Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Wyrzuty sumienia

    Autor: Tika012   Data: 2020-03-11, 21:23:44               Odpowiedz

    Witam,
    Od pewnego czasu zastanawiam się nad dziwnymi emocjami jakie mną targają gdy ktoś czuje się urażony z mojego powodu.
    Ogólnie jestem osobą otwartą i lubianą. Mam znajomych, przyjaciół, kolegów i koleżanki, którym pomagam gdy tylko nadarzy się okazja. W pracy gdy ktoś prosi o pomoc, nie odmawiam. Po prostu jest to dla mnie naturalne.
    Problem polega na tym, że czasami w życiu spotykam ludzi, którzy są dla mnie chamscy, niemili. No, nie każdego można lubić, rozumiem. Zazwyczaj staram się nie wdawać z takimi osobami w dyskusje ale czasami nie mogę nie rozmawiać.
    Teraz mam taki przypadek, jeden z kolegów w pracy ma specyficzny charakter. Sam o sobie mówi, że jest chamem. Nigdy nie odezwał się do mnie brzydko, nie nazwał mnie ani nie odezwał się do mnie wulgarnie, a mimo to potrafi być chamski. Często, niby w formie żartów, potrafi zasugerować że jestem mało inteligentna - nigdy nie powiedział tego wprost ale łatwo się domyśleć z kontekstu wypowiedzi. Te chamskie teksty są różne, nigdy dosłowne. Pewnego dnia miałam dość i powiedziałam mu wprost coś równie chamskiego. Co on zrobił? Strzelił focha ale najpierw przy grupie pracowników wyraził swój żal, że powiedziałam mu coś takiego. Że on nigdy mi nic złego nie powiedział itd.
    Na początku bardzo się zdenerwowałam, bo wiedziałam że nigdy nie powiedział mi nic złego WPROST ale zawsze coś złego sugeruje i uważa, że to zabawne. To również mu powiedziałam. Kilka godzin siedział obrażony i nie odzywał się do mnie.
    I wtedy poczułam straszne wyrzuty sumienia. Nie pierwszy raz mi się to zdarza. Pierwszy w jego przypadku ale ogólnie w życiu nie raz miałam tak, że ktoś mnie obraził, ja odpyskowałam, potem ta osoba która zaczęła strzeliła focha a ja czułam się winna.
    Z czego to wynika? Niskie poczucie własnej wartości? Zawsze po takiej akcji mam ochotę przeprosić drugą osobę chociaż to nie ja zaczęłam.



    • RE: Wyrzuty sumienia

      Autor: Tika012   Data: 2020-03-11, 21:32:03               Odpowiedz

      Kolejna sprawa jest taka, że obudziłam się mając 30-parę lat i stwierdziłam, że całe życie komuś pomagam, te osoby np.pną się po szczeblach kariery, osiągają coś w życiu, są szczęśliwe i wszystko im się układa, a ja zostaję z niczym.
      Jaki jest sens pomagania innym, skoro czuję się potem przez to nieszczęśliwa, wykorzystywana, niezauważana?
      Choć mam duże doświadczenie w pracy, wiedzę, zatrudniane są młode osoby, które ja muszę szkolić, a jedyną nagrodą jest myśl, że pomogłam osiągnąć tej osobie lepsze stanowisko, podwyżkę itd. Ja ciągle stoję w miejscu. Tracę motywację do pracy. Co robię nie tak? Jak to przerwać? Nie chcę odmawiać gdy ktoś prosi o pomoc.



      • RE: Wyrzuty sumienia

        Autor: Anielaa   Data: 2020-03-11, 21:46:50               Odpowiedz

        Mozliwe, ze nie doceniasz siebie.
        Po podwyzke sie idzie osobiscie, a nie czeka az ktos Ciebie
        zauwazy. Jestes wygodna dla wszystkich na tym stanowisku co jestes. Dlaczego mieliby to chciec zmienic?



        • RE: Wyrzuty sumienia

          Autor: Tika012   Data: 2020-03-11, 22:02:20               Odpowiedz

          Podwyżkę dostaliśmy wszyscy niedawno. Nie chodzi mi o pieniądze tylko o rozwój. Czuję się blokowana, ograniczana, jakbym stała w miejscu. I nie chodzi o to, że się nie staram. Mam wyniki, robię postępy, jestem chwalona ale śmietankę zawsze spija ktoś inny.
          Ostatnio usłyszałam, że dyrektor po konsultacjach z dwoma pracownikami o najwyższym stażu - w tym z kolegą który jest chamski - uznali, że będą szkolić w nowej dziedzinie mojego młodszego niedoświadczonego kolegę. Zapytałam, dlaczego nie mnie? Co mnie dyskwalifikuje? Usłyszałam, że uznali że jestem ZBYT uparta.
          Rozumiem, że po prostu osoby które mają własne zdanie, są odważne i nie dają sobie wciskać kitu nie są pożądane w firmie. Kolega który otrzymał możliwość rozwoju jest młody, wystraszony i cokolwiek mu powiedzą tylko przytakuje.



          • RE: Wyrzuty sumienia

            Autor: Anielaa   Data: 2020-03-12, 20:59:08               Odpowiedz

            'Pierwszy w jego przypadku ale ogólnie w życiu nie raz miałam tak, że ktoś mnie obraził, ja odpyskowałam, potem ta osoba która zaczęła strzeliła focha a ja czułam się winna.
            Z czego to wynika? Niskie poczucie własnej wartości? Zawsze po takiej akcji mam ochotę przeprosić drugą osobę chociaż to nie ja zaczęłam.'

            Tika012, skad sie w Tobie to wzielo? Mialas moze zaborczych rodzicow?



          • RE: Wyrzuty sumienia

            Autor: Tika012   Data: 2020-03-12, 21:42:36               Odpowiedz

            No właśnie nie. Mój mama rozwiodła się z ojcem jak miałam rok. Nie utrzymywał z nami kontaktu. Jestem jedynaczką.

            Nie rozumiem tego. Zazwyczaj ma to związek z osobami które wcześniej lubiłam.
            Ten kolega o którym mówię zawsze był raczej poważny w stosunku do innych osób. Dla mnie był całkiem miły, często się droczylismy ale tak dla żartów. Za to nie raz słyszałam od niego deklaracje pomocy gdy tylko będę jej potrzebować. I faktycznie nigdy pomocy mi nie odmówił. W pewnym momencie jego żarciki stały się zbyt nachalne i nie koniecznie odpowiednie do miejsca pracy więc postanowiłam to ukrócić. Po prostu przestałam się wdawać w dyskusję. Wtedy zaczął być coraz bardziej chamski dla mnie. Przestałam go lubić, w sumie poczułam się oszukana, nie pierwszy raz przez faceta. Na początku sprawiał wrażenie jakby chciał się zaprzyjaźnić potem się zmienił.
            Wydaje mi się że normalny człowiek gdy jest obrażany, broni się i potem nie ma wyrzutów sumienia gdy napastnik się obraża. A mi robi się przykro że kogoś uraziłam - może dlatego że wiem co ja czuję w takiej sytuacji - i chcę przeprosić.



          • RE: Wyrzuty sumienia

            Autor: Anielaa   Data: 2020-03-13, 21:58:25               Odpowiedz

            jestes asertywna, czy obrazasz?



          • RE: Wyrzuty sumienia

            Autor: Tika012   Data: 2020-03-14, 12:41:55               Odpowiedz

            Jestem asertywna. I jak kogoś nie lubię nie wdaję się w dyskusje. Wolę tego kogoś ignorować. Oczywiście jak taki ktoś powie coś z czym się nie zgadzam to wyrażę swoje zdanie, zazwyczaj ta druga osoba próbuje mi udowodnić że nie mam racji albo przekonać mnie do swoich. Wysłucham, jeżeli faktycznie argumenty są logiczne i trafne to nie mam problemu z przyznaniem się do błędu. Jeżeli argumenty do mnie nie trafiają, po prostu mówię, że się nie zgadzam ale nie dyskutuję dalej na ten temat. W ogóle nie jestem typem osoby, która ma się za nieomylną. Czasami powiem coś zanim pomyślę ;p ale wtedy przeproszę i przyznam, że nie miałam racji. Nie mam z tym problemu.
            Za to mój kolega - jak i mój były chłopak - jest typem osoby która uważa, że się nie myli. I faktycznie, rzadko nie mają racji gdy wypominają komuś błąd. Dlaczego? Bo to typy osoby, które nie odzywają się jeśli nie są pewne odpowiedzi. I dobrze, bo podobno tylko głupiec mówi o rzeczach o których nie ma bladego pojęcia.
            Czasem mam wrażenie, że moje poczucie winy jest związane ze strachem przed utratą kogoś, odrzuceniem.
            Tylko, że nie powinnam tak reagować w przypadku osoby, której nie lubię, która mnie obraża.



          • RE: Wyrzuty sumienia

            Autor: APatia   Data: 2020-03-14, 18:45:20               Odpowiedz

            Facet daje ci sprzeczne sygnały, najpierw był w porządku, potem gdy ty go odrzuciłaś zaczął być chamski.
            Może wcale nie jest tak, że go nie lubisz? Może chciałabyś go nie lubić, bo widzisz jak manipuluje tobą emocjonalnie ale ciągle masz nadzieję, że będzie tak jak wcześniej? Dlatego gdy go obrażasz i on pokazuje ci, że czuje się urażony (choć wcale nie musi być) ty masz wyrzuty sumienia, bo zdajesz sobie sprawę, że pogorszyłaś sytuację. Że gdybyś wcześniej ugryzła się w język i przemilczała jego docinki to mógłby za jakiś czas znudzić się tymi chamskimi odzywkami, zrozumiałby, że to zachowanie na ciebie nie działa i znowu byłby dla ciebie miły.



          • RE: Wyrzuty sumienia

            Autor: Anielaa   Data: 2020-03-14, 19:53:02               Odpowiedz

            'Czasem mam wrażenie, że moje poczucie winy jest związane ze strachem przed utratą kogoś, odrzuceniem.'

            Za kazdym razem na Twoim miejscu, bym sie zastanowila,
            czy ta osoba jest wazna dla Ciebie.
            Osobom 'niewaznym' nie dajemy tyle emocji.



          • RE: Wyrzuty sumienia

            Autor: Tika012   Data: 2020-03-14, 22:04:34               Odpowiedz

            Na początku myślałam, że będzie kimś ważnym. Jeszcze jak był miły i sam zachowywał się jakby chciał przyjaźni. On wychodził z inicjatywą.
            O zakochaniu i miłości nie ma tutaj mowy, przynajmniej z mojej strony. On jest w związku i raczej jest szczęśliwy, a ja nikogo nie szukam i on również o tym wie.
            Moja przyjaciółka powiedziała mi ostatnio, że brakuje mi przynależności do jakiejś grupy. I faktycznie, mam wielu znajomych i ludzie mnie raczej lubią ale tu gdzie mieszkam nie mam nikogo bliskiego, żadnej przyjaciółki czy nawet koleżanki żeby się spotkać, wyjść z domu.
            Może miałam nadzieję, że on będzie kimś takim, w końcu na początku znajomości poznałam też jego żonę i bardzo ją polubiłam - myślę że ze wzajemnością.
            Nie wiem. Nie potrafię określić skąd to się bierze.
            W ogóle nie lubię się kłócić, czuję się wtedy przybita.



          • RE: Wyrzuty sumienia

            Autor: Anielaa   Data: 2020-03-15, 21:15:51               Odpowiedz

            'W ogóle nie lubię się kłócić, czuję się wtedy przybita.'

            Mozliwe, ze boisz sie konfrontacji, dlatego pewnie unikasz klotni.
            A moze chcesz byc przez wszystkich lubiana? ;)



          • RE: Wyrzuty sumienia

            Autor: Tika012   Data: 2020-03-15, 22:05:13               Odpowiedz

            Nie boję się konfrontacji. Ale jeśli nie ma potrzeby to nie dyskutuję. Szczególnie gdy ktoś nie potrafi przyznać się do błędu. Po prostu niektórzy nie wiedzą kiedy przestać. Gdy wdaję się w dyskusję z kolegą, bo np.się z nim nie zgadzam w jakiejś kwestii, przedstawię mu swoje argumenty, to on i tak nie przyzna mi racji, będzie dalej mnie przekonywał do swojego zdania. To po co dyskutować, ja nie zgadzam się z nim, on ze mną i żadne nie ustąpi - bo ma swoje zdanie i go nie zmienia.
            Nie boję się konfrontacji po prostu czasami nie widzę w niej sensu.

            "A moze chcesz byc przez wszystkich lubiana? ;)"
            Chyba każdy by chciał ale wiemy, że to nie możliwe.

            Zazwyczaj gdy obrazi cię ktoś kogo nie lubisz i w odwecie również tego kogoś obrazisz, to ten ktoś nie strzela focha w stylu: "och jak mi teraz źle, tak mi smutno i przykro, że powiedziałaś mi coś tak niemiłego"
            Zazwyczaj robi tak osoba, która:
            1) Tak naprawdę cię lubi, zazwyczaj jest miła ale akurat miała zły dzień i powiedziała, coś czego sama żałuje.
            2) Albo osoba, która udaje że cię lubi, a w rzeczywistości lubi tobą manipulować.

            A jeśli ktoś tobą manipuluje i wierzysz, że tak jest to nie powinno się mieć do takiej osoby żadnych wyrzutów sumienia, bo to podły człowiek.



          • RE: Wyrzuty sumienia

            Autor: Anielaa   Data: 2020-03-18, 22:25:24               Odpowiedz

            'A jeśli ktoś tobą manipuluje i wierzysz, że tak jest to nie powinno się mieć do takiej osoby żadnych wyrzutów sumienia, bo to podły człowiek.'

            Tika, ja uwazam, ze wszyscy troszke manipulujemy :) i tez jestesmy niedobrzy, jak nie dla innych to dla siebie.
            Jak znalezc rownowage?