Forum dyskusyjne

RE: Mąż i sąsiadka

Autor: Malinazagrosze   Data: 2020-02-15, 03:17:43               

On wymaga, żebym nie mówiła w ogóle do trójki sąsiadów, z którymi jest skłócony do granic procesu sądowego. To a propos otwartości mojego męża na ludzi.
Przez trzy lata przyjaźniłam się ze staruszkiem zza ściany, dopóki mój mąż nie naskoczył na niego w środku nocy, tamten go obraził, a rano usłyszłam od męża: " spróbuj się jeszcze kiedyś odezwać do tego starego ch_ja".
Mąż potrafi więc doskonale wymusić wspólną politykę malżeńską wobec sąsiada ale sam się do takowej nie kwapi.
Rodzice mieli wspólne relacje z sąsiadami, co oznacza, że były symetryczne. Nikt nie spoufalał się z sąsiadami wyłącznie na własny rachunek.
I tak, próba skracania dystansu do cudzego męża, za plecami jego żony jest dla mnie grubym nietaktem.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku