Forum dyskusyjne

RE: Związek z partnerem DDD

Autor: Tuluzka   Data: 2020-05-04, 11:28:53               

Kamido
"nie mam poczucia, że my się nie kochamy. Właśnie mimo wszystko mam przeświadczenie, że ta miłość jest."


To widocznie ja nie umiem czytać ze zrozumieniem, albo nie wiem co to "miłosć" :(

Kamido
"Desperacko potrzebuje miłości, szacunku... często używa słów wskazujących na to, że chce więcej poważania, uwagi, miłości ... Potrzebuje docenienia, uwagi, mam poczucie, że ta potrzeba jest niezaspakajalna - ile byśmy tego nie dali, tyle będzie za mało. Jednocześnie sam tego wszystkiego nie daje nam.

Kiedyś ktoś mi powiedział, że dziecko w dzieciństwie napełnia swój słoik na miłość, po to, aby jak dorośnie mogło z tego słoika czerpać i dawać tę miłość innym. Ale jeżeli dziecko nie ma napełnionego słoika, bo rodzice nie dali tej miłości, to potem zamiast dawać innym z desperacją wciąż próbuje napełnić swój własny słoik... Sądzę, że ten cytat doskonale oddaje to, co dzieje się z moim mężem."

"Kiedyś nagrałam jego "występ" w stosunku do dzieci - najeżony agresją i przekleństwami, wyrzutami o brak szacunku, generalizowaniem, pretensjami - potem przesłałam mu plik. Po odsłuchaniu był w szoku. Powiedział, że on ma świadomość, że to nie powinno tak wyglądać, że on wie, że już mu tyle razy o tym mówiłam, że widocznie on nie umie tego zmienić. Że chyba powinien nas zostawić. Zapytałam, jak mu pomóc. Powiedział, że nie wie. Odpowiedziałam, że ja też nie wiem. Parę dni był spokój, potem sytuacja wróciła do normy. Tak jak zawsze."

"Sama już sobie nie radzę z jego wieczną złością i fochem. To jest nakręcające się błędne koło. On ma focha i wk...wa, daje nam to odczuć; ja mam do tego uwagi, on się wkurza, że ja mam uwagi; ja się wkurzam, że on się znowu wkurza zamiast o tym porozmawiać; w efekcie mamy kłótnię,"

"Podobnie jak wcześniej jego matka na nim, on zaczął na mnie wymuszać oczekiwane zachowania i krytykować mnie za wszystko. Potrafił przejawiać zachowania bardzo obcesowe, chamskie, krzywdzące... Zaznaczam, że bez przemocy fizycznej. Krytykanctwo, gniew, złość, brak jakiejkolwiek empatii, pretensje o wszystko, oczekiwanie, że dostosuję się do jego wymagań... Był ( i jest nadal) perfekcjonistą, wszystko musi być idealne.."

"Mąż ma postawę smutną, malkontencką, przesyconą z jednej strony lękiem (boi się wielu rzeczy), perfekcjonizmem (odstępstwa od ideału doprowadzają go do szału), z drugiej złością i gniewem, agresją, pogardą w swoich postawach, brakiem szacunku do bliskich... Próbowałam wszystkiego - terapii własnej, terapii małżeńskiej, mąż tez był na terapii... Rozmów, kłótni, listów (liczone w setkach), nie trafia nic..."

"Sytuacja na świeżo, z dzisiejszego dnia.
Rano wkurzył się, że pies chce wyjść z domu - walnął drzwiami od ogrodu.
Godzinę później - przesuwał drukarkę i wylał stojącą obok kawę na segregator - właściwie nic takiego się nie stało, dokumenty były w koszulkach, do jednej dostało się odrobinę kawy. Mąż się wściekł, złapał za drukarkę i walnął nią w stół... Nie żeby jakoś mocno, ale tak po prostu.
Ja na takie sytuacje reaguję alergicznie... zwróciłam więc na to uwagę, że po co się wścieka, że mam dosyć jego występów i tego, że jestem zakładnikiem jego humoru. I że albo z tym skończy, albo trzeba to rozwiązać inaczej.
On na to, że on też ma dosyć, że on ma prawo do tego, żeby zachowywać się tak jak chce i że to już nie mój problem, bo on się wyprowadza. Że dzisiaj sobie czegoś poszuka...."

itd itp

ale jednocześnie

"nie mam poczucia, że my się nie kochamy. Właśnie mimo wszystko mam przeświadczenie, że ta miłość jest. Tylko dialogu brak..."

I dlatego mąż tak Cie traktuje i szntażuje wyprowadzką ?

No to sorry Kamido.
Najwidoczniej zupełnie inaczej rozumiemy pojęcie "miłość ",a jej podstawowa składowa -szacunek i zrozumienie, też chyba co innego dla Ciebie znaczą :(((

Zawsze myślałam ,że "do tanga trzeba dwojga ..."

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku