Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • zdrada z mojej strony..

    Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-14, 17:12:00               Odpowiedz

    Hej. Postaram się krotko. Byliśmy z Panią X 8 miesięcy z przebojami (raz powiedziałem ze ma małe cycki i czasami rzuciłem okiem na inne) ale ogólnie pogląd na świat, ludzi, dużo takich samych rzeczy lubiliśmy, ogólnie łączyło nas trochę. Rozstanie było z powodu pisania do dziwek na portalu (na loda, dojdę na Twoje piersi) miałem z tym problem od dawna ale nigdy nie spotkałem się z nikim będąc z kimś w związku. Nie wchodzę już na te strony od momentu gdy to się wydało. Rozmawiam z psychologiem. Okej do rzeczy. Minął dokładnie miesiąc. W pierwszym tygodniu widzieliśmy się 5, minut (oddawaliśmy swoje rzeczy). 1,5 tygodnia po rozstaniu pojechałem do niej (była u mamy) nie wyszła porozmawiać ofc, zostawiłem kwiaty za bramą, napisała, że nie życzy sobie aby się z nią kontaktować. Od tamtego momentu cisza. Tydzień temu wróciła do siebie, odwiedziłem ją (akurat szykowała się na imprezę w klubie studenckim) rozmawialiśmy na klatce w akademiku więc mało komfortowo. Pokazałem skruchę, ból itd. W jej oku zobaczyłem łzę na końcu. W czwartek poszedłem do niej znowu ale źle się czuła po imprezie więc spławiła mnie "nie wiem zatsanowie się" nad rozmową. Wczoraj nie było jej, więc dziś pojechałem z prezentem ale słyszałem że ma gościa w pokoju i głośno muzyka grała więc napisałem że chcę oddać jej koszulkę i umówmy się (od próby spotkania gdy była u mamy nie wyświetla wiadomośći). Jeśli chodzi o mnie to żałuję bo ja pokochałem tak na prawdę (z tymi stronami to był problem od dawna dlatego nie chce zbytnio wchodzić na ten temat no to już zamknięty rozdział). Jeśli chodzi o nią 2 dni przed powrotem do aka dodała relacje na insta z klubu (zdjęcie od koleżanki wzięła, czyli fake). W poniedziałek też coś dodała. W środę była w klubie więc dodała jak ona po środku a po boku 2 facetów daje jej niby buziaki. Wczoraj też wrzuciła fake relacje. Gowniarskie zachowanie no ale moje lepsze nie było.... We wtorek nagle wyświetliła wszystkie wiadomości od 21 lutego. No i w środę zostawiłem jej list to co chciałem powiedzieć a nie było mi dane. Przestałem wyświetlać relacje. Najprawdopodobniej jest u mamy (wyprowadzka z akademika koronawirus). Chce do niej zadzwonić w przyszłym tygodniu i myślę, że będzie to sobota czyli jej urodziny.



    • RE: zdrada z mojej strony..

      Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-14, 17:13:16               Odpowiedz

      Co o tym sądzicie? Mam wolę walki jak nigdy. Dodam, że radzę sobie z uzależnieniem od pornografii.



      • RE: zdrada z mojej strony..

        Autor: lovesalsa2   Data: 2020-03-14, 18:17:27               Odpowiedz

        hej, jestes bardzo fajnym chłopakiem. serio. Zachowanie Twojej byłej dziewczyny ma na celu pokazanie jak jej dobrze bez Ciebie. Co znaczy, że jej zależy. Natomiast na Twoim miejscu bym sie wycofala bo jak tylko ona poczuje, ze nie stoicie rowno siebie rzeczywiscie doda jej to energii do szukania lepszych opcji. Przeprosiłeś, zrobiłeś według mnie naaaaprawdę dużo. Nie ma już potrzeby wiecej łechtać jej ego. Na urodziny wyslalabym tylko sms, Wszystkiego najlepszego. Reszte bym zostawiła jej. Ty już zrobiłeś swój ruch. Pamiętaj, żeby być szczerym ale juz nie latać z kwiatami. Ona też powinna wyjść teraz z jakaś iniciatywą jeśli jej na Tobie naprawdę zależy. Jeśli nie, psycholog z pewnoscią pomoże Ci przejść przez to.



        • RE: zdrada z mojej strony..

          Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-14, 18:27:06               Odpowiedz

          Po czym stwierdzasz, że jestem fajnym chłopakiem? ;) Dodam, że dodała tydzień temu nowa profilowke z dopiskiem "podpaliłeś mój las i pozwoliłeś mu płonąć". Wiesz może to robić na złość. Z psychologiem kontaktuje się od początku zerwania i wie o tym. Jeśli chodzi o sms na urodziny. Myślisz, że po napisaniu życzeń dodać coś w stylu czytałaś list i myślałaś o naszej całej sytuacji?



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-14, 18:43:47               Odpowiedz

            No i mówisz tutaj o "co jest zakazane jest bardziej pożądane"? Bo gdy zaczęliśmy się spotkać to ja codziennie mówiłem o spotkaniu więc to może u niej tak nie dziala. i rozmawialiśmy kiedyś, że takie spotykanie nam się podoba na luzie no ale związanie i miłość przeważyła.



        • RE: zdrada z mojej strony..

          Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-14, 18:46:47               Odpowiedz

          Grrr zapominam dodać cały czas od siebie coś. Możliwe, że siedzi teraz u mamy bo z akademika musieli się wyprowadzić z powodu pandemii więc pewnie podczas "zamułki" nasilą jej się myśli o tym wszystkim. Mam tylko nadzieję, że zostawiła list i nasze zdjęcie które je dałem i wraca do tego bo na prawdę nigdy nie miałem takiej woli walki.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: bezogonka   Data: 2020-03-14, 19:02:36               Odpowiedz

            ..i walcz.
            Ale o siebie;-P
            Mam nadzieję, że Ci się nie uda namieszać dziewczynie w głowie.
            Nie tylko przeżyjesz stan porażki ale przeżyjesz stan świadomej porażki.
            To cenne dla Ciebie, ponieważ każdy zasługuje na szansę(można popełnić błąd)ale coś mi się zdaje, że jeśli ją dostaniesz(tak łatwo!)niczego bądź na krótki czas czegoś Cię nauczy.
            Świetnie, że pracujesz z kimś w tym momencie..może dostrzeżesz więcej wad u siebie i podrasujesz swoją etyczną stronę, młodzieńcze ;-)
            Im silniejsza prawość i pokora,tym mniejsza rozrywka;-)..tym mniej wybaczania błędów..czego Ci życzę :-))



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-14, 19:06:21               Odpowiedz

            Przeżywam stan porażki i bólu cały czas. Pracuje jako kelner i kocham pracę z ludźmi, potrafiłem zapominać czasami o wszystkim ale od tamtego momentu siedzi mi to w głowie cały czas. Nauczy mnie wiele bo nie skupiłem się tylko na tej zdradzie ale na tym co źle robiłem w tym związku, co ona robiła co dobrze itd. Mimo, że źle mi życzysz z drugiej dobrze to fajne forum bo na innych to nie chcecie wiedzieć co by wypisali 🤷



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: bezogonka   Data: 2020-03-14, 19:29:58               Odpowiedz

            :-)
            Liczę, że popracujesz nad tym systemem nagrody u siebie. Jesteś młody i pełen zapału i życzę,by tak pozostało.
            To bardzo cenne chwile,choć łatwiej byłoby dzielić je z kimś bliskim..ale to Cię nie ominie..przecież to tylko trochę czasu.
            Wzmacniaj siebie. Naucz się nagradzać siebie inaczej(i uważaj,by w kolejne łatwe nie wpaść). Bądź czujny. Nie martw się. Dasz radę! Masz w sobie "tę walkę"
            Trzymam kciuki :-))
            ps.trzeba mieć odwagę,by mówić wprost o swoich błędach ale tylko wtedy można je naprawić.
            Pa!



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-14, 19:41:28               Odpowiedz

            Myślę, że na nagrodę nie zasługuje ale jeśli satysfakcję z wyjścia z uzależnienia można nazwać nagroda niech będzie. Wyczuwam sarkazm w Twojej wypowiedzi, czy się mylę?



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: Anielaa   Data: 2020-03-14, 19:48:30               Odpowiedz

            Z uzaleznienia nie wychodzi sie w piec minut. :)
            Mysle, ze dziewczyna nie da sie nabrac na piekne slowka.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-14, 20:00:31               Odpowiedz

            To jest Twoje zdanie. Byłem uzależniony od ziółka, byłem sam, nic na mnie nie wpłynęło, sam chciałem i wyszedłem. Tutaj mam dodatkową motywację. Od miesiąca pracuje nad tym i nie raz poczułem, że chcę wrócić i nie wróciłem i nie wrócę bo tu się liczy miłość a jest ona dla mnie ważna mimo, że wcześniej to robiłem jest ważniejsza dla mnie.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: Anielaa   Data: 2020-03-14, 20:36:30               Odpowiedz

            Namietna mlosc nie trwa wiecznie, a wtedy powrocisz do starych nawykow. Czyli zla motywacja. Ty to masz chciec dla siebie.
            Zostaw ja na razie w spokoju i inne dziewczyny tez.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-14, 20:44:31               Odpowiedz

            Okej, rozumiem. Tylko wiesz tę miłość czuję się raz w życiu i ja to czuję. Każdy jest inny tak? Ktoś się zmieni ktoś nie, ktoś wróci do namiętnej miłości i pokona wszystko ktoś nie. Wiem jak potrafię coś pokonać i to co czuję to nie namiętna miłość bo nie liczył się dla mnie tylko seks (był dla mnie dopełnieniem miłości). I chcę też dla siebie bo wiem, że to dobrze zadziała dla mnie. Z resztą z psychologiem cały czas pracujemy nade mną.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: Anielaa   Data: 2020-03-14, 20:47:21               Odpowiedz

            To czego Tobie brakowalo w tym zwiazku?



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: bezogonka   Data: 2020-03-14, 19:59:29               Odpowiedz

            Ale odrobina :-))
            Taka powaga i patos tworzą otoczkę sarkazmu. Wybacz,proszę.
            Serce mam po właściwej stronie :-)



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-14, 20:02:12               Odpowiedz

            Niestety jest po lewej ;) spoczko, sarkazm jest jak najbardziej spoko :)



      • RE: zdrada z mojej strony..

        Autor: APatia   Data: 2020-03-14, 18:37:23               Odpowiedz

        Odpuść sobie i jej. Najpierw całkowicie wylecz się z uzależnienia, potem wchodź w związki. Nie rań nigdy więcej kobiet, bo ta ewidentnie jest zraniona, dlatego pokazuje ci, że nie jesteś jej potrzebny do szczęścia. W rzeczywistości szczęśliwa nie jest i długo dzięki tobie nie będzie.



        • RE: zdrada z mojej strony..

          Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-14, 18:41:00               Odpowiedz

          Sobie? Myślisz, że łatwo jest odpuścić chęć dania jej szczęścia, miłości, ciepła? Wiem. Miałem już swoją szanse..jestem na na prawdę dobrej drodze z wyjścia z uzależnienia bo ani razu nie wszedłem na żadną stronę i nie oglądałem zdjęć czy cokolwiek.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: sysRq2   Data: 2020-03-14, 20:04:15               Odpowiedz

            Czy kobieta z którą byłeś, była dziewicą??



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-14, 20:05:21               Odpowiedz

            Nie, nie była. A skąd to pytanie? Zaintrygowało mnie to.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: sysRq2   Data: 2020-03-14, 20:11:21               Odpowiedz

            Znasz jej historie życia? Ile miała partnerów? W jaki sposób się te ewentualne związki zakończyły. Zechcesz się podzielić taką wiedzą?

            Mam już przygotowaną odpowiedź dla Ciebie i chce się dopytać o kilka rzeczy. Na twoje pytanie odpowiem później jeśli pozwolisz.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-14, 20:12:56               Odpowiedz

            Nie rozmawialiśmy o zeszłych związkach. Możemy priv?



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-14, 20:18:00               Odpowiedz

            Jeśli nie priv to zadaj pytania tutaj, odpowiem.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: sysRq2   Data: 2020-03-15, 01:57:50               Odpowiedz



            Tytuł sugeruje, że dopuściłeś się rzeczywistej zdrady z inną kobietą. Zachowanie dziewczyny względem Ciebie również sugeruje, że coś przeskrobałeś znacznie poważniejszego niż tylko pisanie z paniami lekkich obyczajów i zaglądanie na strony dla niedojrzałych chłopców. To też jest forma zdrady, ale łatwiej ją wybaczyć. Z trudem mi przychodzi wierzyć, że są jeszcze kobiety w akademikach, które mają łzy w oczach na wieść o tym, że ich rycerz ogląda spółkowanie innych ludzi nagrywane przez osoby trzecie.

            Domyślam się, że reakcja może być podyktowana odkryciem takich rozmów (może zechcesz się podzielić jak do tego odkrycia doszło?) co dla niej było jednoznaczne z faktem dokonanym, że kiedyś z tymi paniami się spotykałeś.

            Jeśli problem ze stronami był od dawana, to najprawdopodobniej wcześniej niż poznałeś te dziewczynę. Zatem pytanie podstawowe i kluczowe dla zrozumienia sytuacji. Czy kiedykolwiek korzystałeś z usług prostytutek nawet w czasie, gdy nie byłeś z tamtą dziewczyną? Jestem ciekawy dlaczego wolałbyś nie wchodzić na ten temat oraz czego tak żałujesz, bo chyba nie kilku kliknięć na porno stronce? Ten rozdział nie jest zamknięty, on się będzie za tobą ciągnął. Nie jest czasami tak, że okłamujesz te dziewczyne w żywe oczy? Przykładowy scenariusz. Ona odkryła twój profil na takiej stronie jak "roksa" z tanimi jak barszcz prostytutkami, gdzie wystawiałeś oceny oraz komentarze paniom lekkich obyczajów i prowadziłeś z nimi liczne konwersacje, ale samej dziewczynie wmawiasz, że nigdy nie korzystałeś z ich rzeczywistych usług, że to tylko takie pisanie dla zabawy? Sam stwierdziłeś bowiem, że nigdy się nie spotykałeś z nikim będąc w związku, ale mogłeś być dziwkarzem jak nie byłeś w związku i niedawno to wypłynęło na światło dzienne, dlatego dziewczyna wzgardziła twoją osobą.

            "Jeśli chodzi o mnie to żałuję bo ja pokochałem tak na prawdę (z tymi stronami to był problem od dawna dlatego nie chce zbytnio wchodzić na ten temat no to już zamknięty rozdział)."

            OTWÓRZMY TEN ROZDZIAŁ.

            PS.Przepraszam za chaos, ale śpię. Wniosek czuje jednak sercem za słuszny.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-15, 08:00:05               Odpowiedz

            Nigdy nie umówiłem się z dziwka bo seks za pieniądze jest dla mnie czymś obrzydliwym. Ba, nawet seks gdy kogoś poznałem danej nocy nie jest dla mnie czymś fajnym. Był to portal gdzie ludzie się loguje wrzucają swoje foty, umawiają się na seks, pisanie, cyberseks itp. Nie jest to Roksa. Dziewczyna odkryła jak napisałem do innych \"za 60 zł umowie się z Tobą naloda\" \"ale bym doszedł na Twoje piersi\" \"dodaj mnie na snapie\". Mój problem polegał na oglądaniu i pisaniu do dziewczyn. Dużo pisania nie było może z 10 rozmów przez 3-4 lata jak miałem konto na tym portalu. Mnie jarało samo pisanie, jaka miałem korzyść z tego, sam nie wiem. Każdy mój seks w życiu był z kimś kogo już znałem jakiś dany czas. Jeśli chodzi i te łzę w oku to było 3 tygodnie po zerwaniu, gdy rozmawialiśmy. Dodam, że słowami nie pokazywałem często, że jest dla mnie piękna. Raz pijany powiedziałem bo jej pytaniu że ma małe cycki a nie ma.. Kiedyś założyła kabaretki, pisałem jej szybko chodź tu, prowadząc auto patrzyłem często na jej nogi w tych kabaretkach. Ona stwierdziła, że nie jara mnie to. No cóż. Dodam, że z psychologiem stwierdziliśmy, że od początku miała o sobie zaniżoną samoocenę. Mimo, że często mówiłem misiek nie maluj się, masz piękna buźkę, ale mi się przytyło a ja oczywiście że nie, itd itd namawiałem ją aby ubierała sukienki bo pięknie w nich wygląda. A wracając do stron nie robiłem sobie dobrze nawet do tych zdjęć.. Samo pisanie rozumiesz? Dlatego ktak żałuję, żałuję bo jest bardzo wartościową kobieta. Pracuje z psychologiem, nie wchodzę na żadne strony od momentu gdy się o tym dowiedziała, robię sobie detoks do końca życia, wiadomo czasami mnie ciągnie ale nie wchodzę na to.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-15, 08:04:06               Odpowiedz

            Jeśli chodzi o mnie przebyłem drogę do wyleczenia dość sporą, już wiem, że do tego nie wrócę. Zrobiłem małe kroki aby pokazać jej, że zaluje. Teraz chce ją odzyskać jej miłość, dać szczęście, ciepło. Liczę się z tym, że może być ciężko, że po jakimś czasie może odpuścić.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: sysRq2   Data: 2020-03-15, 16:33:54               Odpowiedz

            - "Dużo pisania nie było może z 10 rozmów przez 3-4 lata jak miałem konto na tym portalu."
            - "Mnie jarało samo pisanie, jaka miałem korzyść z tego, sam nie wiem."
            - "A wracając do stron nie robiłem sobie dobrze nawet do tych zdjęć.. Samo pisanie rozumiesz?"

            Okkk, ale jak to było? Znajdujesz sobie kogoś i piszesz tej kobiecie lekkich obyczajów obleśny tekścik i na tym koniec, czy rozwija się dalej konwersacja? Chyba się rozwija, co nie? Tak też nasuwa mi się pytanie czy było to dziesięć różnych krótkich zaczepek do różnych osób, które szybko wygasały, czy dziesięć długich konwersacji z np. dziesięcioma różnymi kobietami w ciągu 3-4 lat? Pytanie po co tam zaglądałeś.

            Uważasz, że sam nie wiesz. Trudno mi uwierzyć żebyś nie wiedział po co zaglądasz do lodówki. Szukasz tam czegoś do jedzenia. Prawda? Uważasz, że nie zaspokajałeś się przy tym. Zatem nie przychodziłeś tam rozładowywać napięcia, ale je budować z myślą, że kiedyś je rozładujesz w inny sposób. Podświadomie dążyłeś do rzeczywistego spotkania i sfinalizowania wszystkiego o czym pisałeś. Pisanie o swoich fantazjach erotycznych jest potrzebą podzielenia się tym z kimś, kto mógłby się przyczynić do ich spełnienia w czasie odpowiednim do postanowionego. Już wiesz po co tam wchodziłeś? Ja nie wiem, ale się domyślam.

            To teraz powiedz czy nie jest tak, że najpierw dziewczynie powiedziałeś, że ma małe piersi "po pijaku" , a później ona znalazła twoją rozmowę mającą miejsce już po tym stwierdzeniu z nierządnicą której pisałeś o dojściu na jej nierządne piersi? Jak tak to nie dziwie się że straciłeś jej zaufanie, którego szybko nie odbudujesz i bardzo dobrze. To jest akurat kwestia którą trzeba pielęgnować od początku do końca. Duży już jesteś, powinieneś to wiedzieć.

            Tak ogólnie to chyba musiało się coś przyczynić do tego, że dziewczyna zaczęła szukać w twoich rozmów zapisach śladów "po dziwkach" i je znaleźć. Wierzysz w przypadki? Chyba było troche tych "przebojów" w ciągu 8 miesięcy??

            "Byliśmy z Panią X 8 miesięcy z przebojami (raz powiedziałem ze ma małe cycki i czasami rzuciłem okiem na inne) ale ogólnie pogląd na świat, ludzi, dużo takich samych rzeczy lubiliśmy, ogólnie łączyło nas trochę."

            Jak widać dużo was łączyło, ale wystarczyła jedno,by was poróżnić i rozłączyć. Już wiesz o jaką rzecz chodzi? Na twoim miejscu wstrzymałbym się z tymi stwierdzeniami, że ją kochasz. Co najwyżej nieudolnie próbujesz, ale tak naprawdę to ty jej te samoocenę skutecznie obniżyłeś i spowodowałeś, że straciła wiarę w twoją wierność (może słusznie, może nie) oraz urok w swoje piersi. Zmień również psychologa, bo ten którego teraz masz ciebie oszukuje zwalając winę na niską samoocenę dziewczyny, a zgoła prawda jest inna, że problem z samooceną masz Ty.

            Bardziej siebie kochasz i bardziej to Ty masz niską samoocenę (paradoksalnie) i dlatego teraz smutek wylewasz o tym jak chcesz ją obdarowywać ciepłem, uczuciem, jak bardzo Ty zatroskany o jej dobro. To jest typowy krzyk rozpaczy mężczyzny, który zrobił coś głupiego i swój egoizm oraz troskę o samego siebie nazywa miłością do kobiety. Prawdziwsze jest stwierdzenie, że to Ty tego ciepła potrzebujesz od niej samej bo sam go w sobie nie masz na tyle żeby móc ją samą obdarowywać. Być może gdzieś nieświadomie dla samego siebie pogardzasz kobietami, bo to że pogardzasz to jest dla mnie pewnik. Patrzysz na kobiety tak jak pornografia ciebie tego nauczyła. Jak na obiekt seksualny. Oczami szukasz większych doznań. Tak poważnie to może nawet wchodziłeś na portal z prostytutkami z innego powodu niż pierwotnie zakładałem? Skoro się brzydzisz seksem z nimi, to może wchodziłeś tam aby nimi zwyczajnie gardzić? Pisać do nich "zrób mi loda za 60 zł", a później "dojdę na twoich cyckach"?? Ciekawe. Wejrzyj w siebie głęboko, poznaj swoje motywy działania. Póki co powiem tak. Jak nie zaczniesz patrzeć na kobiety czysto, to nie pokochasz tej jednej czysto, bo reszta będzie cie rozpraszać.







          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-15, 16:51:02               Odpowiedz

            Nie rozwijała się, czasami nie było odpisania, czasami ja odpuszczałem, zazwsze kończyło się na 1 wiadomości. Jedna była dłuższa jak się umawiałem na loda (chciałem ją po prostu zrobić w chuja)🤷 Nadal się nie zgodzę, że bym się spotkał kiedyś z jakąś.

            Zostawiłem telefon w aucie i ona po prostu z ciekawości chciała zobaczyć go. A ja historii nie usunąłem. Kocham ją bo potrafiłem wskoczyć w ogień za nią, zawsze byłem pewien co do swoich uczuć czy to było zauroczenie, miłość czy po prostu przyjaźń. Nie zwalilismy winy na jej niską samoocenę, tylko to stwierdziliśmy i na tym się skończyło. Ja siebie akceptuje. Czułem nie raz pustkę w sercu ale to jaka czuję teraz jest znacznie inna niż wcześniej więc nie mów mi, że robię to dla siebie. Bo dla siebie leczę się z pornografii i dla niej też. Potrafię żyć sam.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: bezogonka   Data: 2020-03-15, 16:57:15               Odpowiedz

            Interesująca interpretacja, sysRq. ;-)

            Ty też przychodzisz na to forum w podobnym celu.. Budujesz napięcie,by je zrealizować w rzeczywistym świecie... ;-P

            ps.
            Nie zgadzam się z Tobą, choć brzmisz przekonująco. Jestem bardzo ciekawa co na to autor wątku. :-)



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-15, 16:59:51               Odpowiedz

            Wolę krótkie wątki i krótko odpowiadać. Oczywiście zgadzam się z pewnymi argumentami kolegi ale nie że wszystkimi.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-15, 17:02:02               Odpowiedz

            No i mogę dodać, że lubię seks jak każdy może nawet i za bardzo ale nigdy nie dopuściłem aby się spotkać z inną będąc w związku. Pracuje jako kelner i nie raz rzucały tekscikami ja to po prostu zlewałem i wyobrażałem sobie jak wtedy wchodzi moja kobieta i na oczach podrywajacych dajemy sobie buziaka ;)



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-15, 17:05:12               Odpowiedz

            Jeśli chodzi o przeboje to po prostu małe koronie czy coś w stylu. Dodam, że kiedyś ją poprosiłem o pokazanie telefonu bo ona mój przeglądała to wyszła z domu kilka dni potem mówi, że nie chciała mi go dać bo jej kuzyn napisał do niej, że mam złoma auto....
            A propo ciepła dawaliśmy je sobie nawzajem, ja tulilem ja, czasami do niej, ona do mnie, zależy kto w danym momencie czego potrzebował



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: bezogonka   Data: 2020-03-15, 17:08:28               Odpowiedz

            Czy zastanawiałeś się kiedyś nad założeniem rodziny i posiadaniem dzieci?

            A jeśli...

            Kim chciałbyś być dla swojej żony?



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-15, 17:17:36               Odpowiedz

            Nie raz myślałem o tym i tak chce założyć rodzinę i mieć dzieci. Kim? Jak na mnie spojrzy żeby czuła, że jest w bezpiecznych rękach, bez problemów finansowych, widziała dobrego ojca i męża, mogła zawsze na mnie liczyć no i najważniejsze właśnie zaufanie i miłość.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: bezogonka   Data: 2020-03-15, 17:49:24               Odpowiedz

            Zbudujesz z siebie takiego mężczyznę dla kobiety? Czy już takim jesteś?
            ..i z ciekawości: Jaka miałaby być dla Ciebie Twoja żona?



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-15, 17:57:42               Odpowiedz

            Poza zaufaniem i czasami zbyt małej czułości to tak już jestem gotów zakładać rodzinę.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-15, 18:02:16               Odpowiedz

            Poza zaufaniem i czasami zbyt małej czułości to tak już jestem gotów zakładać rodzinę. Na pewno opiekuńcza i cierpliwa do dzieci, instynkt macierzyński. Te cechy które właśnie miała ta kobieta, lis lubiła dzieci a zaczęła lubić gdy zaczęliśmy się spotykać bo wiele razy wysyłałem zdjęcia siostrzenic czy nad jeziorem byliśmy razem i to się jej zmieniło.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: bezogonka   Data: 2020-03-15, 18:10:25               Odpowiedz

            Jak myślisz, dlaczego zawiodłeś swoją dziewczynę? Co mogła(co poczuła), gdy odkryła serwis? Czy w ogóle wiedziała wcześniej o Twoim problemie?



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-15, 18:16:38               Odpowiedz

            Zawiodłem bo ja zraniłem, mówiłem kocham Cię, robiłem milion malinek a nagle jeb.. Nie wiedziała. Gdy odkryła co poczuła? Pewnie milion myśli. Złość, przykrość, nienawiść, miłość, zaskoczenie, zaniżenie samooceny. Myślisz, że warto walczyć? Nie mówię, że teraz bo na razie odpuszczam, niech ochłonie w sobotę się odezwę bo ma urodziny może rozmowa się lekko rozwinie. Co dalej na ten moment nie wiem



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: bezogonka   Data: 2020-03-15, 18:32:12               Odpowiedz

            Po pierwsze, to dość świeża relacja.
            Po drugie, teraz walczysz o siebie. Im bardziej dziś siebie zbudujesz, zmotywujesz, nauczysz, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że powróci coś co lubisz(co Cię nakręca,jest nagrodą).
            To nie takie proste(minął ledwie miesiąc!)
            Myślę, że bywały już takie przerwy.
            Czy warto walczyć?
            Moim zdaniem, do niej należy decyzja.
            Rehabilitacja nie jest odpowiednim bodźcem do walki o uczucia kogoś.
            Myślę, że mało rozmawialiście i jeśli dostaniesz szansę na rozmowę powinieneś jej słuchać. Uważnie. Być może Ty też zostaniesz wysłuchany.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-15, 18:47:24               Odpowiedz

            Świeża i krótka ale intensywna. Walczę o sobie i powiem Ci, że jestem dumny z siebie bo tak dobrze mi idzie.. Ale to nadal początek pracy.

            "To nie takie proste(minął ledwie miesiąc!)
            Myślę, że bywały już takie przerwy." Co masz dokładnie na myśli?



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: bezogonka   Data: 2020-03-15, 19:01:22               Odpowiedz

            To samo co napisałeś ;-)
            Myślę, że niejednokrotnie rzucałeś swoje uzależnienie od podobnych stron.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-15, 19:07:40               Odpowiedz

            No nie raz rzucałem z kilku powodów ale wracało... Czyli tak na prawdę zostaje mi teraz czekanie na jej wiadomość jeśli wgl będzie a w międzyczasie nadal walczyć z tym czymś..



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: sysRq2   Data: 2020-03-16, 00:15:46               Odpowiedz

            "Ty też przychodzisz na to forum w podobnym celu.. Budujesz napięcie,by je zrealizować w rzeczywistym świecie... ;-P"

            Liczni niezależni obserwatorzy raczyliby zauważyć, że dosyć ociężale mi to idzie, a wręcz podejrzanie nieudolnie chciałby się odnotować. Z taką realizacją mojego napięcia, grozi mi nic innego jak zwarcie wskutek przeciążenia.



    • RE: zdrada z mojej strony..

      Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-15, 19:08:44               Odpowiedz

      Choć są osoby które powiedzą walcz, odezwij się za jakiś czas. Są też takie co powiedzą,nze się ośmieszam przed nią. Czy tacy co powiedzą, że zjebie jak będę nalegał a to na pewno.



      • RE: zdrada z mojej strony..

        Autor: Anielaa   Data: 2020-03-15, 21:12:02               Odpowiedz

        Twoja byla dziewczyna nie ma niskiej samooceny, bo dalej by tkwila w takim popapranym zwiazku.
        Nie wiem po co jej to insynuujesz..



        • RE: zdrada z mojej strony..

          Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-15, 21:26:29               Odpowiedz

          Nie łączmy samooceny z zakończeniem związku. A wysnioskowalismy to z tego jak mówiła o sobie i co robiła.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: Anielaa   Data: 2020-03-15, 21:36:47               Odpowiedz

            Nie wierze, ze psycholog ocenia Twoja dziewczyne, bez jej
            wiedzy i jej uczestnictwa. To byloby nawet niezgodne
            z etyka.



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-15, 21:52:40               Odpowiedz

            Byłą dziewczynę ;) aż sprawdziłem w nagraniu "to X może mieć zaniżoną samoocenę, tak mogę wnioskować po tym co Pan mi powiedział" "okej rozumiem" "mogę się mylić, okej wróćmy do tematu DDA". Czyli tak na prawdę ocenia ale nie do końca



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: sysRq2   Data: 2020-03-15, 23:36:03               Odpowiedz

            Nagrywasz psychologa z ukrycia?? Ty zwyrolu jeden! :>



          • RE: zdrada z mojej strony..

            Autor: pawelson95x   Data: 2020-03-15, 23:50:00               Odpowiedz

            Haha dobry żarcik 😛 prosiła abym nagrywał czasami ważne rzeczy dla mnie, większość to jest właśnie o pornografii ale wcielo się kilka innych rzeczy