Forum dyskusyjne

RE: Czy człowiek może się aż tak zmienić? Tuluzka

Autor: Dyzia   Data: 2020-05-27, 08:41:22               

"(...)Nie jest wykluczone ,że skoro facet był wykształcony, to także szkolił się na specjalnych bardzo popularnych kursach uwodzenia .Tam właśnie uczą jak wywierać wrażenie na kobiecie ,jak ją uwiesć i omotać, tak ,aby stała sie uległa i spełniała wszystkie zachcianki .Musisz przyznać,że w znacznym stopniu mu się to udało ,prawda(...)"

Chyba powinnaś pisać thillery psychologiczne i dobre romanse..

"Przykre to,ale wszystko wskazuje na to,że ten Facet po prostu posłużył sięTobą, a gdy nie byłaśmu mu już do niczego potrzebna (nie chciałaś godzić się na jego dyktat ) porzucił Cie jak jakąś nieprzydatną,niepotrzebną rzecz:((((...)"

Zdaje się że to Anna definitywnie związek zakończyła.

No ale ja nie o tym. Tak po krótce: Dima w moim odczuciu i z faktów, które przedstawiła Anna nie był psychopatą. On nawet nie był agresorem w typowym tego słowa znaczeniu. To był dzieciak, niedojrzały, nie wiedzący czego chce, w dodatku z całą toną swoich własnych wdrukowanych schematów, i to tak dokładnych, jak takie: w jakim języku powinna mówić jego żona, jak się zachowywać, jak gotować i co gotować.

Porno: a padło pytanie, czy Anna zapytała, po co mu to? ( Mógł oczywiście kręcić filmy w celu szantażu, ale równie oczywiste, że skoro to związek na odległość, chciał mieć przy czym kolokwialnie mówiąc "robić sobie dobrze".( Niedojrzałość psychiczna często idzie w parze z niedojrzałością seksualną, dość szeroko rozumianą)

Agresja: poza opisanymi sytuacjami- nie padły opisy agresji fizycznej, mnie osobiście czasem przeszkadza naruszenie mojej strefy komfortu nawet przez wejście do niej, szarpnięcie za rękę odbieram jak atak fizyczny, a za uderzenie chyba bym do sądu podała).

Psychopata- podobnie jak gwałciciel- jest sadystą. A sadysta czerpie radość z łamania oporu- im większy- tym lepiej. Sadysta nie będzie płakał , bo czegoś nie dostał- sadysta weźmie to sobie siłą i tyle. Lub będzie maltretował partnerkę psychicznie dopóki nie uzyska zadowalającego rezultatu. "Stawianie się " partnerki to sama radość dla psychopaty- bo jego kręci władza- a władzę się pokazuje poprzez rządzenie. A rządzenie to w dużym skrócie "robienie po mojemu"..Klasycznych psychopatów wbrew pozorom mało się błąka po świecie, za to mnóstwo jest egoistów, ludzików z nieumiejętnościa zapanowania nad emocjami , dużych dzieciaków itp. To, że ktoś nie bywa agresywny fizycznie- nie oznacza, że nie może być psychopatą. To , że bywa agresywny fizycznie- psychopaty z niego nie czyni.

Dzieciak to był, który może i faktycznie się zakochał, ale totalnie nie potrafił ogarnąć i mieć chęci zrozumienia. ( Dzieci to najwięksi i najbardziej klasyczni egoiści;]) Egoista i egotyk, z własną wizją świata i małżeństwa, którą blokował, póki byli razem. Jak wyjechał, schematy się odświeżyły ( Anna sama wspomina, że tolerował różnice kulturowe w Polsce), wyszła cała niedojrzałość, do tego niechęć do kompromisów i zwykły męski szowinizm. Nie chciał rozumieć, chciał po swojemu , jednym słowem dziecko.

Tyle mojej oceny z przytoczonych faktów.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku