Forum dyskusyjne

RE: Zmiana klimatu przyczyną smutku

Autor: APatia   Data: 2020-03-11, 21:54:50               

Nie sądziłam że kiedykolwiek to powiem... ale zgadzam się z sysRq2 ;p
Apokalipsa.
Śniegu we Wrocławiu nigdy nie było za wiele bo to duże miasto i jak to w dużym mieście występują wyspy ciepła.
Za to kilkadziesiąt km na południe masz Wałbrzych i mimo niewielkich ilości śniegu w tym roku, tam trochę przysypało.

Globalne ocieplenia, epoki lodowcowe itd, to już wszystko było i powtarzać się będzie cyklicznie. Wydaje mi się, że działalność człowieka ma na to niewielki wpływ. Ziemia się obraca, ale też zmienia kąt pochylenia osi. Mamy też Słońce które staje się bardziej lub mniej aktywne - a na to już wpływu raczej nie mamy. Słońce jako gwiazda też ma swoją ograniczoną żywotność, kiedyś zgaśnie i nic na to nie poradzimy. W kierunku naszej Drogi Mlecznej zmierza Andromeda i kiedyś się z naszą galaktyką połączy, tego też nie zatrzymamy.
Teraz śniegu jest jak na lekarstwo ale jak temperatura spadnie poniżej 0 zamykają szkoły, mamy paraliż komunikacji miejskiej. Ludzie, ja pamiętam jak za dzieciaka w śniegu drążyłam tunele, budowałam iglo, a po ulicy jeździłam na łyżwach! Temperatury na -20 stopni i chodziło się normalnie do szkoły.
Teraz wielka akcja koronawirus. Maseczki które kosztują normalnie grosze sprzedawane są - o ile jeszcze gdzieś są - za dziesiątki złotych. Zamykają szkoły, krach na giełdach itp. W biurze nie można na powitanie ręki podać, groźby finansowe gdy ktoś do pracy przyjdzie i kichnie, płyn dezynfekujący w pomieszczeniu socjalnym ale najbardziej rozwalił mnie gdy kupiono nam termometr elektroniczny i nakazano codziennie rano mierzyć w PRACY temperaturę.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku