Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Trudny wybór

    Autor: okti325   Data: 2020-08-21, 22:44:42               Odpowiedz

    Studiowałem na Politechnice Wrocławskiej Mechanike i Budowe Maszyn dwa lata. Ostatnio miałem roczna przerwe by zebrac myśli i się zastanowic, na niewiele się to zdalo. Teraz zaczynam 3 rok i mam morze wątpliwości czy to faktycznie jest moje powołanie. Ogólnie te studia bardzo męczą mnie i dużo wysiłku kosztują. Na drugim semestrze miałem nerwice natręctw i potem pojawilo się ciagle analizowanie, że to nie to itd. Ale jakoś spiąłem się i zdałem 2 rok. Nieraz siedzialem po nocach i na zajęciach byłem wrakiem. Pod koniec 2 roku pojawily się znowu wątpliwości czy to napewno to. Teraz jestem prawie pewien, że to nie jest dziedzina z którą chcę zwiazac przyszłość i tak naprawde nie mam predyspozycji do tego. Ponadto nie była to moja swiadoma decyzja, ale wynikala z presji otoczenia. Wobec tego postanowilem wziąść rok przerwy by znaleźć swoją prawdziwa misje w życiu. Ewentualnie wróce i będę kontynuowal te studia. Jednak jeszcze troszkę się waham. Rodzice mi mówią, że dobrze by było skonczyc te studia, bo to nie byle jaki dyplom i warto, bo prestiz itd. Tyle, że ja wiem, że to iluzja ten caly prestiz i dyplom i w dzisiejszych czasach jest nacisk na faktyczne umiejętności. Jak mogę sobie pomóc podjąć ostateczną decyzje? Nie pytam co mam zrobić gdyż wiem, że nikt za mnie tej decyzji nie podejmie.



    • RE: Trudny wybór

      Autor: APatia   Data: 2020-08-22, 13:04:16               Odpowiedz

      Ja ukończyłam PWr na wydziale Budownictwa Lądowego i Wodnego.

      "Ogólnie te studia bardzo męczą mnie i dużo wysiłku kosztują."

      Jak prawie każdego kto studiuje na PWr i kto studiów nie olewa.

      "Nieraz siedzialem po nocach i na zajęciach byłem wrakiem."

      Jak praktycznie każdy na wydziale budownictwa. Ja nawet nie zliczę ile to nocy poświęciłam na projekty. Pamiętam, że kiedyś z koleżanką w ciągu tygodnia przespałyśmy może z 15 godzin. Potem musiałyśmy bronić tych projektów. Jeden z dr wpisując nam ocenę do indeksu zmierzył nas wzrokiem i powiedział - a teraz niech panie idą się porządnie wyspać bo wyglądają panie tragicznie. Chyba naprawdę tak było ;p
      A mimo to wspominam te lata z nostalgią. To były najlepsze lata mojego życia.

      "Ponadto nie była to moja swiadoma decyzja, ale wynikala z presji otoczenia."

      Ja planowałam iść na medycynę, potem architekturę, a i tak z powodów finansowych skończyło się na budownictwie.

      "Rodzice mi mówią, że dobrze by było skonczyc te studia, bo to nie byle jaki dyplom i warto, bo prestiz itd. Tyle, że ja wiem, że to iluzja ten caly prestiz i dyplom i w dzisiejszych czasach jest nacisk na faktyczne umiejętności."

      Twoi rodzice się mylą. Ciężko jest mówić o jakimkolwiek prestiżu gdy kończy się PWr skąd rocznie wychodzą setki "inżynierów". W większości studia opierają się na kombinatorstwie, albo masz z różnych źródeł pytania które mogą się pojawić na egzaminie albo nie. Albo masz kasę żeby ktoś zrobił za ciebie projekt albo nie. Tą uczelnię kończą w dużej mierze ludzie, którzy chcą mieć po prostu papierek i iść w końcu do pracy.
      Ja z perspektywy czasu żałuję, że wybrałam studia dzienne. Dlaczego? Ponieważ na zaocznych mogłabym zarobić i zdobyć jakiekolwiek doświadczenie.
      W końcu jednak papierek dostałam, potem przez 3 miesiące próbowałam znaleźć pracę w zawodzie. Nie znalazłam. Słyszałam, że kobieta nie równa się budownictwo - szczególnie taka bez doświadczenia.
      W takim razie się przebranżowiłam - UWAGA - na mechanikę właśnie ;p I przez 4 lata pracowałam w tej branży, nabrałam doświadczenia i dziś pracuję już w budownictwie. Teraz nie mam żadnych problemów ze znalezieniem pracy.

      "Jak mogę sobie pomóc podjąć ostateczną decyzje? "
      Pewnością siebie, zrób tak jak ty czujesz, a nie tak jak czują inni. Jeśli okaże się, że wybrałeś źle będziesz mógł mieć pretensje tylko do siebie.
      Idź na takie studia, które interesują ciebie. Wtedy nawet jeśli będzie to powiedzmy: behawioryzm psów w społeczeństwie - jeśli będziesz z tego dobry, to będziesz miał i kasę, i świadomość że robisz coś co kochasz.



      • RE: Trudny wybór

        Autor: okti325   Data: 2020-08-22, 14:20:09               Odpowiedz

        Czyli chcesz mi powiedzieć, że sam dyplom mi nie da pracy bez jakiegoś doświadczenia, udziału w kole naukowym itp.? Ale z drugiej strony lepiej mieć tytuł inżyniera niż go nie mieć, bo w wielu profesjach biurowych wymagają wykształcenia wyższego, a tytuł inż to jest jednak coś. Nie wiem co o tym myśleć.



        • RE: Trudny wybór

          Autor: APatia   Data: 2020-08-22, 14:42:27               Odpowiedz

          "Czyli chcesz mi powiedzieć, że sam dyplom mi nie da pracy bez jakiegoś doświadczenia, udziału w kole naukowym itp.? "

          Chcę ci powiedzieć, że dyplom nie zawsze da ci taką pracę jakiej byś chciał... przynajmniej na początku.
          Chcę ci też powiedzieć, że nie masz co narzekać - kobiety na uczelni technicznej i po niej mają gorzej niż faceci, a mimo to sobie radzą.
          Chcę ci powiedzieć, że nie wiem nic o kołach naukowych bo nigdy w nich nie uczestniczyłam.

          Po studiach na PWr szybko zrozumiesz, że nauczyły cię jak kombinować, logicznie myśleć i być wytrwałym. Ale na pewno nie nauczyły cię tego czego nauczysz się w pracy.

          "Ale z drugiej strony lepiej mieć tytuł inżyniera niż go nie mieć, bo w wielu profesjach biurowych wymagają wykształcenia wyższego..."

          Tak, papierek się przydaje ale... wyobraź sobie, że nie jesteś jedynym inżynierem, który będzie się ubiegał o stanowisko w wybranym biurze. Wszyscy tam będą mieć papierek więc na co będzie patrzeć komisja w drugiej kolejności???

          "... a tytuł inż to jest jednak coś."
          Tytuł inżyniera to było COŚ gdy studiował mój dziadek. Wtedy żeby zostać inżynierem trzeba było mieć naprawdę niesamowite umiejętności. Teraz ludzie wychodzą po studiach na uczelni technicznej i nie potrafią się posługiwać suwmiarką! Ale na szczęście mają tytuł... ;p



          • RE: Trudny wybór

            Autor: okti325   Data: 2020-08-22, 16:23:48               Odpowiedz

            Więc wynika z tego, że lepiej pracować i zarabiać jakieś pieniadze niż studiować kierunek techniczny dla samego papierka z nadzieją, że inż da mi super pracę. Ewentualnie studiować na pwr zaocznie i pracować, tylko czy jest możliwość dokończyć studia zaocznie kiedy studiowało się dwa lata dziennie...



          • RE: Trudny wybór

            Autor: APatia   Data: 2020-08-22, 21:49:06               Odpowiedz

            Moją skromną opinią i kilkuletnim stażem pracy w 5 firmach, gdybym miała teraz wybierać studia, pewnie wybrałabym psychologię. A jeśli byłoby to budownictwo to zaocznie.

            I TAK. Wg mnie lepiej wcześniej zacząć pracę, oczywiście najlepiej żeby była spokrewniona z wybranym kierunkiem, nawet za marne pieniądze ale nabrać doświadczenia, zobaczyć że takie sztywne reguły jakich uczy się na studiach w rzeczywistości nie mają miejsca.
            Pójdziesz do pracy w branży mechanicznej, zaczniesz wyliczać ile śrub potrzeba żeby połączenia wytrzymały, zajmie ci to dzień. Przyjdzie pan z produkcji i poda ci wynik od ręki. Bo on wie, bo sprawdził, bo ma doświadczenie. Bo 9 razy mu się śruby pozrywały ale za 10 wytrzymały. Od takich ludzi nauczysz się więcej niż od profesora z uczelni, który prawdopodobnie nigdy nie robił nawet montażu próbnego konstrukcji.

            "tylko czy jest możliwość dokończyć studia zaocznie kiedy studiowało się dwa lata dziennie"

            Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę... ale na studia zaoczne możesz iść w każdym wieku. Ja miałam kolegę w pierwszej firmie, który zaczynał studia zaoczne mając ok.40.
            Co ma do rzeczy, że studiowałeś 2 lata?
            Niektórzy na budownictwie byli 10 lat, a kończyli studia w tym samym czasie co ja... i to dzienne.



          • RE: Trudny wybór

            Autor: APatia   Data: 2020-08-22, 22:01:06               Odpowiedz

            I jeszcze powiem ci... ja studiowałam budownictwo, pierwsza praca jaką miałam to konstruowanie bram przesuwnych. Potem byłam technologiem produkcji przy konstrukcjach stalowych - polecam. Na stanowisku technologa dowiesz się jak co powstaje i dlaczego, krok po kroku.
            A teraz pracuję jako projektant szalunków i obsługuję budowę. I muszę powiedzieć, że to uwielbiam.

            PS: żeby było jasne, na studiach nie było mowy o szalunkach budowlanych... za to nauczono mnie jak krok po kroku obliczyć nośność ścian w wieżowcu (w ogóle mi to dziś niepotrzebne do szczęścia). Mało tego, obsługuję budowę gdzie wykonują kilka mostów. Na studiach nie było mowy o mostach. Była od tego osobna specjalizacja MOSTOWNICTWO, ja wybrałam KONSTRUKCJE BUDOWLANE... być może uznali że most to nie konstrukcja budowlana ;p



          • RE: Trudny wybór

            Autor: okti325   Data: 2020-08-23, 01:03:32               Odpowiedz

            No ok, widze, że jednak masz ten entuzjazm w swojej profesji. Mnie ta mechanika nie kreci ale mam jeszcze tylko 1,5 roku do końca i dyplom inżyniera, który jestem w stanie osiagnac przy ciezkiej pracy. Podczas mojej rocznej przerwy to ani razu nie zajmowalem się tymi tematami, jedynie korki udzielalem z matmy. Więc mam zyciowy dylemat czy to konczyc czy iść poprostu do roboty i uzbierac jakas kase i wtedy najwyzej pojde na studia które w 100% bede przekonany albo zrobie jakieś kursy. Bo tak jak mówiłaś wcześniej sam dyplom to bardzo mało, bo jest dużo inzynierow. Chodz daje możliwość pracy biurowej. Ale zycie ma się jedno i nie warto robić tego co się nie czuje... Ech ciężki temat



          • RE: Trudny wybór

            Autor: APatia   Data: 2020-08-23, 08:37:44               Odpowiedz

            Ja nie wiem ile teraz czasu potrzeba żeby zostać inżynierem, ja miałam studia jednolite (nie było podziału) 5-letnie, więc nie mogłam sobie zakończyć z tytułem inż. musiałam zrobić od razu inż. mgr

            "Chodz daje możliwość pracy biurowej."

            Mój kuzyn podchodził do studiów 3 razy, w końcu żadnych nie skończył. Ale zna płynnie język francuski i angielski, sam się nauczył. I teraz pracuje w biurze, bez tytułów i papierków, zarabia więcej niż ja.

            A co chciałbyś studiować skoro nie mechanikę?



          • RE: Trudny wybór

            Autor: Anielaa   Data: 2020-08-23, 19:57:01               Odpowiedz

            1,5 roku? No to zakasuj rekawy i do nauki.
            Przeciez to bez sensu nastepny rok szukac nie wiadomo czego,
            a czas leci :)
            Slodkie lenistwo Tobie w tym przeszkadza?
            Lenistwo to grzech glowny ;)



          • RE: Trudny wybór

            Autor: APatia   Data: 2020-08-23, 20:15:25               Odpowiedz

            Ja odnoszę wrażenie, że autor nie tyle jest leniwy co sam nie wie co chce w życiu robić.
            Jest nastawiony na pracę w biurze... czyli siedzenie przez 8h na tyłku ;p
            Co kto lubi. Ja tak pracowałam kilka lat i wiem, że jednak fajnie jest od czasu do czasu kilka godzin podreptać na nóżkach ;p



          • RE: Trudny wybór

            Autor: Anielaa   Data: 2020-08-23, 20:25:58               Odpowiedz

            Jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma ;)

            Autor watku szuka i szuka, moze tak szukac do smierci,
            jak prawie wszyscy zreszta.
            Ja tam tez lubialam calymi dniami na pupie siedziec i kawke siorbac :) Teraz musze robic cwiczenia na nogi, wszystko
            z czasem wylazi...;)



          • RE: Trudny wybór

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-08-23, 21:32:48               Odpowiedz

            Okti do Apatii
            "Bo tak jak mówiłaś wcześniej sam dyplom to bardzo mało"

            Noo, ale ona go ma .Ha .
            A moze konkurencja jesteś,bo Ci młodzi faceci, ciągle awansują ? ;)))


            Nie dziwi mnie ,że masz watpliwości .Przemyśl dobrze sprawę .Ja bym Cie namawiała jednak na ukonczenie tych studiów ,bo moim zdanem dużo wiecej jest za :
            po
            1 wsze
            Już w nie zainwestowałes duzo czasu i energii .

            2 .Dyplomu (jeśli go zdobędziesz )nikt nigdy Ci już nie odbierze, bo to jedna z niewielu rzeczy w zyciu ,które trudno utracić .

            3 Prestiż, no nie wiem ,ale na pewno łatwiej znajdziesz i pracę i dziewczynę z tym dyplomem, niz bez niego z gołą maturą ,nieprawdaż?;(no chyba ,że masz szcęście i wyjątkowe zdolności jak kuzyn Pati ;)

            4 Nigdy nie wiadomo, czy Ci sie praca po tych studiach jednak nie spodoba ,a nastepny rozpoczęty kierunek, także wtrakcie okaze sie niewypałem .

            5.Saperem nie jesteś ,ale też znam takich ,którzy zaczynali kilka kierunków i żadnego nie skonczyli .To jak z tymi srokami ,ostatecznie zostajesz zniczym.
            (nie mylić z wypalonym zniczem ;)

            6. Zawsze łatwiej zrobic podyplomówke(rok ,dwa), niz zaczynać nastepne studia od zera. No i masz wtedy juz dwa dyplomy w CV ;)

            7 Jeśli nawet nigdy nie bedziesz pracował w wyuczonym zawodzie, to nie wiesz na co Ci sie ten dyplom kiedyś przyda .Może przy budowie własnego domu lub choćby altanki ;(po za tym bez dyplomu jakiegokolwiek ,trudno zostać np dyrektorem czy prezydentem ;)))

            8 Z psychologicznego zaś punktu widzenia jest tak ,ze jak sie cos ukonczy to, człowiek zawsze ma satysfakcje ,poczucie zadowolenia z odwalonej roboty (zwłaszcza jesli to b trudny projekt )natomiast nieukonczone dzieło zawsze przynosi poczucie frustracjii, bezsensu, przygnębienia, zmarnowanego czasu i energii ;(((

            9. Masz za sobą już ponad połowę ,a za dziewięć miesięcy zostanie Ci już tylko jeden semestr, gdyby nie ta przerwa już byś praktycznie finiszował ;)

            10. Większośc ludzi uważa okres studiów (nawet tych trudnych i tu Pati tez potwierdza;) za bardzoszczęśliwy,udany,ogólnie b pozytywny .

            Pewnie więcej tych plusów by się znalazło ,ale juz mi sie nie chce myśleć .A minus jest taki ,ze zawsze na końcu trudnego przedsięwxiecia, jest najtrudniej ;(((



          • RE: Trudny wybór

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-08-23, 21:49:06               Odpowiedz

            Aaaa jeszcze to
            11 Rodzice też będą z Ciebie dumni i zadowoleni ;)))
            12 Ludzie zawsze bardziej załują tego czego w życiu nie zrobili
            To mało ?
            Jestem lepsza od Gatesa ,a zaraz poczytam co on wymyślił ;)))



          • RE: Trudny wybór

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-08-23, 21:57:59               Odpowiedz

            ad 1 wiedziałam o tym ;)))
            ad 2 A co mnie obchodzą oczekiwania świata ? Bil musiał mieć bardzo wymagających rodziców ;)))

            Znowu A,a czemu nie A+ ???!!!



          • RE: Trudny wybór

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-08-23, 22:03:16               Odpowiedz

            Noo dużo o tych rodzicach nawija ;)))

            A 11 potwierdza moją tezę hehehe



          • RE: Trudny wybór

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-08-23, 22:14:36               Odpowiedz

            O tych czipach już słyszałam,ale wg mnie to nonsens.
            Wystarczy,że każdy ma smartfona i tak wszystko już o nas wiedzą ;)))

            Bill raczej grubą kasę na tym wietrzy. No mówiłam szóstka to za mało ;))))))



          • RE: Trudny wybór

            Autor: mimbla1   Data: 2020-08-23, 23:49:13               Odpowiedz

            @ Tuluzka, bardzo proszę, spróbuj jednak nie pisać tylu postów jeden pod drugim. Przytłaczająca większość forumowiczów daje radę, Ty też dasz - wierzę w Ciebie w tej kwestii. To naprawdę nie jest aż takie trudne.

            A z Twoim punktem 8 to sobie pozwolę polemizować. Piszesz, że :
            Z psychologicznego zaś punktu widzenia jest tak ,ze jak sie cos ukonczy to, człowiek zawsze ma satysfakcje ,poczucie zadowolenia z odwalonej roboty (zwłaszcza jesli to b trudny projekt )natomiast nieukonczone dzieło zawsze przynosi poczucie frustracjii, bezsensu, przygnębienia, zmarnowanego czasu i energii ;((("

            Z psychologicznego punktu widzenia to różnie bywa. Bywa, że odrzucenie/nie kontynuowanie czegoś zaczętego da w ostatecznym rozliczeniu znacznie więcej pożytku. Poczucie zadowolenia z wykonania nikomu niepotrzebnej za to czasochłonnej i męczącej roboty niespecjalnie jest chyba satysfakcjonujące, mnie się raczej kojarzy z podsumowaniem "no to się jak kretynka narobiłam zamiast lepiej ten czas wykorzystać". Podobnie z nieukończonym dziełem - nie musi wcale generować poczucia frustracji, równie dobrze może wygenerować zadowolenie wynikające z prostego faktu, że się nie marnotrawiło energii niepotrzebnie. Samodzielnie dokonało rozeznania i dobrze pokierowało swoim dalszym życiem.
            Czasem o wiele więcej siły i odwagi wymaga odrzucenie czegoś niż kontynuacja. Nierzadko wymuszona kontynuacja działa na zasadzie konia pociągowego z klapkami na oczach. Zaprzęgli, zachęcają to i ciągnie...



          • RE: Trudny wybór

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-08-24, 09:57:19               Odpowiedz

            Mimbla
            "Bywa, że odrzucenie/nie kontynuowanie czegoś zaczętego da w ostatecznym rozliczeniu znacznie więcej pożytku. Poczucie zadowolenia z wykonania nikomu niepotrzebnej za to czasochłonnej i męczącej roboty niespecjalnie jest chyba satysfakcjonujące, mnie się raczej kojarzy z podsumowaniem "no to się jak kretynka narobiłam zamiast lepiej ten czas wykorzystać".


            No bywa,ale chyba nie w tym przypadku.No chyba ,że dawanie korków z matematyki, to lepiej "wykorzystany czas i bardziej potrzebna robota", kto wie, ale o tym ,co mu się bardziej opłaca, zadecyduje już autor wątku .

            Nie odniosłam także wrażenia ,że Okti odkładając robotę "dokonał rozeznania i dobrze pokierował swoim dalszym życiem",wręcz przeciwnie - napisał:"Ostatnio miałem roczna przerwe by zebrac myśli i się zastanowic, na niewiele się to zdalo."

            Zatem w którym przypadku "nie marnotrawił energii niepotrzebnie." ??? ;)))

            Od każdej reguły jest odstępstwo ,ale kumam o co Tobie Mimbla i autorowi biega .
            Pytanie zasadnicze powinno brzmieć :
            Czy ten dyplom jest wart tej nerwicy ?(nawiasem mówiac widać ,że Gates nigdy nie chodził do polskiej szkoły ;)))

            To pytanie za każdym razem powinno być też kierowane do ministerstwa edukacji .
            Jaki jest cel systemu nauczania w naszym kraju ? Bo chyba nie nabawienie się nerwicy ? ;)))
            Nic to ,że od lat wszyscy nadają na ten stresogenny przerost formy nad treścią, niepraktyczne nauczanie niepotrzebnych teorii w połączeniu z nikłą wiedzą praktyczną(rownież tą podstawową dotyczącą zarządzania emocjami) i niezdrowym dopingiem równie niewyedukowanych w tej kwestii rodziców .

            Może gdyby Okti zawczasu ją nabył, nie nabawiłby się tej nerwicy ?

            Co mi sie bardziej opłaca dyplom z nerwicą ,czy święty spokój bez niej i dyplomu ?
            (nawiasem są ludzie szczęśliwi bez dyplomu i nieszczęśliwi z dyplomami, tak jak i szczęśliwi z nerwicą i nieszczęśliwi bez niej ;)))



          • RE: Trudny wybór

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-08-24, 10:20:39               Odpowiedz

            Zatem Okti:
            "Jak mogę sobie pomóc podjąć ostateczną decyzje?"

            Nie odpowiedziałeś Pati ,czy masz jakiś inny satysfakcjonujący sosób/plan(ABC) na życie ,a to zasadnicza kwestia .
            Podziel więc kartke na pół, wypisz swoje za i przeciw i podejmij męską decyzję, pamietając ,że w życiu raczej nie ma idealnych rozwiązań ;)))

            Z moich życiowych doświadczeń wynika ,ze najbardziej niewygodne i nieopłacalne jest przydługawe tkwienie w tak dużym rozkroku, ale często ten rozkrok jest konieczny dla naszego zdrowia psychicznego ;)))

            Skoro zdobycie wyższego wykształcenia jest dla Ciebie priorytetem, możesz zawrzeć ze sobą tzw zgniły kompromis .Możesz np nieco odpuścic na tych studiach na rzecz leczenia swojej nerwicy, albo pomyśleć o jakichś lżejszych studiach, moze zaocznych .



          • RE: Trudny wybór

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-08-24, 10:31:24               Odpowiedz

            Mimbla
            " Tuluzka, bardzo proszę, spróbuj jednak nie pisać tylu postów jeden pod drugim. Przytłaczająca większość forumowiczów daje radę, Ty też dasz - wierzę w Ciebie w tej kwestii. To naprawdę nie jest aż takie trudne "

            Ciesz sie ,że każdego z punktów, nie napisałam w oddzielnym poście ,a mogłabym ;)))
            Wierzę w Twoje umiejętności perswazji Mimblo hehe, ale skąd wiesz co jest dla mnie trudne ?
            Od małego nie lubiłam, gdy próbowano mnie wtłoczyć w tyle wygodne dla "przytłaczającej większości ",co niewygodne i przytłaczające dla mnie ramy;(to tak a propos wątka i dylematów autora;)))
            Moze dlatego dzisiaj wykonuję wolny zawód .Tak, nade wszystko cenię sobie wolnośći wygodę.

            Czemu tak Cie razi mój styl ?
            Czy naprawdę czytanie mnie "rozdzielnej" jest, aż takie trudne Mimblo ? Mozesz także pominąć ;)


            "Przytłaczająca większość forumowiczów daje radę, Ty też dasz - wierzę w Ciebie w tej kwestii."

            ;))))))



          • Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-08-24, 11:18:44               Odpowiedz

            https://youtu.be/HbLhft5laPI i co z tego,że nie wierzysz!Jak Ciebie mimbla1 dotkną,to uwierzysz! i powiesz o tym!



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-08-24, 11:31:03               Odpowiedz

            https://youtu.be/-tL2mSBGXvM jemu też nie wierzysz?!



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-08-24, 11:55:24               Odpowiedz

            Wiem z innych źródel, że technologia jest zaprzegnieta w strowanie ludźmi,dlatego np od dawna nie ogladam głupot w TV i internetach;)W Stanach sa juz tak projektowane mieszkania i domy ,że potrafią sterować nawet Twoimi zachciankami ;(((wszystko dla kasy ,tak jak i cała ta fobia koronawirusowa ;)



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-08-24, 16:35:28               Odpowiedz

            Przykre jest to,że na odległość można zaprogramować człowieka tak,że popełni samobójstwo,wjedzie pod tira,zabije dziecko,żonę,sąsiadkę,itd.I nie można tego absolutnie udowodnić.To,że się nie ogląda TV,Internetu nie zmienia faktu,że zostaniemy poddani torturom i innym wynalazkom.To już koniec w zasadzie ludzkości.Chyba,że ludzie się obudzą i sami zaczną myśleć jak się obronić przed wnikaniem do naszego Umysłu itd.Jest to moim zdaniem możliwe.Jezus Nas uczył obrony,ale nie słuchamy uważnie.A wszystko jest podane w przekazach.Wszystko.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-08-24, 17:44:36               Odpowiedz

            https://youtu.be/KRfHNSSONqE i teraz pomaga?!



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-08-24, 19:30:42               Odpowiedz

            @Fatum

            Wierzysz w to?



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: APatia   Data: 2020-08-24, 21:09:29               Odpowiedz

            Ludzie tworzą roboty które nas do złudzenia przypominają, są w stanie wydrukować protezy w 3d z tworzywa sztucznego, są w stanie drukować części metalowe do maszyn. Niedługo nie będzie potrzeba ludzi na produkcji do obsługi maszyn, bo same będą się obsługiwać... będzie popyt na mechaników i automatyków ;p Elon wysyła rakietę w kosmos i sprowadza ją na ziemię. Jesteśmy w stanie klonować żywe organizmy, narządy, to dlaczego miałabym nie wierzyć, że ktoś stworzył chip który jest w stanie kontrolować ludzki umysł?
            Myślę, że nawet chipa nie potrzeba, wystarczy hipnoza i odbiornik tv lub radiowy.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-08-24, 21:50:26               Odpowiedz

            @APatia

            Wierzyć można w różne rzeczy. :-)
            Jeżeli jednak wiesz, jak działają czipy i jak funkcjonuje mózg - to idea zdalnej kontroli mózgu za pomocą czegoś wstrzykniętego domięśniowo wydać się może mocno naciągana.

            Na czym miało by technicznie polegać "kontrolowanie umysłu" przez takiego chipa?

            Co do tego, że do kształtowania umysłu wystarcza TV, radio czy net, to absolutna zgoda. Nawet bez hipnozy.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: APatia   Data: 2020-08-25, 00:32:09               Odpowiedz

            A może znaleźli sposób żeby chip wstrzyknięty domięśniowo był w stanie wpływać na centralny układ nerwowy? Jak? Nie wiem, nie jestem medykiem ani cybernetykiem ;) ale skoro testowali jakiś czas temu na ludziach chipy umieszczane bezpośrednio w mózgu to może i taki sposób wykombinowali.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-08-25, 10:35:25               Odpowiedz

            @APatia
            Już dawno znaleziono sposób - wystarczy przejąć kontrolę nad ośrodkiem kary i nagrody. Potem tylko odpowiednia tresura i człowiek (albo inne zwierzę) robi to, co się od niego chce.

            Jeżeli popatrzeć w ten sposób na systemy, społeczeństwa, sekty, religie - to wszystko działa na tej właśnie zasadzie. Żadne czipy nie są potrzebne. :-)



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: APatia   Data: 2020-08-25, 12:47:01               Odpowiedz

            Autor: mrrru Data: 2020-08-25, 10:35:25
            "@APatia
            Już dawno znaleziono sposób - wystarczy przejąć kontrolę nad ośrodkiem kary i nagrody. Potem tylko odpowiednia tresura i człowiek (albo inne zwierzę) robi to, co się od niego chce.

            Jeżeli popatrzeć w ten sposób na systemy, społeczeństwa, sekty, religie - to wszystko działa na tej właśnie zasadzie. Żadne czipy nie są potrzebne. :-)"

            Ehe... tylko, że ludzie jako gatunek leniwy wymyślają sobie maszyny, które upraszczają życie i dzięki którym oszczędzamy czas. A taki chip znacznie skróciłby czas jaki sekty przeznaczają na pranie ludziom mózgu :-)



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-08-25, 13:02:40               Odpowiedz

            @APatia

            :-)
            Trzeba by jednak neurochirurga i jakoś łeb delikwentowi otworzyć, żeby chipa tam zamontować. Póki co, nie wiadomo do końca co za co w mózgu odpowiada na poziomie konkretnych myśli - właściwie to gdzie przyłączyć czipa? Póki tylko w ośrodki kary i nagrody to jeszcze jakoś, bo wiadomo mniej - więcej gdzie są i jak się je drażni, to człowiek czuje to czy tamto. Potem i tak tresura była by potrzebna. No i jak takim chipem sterować z zewnątrz, bo technologia 5G się do tego słabo nadaje. I jeszcze bateryjkę by trzeba wszczepić ;-)



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: APatia   Data: 2020-08-25, 13:05:59               Odpowiedz

            Mrrru

            Magia :-) taka sama jaką jeszcze kilkadziesiąt lat temu byłyby smartfony, drukarki 3d i sprowadzenie bez szwanku rakiety z kosmosu na ziemię :) A jednak magia istnieje.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-08-24, 22:44:31               Odpowiedz

            Wierzę,że są bardzo źli ludzie i zrobią dosłownie wszystko,by zniszczyć drugiego człowieka podporządkowując go sobie jako niewolnika.W to wierzę.P.S. a Ty mrrr wierzysz w mind control?



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-08-25, 08:50:03               Odpowiedz

            @Fatum

            Zależy, co rozumiesz przez Mind Control. Generalnie to jestem sceptyczny.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-08-25, 10:50:13               Odpowiedz

            Dużo wiem o kontroli umysłu i to co już wiem jest przerażające i dlatego staram się informować kogo się tylko da,by ludzie się przebudzili i zaczęli przeciwstawiać się tym barbarzyńcom!P.S. skoro jesteś sceptyczny,to trudno.Gdy doświadczysz "nieznanego" zła,to pewnie będziesz szukał wiedzy w tym temacie,by wiedzieć to,co inni przeżywają (tortury).Tyle.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-08-25, 11:44:42               Odpowiedz

            @Fatum

            Doświadczyłaś osobiście, czy tylko o tym słyszałaś?
            Poza tym - których barbarzyńców masz na myśli? Bo może się też się powinienem przeciwstawiać, tylko nie wiem - komu?

            Głosy i tortury tego typu ludzie przeżywali od wieków, przed wynalezieniem elektryczności i odkryciem fal radiowych.
            Można było dzięki temu zostać prorokiem albo innym nawiedzonym. Leczyło się to egzorcyzmami albo rytuałami magicznymi. Biblia też coś o tym wspomina.

            Masz jakąś koncepcję, co wtedy te tortury wywoływało?



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-08-25, 12:37:26               Odpowiedz

            Proponuję rozszerzyć swoją świadomość i być bardziej otwartym na rzeczy niewidzialne,ale dokuczliwe.Ok?



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-08-25, 14:30:52               Odpowiedz

            @Fatum

            Pytałem konkretnie: czy doświadczyłaś i równie konkretnie: kto według Ciebie za tym stoi.

            Ja nie doświadczyłem. Wolę się nie otwierać na rzeczy dokuczliwe, skoro mi nie dokuczają. Widzialne, czy nie.
            Mogę tak?



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-08-25, 21:02:53               Odpowiedz

            Tak oczywiście.-:)*P.S. przykro mi,ale sam się musisz doedukować.Ok?



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-08-25, 21:29:38               Odpowiedz

            @Fatum

            Dziwne to, ale przyjmuję jako odpowiedź.

            Niech Ci nie będzie przykro, nic nie muszę. :-)
            Interesowało mnie konkretnie Twoje zdanie na ten temat.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-08-25, 22:01:18               Odpowiedz

            https://youtu.be/HbLhft5laPI mrrru chcesz być na miejscu tej młodej dziewczyny?Pomyśl przed odpowiedzią,proszę.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-08-26, 10:19:51               Odpowiedz

            @Fatum

            Konkretnie której dziewczyny?

            Abstrahuję od tego, że nie chcę być na niczyim miejscu, poza tym, na którym jestem, niezależnie od warunków.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-08-26, 11:18:17               Odpowiedz

            Tej wyginanej bez jej zgody i w ubikacji.Chyba dobrze zrobisz jak jeszcze raz obejrzysz film i zaprzestaniesz się zabawiać w niedowiarka.Właśnie tak.P.S. i temat kończę,bo jesteś oporny na wiedzę.Pa.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-08-26, 13:38:05               Odpowiedz

            @Fatum

            Czy ją rzeczywiście wygina, czy aktorka gra na potrzeby filmu to jedna kwestia.
            Jeżeli nawet ją wygina wbrew woli, to nie wiadomo dlaczego - i to druga kwestia.
            Jeżeli nawet ją wygina z powodu fal EM, to nie wiadomo, czy je wysyła robi rząd USA, CIA, NWO, Reptilianie czy sąsiad.
            A może to zwykły demon jej tak robi. Albo to kara Boża.

            Jestem oporny na manipulację, w każdym razie chciałbym być :-)

            Dziękuję za wskazanie problemu i ciekawą perspektywę, poczytałem stronę StopZET i moja wiedza o ludziach się poszerzyła niewątpliwie.

            Pa. :-)



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-08-26, 15:14:20               Odpowiedz

            Twoja wiedza mrrru poszerzy się kiedy zostaniesz poddany elektronicznym torturom i kiedy będziesz chciał pomocy,ale jej nie otrzymasz,bo nikt Ci nie uwierzy i jeszcze Ciebie pocieszy,że jesteś aktorem i grasz na potrzeby filmu!Oczywiście może jeszcze życzliwie Ci dodać,że to jest pewnie kara Boża,albo robi to Tobie zwykły demon.P.S. jednak jak tutaj o tym napiszesz,to ja Tobie uwierzę.I pomogę w miarę możliwości.Pa.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-08-26, 15:48:54               Odpowiedz

            @Fatum

            Jak Bóg i egzorcyzmy nie pomogą, to poproszę Ciebie o interwencję. :-)

            PS. Pracuję, by móc się wygiąć w ten sposób, niestety mam coś z kręgosłupem. Ale centymetr po centymetrze...

            PS2. Mam życiowo coś wspólnego z elektroniką.

            PS3. W ramach poszerzania horyzontów: http://exposinginfragard.blogspot.com/2012/07/dissecting-claims-of-robert-duncan.html

            PaPa :-)



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-08-26, 19:03:08               Odpowiedz

            Piszesz,że masz życiowo coś wspólnego z elektroniką i to jest ciekawa informacja.Zatem podziel się z laikami.-:)*^*



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-08-26, 19:16:42               Odpowiedz

            @Fatum

            "przykro mi,ale sam(a) się musisz doedukować.Ok?"

            No hard feelings, you know. :-)



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-08-26, 19:43:12               Odpowiedz

            Mi wystarczy to,co już w wiadomym temacie wiem.Ty z kolei jesteś niemiła (tak jesteś Kobietą,wiem to od samego początku pisania z Tobą!)i chyba nawet sama nie wiesz dlaczego taka jesteś? Polecam terapię.Serio. P.S. ale pisać dla Ciebie Kobieto będę.-:)



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-08-26, 20:27:28               Odpowiedz

            @Fatum

            Dlaczego, jak proszę o wyjaśnienie a Ty odmawiasz to jest ok, a jak Ty prosisz, to ja jestem niemiła?

            To wygląda na moralność Kalego, tzw. ;-)

            A to była tylko zwyczajna wracająca karma :-)

            Może kiedyś Ci opowiem.




          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-08-26, 23:46:23               Odpowiedz

            Chyba jednak nie chcę.No hard feelings,you know.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-01, 17:47:42               Odpowiedz

            @Fatum

            Widziałaś to?
            https://www.youtube.com/watch?v=lfE1kPNawHw
            Czy to mogłoby pomóc na ZET?



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-01, 19:38:39               Odpowiedz

            Zaczepiasz mnie?Masz przecież z kim pisać tutaj.Zatem pisz.Mi odpuść.-:)Pa.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-01, 20:01:17               Odpowiedz

            @Fatum

            Pogniewałaś się o coś, o co sama wcześniej prosiłaś?

            Ech, my kobiety... ;-)



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-01, 20:09:28               Odpowiedz

            Określ się,to może zastanowię się i podejmę jak zwykle słuszną decyzję.-:^*)



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-01, 20:20:39               Odpowiedz

            @Fatum

            Podoba mi się bycie Kobietą. Widzę w tym potencjał.
            Nie sądzisz, że tak jest ciekawiej? ;-)

            Poza tym, chciałem pomóc targetom ZET i jestem ciekawy Twojej opinii w sprawie maty.

            To może innym razem.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-01, 21:48:00               Odpowiedz

            Wiesz ja wierzę w ochronę modlitwy i Energii Jezusa.Mata jest moim zdaniem nieskuteczna,ale to tylko moje zdanie.Inni mogą myśleć zupełnie inaczej.Tak bycie Kobietą jest dobre i miłe i ciepłe.P.S. serio współczujesz targetom ZET?Jakoś Ci nie wierzę.Sorki człowieku.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-01, 22:06:35               Odpowiedz

            http://themindcontrol.org/mind-control/slawek-wiktor-target-individual/ jemu też chcesz pomóc?Śledzę jego życie i jest mi go bardzo,bardzo żal.Zresztą nie tylko jego.To jest tak smutne,że trudno to słowem opisać.Bardzo trudno.Do jutra.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-01, 22:21:55               Odpowiedz

            @Fatum

            Tak, współczuję. Jak człowiek cierpi, to trochę wszystko jedno w jaki powód wierzy. I wydaje mi się, że tu masz rację - modlitwa pomogła by bardziej niż ekranowanie elektryczne, bo ono najwyżej ochroni przed falami elektromagnetycznymi. I jeszcze dużo innych rzeczy mi się w tej sprawie wydaje. Chyba się nawet cieszę, że się na tym nie znam.

            Jak pisałem o egzorcyzmach, to miałem na myśli właśnie duchowy aspekt sprawy.

            Zostawmy to.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-02, 10:05:46               Odpowiedz

            Czyli konkretnie,to czego mam unikać?Piszesz zostawmy to i przy okazji za mnie też decydujesz,a tego nie lubię i to bardzo.P.S. zatem co Ty rozumiesz przez duchowy aspekt sprawy?Sugerujesz,że się na tym znasz.Podziel się wiedzą.Zrozumiem.Nie musisz się tym konkretnym "aspektem"-:) martwić.W przeciwieństwie do Ciebie to ja osobiście nie cieszę się,gdy na czymś wyjątkowo nieprzyjemnym dla ludzi (tortury psychiczne) nie znam się!Niewiedza w tym przypadku jest jeszcze większym cierpieniem moim zdaniem.Nie zostawiajmy tak tego.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-02, 11:12:10               Odpowiedz

            @Fatum

            Dobrze, wyjaśnię. "Zostawmy to" odnosi się do naszej na ten temat rozmowy, a nie do tego, byś Ty sama temat zostawiła.

            Przedstawiłaś przypadek mężczyzny, który stał się targetem. Stało się to wtedy, gdy zaczął zbytnio angażować się w ten temat. Nie specjalnie chcę popełnić ten błąd. Mam nadzieję, że to dość oczywiste.

            To "taka głupia, to ja już nie jestem". ;-)
            https://www.youtube.com/watch?v=YaqcJGj6zzg



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-02, 14:44:01               Odpowiedz

            Chyba źle odczytałaś/zrozumiałeś człowieky tekst,bo on nie wyraził nigdy zgody na nękanie go i inne.Sugerujesz,że zamiecienie pod dywan sprawy uchroni ludzi przed Mind Control?To chyba jakiś żart!



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-02, 14:46:27               Odpowiedz

            https://youtu.be/YgVs4-m0lNY o Polsce.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-02, 15:34:08               Odpowiedz

            @Fatumcia

            Gdzie napisałem, że wyrażał jakąś zgodę? Zaczął się interesować na prośbę kolegi i przeszło na niego. Zobacz sobie wywiad.

            Co do pytania do Maciarewicza, to jak zwykle spełzło na niczym. MON w piśmie z 13 czerwca 2016 oficjalnie odpowiedział StopZET, że nie są znane żadne działania służb własnych ani obcych w sprawie takich działań na obywatelach Polskich.

            Wiesz, co to jest "cherry picking"?





          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-02, 16:47:47               Odpowiedz

            Niestety nie wiem.A co masz człowieku na myśli?P.S. boisz się Mind Control?Jak bardzo?W skali od 1do 10,to ile to jest?Dycha?Przerażające.Polacy nie wierzą w Mind Control i obudzą się z ręką w nocniku.Tyle.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-03, 11:39:46               Odpowiedz

            @Fatum

            Nie boję się "Mind Control". Chroni mnie wiedza i wiara.
            Zresztą - Mt5,10 Im więcej ktoś wycierpi na Ziemi, tym większa jego nagroda w niebie. W skali 1 do 10 to jest jakieś minus 2.
            Ufaj Panu. On mym pasterzem i niczego mi nie braknie.

            Używałem "Mind Control" do sterowania komputerem i o ile to fantastyczne, co można zrobić samą myślą, to wygodniej i szybciej jest użyć klawiatury i myszy. Pod stołem kurzy mi się profesjonalny zestaw do EEG. Miałem go udoskonalić, ale jakoś zeszło. Wcześniej zawodowo używałem tego i budowałem podobne do podłączania szczurków do komputera. Z tym, że nie bawiliśmy się w sterowanie, a badaliśmy chorobę Parkinsona, poszukując leku. Mam nawet na koncie jakąś pracę z neurofarmakologii na ten temat. Tak, że trochę się orientuję w działaniu mózgu, łączeniu go z elektroniką, analizie przebiegów i takich tam.

            Obecnie hobbystycznie zajmuję się "Radio Control", zdalnym sterowaniem za pomocą fal elektromagnetycznych, z zakresu 400MHz do ok 6GHz, w pasmach ISM. To obejmuje mniej-więcej zakres częstotliwości 5G, poza najwyższą 26GHz, która obecnie nie jest jeszcze wdrażana w Polsce. Z tym, że nie chodzi o sterowanie ludzi a urządzeń. Zatem orientuję się w propagacji fal, częstotliwościach, zasięgu, poziomach mocy, odbiciach, ekranowaniu itp. Wiem, co może elektronika. I czego nie może.

            W pewnych sprawach pozostanę zatem sceptyczny. Ludziom cierpiącym szczerze współczuję.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-03, 13:58:22               Odpowiedz

            Zacznę od podziękowania.Tak jestem Ci wdzięczna,że o tym piszesz.To jest miła wiadomość.Bardzo miła.Przy okazji wypróbowałam swoją "moc" na Tobie i jestem utwierdzona,że mogę się obronić przed nieuchronnym i to robię.To jest fantastyczne,że Moc Jezusa działa,jeśli ją dobrze "nakierujemy"-:)Nie chcę się rozpisywać w temacie Energii szeroko pojmowanej/rozumianej,bo sądzę,że zasygnalizowanie istniejącego zjawiska tortur elektronicznych i innych niegodziwych działań na ten czas wystarczy moim zdaniem.Pozdrawiam.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-03, 14:38:21               Odpowiedz

            P.S. czy mogę na pewien okres czasu nie pisać z Tobą?Chcę jeszcze spróbować mojej innowacyjnej "techniki" niekoniecznie na Tobie.-:)^Pozdro.



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-03, 15:49:17               Odpowiedz

            @Fatum

            Kochana, cieszę się bardzo, że się cieszysz i osiągnęłaś swój cel. To naprawdę fajnie komuś pomóc w takich sprawach. Oczywiście możesz pisać i nie pisać, jak Ci wygodnie. Po prostu wystarczy nie odpowiadać na moje komentarze, bądź pewna, że się nie pogniewam.

            Dziękuję za głaski i wszystkie miłe komplementy, które dla mnie napisałaś. No i za kilka fajnych linków też. :-)

            Poza tym - https://www.youtube.com/watch?v=OmwQXzuA6og

            Pozdrawiam serdecznie :-*



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-03, 22:13:54               Odpowiedz

            Dziękuję serdecznie.-":^*^*)).



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-03, 22:20:35               Odpowiedz

            http://zielona-szalonaaa.pinger.pl/m/14500876



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-05, 12:37:36               Odpowiedz

            Mrrru to Ty wdrażasz 5G?-:)I tak zwyczajnie sobie o tym piszesz?Nie obawiasz się linczu nawet na tym Forum?



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-06, 13:31:12               Odpowiedz

            @Fatum

            3x nie. :-)

            W skali 1-10, jak bardzo boisz się 5G?



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-06, 13:57:42               Odpowiedz

            Nie boję się o siebie.Żal mi po prostu nieprzebudzonych ludzi.Coś jeszcze życzysz sobie ode mnie?-:)



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-06, 14:32:44               Odpowiedz

            @Fatum

            A tym nieprzebudzonym to 5G zaszkodzi na ile, w skali 1-10?



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-06, 14:38:50               Odpowiedz

            He,he,he....))).



          • RE: Mimbla1 i elektroniczne tortury...................

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-06, 15:06:49               Odpowiedz

            @Fatum

            :-)))

            Czemu jednak szacowne grono ma tutaj kogoś linczować za wdrażanie 5G?



          • RE: Trudny wybór

            Autor: APatia   Data: 2020-08-24, 09:30:05               Odpowiedz

            Autor: Tuluzka Data: 2020-08-23, 21:32:48
            "Okti do Apatii
            "Bo tak jak mówiłaś wcześniej sam dyplom to bardzo mało"
            Noo, ale ona go ma .Ha .
            A moze konkurencja jesteś,bo Ci młodzi faceci, ciągle awansują ? ;)))"

            Owszem, mam. Dlaczego mam? Bo chciałam studiować. A że na zakończenie dają dyplom to dlaczego miałam nie wziąć?

            Ale dyplom nie daje gwarancji na lepsze zarobki, bo może to wydać się dziwne ale w tej firmie gdzie teraz pracuję magazynierzy potrafią wyciągnąć w miesiąc lepszą kasę niż biurowi - a mają ukończone szkoły podstawowe i zawodowe.
            Co do konkurencji... u nas w firmie żeby awansować trzeba mieć doświadczenie. Awansują ci, którzy mają odpowiedni staż pracy.

            "5.Saperem nie jesteś ,ale też znam takich ,którzy zaczynali kilka kierunków i żadnego nie skonczyli .To jak z tymi srokami ,ostatecznie zostajesz zniczym."

            Znam takich którzy zaczynali, nie kończyli i żyją dziś lepiej niż ci co skończyli - więc nie ma na to reguły.



          • RE: Trudny wybór

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-08-24, 10:42:24               Odpowiedz

            Pati

            "Ale dyplom nie daje gwarancji na lepsze zarobki"

            Ale może autorowi nie tyle o te zarobki biega ,co jednak o ten prestiż ?

            "Znam takich którzy zaczynali, nie kończyli i żyją dziś lepiej niż ci co skończyli - więc nie ma na to reguły."

            No tak .Na to jakie życie jest lepsze równiez. Popatrz np na buddyjskich mnichów ;)))

            Poza tym ci inni mieli zapewne jakiś pomysł na to swoje lepsze zycie, a problem chyba w tym ,że autor wydaje się nie mieć innego(lepszego) na swoje, nieprawdaż ? ;(



          • RE: Trudny wybór

            Autor: APatia   Data: 2020-08-24, 11:18:57               Odpowiedz

            "Ale może autorowi nie tyle o te zarobki biega ,co jednak o ten prestiż ?"

            Albo po prostu nie wie o co mu biega ;p
            Oczywiście na miejscu autora pociągnęłabym te studia do końca, zabrała dyplom i - o ile nie ma jakichś swoich pasji które chciałby studiować - to poszłabym do roboty. (Co również nie przeszkadza w kontynuowaniu studiów na innym kierunku)

            "Poza tym ci inni mieli zapewne jakiś pomysł na to swoje lepsze zycie, a problem chyba w tym ,że autor wydaje się nie mieć innego(lepszego) na swoje, nieprawdaż ? ;("

            Dokładnie, również takie odnoszę wrażenie.
            Trochę jakby uzależniał ukończenie studiów od być albo nie być.
            Skończę i dostanę papier, ale skończę coś co w sumie mnie nie interesuje... ok... to po co wybierał coś co go nie interesuje? Może myślał, że będzie to wyglądać inaczej?
            W sumie idąc na uczelnię techniczną, też myślałam, że nauczą mnie rzemiosła... że laboratoria z konstrukcji stalowych będą polegać na tym, że pozwolą nam spawać, zrobić samodzielnie jakiś pierwomontaż, pobawić się wypalarką plazmową itd.
            Niestety... tak to nie wyglądało.



          • RE: Trudny wybór

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-08-24, 11:42:00               Odpowiedz

            Pati myślimy podobnie i szukamy ;)
            Miałam też parę innych refleksji w innym Twoim watku ,ale czasu nie miałam i ten wątek mi umknął ;(


            "ok... to po co wybierał coś co go nie interesuje? Może myślał, że będzie to wyglądać inaczej? "

            Zapewne nie wiedział jak takie studia wyglądają, był tez pod wpływem zewnętrznym(rodziców/otoczenia).
            Problem w tym ,ze ten głos rodzica zapadł mu tak głęboko ,że stał sie jego wewnętrznym "głosem rodzica ",ale żeby to pojąć musiałby postudiować psychologię i liznać nieco Junga hehe
            Może sie skusi ? Co by Freud na to powiedział ;)))

            Chciałam zwrócic uwage, ze dla kazdego co innego jest lepszą opcją .Okti sam musi odkryc, co jest najlepsze dla niego .Moze nauczenie się ignorowaia głosów wewnętrznego rodzica ???;)))

            I skad Okti wiesz ,że masz nerwicę natręctw ? Sam na to wpadłes ,czy byłes u specjalisty ?



          • RE: Trudny wybór

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-08-24, 12:11:53               Odpowiedz

            Pati
            "że nauczą mnie rzemiosła... że laboratoria z konstrukcji stalowych będą polegać na tym, że pozwolą nam spawać, zrobić samodzielnie jakiś pierwomontaż, pobawić się wypalarką plazmową itd."

            Hehe "że pozwolą nam spawać"
            Ja nie pytałam o pozwolenie w takich kwestiach i samodzielnie sie tego rzemiosła uczyłam ;)))
            Zawsze też mozesz pobawić się wypalarką do drewna , szlifierką i wiertarką udarową przy remoncie domu.No nie to samo, ale mimo wzystko polecam ;)))



          • RE: Trudny wybór

            Autor: APatia   Data: 2020-08-24, 13:00:22               Odpowiedz

            Tulu jeżeli chodzi o spawanie to też się sama nauczyłam... Mistrzem nie jestem ale na moje potrzeby wystarczy ;p
            Wypalarką plazmową pobawiłam się w trzeciej pracy, tam też nauczono mnie jak się robi pierwomontaż. W pierwszej bawiłam się śrutownicą, wiertarkami do metalu, szlifierkami i innymi fascynującymi maszynami :-) wszystkiego trzeba popróbować ;p



    • RE: Trudny wybór

      Autor: Adrianna   Data: 2020-08-23, 15:51:48               Odpowiedz

      według mnie,warto studiować. Nawet,jesli po czasie zorientujesz sie,ze to nie jest to, mozesz zrobić podyplomowe.Mnóstwo ludzi tak robi. Sam fakt,ze zarywasz nocki,świadczy o tym,ze potrafisz sie zaangażować,że ci zaeży,ze pokonujesz swe niechęci by iśc do przodu.A to się liczy zawsze.najgorzej kazać sobie wyłożyc wszystko na talerzu, na łatwiźnie nie zajedzie się daleko.