 19:00:36 Odpowiedz
Czasami jest tak, że jedna strona stara się zaspokoić potrzeby drugiej strony...ale tej drugiej to nie wystarcza.
A tu dziewczyna mówi wprost: jak mnie przestaniesz zadowalać to cię zdradzę. I do tego tłumaczy się że to będzie dla niej tylko fizyczność.
Ciekawe co by powiedziała gdyby autor wyprzedził ją w tej zdradzie.
Nic nie tłumaczy zdrady.
Jak się kogoś kocha to się tego nie robi. Proste. A jak się nie podoba, to się mówi i odchodzi. Wtedy można używać sobie fizyczności do woli. - Autor: mrrru Data: 2020-08-28, 19:58:17 Odpowiedz
@APatia :-)
No powiedziała, że wolała by nie wiedzieć. To jest trochę nie fair, bo oznacza brak szczerości.
Mnie chodzi raczej o to, na ile mój egoizm ma ograniczać partnera w jego potrzebach. Bo skoro kogoś kocham, to raczej go nie ograniczam, a wspieram w osiągnięciu celu. Czy nie po to się ludzie wiążą ze sobą, żeby razem im było lepiej niż osobno?
Inaczej zachodzi casus psa ogrodnika ;-) - Autor: APatia Data: 2020-09-03, 18:19:11 Odpowiedz
Autor: mrrru Data: 2020-08-28, 19:58:17
"No powiedziała, że wolała by nie wiedzieć. To jest trochę nie fair, bo oznacza brak szczerości."
Ona wolałaby nie wiedzieć... Trzeba zadać pytanie dlaczego?
Twierdzi, że jeżeli ona zdradzi to będzie to tylko fizyczność. Może jeżeli partner zdradzi to dla niego TEŻ będzie tylko fizyczność. A wiedzieć by o tym nie chciała prawdopodobnie dlatego, że byłoby jej przykro.
Tylko dlaczego? Przecież to TYLKO FIZYCZNOŚĆ ;p
Pies ogrodnika. Gdy ona to zrobi to tylko fizyczność. Gdyby on to zrobił - to już byłaby tragedia. - Autor: mrrru Data: 2020-09-03, 18:57:16 Odpowiedz
@APatia :-)
Ja związku nie postrzegam jako wyłącznego prawa do czyjegoś tyłka. :-) I uważam, że w związku powinna być szczerość i współpraca w osiąganiu celów.
Za zdradę uważam odejście lub oszukiwanie lub działanie przeciwko partnerowi.
Żeby związek miał sens to należy uzgodnić zasady, na jakich ludzie chcą ze sobą być - i jak obojgu odpowiada wierność do grobowej deski, to ok, a jak ktoś woli związek otwarty lub jakiś wielokąt to też dobrze.
Rozumiem postawę, gdzie ktoś nie obiecuje wierności seksualnej. Zresztą, czy obiecuje, czy nie - to zdradza ponad połowa populacji, a druga połowa się tylko do tego nie przyznaje w ankietach ;-)
- Autor: APatia Data: 2020-09-03, 20:07:38 Odpowiedz
Autor: mrrru Data: 2020-09-03, 18:57:16
"Za zdradę uważam odejście lub oszukiwanie lub działanie przeciwko partnerowi."
Ja odejścia nie uważam za zdradę tylko za szczerość (chyba, że ktoś odchodzi bo ma na boku innego partnera - wtedy samo posiadanie na boku partnera jest zdradą, ale nie odejście)
- Autor: mrrru Data: 2020-09-03, 20:16:24 Odpowiedz
@APatia
Jeżeli się umawiamy na związek, a któraś strona tą umowę łamie, to uważam to za zdradę. Za działanie przeciwko partnerowi. Można to w małżeństwie związać ze złamaniem przysięgi, że "nie opuszczę aż do śmierci".
Jaki jest powód tego złamania umowy nie ma znaczenia. Nawet bardziej rozumiem, że ktoś odejdzie do kogoś w jego mniemaniu lepszego, niż że odejdzie, bo już nie chce być ze mną.
Oczywiście można się rozstać jeżeli oboje partnerzy dojdą do wniosku, że związek już dalej sensu nie ma.
Nie czułaś się zdradzona, gdy narzeczony odszedł przed ślubem? - Autor: APatia Data: 2020-09-04, 06:57:55 Odpowiedz
Nie czułam się zdradzona, czułam się smutek i rozczarowanie. A potem po długiej rozmowie, złość, niedowierzanie.
Zdradzona czułabym się gdyby była inna kobieta gdy jeszcze był ze mną.
Czułam się raczej - oszukana. A dla mnie istnieje subtelna granica między 'oszukana' a 'zdradzona' :) - Autor: fatum Data: 2020-09-04, 10:50:29 Odpowiedz
A odeszło już od Ciebie Patii uczucie bezsensu?Poradziłaś sobie z nim? W skali 1 do10,to ile to wyjdzie?A masz zrobione zapiski z tego okresu wychodzenia na prostą po odejściu tego gostka,po oszukaniu Ciebie?Trzymasz te zapisane kartki o swoim smutku,niedowierzaniu,złości,rozczarowaniu,czy raczej je spaliłaś?
- Autor: APatia Data: 2020-09-04, 17:01:11 Odpowiedz
Wiesz co Fatuś, teraz mam dobry okres w życiu więc uczucia bezsensu nie mam. Polepszyła mi się sytuacja w pracy, relacje z kolegami są lepsze niż kiedykolwiek ale ja też się zmieniłam i myślę, że to tego zasługa.
Przede wszystkim przestałam zazdrościć innym. Potrafię się cieszyć z ich sukcesów, sama też jestem doceniana. Zrobiłam sporo dla siebie i codziennie wstając rano powtarzam sobie, że będzie dobrze i jeszcze lepiej niż ostatnio. I jest dobrze.
Nie powiększyła się liczba osób w moim życiu ale głównie dlatego, że nic nie robię w tym kierunku. I chyba dlatego, że nie jestem gotowa na nowe znajomości.
Czy robiłam zapiski?
Robiłam.
Czy je spaliłam?
Nie... ale zgubiłam, nie wiem gdzie są i nie szukam ;p - Autor: fatum Data: 2020-09-04, 17:38:21 Odpowiedz
A sama wpadłaś na pomysł,by spisywać swoje życie naznaczone negatywnymi emocjami?A może jednak coś pamiętasz?-:)Nie musisz fizycznie szukać,wystarczy wyjąć zapiski z mądrej głowy.-:)Co sądzisz o tym?A wnioski,które wyciągnęłaś z tych związków masz zawieszone na lodówce,czy może nad swoim łóżkiem?A.....,rozumiem już nie chcesz o tym pamiętać.Sorki.
- Autor: mrrru Data: 2020-09-04, 17:41:10 Odpowiedz
Jak dla mnie to Pati jest super.
Dobrze jest, nie trza psuć :-) - Autor: fatum Data: 2020-09-05, 12:26:54 Odpowiedz
Ciekawi mnie mrrru jakiej Ty się spodziewasz korzyści dla siebie pisząc w taki "słodki" sposób?Bo to,że się bardzo spodziewasz to nie podlega dyskusji.-:)
- Autor: mrrru Data: 2020-09-06, 13:27:48 Odpowiedz
@Fatum
Fatumciu, pytasz jakiej korzyści się spodziewałem? Spodziewałem się Twojej odpowiedzi :-) Może liczyłem na bardziej merytoryczną, ale taka też ujdzie. Czy to można nazwać korzyścią? Pewnie to zależy od punktu siedzenia.
Skoro jednak poruszyłaś ten temat w kontekście korzyści z pisania (a każdy sądzi wedle siebie), to powiedz mi kochana, jakiej korzyści się spodziewasz insynuując Pati różne problemy i sytuacje, które Pati dawno temu ogarnęła i dobrze jej jest, tam gdzie jest, lub które są potencjalnie wydumanym problemem?
Napisałem, że Pati jest super i że nie trzeba tego psuć - to taki skrót myślowy. Z tego co pisze, wynika, że ogarnęła swoje problemy, robi co lubi, układa sobie życie jak chce i dobrze się z tym czuje. I nie widzi powodu do zmiany. Ludzie, którzy potrafią się podnieść są dla mnie godni szacunku i podziwu, bo to wymaga siły woli i pracy. Tak rozumiem to, co czytam w jej postach. A Ty jak widzę, usiłujesz naprawiać niezepsute. :-)
Zatem - jakiej korzyści oczekujesz?
;-)
- Autor: fatum Data: 2020-09-06, 14:13:46 Odpowiedz
Ty mi to powiedz oczywiście w sposób merytoryczny. Przecież już mnie "rozszyfrowałeś",włożyłeś w moje usta swoje insynuacje i sugerujesz inne,które dopiero napiszesz,gdy Mind Control Ci poda do głowy-:)P.S. Patii jest mądrą Kobietą,ale potrzebuje się sprawdzać od czasu do czasu.I Forum to robi.-:)A Ty mrrru jakie czerpiesz korzyści z pobytu na tym Boskim Forum?Tylko nie pisz merytorycznie,bo chcę Ciebie tym razem zrozumieć.Ten jeden raz.Jeden.-:)
- Autor: fatum Data: 2020-09-06, 14:22:33 Odpowiedz
P.S. i dodatkowo uratujesz we mnie to co niezepsute.U Patii już ratujesz mimo,że ...)).Ale o tym potem.Ok?
- Autor: mrrru Data: 2020-09-06, 14:31:33 Odpowiedz
Kochana Fatumcia :-)
Jak Ludwik XIV. :-)))
Fakty są takie, że głównie rozmawiam z Tobą. Podejrzewam, że stosujesz na mnie Mind Control ;-)
Poza tym czytam tu osoby, do których mam głęboki szacunek za to, kim są i jak sobie radzą z tym, co mnie się nawet w głowie nie mieści, że może spotkać człowieka. Chłonę i zachwycam się ich perspektywą ;-) - Autor: fatum Data: 2020-09-06, 14:45:04 Odpowiedz
Rozumiem.Chcesz tylko pisać z ludźmi do których masz głęboki szacunek za to,kim są i jak sobie radzą z tym,co Tobie mrrru się nawet w głowie nie mieści.Rozumiem.I see.
- Autor: mrrru Data: 2020-09-06, 15:03:38 Odpowiedz
@Fatumcia
Nie do końca rozumiesz. Tacy ludzie poszerzają perspektywę. Nie wiem czy chcę z nimi pisać - trochę nie mam o czym, a trochę brakuje mi śmiałości. Wystarczy mi czytanie :-)
- Autor: TresDiscret Data: 2020-09-06, 15:12:19 Odpowiedz
Mrruuu ;)
"Poza tym czytam tu osoby, do których mam głęboki szacunek za to, kim są i jak sobie radzą z tym, co mnie się nawet w głowie nie mieści, że może spotkać człowieka. Chłonę i zachwycam się ich perspektywą ;-)"
Trochę tak jak obserwacja zwierząt i podziw nad tym, jak sobie doskonale radzą w swym naturalnym, dzikim świecie? ;) - Autor: mrrru Data: 2020-09-06, 16:04:17 Odpowiedz
@TresDiscret :-*
Trochę nie. :-)
Od zwierząt się nie uczysz w ten sposób i nie stawiasz się potencjalnie w ich sytuacji. To kwestia empatii, którą nie do końca mogę dookreślić.
Poza tym to też kwestia tego, co myślisz o sobie i jak to odnosisz do innych. No i mam się np. za osobę pragmatyczną, a potem czytam Tuluzkę i mam "wow", bo widzę kogoś pragmatycznego bardziej. :-)
A może to te moje płatki róż na drodze mi ciążą?
- Autor: bezogonka Data: 2020-09-06, 16:17:18 Odpowiedz
..przepraszam za głos nieproszony..
Ale..
Ja się uczę od zwierząt..
..i od niewielu ludzi.
...i fruu!
;-)
- Autor: mrrru Data: 2020-09-06, 16:21:24 Odpowiedz
@bezogonka :-)
I właśnie tego się można od ludzi (jak Ty) nauczyć.
:-) - Autor: bezogonka Data: 2020-09-06, 16:33:25 Odpowiedz
mruuu :-)
..mam nadzieję, że po bezogonka ..widzisz
sp.z o.o. ;-P
Na wszelki wypadek przestrzegę innych
:-)) - Autor: mrrru Data: 2020-09-06, 16:46:43 Odpowiedz
@bezogonka :-)
Ja po prostu zapomniałem o tym i dziękuję, że przypomniałaś. Na co dzień żyję w stadzie kotopsim i chyba już nauczyliśmy się siebie wzajemnie tak, że zupełnie o tym uczeniu się z nimi zapomniałem.
Co obserwacji typy zoologicznego to nie moje skojarzenie i nie chodzi tu o uczenie się czegoś.
TresDiscret ma fantastyczną intuicję w zadawaniu trafnych pytań i pomaga w prostowaniu mojej pokręconej perspektywy ;-) - Autor: TresDiscret Data: 2020-09-06, 16:49:35 Odpowiedz
Mrruuu ;)
Tiaaa.... :)
Staram się, ale mam coraz mniej pomysłów... ;) - Autor: mrrru Data: 2020-09-06, 16:56:29 Odpowiedz
@TresDiscret :-*
Jesteś niezawodna :-)
I widzę w tym ogromny potencjał... ;-)
- Autor: TresDiscret Data: 2020-09-06, 16:33:46 Odpowiedz
bezogonka,
Mnie zupełnie nie przeszkadza wtrącanie. Czasem lubię tak zaczepnie sprowokować tylko po to, żeby przeczytać odpowiedzi.
Trochę się obawiałam, że porównanie do zwierząt ktoś może uznać za obraźliwe. :)
Uściski :) - Autor: mrrru Data: 2020-09-06, 16:51:36 Odpowiedz
@TresDiscret :-*
Były czasy, że porównanie do ludzi uznawałem za obraźliwe. Ale teraz nawet Fatumcia może do mnie pisać "człowieku" i mi to nie przeszkadza ;-) - Autor: bezogonka Data: 2020-09-06, 17:05:57 Odpowiedz
Trees :* ;-)
Skoro nie przeszkadza,to pójdę krok dalej..
Apel do ludzi!
Zostawmy miejsce drzewom,ptakom,zwierzętom!
Bardzo proszę.
W imieniu tych,którzy urodzą się dzicy,nieprzystosowani,piękni w swej wolności.
ps.
Dziękuję, Tres i wzajemnie.:-)
RE: Potrzebuję porady - jak zrobić kanapkę
Autor: mrrru Data: 2020-09-06, 17:44:54 OdpowiedzTak ze starych czasów "uczenia się" od zwierząt:
Zadanie: zrobić kanapkę z szynką.
Realizacja:
Ukroić kromkę chleba
Posmarować masłem
Wyjąć kotu pyszczek z maselniczki i schować masło do lodówki
Zabrać kotu kanapkę
Otworzyć lodówkę i wyjąć szynkę
Wyjąć kota z lodówki i zamknąć lodówkę
Odebrać kotu szynkę
Ukroić plasterek
Odebrać kotu kanapkę, jak nie zdążył zlizać masła to położyć plasterek szynki na kanapkę
Odebrać kotu resztę szynki
Schować szynkę do lodówki
Zamykając lodówkę wyrzucić z niej kota
Uratować resztki szynki z kanapki - tego można uniknąć jak się kanapkę trzyma w zębach, ale jak się robi dla kogoś to głupio...
Zgonić koty ze stołu, gdzie wylizują nóż z resztek masła i deseczkę do krojenia z resztek szynki...
Zignorować żebrzące spojrzenia i spokojnie skonsumować kanapkę Jak ktoś ma miękkie serce to może się do tego zamknąć w łazience
Ewentualnych bohaterów i desperatów chcących zdobyć kanapkę ponownie zdjąć ze stołu :-)
RE: Potrzebuję porady - jak zrobić kanapkę
Autor: fatum Data: 2020-09-06, 18:06:26 OdpowiedzTak długo jesteś z kotami,że zaczynasz myśleć jak i one.Mrrru niestety zignoruję Twoje żebrzące spojrzenia w moim kierunku i spokojnie będę sobie czytała Twoje "wypociny" tutaj.-:)i tam,gdzie mnie też czytają.Dobrej zabawy i smacznych,uratowanych resztek szynki z kanapki trzymanej w zębach,a właściwie ich resztkach.Twoich rzecz jasna.-:)
RE: Potrzebuję porady - jak zrobić kanapkę
Autor: mrrru Data: 2020-09-06, 18:19:14 Odpowiedz@Fatumcia
Twoje pierwsze zdanie jest zadziwiająco trafne. Chyba za bardzo się przed Tobą odkrywam ;-)
Moje spojrzenia w Twoją stronę są pełne miłości, jako to Najważniejsze Przykazanie zostało nam dane.
Za życzenia serdecznie dziękuję i oczywiście życzę Ci poczytności, gdziekolwiek jest to tam i tu takoż też.
Miło będzie Cię znów poczytać.
Potrzebuję porady - pokręcona perspektywa 126 sla
Autor: fatum Data: 2020-09-06, 18:27:13 Odpowiedz126 slajdów i jestem przy 23slajdzie.A Ty człowieku to przy którym jesteś slajdzie z pokręconej perspektywy? Nie oglądałeś?Smutne.Zmień to i....perspektywę.-:)Idę oglądać dalsze slajdy i zachwycać się perspektywą.Zapraszam do wspólnego oglądania Patię.-:).Tylko.*^*
RE: Potrzebuję porady - pokręcona perspektywa 126 sla
Autor: mrrru Data: 2020-09-06, 18:38:16 Odpowiedz@Fatumcia
Nie wiem o jakich slajdach piszesz, ale się cieszę, że Ci idzie już 23. I nie smuć się mną proszę. Dobrego oglądania. Idę robić kanapki na kolację. ;-)RE: Potrzebuję porady - pokręcona perspektywa 126 sla
Autor: fatum Data: 2020-09-06, 18:39:37 Odpowiedzhttps://www.swiatobrazu.pl/fotografie/galeria/slideshow2/uzytkownik/81485 są tutaj.
RE: Potrzebuję porady - pokręcona perspektywa 126 sla
Autor: bezogonka Data: 2020-09-06, 18:59:01 Odpowiedzmruu;-)
Zrezygnuj z lodówki. Zaoszczędzisz trochę energii więc i zapotrzebowanie na białko będzie mniejsze.
Proponuje masło w tubce lub oliwę z oliwek
Hehe
Smacznego!
:-)- Autor: mrrru Data: 2020-09-06, 19:41:04 Odpowiedz
@bezogonka :-)
"Zostawmy miejsce drzewom,ptakom,zwierzętom! "
W praktyce to trochę kłopotliwe. Na mnie się mieszczą dwa, a jak chce trzeci to jest przepychanka i któryś spada, przy okazji walcząc pazurami o utrzymanie. A że ludź też zwierze to też powinien mieć mieć miejsce.
Hasło popieram!
http://obrazki.4ever.eu/zwierzeta/koty/spiacy-kotek-150866
- Autor: mrrru Data: 2020-09-04, 17:46:44 Odpowiedz
Jak dla mnie to Pati jest super.
Dobrze jest, nie trza psuć :-) - Autor: APatia Data: 2020-09-05, 15:43:05 Odpowiedz
Po rozstaniu z partnerem nie potrafiłam zebrać myśli w jedną całość. Miałam mętlik w głowie więc zaczęłam zapisywać. Powiedziałam o tym pani psycholog i uznała że to dobry pomysł.
Po pewnym czasie przestałam. Kilka miesięcy później znałam te zapiski, przeczytałam i nie mogłam uwierzyć jak człowiek może być zmanipulowany, ogłupiony i bezradny. Odłożyłam gdzieś te zapiski, potem się przeprowadzałam i teraz nie wiem gdzie są.
Nie lubię wracać do tego co wtedy czułam. Byłoby dziwne gdybym lubiła. - Autor: fatum Data: 2020-09-05, 15:57:15 Odpowiedz
Wiesz Patii mam na myśli to,że warto pamiętać (nie przez 24godziny non stop!)zdarzenia,które mamy już za sobą i przerobione.To jest ten "kawałek" nas samych do którego możemy się w każdej chwili odnieść i porównać nasz stan z przed nieszczęścia do stanu dzisiejszego szczęścia.-:)Czytam właśnie o szczęściu w wydaniu filozoficznym i uśmiecham się do niektórych stwierdzeń Autorów artykułów.Pewnie,gdyby teraz przeczytali swoje artykuły pisane w 2008roku,czy w 2009roku to też by się zdziwili i uśmiechnęli.Pa Patii.Pa.
- Autor: APatia Data: 2020-09-05, 18:40:05 Odpowiedz
Pamiętam, myślę że nie będę w stanie tego zapomnieć.
Problem polega na tym, że z tymi wspomnieniami ciężko jest ruszyć do przodu - chodzi mi o nowy związek - głównie ze strachu, że zawsze może się to powtórzyć.
I nie chodzi tu nawet o manipulacje tylko o zwykłe różnice charakteru. Mi nie będą one przeszkadzać w partnerze, jemu nie będą we mnie ale po trzech latach stwierdzi, że jednak mu przeszkadzają i postanowi odejść.
Nigdy nie można mieć pewności i pytanie czy warto znowu poświęcać kilka lat na budowanie czegoś, tylko po to żeby potem cierpieć? - Autor: Anielaa Data: 2020-09-05, 20:09:43 Odpowiedz
APatia, jak bedziesz zyla tylko przyszoscia to wcale nie bedziesz zyla. ;) Tu i teraz jest wazne.
Jestes osoba uzalezniona jak masz partnera?
- Autor: APatia Data: 2020-09-05, 22:58:59 Odpowiedz
"Autor: Anielaa Data: 2020-09-05, 20:09:43
APatia, jak bedziesz zyla tylko przyszoscia to wcale nie bedziesz zyla. ;) Tu i teraz jest wazne."
Tu i teraz jest mi dobrze tak jak jest - czyli bez partnera.
"Jesteś osoba uzależnioną jak masz partnera?"
Uzależnioną od czego? W jakim sensie?
Nie mogę być uzależniona od faceta skoro nie mając go radzę sobie w życiu.
Ja się czuję raczej ograniczana. I czułam to w poprzednich związkach. Ograniczana i z czasem staję się wygodna - bo w końcu jest druga osoba, która w pewnych czynnościach nas wyręcza.
Sytuacje, w których brałam dzień wolnego i partner miał pretensje, że wzięłam wolny poniedziałek kiedy on wziął piątek.
Sytuacje gdy on chciał iść wspólnie na imprezę z jego przyjaciółmi, a ja wolałam zostać w domu z rodziną i pretensje że nie lubię jego znajomych. Nie lubiłam i mówiłam o tym otwarcie.
Sytuacje gdy chciał jeździć ze mną na rowerze, a ja nie chciałam, bo on jeździ szybko, tak żeby się zmęczyć. Ja wolę jechać swoim tempem.
Z jego strony była chęć spędzania każdej wolnej chwili razem. Ja nie mam takiej potrzeby, a wręcz przeciwnie - jest to dla mnie męczące. - Autor: fatum Data: 2020-09-05, 21:02:58 Odpowiedz
Zatem z powodu strachu przed czymś,co moim zdaniem nigdy się wydarzy,Ty Patii chcesz zostać sama do końca swoich dni życia?Serio tak bardzo boisz się mężczyzn?Chyba masz jakąś nerwicę,czy coś innego?Zapytaj specjalistę,czemu tak się boisz nowego związku?Może Ci pomoże zrozumieć Twoje obawy,strachy i lęki.Zapytaj po prostu i tyle.Pa.
- Autor: APatia Data: 2020-09-05, 23:07:24 Odpowiedz
"Zatem z powodu strachu przed czymś,co moim zdaniem nigdy się wydarzy,Ty Patii chcesz zostać sama do końca swoich dni życia?"
Nie chcę, po prostu nie spotykam na swojej drodze facetów, którzy byliby dla mnie interesujący i wolni jednocześnie.
Rozmowy z nimi są zazwyczaj monotonne, nie potrafią mnie zaintrygować i zazwyczaj są zbyt 'ruchliwi' ;p co mnie przeraża. Ruchliwi w sensie aktywnego spędzania czasu... często jak dla mnie zbyt aktywnego. - Autor: fatum Data: 2020-09-06, 11:24:31 Odpowiedz
Patii podeślę Ci chyba ze trzech 80latków.Są mało ruchliwi (w sensie aktywnego spędzania czasu...)i mało aktywni.Wreszcie będziesz Kobieto usatysfakcjonowana i zadowolona.Pa.
- Autor: APatia Data: 2020-09-06, 12:31:08 Odpowiedz
Wiesz Fatum, ja np nie mam czasu na aktywne spędzanie czasu. Ja go aktywnie spędzam w pracy. A jak słyszę, że gość skacze regularnie ze spadochronem, lata na lotni, wspina się po skałach i do tego jeździ po górach na rowerze to sorry... ale ja odpadam.
Po pierwsze ze względu na kontuzję kolana przez co prawdopodobnie dłuuuugi czas jeszcze nie będę mogła nawet biegać. A po drugie - mam lęk wysokości więc jak chce może się sam bawić w spinaczki i skoki ze spadochronem.
A znając życie jakbym się z takim związała to zaraz zacząłby mnie ciągać ze sobą z nadzieją, że mnie swoją pasją zarazi. A po co ma mnie zarażać skoro ja nie jestem tym zainteresowana?
I po co mam słuchać potem - że ja to nie chcę z domu wychodzić. Może nie chcę. Może lubię usiąść po pracy w fotelu, napić się kawy i poczytać dobrą książkę.
Więc jeżeli ten twój 80-latek lubi czytać, pogadać i napić się do tego kawy to bardzo chętnie się z nim spotkam, czemu nie? - Autor: fatum Data: 2020-09-06, 13:03:13 Odpowiedz
Ale on jeszcze uprawia czynnie seks.Jesteś wydolna w tym rejonach?-:)A jak zajdziesz w ciążę?,to Wasze dziecko będzie Geniuszem.Tak piszą naukowcy.I chyba nie będziesz już miała ochoty dawać klapsa Geniuszowi.Tylko jak Ty się porozumiesz z takim Geniuszem Patii?-:)Matka Sheldona (pewnie znasz ten film o młodym Sheldonie?)ma kłopoty z komunikacją z takim mózgiem.Dasz sobie radę Patii?-:)Ale i tak chętnie przekażę 80latkowi Twoją propozycję.Zostaw namiary do siebie.-:)
- Autor: fredek Data: 2020-09-02, 21:14:51 Odpowiedz
Przyjacielu, to jest zwykły psychologiczny i seksuologiczny szantaż. Zmykaj od niej jak najszybciej. Daj sobie czas, poświęć się i znajdź osobę NAPRAWDĘ pasującą do ciebie. Nie uzależniają się od jej obecności.. Bo skończysz jak ja.
Nie masz pojęcia chyba, jakie są kobiety, jak ewoluowały, jaka roszczeniowość, fantazje, wyzwolenie i brak hamulcow ect. Może opiszę tu swoje doświadczenia i wnioski.. Zobaczymy
Jesteś normalnym nie o romantycznym, uczuciowym człowiekiem. Znajdziesz taką kobietę, jestem pewien.. Ale wyzwolonych biseksów unikaj,bo zamęczysz się. Szkoda zycia - Autor: APatia Data: 2020-09-03, 18:10:58 Odpowiedz
Autor: fredek Data: 2020-09-02, 21:14:51
"Nie masz pojęcia chyba, jakie są kobiety, jak ewoluowały, jaka roszczeniowość, fantazje, wyzwolenie i brak hamulcow ect. "
Ja KOBIETA pragnę podziękować za te wszystkie pozytywne słowa, które świadczą o mojej wysokiej samoocenie i niezależności, co tak bardzo przeraża i odpycha ode mnie facetów o niskim poczuciu własnej wartości :)