Forum dyskusyjne

RE: Mąż i sąsiadka

Autor: APatia   Data: 2020-02-14, 22:13:15               

"Dla mnie przejście na ty jest próbą skrócenia dystansu."

Nie widzę w tym nic złego.

"Uważam, że jesteśmy małżeństwem i oczekuję, że tak będziemy traktowani przez sąsiadów."
A nie jesteście? To, że mówią do męża na 'ty' nie znaczy, że nie traktują was jako małżeństwa.

"Nie zależy mi na ich sympatii, ani na relacji z nimi, nie z poczucia lepszości ale z natury, ktora sprawia że bardzo świadomie dobieram sobie znajomych oraz przyjaciół."

TOBIE. Twojemu mężowi najwyraźniej zależy.

"Relacje moich rodziców z sąsiadami zawsze były wspólne i to było dobre. Oczekuję tego samego modelu."

??? Nie rozumiem. Wspólne w tym sensie, że do mamy i taty nie zwracali się na 'ty'? tylko na 'pan' i 'pani'?

"Od męża natomiast oczekuję zrozumienia dla zgrzytu który czuję, nie robienia ze mnie wariatki i powrotu do formuły "dzień dobry" wobec tej pani, mimo oczywistej niezręczności przez jakiś czas.
Wszystkiego tego oczywiście odmówił."

Oczywiście też bym odmówiła na jego miejscu. Dlaczego ma ci się podporządkować? Czy on wymaga od ciebie żebyś była z sąsiadami na 'ty'? NIE. To dlaczego ty każesz mu zmienić swój model wychowania? Nie uważasz, że to niesprawiedliwe?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku