Forum dyskusyjne

RE: Wstyd powiedzieć...

Autor: mimbla1   Data: 2020-06-23, 23:27:30               

Odzwierciedleniem w jakimś sensie to może i jest i w jakimś zakresie, bo w końcu spotykają sie dwie osoby i jest to jakaś forma relacji społecznej. Ale nie jest relacją towarzyską ani zawodową i z założenia jest miejscami sztuczna oraz nierównoważna. No tak łopatologicznie to terapeuta różnych rzeczy co mu pacjent mówi nie bierze (nie powinien) brać do siebie, bo pacjent wiadomo, jest pacjentem i na przykład klasyczne przeniesienie się zdarza. Albo inne jakoweś zawirowania własne pacjenta, jakieś urazowe postrzeganie i inne takie. Liczne drugie dna się udaje odkryć jeśli pacjent nie traktuje terapeuty tak, jak normalnie drugiego człowieka w relacjach społecznych. Pacjent ma się otworzyć, pozbyć pewnych zahamowań, wyjść z gorsetu konwenansów.
Z punktu widzenia relacji terapeutycznej to moim zdaniem pacjent takie rzeczy jak najbardziej powinien walić prosto i otwarcie, bo dla dobrego terapeuty jest to informacja i materiał do dalszej pracy z pacjentem. Terapeuta co interpretuje tego rodzaju info od pacjenta jako "nie trzymanie konwenansów" to chyba jakaś pomyłka zawodowa. I od takiego to faktycznie tylko zwiewać.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku