Forum dyskusyjne

RE: Wypełnia mnie złość.

Autor: APatia   Data: 2020-02-14, 22:43:10               

Ba... oczywiście zakończyłam w ten sposób dwa związki. I nie ma nic dziwnego w twoim zachowaniu. Też chciałam na koniec jednemu i drugiemu wygarnąć. Ale potem stwierdziłam, że to nie ma żadnego sensu, bo niczego nie zmieni. Skoro zrobił to co zrobił i nie czuje wyrzutów sumienia, to po wygarnięciu takiemu człowiekowi co się o nim myśli i tak się tym nie przejmie.
Powrót do normy...? Po pierwszym rozstaniu niby szybko, bo miałam przyjaciela, który przechodził w tym samym czasie przez to samo co ja i jakoś tak się 'dobrze' złożyło, że po pewnym czasie częstego przebywania w swoim towarzystwie zdecydowaliśmy się na związek.
Z nim rozstałam się po roku. Z dnia na dzień oświadczył, że poznał dziewczynę idealną, że po 23h się zaręczył i że ona te zaręczyny przyjęła. To sobie pomyśl jaki to dla mnie był szok ;p Dziś się z tego śmieję. Po ok. pół roku pogodziłam się ze sobą, po roku od rozstania mogę szczerze powiedzieć, że nie czuję żalu ani do jednego ani do drugiego partnera. Są mi zupełnie obojętni. Z pierwszym nie utrzymuję kontaktu. Drugi niedawno nawiązał ponownie kontakt ze mną i rozmawiamy raz na kilka miesięcy. Są to zwykłe rozmowy na poziomie koleżeńskim i tylko przez telefon. Nie widujemy się i wolę żeby tak zostało. Nie czuję potrzeby przebywania w jego towarzystwie.
Z tego co wiem, ożenił się pod koniec września poprzedniego roku, pogratulowałam mu i życzyłam szczęścia.
Co pomogło wrócić do normy?
Czas - na przemyślenia, na natłok myśli, na pogodzenie się ze sobą
Odosobnienie - a przynajmniej ograniczenie kontaktów ze znajomymi i przyjaciółmi
Praca - dużo pracy, zdobywanie doświadczenia, doskonalenie się.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku