Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Czy mozliwa jest harmonia na forum? (32)
- Osobowość borderline i jej re... (46)
- Dziwne wewnętrzne blokady (2)
- Brak pracy, depresja, zniechęcenie (11)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (912)
- Czekać czy dać sobie spokój? (8)
- Zrażony do badań (1)
- Szpital, w którym jest psychoterapia z... (4)
- Kobieta po rozwodzie wiąże się z kobie... (2)
- Pokusa żeby nagrywać spotkania online... (2)
- Próba wybaczenia żonie zdrady, a jej z... (155)
- Nasza relacja (1)
- Kobieta kolegująca się z mężczyznami (5)
- Ku czci Ś.P. Adamosa325 (9)
- Relacja z dziewczyną (9)
- Bardzo smutna wiadomosc (4)
- Odporność dziecka (1)
- Lęk przed wojną, III wojna światowa t... (10)
- Pod rozwagę chciwym psychologom (11)
- Męczy mnie mój charakter (2)
Reklamy
Forum dyskusyjne
Z dnia na dzień stan psychiczny się pogarsza
Autor: Papilot27 Data: 2020-02-14, 09:11:43 OdpowiedzNie wiem od czego zacząć.. Ten rok i pół roku 2019 był bardzo trudny. Myślałam, że skoro się zakochałam i mam chłopaka, wszystko minie. Nic bardziej mylnego. Od kilku miesięcy brak mi siły, przestałam dbać o siebie- malować się i ładnie ubierać. Chodzę na siłownie- wyładowuje złość. W domu jest bardzo źle, cały czas kłócę się z chłopakiem. Zarzuca mi, ze nie potrafię przyjmować żadnej krytyki- to nie tak. Nie znoszę, kiedy coś zrobię źle. To mnie bardzo stresuje, powoduje, ze zamykam się w sobie i nienawidzę siebie. Jestem bardzo często smutna, bez powodu. Nie chce spotykać się z ludźmi, do domu wracam od razu z pracy i tule się do psa- jedynej istoty, która kocham bezwarunkowo. Mam napady złości, krzyczę, drę się, płacze i przeklinam. Najmniejsza drobnostka wyprowadza mnie z równowagi. Mój chłopak już wymięka, mimo, ze jest bardzo wyrozumiały.Byłam u psychiatry i psychologa- nie stwierdzili nic złego, brak depresji.
Dlaczego tak się zmieniłam? Dlaczego nic mnie nie cieszy, mimo, że mam w życiu wszystko co potrzebne. Czy ktoś miał coś podobnego i z tego wyszedł? A już najbardziej boli mnie to, że nie potrafię uwierzyć w siebie.. I ciągle się katuje, że zrobiłam coś źle.RE: Z dnia na dzień stan psychiczny się pogarsza
Autor: fatum Data: 2020-02-14, 09:18:15 OdpowiedzSkoro psycholog i psychiatra nie wiedzą co ci jest,to znaczy,że nic ci nie jest.Tracisz tylko czas biegając po forach.Przecież to nie jest twoje pierwsze forum.Tylko nie zaprzeczaj.
RE: Z dnia na dzień stan psychiczny się pogarsza
Autor: Papilot27 Data: 2020-02-14, 09:22:35 OdpowiedzTo moje pierwsze forum, nigdy nie zakładałam nigdzie wątku.
RE: Z dnia na dzień stan psychiczny się pogarsza
Autor: bezogonka Data: 2020-02-14, 10:06:44 OdpowiedzPapilot
Tak sobie myślę, że to bieganie na siłownię jest może ok ale czy nie lepiej jakbyś znalazła zajęcie, które coś konkretnego daje a Ty rozładowujesz złość? Bo wiesz..po fizycznym wysiłku jesteś zmęczona i nieco otępiała ale objawy wracają, bo jedyny efekt to fajna sylwetka i dobra kondycja.
Co do braku koncepcji psychiatry i psychologa..hm.. chyba nie byłaś szczera z nimi. Proponuję znalezienie terapeuty i opowiedzenie ze szczegółami co czujesz, co się z Tobą dzieje.
Rzeczywiście masz problem z oceną siebie.
Doskonale wiesz, że wiele rzeczy robisz źle,gorzej od innych a inne dobrze czy lepiej.
Moim zdaniem jesteś w fazie gniewu.
Jakieś Twoje potrzeby nie zostały zaspokojone, może wyparte.
To już nie frustracja. Twój umysł się przestroił. Zdecydowanie powinnaś pójść do psychologa klinicznego.
PozdrawiamRE: Z dnia na dzień stan psychiczny się pogarsza
Autor: znajoma Data: 2020-02-14, 11:05:52 OdpowiedzTo nie depresja, jak stwierdził lekarz, ale jak najbardziej może to być nerwica. Zmień lekarza.
RE: Z dnia na dzień stan psychiczny się pogarsza
Autor: Visvitalis Data: 2020-02-16, 11:25:30 OdpowiedzJa też nie wiem od czego zacząć, bo to mój pierwszy wpis na tym forum.
Najbardziej zwróciło moją uwagę to dziwne rozpoznanie, że skoro nie masz depresji to nic Ci nie jest. Jak piszesz, jesteś drażliwa, masz kłopot z komunikacją w związku i doświadczasz (dość długiego) okresu obniżonej satysfakcji z życia. Mam wrażenie, że martwisz się też o to co dalej będzie z Waszą relacją. To jak najbardziej są kwestie do pracy z psychologiem. Indywidualnie, ale też może jako para. Trzeba tylko znaleźć dobrego psychologa najlepiej z certyfikatem z psychoterapii. Ja polecam nurt poznawczo-behawioralny.
A jeśli chcesz czegoś na już do wprowadzenia w życie to polecam z własnego doświadczenia technikę aktywnego słuchania. Trzeba trochę poćwiczyć na sucho żeby umieć tego użyć wtedy gdy emocje sięgają zenitu. Myślę, że w necie będzie do tego instrukcja obsługi :). Grunt żeby to robić na spokojnie, z zamianą ról i zaczynać od łatwych, nawet błahych tematów.
Druga rzecz, która zwróciła moją uwagę w Twoim wpisie to kwestia obserwowanego przez Ciebie pogorszenia, któremu potrafisz nadać ramy czasowe. Zastanowiła bym się od kiedy dokładnie tak jest, czy bywało tak wcześniej i czy umiesz powiązać to pogorszenie z jakimś konkretnym zdarzeniem z życia, które je poprzedziło.
Trzymaj się i powodzenia!