Forum dyskusyjne

RE: Co mam robić? Ciągle go jeszcze kocham...

Autor: annaw   Data: 2020-05-26, 02:33:25               

Droga autorko, widzę w Tobie trochę siebie, jestem jeszcze, mężatka, osoby która popełniła przestępstwo,a ja ślubem chciałam jej pomóc uzyskać wyjazd do Polski (mój mąż jest z Ukrainy). Poznałam troskliwego, kochanego, szarmanckiego, dobrego, ambitnego człowieka... Nagle coś się zmieniało, był niemiły, arogancki, przestał mnie szanować, szantażować emocjonalnie w wielu aspektach. Nasza relacja była na odległość, poświęcał wszystkie pieniądze, żeby trwała. Co stało się kiedy zaczął się zmieniać, przestał dostawać to co chciał, obwinił mnie, że stracił rok życia,czas i pieniądze. Jaki morał tej historii, obie naszych mężczyzn do końca nie znalysmy, może oni i chwilę naprawdę byłi darem z nieba,ale nie są! Jeśli ktoś Cię okalmuje, wykorzystuje, szantażuje to nie jest to czyste uczucie do Twojej osoby i chęć Twojego dobra. Wierzę, że kochasz/kochałaś jak i ja, ale przestań ranić siebie, to nie jest szczęście. Jak dobry on na początku nie był, przystojny, inteligentny, on dobry nie jest! Jeśli tłumaczysz komuś, że Ci szkodzi,tym samym Wam, a jego to nie interesuje, to nie jest miłość, rozumiem,że o małżeństwo trzeba wręcz walczyć,ale to muszą robić dwie strony. On Cię nie kocha, dla mnie to relacja toksyczna i czasami ciężej coś puścić niż trzymać, ale im dłużej trzymasz tym więcej robisz sobie ran kłamstwami, stresem, wyrzutami sumienia i tracisz czas, zamiast wkładać energię w rzeczy dobre,czyste. Bardzo przepraszam, że do tego stopnia oceniam, nie jestem psychologiem i nie znam odczuć drugiej strony, ale wypowiadam się subiektywnie opierając na Twoich słowach oraz własnych przeżyciach.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku