Forum dyskusyjne

RE: Wszechogarniający smutek i strach przed samotnośc.

Autor: bezogonka   Data: 2020-06-03, 12:24:13               

Dzięki fatum, że mnie jeszcze wywołałaś tu, bo chciałam dodać Smutiemu informację, że to co piszę do niego jest absolutnie moją interpretacją i może być błędną.
Może potrzebuje innej pomocy.
Dlatego odsyłam go do fachowców i bezpośredniego kontaktu.

Co do Twojego pytania..
Wychowałam się( do 10 roku życia) w podobnym domu do Smutiego(tylko wielopokoleniowym). Też nie miałam swojego pokoju a życie (wokół) było skupione na"poważnych sprawach dorosłych"(??)i dziecko raczej nie powinno przeszkadzać. Oczywiście, dbano o zaspokajanie moich potrzeb egzystencjalnych jak sen,jedzenie, ubrania ale poza tym "powinnam" zajmować się sobą.
Ponieważ rówieśników w pobliżu nie znajdowałam,skupiłam się na przyrodzie. Zwierzęta i rośliny były moimi przyjaciółmi.
Dorosłych obserwowałam, nabierając z roku na rok coraz większego doświadczenia i przekonania, że się z nimi nie dogadam,bo mnie nie ma. Pisałam już tutaj, że jedyną osobą, z którą doraźnie nawiązywałam kontakt była babcia. Jej zawdzięczam poczucie bycia kochaną.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku