Forum dyskusyjne

RE: niskie poczucie własnej wartości

Autor: romi9987   Data: 2020-07-12, 15:43:51               

Dzięki Fatum za to pytanie. Widzisz, poznaliśmy się z nią w październiku zeszłego roku na kursie językowym. Kilka razy wychodziliśmy pospacerować, pogadać, miałem wrażenie, że ona ze mną lekko flirtuje. Ale tylko wrażenie. Do niczego jednak między nami nie doszło, bo wtedy bylem zauroczony inną dziewczyną. Nawet powiedziałem jej o tamtym zauroczeniu. Do niej zaczęły mi się rodzić uczucia mniej więcej od stycznia, tylko nic jej o tym nie mówiłem. Też jeszcze nie zdawałem sobie z tego do końca sprawy. Ostatniego dnia, na początku lutego, kiedy się widzieliśmy na dworcu, powiedziała mi, że nie chce już poznać nikogo lepszego ode mnie. Od momentu jej powrotu przez cały luty, mniej więcej do 8 marca wymienialiśmy się codziennie, nawet kilka razy w ciągu dnia wiadomościami, gadaliśmy na przeróżne tematy, oglądaliśmy wspólnie filmy, opowiadała mi gdzie jest, co robi i ja jej też. Planowaliśmy różne wspólne wypady, projekty. Dla mnie budowała się między nami bardzo duża bliskość. Potem gdzieś w połowie marca napisałem jej o swoich uczuciach.Ona mi z kolei o chłopaku z Meksyku, którego poznała przede mną i w którym była/jest zakochana i z którym chce być. Nie wiedziała i nie sądziła, że ja też coś do niej czuję. Potem wyszło tak, że ja jej napisałem że chcę zaczekać, zobaczyć jak się jej z tym chłopakiem ułoży, a ona, że nic do mnie nie poczuła, nie zaiskrzyło, czy nie było chemii między nami, ale też że nie wie co będzie do mnie czuła za rok, czy za 5 lat.
Więc dalej ze sobą pisaliśmy, tylko ja zacząłem powoli coraz bardziej na nią naciskać, zwłaszcza w momentach, kiedy mi pisala, że nie układa jej się z tamtym chłopakiem, że mają różne kryzysy, po czym chyba jednak się godzili. Tylko to wciąż ze mną pisała więcej, niż z nim, choć też cały czas, tak jak mi powiedziała później, traktowała tę relację ze mną inaczej niż z nim, czyli jako przyjacielską. Ja próbowałem z nią flirtować i napisała mi nawet, że dziękuje za przyjemną konwersację.

Jakieś 3 tygodnie temu wpadłem na pomysł, żeby zawiesić z nią kontakt na jakieś pół roku, czy rok, bo nie chciałem być tylko jej przyjacielem. Więc pomyślałem, że przez ten czas zobaczymy, co się wydarzy u niej, co się wydarzy u mnie i potem wrócimy do relacji. Przyjęła ten układ, dużo pisała o naszej relacji, o tym że wie że mnie rani. Tylko z kolei 2 dni później wróciłem do relacji z nią, brakowało mi naszych rozmów. Tylko ona już się zaangażowała w 100% w relację z tamtym chłopakiem. Ze mną pisze zdecydowanie mniej niż wcześniej. I wiem, że doprowadziłem do tego tą próbą zawieszenia kontaktu. Jakby tego było mało, próbowałem odbudować z nią relację, która łączyła nas wcześniej, pisałem jej że brakuje mi naszych rozmów. Ona twierdziła, że jest między nami ok. A mi zależało, żeby było tak jak wcześniej. I to w tej kwestii próbowałem na nią naciskać, żebyśmy odbudowali tę poprzednią relację. Nie potrafiłem zachować cierpliwości i pozwolić, żeby to się toczyło naturalnie mimo że ona chciała pozwolić się temu właśnie naturalnie toczyć.

Aż w końcu mi napisała, że nie pasujemy do siebie charakterologicznie i ona się może przyjaźnić z kimś takim jak ja, ale nie mogłaby być z taką osobą.

I teraz bym chciał w jakiś sposób to zmienić, doprowadzić do tego żebyśmy znów mogli ze sobą rozmawiać tak, jak wcześniej. Tylko myślę, że już się nie da.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku