Forum dyskusyjne

Obgryzanie paznokci przez psychoterapeutę

Autor: Visvitalis   Data: 2020-06-26, 09:15:30               

Mimbla, piszesz, że obgryzanie paznokci przez psychoterapeutę byłoby dla Ciebie powodem opuszczenia terapii w czasach gdy byłaś pacjentką.
Zastanawia mnie to, bo ja akurat nie miałabym z tym aż takiego problemu. Moim zdaniem.obgryzanie paznokci jest podobne choć mniej groźne niż palenie papierosów a wielu psychoterapeutów pali. Obgryzając paznokcie człowiek dotyka twarzy, ust - to są mechanizmy samouspokajania, ale też gesty wstydu. Nawet przychodzi mi do głowy pewne badanie na małpach, które też miały potrzebę dotknięcia twarzy w chwili stresu. Ja więc zakładała bym, że psychoterapeuta, który ma obgryzione paznokcie może po prostu mieć taki nawyk z dzieciństwa. A nawet gdyby uznać to za problem czy słabość to znów schodzimy do pytania czy psychoterapeuta ma prawo mieć problemy psychiczne, które widać. Z tego co rozumiem to Ty uznała byś, że psychoterapeuta nie powinien palić, obgryzać paznokci, czy zajadać emocji. Czy to się zgadza?
Ja, gdy teraz się nad tym zastanawiam, uznałabym, że psychoterapeuta nie powinien zajadać emocji (aż do otyłości) czy palić - bo to szkodzi zdrowiu i skraca życie. Byłabym chyba bardziej wyrozumiała w kwestii obgryzania paznokci, czy kiwania stopą, choć jeśli by mi to przeszkadzało pewnie uznałabym że należy poruszyć ten temat. Chyba jednak trudniej byłoby mi poruszyć temat otyłości, bo tu jest cała masa uwikłań. Z papierosami nie miałabym problemu i często w prywatnym życiu poruszam ten temat z palaczami.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku