Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Relacje córka-matka

    Autor: Olivka121   Data: 2020-05-14, 14:35:41               Odpowiedz

    Witam, potrzebuje porady by uzdrowić taka relacje.
    córka (47) obraziła sie na matkę (70) za niewystarczającą pomoc finansowa (pożyczka zwrotna mniejsza, jak obiecana.)Nie odzywa sie do matki już dwa lata,bo czuje sie bardzo przez nią skrzywdzona.Aby mogło dojść do jakiejś zgody, córka postawiła warunek , ze matka musi udać sie do psychologa,by rozpoznać swoje błędy. Jeżeli ten warunek nie zostanie spełniony, nie chce ona miec z matka nic więcej do czynienia.Matka uznała to za szantaż emocjonalny i nie godzi sie na takie rozwiązanie.W międzyczasie matka wysyłała sygnały do zgody, jak życzenia imieninowe,świąteczne,kwiaty przez pocztę kwiatowa,zaproszenia na święta,i SMS-y wyjaśniające powstałą sytuacje. Ze strony córki brak reakcji poza tym, ze powtarza ciągłe swój warunek.Nawet w kryzysowych sytuacjach u matki mówiła: pomogę ci jeżeli pójdziesz do psychologa!. Czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji, gdy jedna osoba stawia druga pod ścianą?



    • RE: Relacje córka-matka

      Autor: fatum   Data: 2020-05-14, 14:54:48               Odpowiedz

      Życie samo zweryfikuje tą sytuację.Wystarczy choroba lub nawet śmierć.Natychmiast zmieniają się nam priorytety.Od razu czujemy,co jest prawdziwą wartością,a co naszą ignorancją.P.S. moim zdaniem to Ty Olivka121 powinnaś poprosić o pomoc psychologa,ale dla siebie.Dla samej siebie.Powodzenia.Napisz jeszcze.



      • RE: Relacje córka-matka

        Autor: bezogonka   Data: 2020-05-14, 15:58:05               Odpowiedz

        A, wiesz,fatum, że nie zgodzę się z Tobą. Tym razem. :-)
        Znam osobiście taki przypadek, że rodzic(71) nie może znaleźć wspólnego języka z dzieckiem(33). Przepaść jest tak wielka, że mimo wielu prób ze strony rodzica,dziecko reaguje podobnie do córki opisanej przez Olivka.
        Najciekawsze jest to, że podobny konflikt miał rodzic ze swoim rodzicielem(choć nie było różnicy płci i to rodziciel był nieprzejednany).

        ..
        Olivka, chyba będzie kłopot.. Nie znam płaszczyzny problemu i nie rozumiem warunku córki. Raczej trudno sobie wyobrazić, że moja córka wyśle mnie do psychologa, jeśli nie dam jej kasy...
        Czy chciałabyś coś dodać?



        • RE: Relacje córka-matka

          Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-14, 16:10:25               Odpowiedz

          Olivka
          "Potrzebuje porady by uzdrowić taka relacje . "

          A kim jesteś dla tych pań ? Bo chyba nie babką (121;)))

          "Wygladasz" mi raczej na wnuczke (21:)

          Nie wydaje mi sie też,aby "za mała" pożyczka była powodem zwaśnienia .To raczej pretekst ,zresztą stawiający w b złym świetle roszczeniowa córkę . Matka bowiem nie ma obowiązku, pomagania w finansach dorosłej juz córce i moim zdaniem słusznie uznaje jej manewr za nadużycie emocjonalne .

          Zapytaj po co matce deklaracja "błędów" (wychowawczych ?) babki ?
          Moze czuła się, nie dość kochana ? Czy ta kasa miała jej coś udowodnić/wynagrodzić ?
          Miłosci przecież nie mierzy sie w pieniądzach, a raczej w akceptacji osoby i jej błędów nieprawdaż ?
          I tu babcia wykazuje się wiekszą mądrością tak życiowa jak i emocjonalną .

          Mozesz spróbować "uzdrowić" je swoją miłością .
          Powiedzieć matce(bo to ona jest tutaj nieprzejednana) jak bardzo ją kochasz pomimo jej wad(no chyba przyzna ,że jakies ma,prawda ;) i tak samo babcię .Jak jest Ci przykro i ciężko z tego powodu, że się nie odzywają do siebie , jak Cie to rani i stawia w niezręcznej roli adwokatki ,negocjatora ,sedziego, a nie taka jest Twoja rola przeciez i to jest jej ewidentny błąd.

          Nie szkodzi ,bo kazdy ma prawo do błędów nawet babcia , która poniekąd przyznała sie do nich, wyciągając wielokrotnie reke do zgody jako pierwsza.

          Czy zatem takze i Twoja "matka musi udać sie do psychologa,by rozpoznać swoje błędy."??? ;)))



    • RE: Relacje córka-matka

      Autor: mimbla1   Data: 2020-05-14, 15:58:17               Odpowiedz

      Olivka121, a Ty w tej opisanej relacji to jesteś kim? Próba rozmowy na ten temat wymaga jak dla mnie doprecyzowania, bo różne ewentualne sugestie mogę mieć dla różnych osób w to co opisane uwikłanych.



      • RE: Relacje córka-matka

        Autor: Olivka121   Data: 2020-05-14, 16:18:14               Odpowiedz

        No tak, sytuacja jest bardziej skomplikowana niż ja opisałam,ale zajęłoby to za duzo miejsca.Ja jestem matka, ale latwiej bylo mi to opisac z pozycji trzeciej osoby.Najbardziej chodzilo mi o ten szantaz emocjonalny,gdy ja nie czuje sie niczemu winna, chcialam ja chronic.Nie mam tez potrzeby psychologa,bo potrafie sama ocenic moje czyny.



        • RE: Relacje córka-matka

          Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-14, 16:29:47               Odpowiedz

          Hehe a to zonk w worku ;)))
          To raczej nowoczesne imię mnie zmyliło ;)



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-14, 16:34:36               Odpowiedz

            W takim układzie nie starałabym sie o względy córki .Nie chce kontaktów to nie. Jej strata i uwierz mi, ona odczuje ją wcześniej niż myslisz ,kiedy naprawdę staniesz sie dla niej oziebła .



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-14, 16:43:11               Odpowiedz

            "gdy ja nie czuje sie niczemu winna, chcialam ja chronic."

            A to macie chyba rodzinne ;)))

            Przed czym i w jaki sposób chciałaś ja chronić ?



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-14, 16:55:48               Odpowiedz

            "potrafie sama ocenic moje czyny."

            Nie watpię .Twoja córka jednak ocenia je inaczej .Ciekawe dlaczego ?



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Olivka121   Data: 2020-05-14, 17:22:44               Odpowiedz

            Moja córka miała biznes,który funkcjonował, przy mojej pomocy i wkładzie finansowym, i po 10 latach zbankrutowała chciała rozwinąć drugi biznes , nie mając grosza przy duszy i żadnego przygotowania merytorycznego (gastronomia) poprosiła mnie o następne wsparcie. Ponieważ wiedziałam, ze nie myśli racjonalnie i ekonomicznie zmniejszyłam kwotę pożyczki ( to jest mój jedyny błąd!), bo wiedziałam ze trzeba będzie jeszcze później dofinansować. Liczyłam sie również z tym, ze tych pieniędzy już nie zobaczę i to byłoby tez ok. Mam tylko jedna córkę. Oskarżyła mnie o skąpstwo, wtrącanie sie w nieswoje sprawy, chec kontrolowania i brak bezwarunkowej miłości. Zbankrutowała po roku a ja jestem wszystkiemu winna.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-14, 17:28:38               Odpowiedz

            Mozna kochac bezwarunkowo,ale to nie ma nic wspólnego z kasą i jej roszczeniami .
            Wychodzi na to, że nieco ją rozpieściłas,a może rozpusciłaś ?

            Ja bym w takim układzie nic nie dała i nie miałabym żadnych wyrzutów sumienia ,bo to nie jest brak miłości ,a raczej rozsądna miłość.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-14, 17:32:18               Odpowiedz

            Olivka
            "zmniejszyłam kwotę pożyczki ( to jest mój jedyny błąd!)"

            Zgadzam się i umiesz przyznać się do błedu ;)))



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-14, 17:38:54               Odpowiedz

            Ona teraz może mysli ,że splajtowała przez Ciebie ,a nie przez swoje braki :(



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-14, 17:45:23               Odpowiedz

            Dokładnie tak może być, Tezetko!
            Widzisz, Olivko, warto było napisać.
            Łatwiej Ci poczuć co się dzieje w głowie Twojej córki.
            Ten psycholog jednak by się przydał Wam obu. :-)
            Albo....Tezetka.. :-))),tylko weźcie ze sobą walizki z ciuchami,bo ona tak szybko Was nie wypuści. :-)))



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-14, 17:49:54               Odpowiedz

            A ja mam pomysł .Koniec z rozpieszczaniem .Lepiej późno niz wcale .Czas na naukę twardego życia.

            A Ty Olivka poszukaj sobie jakiegoś miłego towarzystwa i daj córce "odpocząć" od siebie ;)))



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-14, 17:53:17               Odpowiedz

            Wiesz zapewne ,że człowiek często docenia cos,dopiero jak to utraci.

            Także Bezogonka jeszcze za zatęskni jeszcze za karabinem ;)))



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-14, 17:53:57               Odpowiedz

            Idę na strzelnicę :)))



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-14, 21:57:50               Odpowiedz

            Olivka121,czy umiałabyś się wczuć w psychikę swojej jedynaczki?I co tam zobaczyłaś?Ja widzę bardzo dużo i jeśli chcesz to Ci o tym powiem.Jesteś gotowa?A teraz napisz to,o co poprosiłam.Dobranoc.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Olivka121   Data: 2020-05-15, 00:49:47               Odpowiedz

            Fatum, ja wiem jak jej jest ciezko. Bije glowa w mur bo niepowodzenia doluja a ego nie pozwala przyznac sie do swoich bledow. Jest bardzo uparta w swoich pogladach i dosyc apodyktyczna. Chetnie wyslucham co mialabys mi do powiedzenia.Pozdrawiam



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-14, 16:57:30               Odpowiedz

            Tezetko:-)) Ale namieszałaś;-))) Już widziałam te tłumy antenatów hehe

            Ale nie mogę się zgodzić z Tobą też.
            Bo widać wyraźnie, że matce zależy na kontakcie z córką i przymuszanie siebie do zarzucenia prób jest formą autoagresji.
            Z kolei kontynuacja powoduje frustrację i większą jeszcze tęsknotę.

            Moim zdaniem, Olivka powinna zaproponować wspólną wizytę u psychologa:-))
            Będzie kontakt, będzie psycholog i obustronny szantaż. ;-)



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-14, 17:12:24               Odpowiedz

            "Bo widać wyraźnie, że matce zależy na kontakcie z córką i przymuszanie siebie do zarzucenia prób jest formą autoagresji."

            A widzisz Bezogonko ja to widze zupełnie inaczej .Towłaśnie ciągłe ponawianie prób może być formą autoagresji ;)))

            Uwazam wszakże ,że w każdym zdrowym zwiazku potrzebna jest równowaga .Kiedy jednej ze stron nadmiernie zalezy/za bardzo zabiega, druga zazwyczaj to wykorzystuje :(

            "Moim zdaniem, Olivka powinna zaproponować wspólną wizytę u psychologa:-))"

            Zamieniłabym tylko słowo "powinna" na "mogłaby", gdyby naprawdę zalezało jej na dobrych relacjach i umiałaby schować swoją dumę do kieszeni .Może nie wie ,że wtedy psycholog mógłby stać się mediatorem :)



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-14, 17:15:46               Odpowiedz

            I nie namieszałam ,aż tak wiele .Niewiele wiecej od autorki Umię przeciez ocenić ... hehehe
            A pytania z pierwszego postu nadal uwazam za aktualne ;)))



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Olivka121   Data: 2020-05-14, 17:28:08               Odpowiedz

            Przepraszam was wszystkie za to zamieszanie, to nie byl moj zamiar, jak macie jeszcze jakies pytania do oceny sytuacji to prosze...



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-14, 17:37:23               Odpowiedz

            Olivko
            Za nic nie przepraszaj. Przynajmniej mnie:-)
            Dzieci (niektore) są niezrownane w wyciąganiu kasy i dlatego są dziećmi a nie naszymi matkami. ;-)
            Póki co nie mam innych pomysłów na rozwiązanie Twojego konfliktu z córką.
            Moim zdaniem, nic nie musiałabyś jej dawać..dawniej i rok temu.
            Dałaś tyle ile chciałaś. I już.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-14, 17:30:38               Odpowiedz

            Tezetko
            A ja nie przepadam za czepianiem się słówek: powinna-mogłaby. ;-))
            Uważam, że Olivka nadmiernie nie eksploatuje cierpliwości swojej krnąbrnej i opornej córki(nie chcę wypowiadać się na temat źródeł tego konfliktu,bo zbyt mało danych i może dobrze).
            Piszę z przymrużeniem oka,bo przymuszanie kogoś do wizyt u psychologa odnosi odwrotny skutek( przekonania, że psycholog jest od wariatów nadal funkcjonuje w społeczeństwie,zwłaszcza,gdy nas ktoś próbuje zmusić odzywa się silniej).

            A podwójny szantaż(obopólny) ujawni źródła konfliktu.

            Ciiiii, Tezetko, bo Ty jesteś jak karabin maszynowy;-) hehe
            Czasem bardzo bardzo interesujący, a czasem sama się poplączesz. :-))
            No..ale czasem jesteś zbyt agresywna dla mnie i wolę uciekać z wątku he he



    • RE: Relacje córka-matka

      Autor: bezogonka   Data: 2020-05-14, 18:31:38               Odpowiedz

      Nie pomogłyśmy Tobie, Olivko.
      Takie mam poczucie. To dla Ciebie bardzo trudna sytuacja. W końcu to jedyna córka.(być może nie masz innych bliskich osób,bo tak bywa dość często).
      Fajnie jest radzić:poszukaj miłego towarzystwa..ale znacznie trudniej w wielu wypadkach to wykonać..
      Może zatem ta wizyta u psychologa pozwoli Ci zapełnić pustkę związaną z niechęcią Twojej córki do kontaktów? Hm..? Będziesz miała z kim porozmawiać o swoich rozterkach i cierpieniu, jeśli nie ma tymczasem tych miłych osób? Nie wiem,jaką jesteś osobą..wiem tylko, że bardzo kochasz córkę(i może za bardzo) ale wiem też,że człowiek potrzebuje kontaktów z kochanymi osobami i nie chce żyć w ciągłej waśni.
      Zwłaszcza, że czas nie stoi w miejscu. Pędzi zarówno w miłości jak i w biedzie..
      Nie odchodź stąd..jest tutaj wiele życzliwych osób i postarają się Tobie pomóc.
      :-))



      • RE: Relacje córka-matka

        Autor: Olivka121   Data: 2020-05-14, 19:16:26               Odpowiedz

        Dziekuje Tobie bezogonka i wszystkim paniom uczestniczacym w tej dyskusji za tak cieple slowa utuchy. Mysle ze ich chyba potrzebowalam. Uswiadomilyscie mi jeszcze jedna rzecz, ze wychowalam roszczeniowa corke i teraz odbija mi sie to czkawka. hi



        • RE: Relacje córka-matka

          Autor: Anielaa   Data: 2020-05-14, 19:23:24               Odpowiedz

          'Oskarżyła mnie o skąpstwo, wtrącanie sie w nieswoje sprawy, chec kontrolowania i brak bezwarunkowej miłości.'

          A co z tego wedlug Ciebie jest prawda?



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Olivka121   Data: 2020-05-14, 19:31:19               Odpowiedz

            Moze bezwarunkowa milosc, bo do dzisiaj nie moge ustalic co to jest bezwarunkowa milosc



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Anielaa   Data: 2020-05-14, 19:43:12               Odpowiedz

            corka oskarza Ciebie o powazne naduzycia z Twojej strony.
            To jest jej punkt widzenia. Moze nie starasz sie wczuc
            w jej sytuacje, a tylko bronisz sie 'wybielajac'siebie.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-14, 22:51:31               Odpowiedz

            Anielaa bardzo podobają mi się Twoje pytania.Są przemyślane,mimo,że na pierwszy rzut oka mogą się wydawać innymi.Ale to iluzja związana z naszymi brakami wyobrażeniowymi.Tak.Zadajesz mądre pytania.Pozdrówka.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: mimbla1   Data: 2020-05-14, 20:05:28               Odpowiedz

            "Kocham za to, że jesteś, a nie za to, jaki/a jesteś" :)

            Olivko, nie jesteś w wygodnej sytuacji, to na pewno.
            Konflikt duży w fazie realizacji. Ty się nie czujesz winna, córka zaś czuje się skrzywdzona i jest pat.
            Dla mnie jest oczywistym, że ta pożyczka to pretekst i że sprawa jest o wiele większa i bardziej skomplikowana.

            Możliwości ciągu dalszego.
            1. Zajmujesz się sobą i czekasz aż córka "zmięknie". Ryzyko realne - możesz się tego nie doczekać.

            2. Ty udajesz się po pomoc psychologiczną. Nie dlatego, ze córka tego żąda ale dlatego, że sytuacja jest dla Ciebie trudna i potrzebujesz porozmawiać z kimś z zewnątrz w warunkach bezpiecznych czyli tajemnicy zawodowej. Powiedzmy z kimś, kto z otwartością i empatią przyjmie Twój żal, ból, poczucie bezradności, złość czy co tam jeszcze oraz nie będzie Cie oceniał. Ani pouczał. Udajesz się nie zawiadamiając o tym córki rzecz jasna. Sobie możesz zafundować komfortowe warunki do wygadania się z gwarancją, że to poza gabinet nie wyjdzie.
            Opcjonalnie. Tu bym rozważyła, czy z racji wieku czujesz iż istnieje możliwość że dasz radę/chcesz się choć trochę otworzyć w warunkach gabinetu. Czemu wieku - ano siłą rzeczy będziesz osobą starszą od ewentualnego psychologa/terapeuty, a to bywa niewygodne mocno. Ostatecznie jak się góruje nad kimś doświadczeniem życiowym ma się naturalną skłonność do tego, by "wiedzieć lepiej" :) Od jakiegoś czasu obserwuję ją u siebie :)

            3. Udajesz się po pomoc w wyjściu z patowej sytuacji w relacji z córką do ośrodka mediacyjnego. Sama się udajesz, na konsultację co i jak z tymi mediacjami z udziałem fachowca i może jest to jakiś pomysł na ruszenie sprawy.
            Na razie więcej nie wymyśliłam :)

            Byłabym ostrożna z podsumowaniem typu "wychowałam roszczeniową córkę". Wychowałaś córkę , która czuje się skrzywdzona i bardzo silnie temu daje wyraz.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-14, 23:17:43               Odpowiedz

            Nie wiem czy to kwestia życiowego momentu..ale mnie się zdaje, że córka lat 47 pozostawiając matkę lat 71 bez kontaktu ze sobą przez dwa lata..nigdy nie szanowała matki.
            Dlatego Olivka może nazwać ją roszczeniową". Bez względu na sytuację związaną z tym drugim biznesem, w której to mama nie zechciała stanąć na wysokości zadania(tak jak życzyła sobie córka)..bez względu na to, że córka na pewno cierpiała ambicjonalnie po kolejnej plajcie...
            To jest ona dojrzałą osobą, z wieloma życiowymi doświadczeniami, niemal pięćdziesięcioletnią kobietą..
            Wybacz, mimblo, ale samotność naszych matek jest naszą samotnością.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: mimbla1   Data: 2020-05-14, 23:54:05               Odpowiedz

            Może i nie szanowała, może przestała szanować w którymś momencie, może matka nie szanowała córki i taki jest efekt, może, może, może...Bezogonko, ja raczej nie mam we zwyczaju spekulować w takich sprawach na podstawie szczątkowych informacji od jednej strony konfliktu. Podobnie jak nie widzę sensu w ocenianiu postawy córki bez możliwości wysłuchania jej wersji.
            I wcale nie wiem, czy córkę nazwałabym dojrzałą kobietą, bo wiek metrykalny czasem wcale z dojrzałością nie idzie w parze.


            Niestety jestem porażająco przyziemna i zdania typu "samotność naszych matek jest naszą samotnością" trzeba mi tłumaczyć łopatologicznie :)Jak ja się zacznę domyślać co chciałaś przez to powiedzieć - klęska murowana. Każdy ma mocniejsze i słabsze strony. Wiem, ze to Twoje zdanie coś przekazuje, pięknie mi brzmi (serio) ale na tym obawiam się koniec moich możliwości.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-15, 00:09:44               Odpowiedz

            "W samotności naszej na świecie jedyną ulgą jest kontakt z matką, symbolem naszej esencji istnienia. Po jej śmierci zostajemy samotni na zawsze. Ta samotność nazywa się dojrzałością."
            Jarosław Iwaszkiewicz.






          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-15, 00:17:42               Odpowiedz

            ..i w porządku, mimblo.
            Możesz tak myśleć i pisać. A jednak..

            Rzadko mamy możliwość wysłuchania obu stron(nie tylko na forum).

            Oszczędność w doborze informacji od Olivki(mimo,że pozostała otwarta na ewentualne pytania) nie jest przypadkowa.
            Dobór słów w opisie konkretnej sytuacji również jest celowy.

            Metrykalny wiek jest jednak wyznacznikiem dojrzałości(choć nie o każdego rodzaju dojrzałość chodzi).

            Ocena postawy córki czy matki..zawsze jakaś ocena jest,choćby Twoja przestroga przed nie nazywaniem córki"roszczeniową".

            "Mądrej głowie dość dwie słowie"- zatem"łopatologicznie" uwłaczałoby Ci, mimblo.

            Dobranoc:-)



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-15, 00:26:53               Odpowiedz

            "Ryba psuje się od głowy,a człowiek od serca".Mariusz Fiedorek.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 12:40:03               Odpowiedz

            Bezogonka
            "Wybacz, mimblo, ale samotność naszych matek jest naszą samotnością."

            Ja to rozumiem tak ,że jeśli nasze matki czują się samotne ,to dotyczy/dotyka także nas ,bo matkę( bez względu na to jaka ona jest) ma się tylko jedną i ta "jej" samotność nas wcześniej, czy później dopadnie.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-14, 22:36:28               Odpowiedz

            W Twoim przypadku ta bezwarunkowa miłość byłaby wtedy,gdybyś nie wypominała córce jej porażki.Gdybyś ją wspierała aż do końca.Gdybyś umiała zamieniać się rolami i umiała się wczuć w problemy córki mimo wszystko.Bezwarunkowa miłość to temat piękny,psychologiczny i zawsze na czasie.I faktycznie masz rację,że nie da się go raz na zawsze ustalić.Bo miłość bezwarunkowa też ewoluuje moim zdaniem.I to jest piękne.Nigdy się nie skończy i będzie nam ludziom towarzyszyła do końca świata.Olivka121,czy Ty kochasz córkę?



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Olivka121   Data: 2020-05-15, 00:24:58               Odpowiedz

            Naturalnie ze kocham corke, inaczej nie przejmowalaby sie tak ta cala sytuacja. Przed dwoma laty bylysmy w normalych serdecznych stosunkach matka corka. Wlasciwie nigdy wczesniej nie poklocilysmy sie tak, by ze soba nie rozmawiac.Czasem mialysmy rozne zdania,ale mysle ze to z uwagi na roznice pokoleniowe. Ja uwazam, ze ta bezwarunkowa milosc powinna dzialac w obie strony. Jezeli juz!...Mysle, ze bezwarunkowo mozna kochac przyrode, czy boga, w kazdej innej milosci sa zawsze warunki...



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-15, 00:38:30               Odpowiedz

            Olivko
            Być może jest tak(o czym w pięknym skrócie pisała Tezetka-kilku słowach), że córka Ciebie obwinia za swoją niekompetencję lub pech przy ostatnim biznesie.
            Być może wspomniałaś jej, że nie ma przygotowania do takiego interesu, że to ryzykowne itp. A kiedy to stało się faktem,poczuła, że to wszystko przez Twoje krakanie i niedobór pieniędzy.
            Zapewne był moment zapalny w tym konflikcie.
            A



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Olivka121   Data: 2020-05-15, 01:00:06               Odpowiedz

            Bezogonka,problem zaczal sie juz, gdy ona dostala za malo pieniedzy i dopiero zaczynala ten biznes (choc starczylo jej na rozruch).Wszystko co piszecz to prawda.A teraz ego nie pozwala jej do przyznania sie przed sama soba , ze popelnila pare bledow.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Anielaa   Data: 2020-05-15, 07:00:49               Odpowiedz

            To w koncu dostala te pieniadze, czy jej pozyczylas?
            Odnosze wrazenie, ze przyjmujesz do wiadomosci tylko posty,
            ktore ukazuja Twoja corke jako ta winna.
            Inne pomijasz, bo nie pasuja do wizerunku ;)



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Olivka121   Data: 2020-05-15, 10:32:36               Odpowiedz

            Anieela, ja nie dbam tutaj o moj wizerunek ja szukam rozwiazana.Corka pieniadze dostala jako pozyczke, ale ja lyczylam sie z tym, ze jak biznes upadnie to tych pieniedzy nie zobacze.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Anielaa   Data: 2020-05-15, 10:44:35               Odpowiedz

            Czyli corka jest Tobie winna jeszcze pieniadze?
            Powiedzialas jej, ze darujesz pozyczke?
            Bo wiesz w konflikcie sa dwie strony, a ja odnioslam
            wrazenie, ze myslisz, ze jestes calkiem w porzadku.
            Corka chyba ma pomoc psychologa, skoro Ciebie
            tak namawia.
            Wychowalas ja sama?



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-15, 10:45:43               Odpowiedz

            Rozwiązaniem jest właśnie Twój wizerunek.A Ty o to nie dbasz.Zatem rozwiązania nie będzie.Sorry.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 12:13:23               Odpowiedz

            Aniela
            "Odnosze wrazenie, ze przyjmujesz do wiadomosci tylko posty,
            ktore ukazuja Twoja corke jako ta winna.
            Inne pomijasz, bo nie pasuja do wizerunku ;)"

            Jeśli prawdą jest fakt ,że porózniły sie właśnie przez te pieniądze (a nie mam powodu,żeby Olivce nie wierzyć) to co w tym dziwnego ,że widzi winę, a raczej odpowiedzialność także po stronie córki ?

            Do swojej Olivka się przecież przyznała, to także(wg mnie)dowodzi, jej starań do obiektywnego spojrzenia na tę sprawę .



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 12:15:05               Odpowiedz

            Olivko
            A tak mi przyszło na myśl ,że może nie tyle te pieniądze, co brak wiary w jej możliwości, najbardziej Twoja córkę boli ?



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: fatum   Data: 2020-05-15, 19:30:19               Odpowiedz

            "Olivko
            A tak mi przyszło na myśl ,że może nie tyle te pieniądze, co brak wiary w jej możliwości, najbardziej Twoja córkę boli ?" I Tuluzka to świetnie wypunktowała.Tak.To prawda.Człowieka najbardziej boli,gdy bliska nam osoba nie wierzy w nasze możliwości i jeszcze innym o tym rozpowiada,że miała rację,że córka ją zawiodła.I co z tego,że dzieci nas czasem zawiodą?I co z tego?Najlepiej się plecami odwrócić od problemu i jeszcze z siebie ofiarę zrobić.Tak miłość bezwarunkowa jest chyba przereklamowana,albo my ludzie jej nie rozumiemy,że to Wartość ponadczasowa.A trudno jest moim zdaniem przeżyć życie nie zwracając uwagi/nie przywiązując uwagi na Wartości.Musimy od siebie wymagać więcej niż od innych.Trudne,ale możliwe.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Anielaa   Data: 2020-05-15, 12:48:23               Odpowiedz

            Tulu, ale corka zarzuca matce wtracanie sie w jej sprawy
            a takze chec konrolowania.

            Moze dziewczyna w koncu odwazyla sie i powiedziala
            matce co o niej mysli?
            Ignorowanie tego jest prawdopodobnie przyczyna ciszy.
            Ja tez bym sie zdenerwowala jakby mama mi sie wtracala
            i mnie kontrolowala.
            Za mnie zycia nikt nie przezyje..



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 12:54:11               Odpowiedz

            "Tulu, ale corka zarzuca matce wtracanie sie w jej sprawy
            a takze chec konrolowania."

            Aniele to prawda.Myślę jednak,że istotną rolę graja tu intencjie matki, które nie musiały być złe, tym bardziej,że lokowała w biznes własne pieniądze.

            A z drugiej str Łatwo córce zarzucić wtrącanie sie i kontrolę ,gdy nie ryzykuje swoimi zasobami.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 12:56:12               Odpowiedz

            To bardzo wygodne podejście .Zrzucające całą odpowiedzialność na barki matki.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: mimbla1   Data: 2020-05-15, 13:02:11               Odpowiedz

            45 lat doskonałej relacji zniszczone całkowicie zbyt małą kwotą pożyczki? Mało prawdopodobne.

            To co Olivka opisała wygląda jak zwyczajna ucieczka córki. Ucieczka totalna, z całej relacji. Tu muszą grać bardzo silne emocje.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 13:08:47               Odpowiedz

            "To co Olivka opisała wygląda jak zwyczajna ucieczka córki. Ucieczka totalna, z całej relacji. Tu muszą grać bardzo silne emocje."

            Tak Mimblo, to równie dobrze może dowodzić jak bardzo córka jest rozpieszczona i roszczeniowa ,nieprawdaż ?



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 13:11:07               Odpowiedz

            PS
            Możliwe ,że matka (Olivka)po raz pierwszy pokazała jej wyraźne granice .



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-15, 00:42:53               Odpowiedz

            A kolejne Twoje kroki( desperackie choć delikatne szukanie kontaktu) utrwaliły ją w przekonaniu, że to Ty jesteś wszystkiemu winna.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-15, 00:53:07               Odpowiedz

            Nieumiejętność pogodzenia się z porażką(kolejną porażką) przy świadomości, że była znów finansowana przez Ciebie, może dać szereg skomplikowanych emocjonalnych zdarzeń a te przełożyć się mogą na najmniej oczekiwane reakcje.

            Wydaje się, że rady wypunktowane pięknie przez mimblę,dają Ci szereg możliwości i w tej mierze trudno coś dodać.

            Współczuję Ci bardzo i Twojej córce również.

            Dobranoc:-)
            ..i do napisania..



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: mimbla1   Data: 2020-05-15, 12:13:04               Odpowiedz

            "Ja uwazam, ze ta bezwarunkowa milosc powinna dzialac w obie strony. Jezeli juz!...Mysle, ze bezwarunkowo mozna kochac przyrode, czy boga, w kazdej innej milosci sa zawsze warunki..."

            Jakim sposobem przy takim ustawieniu sprawy da się kochać własne dziecko w okresie noworodkowym czy niemowlęcym?
            Jakie warunki musi spełnić Twoim zdaniem noworodek by być kochanym?



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 12:25:03               Odpowiedz

            Olivka
            "Ja uwazam, ze ta bezwarunkowa milosc powinna dzialac w obie strony. Jezeli juz!...Mysle, ze bezwarunkowo mozna kochac przyrode, czy boga, w kazdej innej milosci sa zawsze warunki..."

            Tez sie z tym nie zgodzę,chociaż kiedys podobnie myślałam ;)))

            Można kochać bezwarunkowo,nawet dorosłą osobę.Taka miłość to po prostu akceptacja tej drugiej osoby, taką jaką ona jest z wadami.
            Można nie lubić jej zachowań,reakcji,ale akceptujesz te jej ułomności,bo ją kochasz,bo jest Twoim dzieckiem to bardzo proste :)))



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-15, 12:40:16               Odpowiedz

            Nie mam pojęcia czy podejście psychologiczne to próba zapędzenia człowieka w kozi róg?
            (Mniej lub bardziej wnikliwie)
            (Gladiatorzy umysłów)
            Staję przed ścianą i mówię: no,fakt. Ja już niczego nie rozumiem. Nie wiem nawet jak przeżyłam w tej niewiedzy(skądinąd ja mówię to sobie :)codziennie, kiedy patrzę na to co się dzieje).
            Tak jest? Olivka potrzebuje tych definicji? Nie miała ich dotąd? Właśnie po to tu przyszła?
            ..i brzmi to tak:
            Olivko. Fajnie, że tu jesteś. Fajnie, że stoisz pod ścianą, bo my Cię tutaj wyciśniemy jak cytrynkę. Dzięki naszym pytaniom, wątpliwościom..wreszcie poznasz siebie i dowiesz się o sobie wielu nowych rzeczy. My wiemy.
            Otóż, nic nie wiemy.
            Nie znamy Cię. I siebie też. Udajemy. ;-)



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 13:01:10               Odpowiedz

            "Olivko. Fajnie, że tu jesteś. Fajnie, że stoisz pod ścianą, bo my Cię tutaj wyciśniemy jak cytrynkę. Dzięki naszym pytaniom, wątpliwościom..wreszcie poznasz siebie i dowiesz się o sobie wielu nowych rzeczy. My wiemy.
            Otóż, nic nie wiemy.
            Nie znamy Cię. I siebie też. Udajemy. ;-)"


            Bezogonka
            A czemu Ty sie uparłaś wciskać Olivke w rolę ofiary ???

            Ona pisała ,że jej to nie leży ;)))

            Oczywiscie ,że nie wiemy ,ale próbujemy(mniej lub bardziej udolnie) pomóc,chociaz przyznaje ,że ta pomoc czasem może bokiem wyjść ;)))



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 13:06:31               Odpowiedz

            Aha i nie wszyscy zawsze udajemy Bezogonko

            Autorską (hehe) metodę zdrowego dystansu wypróbowałam na sobie ,chociazponiekąd było to dziełem przypadku (zerwany i utrudniony kontakt wirtualny z córką)

            Tak sie składa ,że tez mam jedynaczkę i wiem najlepiej jakie to trudne, zwłaszcza gdy ex wykorzystuje sytuację , miesza , zrzucając z siebie całą odpowiedzialność za kryzys małzeński, robiąc z siebie ofiarę, wymyslając niestworzone historie i ukazując cię jedynie w złym świetle:( ale wiem też ,że krew nie woda i ta metoda mimo, ze bardzo trudna, to działa :)))

            I to nie tylko moje doświadczenia ,bo kazdy rozgarniety psycholog Ci powie,że równowaga w związku musi być .



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 13:12:57               Odpowiedz

            PS do Bezogonki

            A oliva (nomen omen;) sprawiedliwa i machloje oraz manipulacje exa wyszły w końcu na jaw i ukazały go w prawdziwym świetle i nie musiałam do tego nawet ręki przykładać :)))



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 13:19:09               Odpowiedz

            PS zbiorcze do Mimbli Bezogonki i Olivki ;)))

            Myślę ,że jeśli Olivka miała wcześniej dobre relacje z córką , to ona zatęskni za nią i sama sie w końcu odezwie

            Oczywiście można pomyśleć ,że szkoda czasu, ale jestem zwolenniczką przekonania ,że wszystko co sie nam przydarza w życiu ma sens i wymaga czasu.

            Daj jej ten czas Olivko. Ona tez musi go mieć na przemyślenia i dystans do siebie/Ciebie /sytuacji.

            A Tobie tez radziłabym dobrze wykorzystać ten czas, z miłością i korzyścią dla siebie :)))



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 13:21:48               Odpowiedz

            No dobra, wypstrykałam wszystkie naboje ,ale moze kiedys naucze sie celnie strzelać ,kto wie ? ;))))))



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-15, 13:42:26               Odpowiedz

            Tezetko.
            Myślę, że Olivka była przekonana, że miała dobre relacje z córką.
            Nie wiedziała czy córka uważa podobnie.
            Bo one były.
            Po prostu,zdarza się, że w ogóle o tym ludzie nie rozmawiają.
            Czy się odezwie do matki, jeśli ta zamilknie? Może.
            Odezwałaby się może,gdyby Olivka zamilkła na pierwszy znak niechęci córki ale Olivka tego nie zrobiła. Dawała jej dowody, że przy niej jest w każdej chwili.
            Bo..jak kogoś kochamy,to dajemy mu znać, że jesteśmy(bez nachalności).
            Według mnie, bardzo poprawnie się zachowała. Kierowała się sercem.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 13:50:33               Odpowiedz

            "Bo..jak kogoś kochamy,to dajemy mu znać, że jesteśmy(bez nachalności)."

            Też tak z początku robiłam (chociaz może trudno Ci w to uwierzyć ;)))

            "Czy się odezwie do matki, jeśli ta zamilknie? "

            Oczywiście ,że nie ma gwarancji ,ale mniejsze prawdopodobieństwo wg mnie, gdy ta będzie ciągle o sobie przypominać .



          • RE: Relacje córka-matka..Ps.do Tezetki

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-15, 13:31:39               Odpowiedz

            Popełniam masę błędów. Krzywdzę,bo wybieram codziennie między jedną a drugą drogą. Wybieram w każdej sekundzie więc ciągle jestem niestabilna.
            ...
            Cokolwiek zdarza się w życiu -nie mnie oceniać czy nie-ale przeżyłam i przeżywam.
            Powiedziałabym Ci, Tezetko, w ostatniej sekundzie życia, czy miało sens, ale mogę nie zdążyć.;-)



          • Tuluzka od moderacji

            Autor: mimbla1   Data: 2020-05-15, 13:35:39               Odpowiedz

            Czy mogłabyś spróbować nieco scalać swoje posty ? Ja nie mam takiej technicznej możliwości, a taka "seria" Twoich wypowiedzi następujących jedna po drugiej mocno utrudnia czytanie.



          • RE: Tuluzka od moderacji

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 13:46:01               Odpowiedz

            "Czy mogłabyś spróbować nieco scalać swoje posty ?"

            Sorry Mimbla staram sie, ale nie zawsze się da kiedy kilka osób wypowiada sie równocześnie .

            Tez nie mam takich technicznych możliwosci ;)))



          • RE: Relacje córka-matka..Ps.do Tezetki

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 13:39:36               Odpowiedz

            "Powiedziałabym Ci, Tezetko, w ostatniej sekundzie życia, czy miało sens, ale mogę nie zdążyć.;-)"

            Najważniejsze żebyś zdążyła to sobie uświadomić :)))

            Ja po prostu wierzę ,że moje życie ma sens,chociaz zdarzało mi sie wielokrotnie w to wątpić .



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: bezogonka   Data: 2020-05-15, 13:22:06               Odpowiedz

            Karabinie :-))
            Wróciłaś. Nie zdążyłam zatęsknić. ;-))))
            ...
            Nie martwię się o Olivkę, że sobie nie poradzi tutaj. Nie stawiam jej w roli ofiary,chociaż(skądinąd) uważam, że każdy z nas występuje w dwóch rolach. Kwestia nastawienia albo pogody ;-) danego dnia.
            ...
            Tezetko! Witaj w klubie jedynaczek he he
            Chociaż wszystkie dzieci moje są, bo więzy krwi dla mnie jakoś specjalnie znaczenia nie mają. Ale już to jak wychowuję siebie i innych,jak najbardziej. I jak wychowują mnie inni.



          • RE: Relacje córka-matka

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 13:34:01               Odpowiedz

            Karabinie :-))
            Wróciłaś. "

            Hahaha to moja wada ,ale uczę sę :))))

            "Nie zdążyłam zatęsknić. ;-))))"

            Bo nie jesteś moją córką ?;)))

            "Tezetko! Witaj w klubie jedynaczek he he
            Chociaż wszystkie dzieci moje są, bo więzy krwi dla mnie jakoś specjalnie znaczenia nie mają. Ale już to jak wychowuję siebie i innych,jak najbardziej. I jak wychowują mnie inni."

            Nie jestem jedynaczką i wolę patrzeć na to jak na naukę, a nie wychowywanie .Metody edukacji też są ważne ,ale skutek jest dla mnie najważniejszy :)))



      • RE: Relacje córka-matka

        Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-15, 12:48:45               Odpowiedz

        "Fajnie jest radzić:poszukaj miłego towarzystwa..ale znacznie trudniej w wielu wypadkach to wykonać."

        Bezogonka nie przesadzaj.Nie twierdzę ,że łatwo ,ale jest wiele klubów, zajęć zintegrowanych , dla osób dojrzałych .Oczywiście trzeba czasem sieprzemuc i wyjść z domu do ludzi ,ale lepsze to, niż rozpamiętywanie osobistej klęski i użalanie się nad sobą w czterech kątach ,bo to do niczego konstruktywnego raczej nie doprowadzi.

        Oczywiście jeśli Olivka poczuje taką potrzebę, psycholog też jej raczej nie zaszkodzi ;)Tylko nie nastawiałabym sie na taka bezwarunkowa akceptację z jego strony, jak to pieknie Mimbla przedstawiła.To prawda ,że początkowo każdy "psycho" wchodzi jakby z "urzędu" w taką rolę "miłości bezwarunkowej" (jak w sekcie;) ale z czasem (jak juz zdobędzie zaufanie delikwenta) musi przekierować jego uwagę, na treźwą ocenę sytuacji ,czasem autokrytykę .

        Inaczej samo głaskanie po główce, nie przyniosło by porządanych rezultatów, chociaż Olivce moim zdaniem ewidentnie przydałoby się więcej miłości własnej :)