Forum dyskusyjne

RE: Wszechogarniający smutek i strach przed samotnośc.

Autor: bezogonka   Data: 2020-06-03, 21:23:27               

Fajnie, Smutie. Dzięki.
Tylko, że wiesz..zrozumieć ,to nie to samo co umieć pomóc drugiemu, by jak to sam określiłeś"nie rzucić na głęboką wodę", bo "utoniesz".
Większość ludzi sobie radzi w kontaktach z innymi. Ty też to robisz. Raz lepiej raz gorzej. Nie jest łatwo dziś nawiązywać długofalowe relacje.
Ale trzeba próbować i próbować. Do skutku.
Fatum uważa, że jestem samotna..ale ja lubię właśnie takie wąskie,sprawdzone grono bliskich. W dużych grupach czuję się fatalnie. Nie szumią jak las ;-)))
Tylko trajkoczą bez przerwy.
Dlatego to co mam wokół siebie mi wystarcza. Mamy wszyscy dużo przestrzeni potrzebnej dla samotniczych zajęć jak np.czytanie książek;-)
Mam nadzieję, że znajdziesz fajnego terapeutę. Albo kogoś z kim zechcesz dzielić życie.
A tymczasem pisz tutaj. Pewnie jeszcze inni się odezwą do Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku