Forum dyskusyjne

RE: żona i jakaś tam...

Autor: KarenW   Data: 2020-01-26, 09:17:57               

Oj w tych czaaasach rozwód może trwać i trwać
(widziałaś pozew, ba sygnaturę?
żona może żądać rozwodu z orzeczeniem jego winy i ciągnąć masę kasy od niego!), mają takie nakazy jakie mają; to po pierwsze.
Po drugie czy jesteś z nim w ciąży? A może to on nie może albo oboje; to po drugie.
Dzieckiem niczego nie załatwisz.
A po trzecie co trzeba mieć w głowie, żeby wiązać się z...tatusiem? I powiem Ci, że mój tata fajnie wygląda jak na swój wiek i ludzie się dziwią, ale metryki nie oszukasz.

Tak jesteś zafiksowana, chyba masz jakieś problemy w relacjach z facetami i łykasz wszystkie jego bajki.
A jaką oni mają wspólną rodzinę? Wspólna to są dzieci, wnuki. Rozumiem, że na uroczystości rodzinne nie jeździsz, bo jesteś tam nikim,cieniem. rozumiem, że nie będzie cię tam zabierać, bo.............niezręcznie?
OMG, podejrzewam, że o ich współżyciu wiesz więcej niż jego własna żona.
Mieszkacie razem?:D

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku