Forum dyskusyjne

RE: zdrada z mojej strony..

Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-15, 16:51:02               

Nie rozwijała się, czasami nie było odpisania, czasami ja odpuszczałem, zazwsze kończyło się na 1 wiadomości. Jedna była dłuższa jak się umawiałem na loda (chciałem ją po prostu zrobić w chuja)🤷 Nadal się nie zgodzę, że bym się spotkał kiedyś z jakąś.

Zostawiłem telefon w aucie i ona po prostu z ciekawości chciała zobaczyć go. A ja historii nie usunąłem. Kocham ją bo potrafiłem wskoczyć w ogień za nią, zawsze byłem pewien co do swoich uczuć czy to było zauroczenie, miłość czy po prostu przyjaźń. Nie zwalilismy winy na jej niską samoocenę, tylko to stwierdziliśmy i na tym się skończyło. Ja siebie akceptuje. Czułem nie raz pustkę w sercu ale to jaka czuję teraz jest znacznie inna niż wcześniej więc nie mów mi, że robię to dla siebie. Bo dla siebie leczę się z pornografii i dla niej też. Potrafię żyć sam.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku