Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Normalność vs Moralność

    Autor: sysRq2   Data: 2020-01-18, 20:23:38               Odpowiedz

    Życie przed nami odkrywa prawdy, że ludzie są mało domyśli. Żyją w jakiejś swojej śmiesznej wręcz komicznej "normalności" łudząc się, że przynależność do niej tj ,,normy" daje gwarant zdrowia psychicznego w oczach swojej lokalnej wspólnoty. Ja nie uznaje normalności, bo to oszustwo nader wstrętne. Nie chciałbym nawet mieć z nią za wiele wspólnego, lecz muszę ją znosić każdego dnia. Wolę moralność. Coś tak nierozumianego i odrzucanego przez współczesny świat, że aż słodkiego w swojej nierozumianej niewinności. Gdy inni gardzą, ja biorę potrójną porcje. Życzyłbym sobie więcej moralności i wam wszystkim. W szczególności naszej rozwiązłej APatii, która miała już dwóch partnerów seksualnych. O j e d n e g o z a d u ż o .


    Czy moralność jest sprawą subiektywną?

    Bynajmniej!



    • RE: Normalność vs Moralność

      Autor: bezogonka   Data: 2020-01-18, 20:36:40               Odpowiedz

      sysRq
      Miałeś już nie pisać..
      Zmieniłeś zdanie. Dlaczego?
      Czy Ty i nick Arizona..,to jedna osoba?

      VS
      Mylisz się. Moralność to subiektywna sprawa. To zespół cech lecz ściśle związany z kulturą, religią( filozofią), szerokością geograficzną(miejscem).



      • RE: Normalność vs Moralność

        Autor: sysRq2   Data: 2020-01-18, 20:46:43               Odpowiedz

        Moralność i sumienie. Bezogonka. Wierzysz w sumienie?
        Nawet jakbyś nie wierzyła, to są setki tysięcy którzy doświadczyli dotkliwego pogryzienia przez sumienie. Nie z powodów uwarunkowań wspólnoty pośród której dorastali, ale mają je we wnętrzu wypisane. Ono się budzi...i gryzie.

        D o t k l i w i e !



        • RE: Normalność vs Moralność

          Autor: bezogonka   Data: 2020-01-18, 20:48:39               Odpowiedz

          Odpowiedz,proszę,na moje pytania.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-18, 21:01:21               Odpowiedz

            Zmieniła mi się chemia w mózgu. Najadłem się czekolady i postanowiłem napisać. Człowiek zmiennym jest, ale czekolada się strawi i znowu ucieknę do szafy... albo lasu... albo szafy w lesie.

            "Czy Ty i nick Arizona..,to jedna osoba?"

            Przedziwne pytanie. Coś za tym świadczy? Dlaczego miałbym nim być? My jesteśmy o ile widzę trochę różni w szerszych kwestiach, a te wąskie to też niekoniecznie ta sama krew. Równie dobrze mogę spytać czy Ty jesteś APatii.

            Trzymajmy się mocno burty, abyśmy nie wypadli do morza absurdu. Buja i kołyszę, trzymajmy się mocno, bo sztorm w nas uderza!



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: bezogonka   Data: 2020-01-18, 21:25:11               Odpowiedz

            Dziękuję za odpowiedź, sysRq.

            Powiedz mi czym dla Ciebie jest sumienie?
            Jak Ty zdefiniujesz? I czy ono jest narzędziem moralności?



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-18, 23:48:29               Odpowiedz

            Zdziwi Ciebie moja odpowiedź, całą twoją rodzinę, całą najbliższą okolice i najprawdopodobniej całe miasto jeśli nie województwo. Cały kraj.

            Uwaga, uwaga, uwaga:



            Sumienie pochodzi od Pana Boga Wszechmogącego.



            Darował je jako dar, by nam się dobrze wiodło i strzegło naszych kroków. Sumienie musi współgrać z dekalogiem m.in. "nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż" itd. Jest ono wypisane w sercach naszych, choćby na samym jego dnie. Można je uśpić, zlekceważyć i zagłuszać jego głos, ale dalej delikatnie istnieje i działa pobudzając poczucie winy, wstydu. Duch Święty rozbudza nasze sumienia, wskazując na błąd w postępowaniu i grzech w naszym życiu. Szczególnie u nawróconych. Jest jak powiew powietrza na przygasający żar ogniska. Sumienie nie jest narzędziem. Sumienie jest dowodem na istnienie moralności. Jest dowodem na istnienie Boga, który ją ustanowił jak wszystko inne. Nie ma to związku z metodami wychowawczymi. Prawo w dalszym ciągu obowiązuje nawet jak go nie znasz, a tym bardziej jak je lekceważysz.

            Konsekwencje także.

            Jeśli tego Bezogonka nie zrozumiesz, to przykro mi bardzo.
            Moralność nie jest sprawą subiektywną, szczególnie dla człowieka wierzącego. Cudza niewiara nie umniejsza prawdzie z godności królewskiej i jej powagi. Proszę ją szanować.

            Możecie sobie tutaj

            f i l o z o f o w a ć .

            Specjalnie dla was stworzyłem ten wątek.

            Czyńcie go sobie poddanym.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 00:04:17               Odpowiedz

            Przyklad, co religia czasami robi z mozgu ;))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-19, 00:05:36               Odpowiedz

            Ja jestem ciekaw co Tobie z mózgu zrobił brak religii (-:

            Może chcesz o tym porozmawiać?

            Zapraszam na kozetkę!



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 00:10:09               Odpowiedz

            bez religii odzylam :))
            Porzucilam jakies wpojone mi poczucie winy.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-19, 00:23:00               Odpowiedz

            Wiara nie może być narzucana, bo kończy się tak jak Ty skończyłaś. Moralność też nie może być narzucana. Musi być kształtowana w młodym człowieku od podstaw. Wielu rodziców starej daty myśli, że jak narzuci coś dziecku, to ono będzie cnotliwe i szat nie splami aż do dnia ślubu. Błąd wychowawczy popełniony u podstaw. Dziecku należy pokazać zalety bycia cnotliwym oraz wady w byciu bezecnym. Należy mu poświęcać uwagę, a nie narzucać gotowe wzorce.

            Jesteś ofiarą błędu wychowawczego.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 00:31:29               Odpowiedz

            co Ty masz sie z tym seksem? Przeciez nie samym seksem czlowiek zyje.
            Nie przeszkadza Tobie zyc ten raadykalizm w mysleniu?
            Powiedz mi, czy jestes szczesliwy?
            Jak nie jestes, to jestes ofiara bledu wychowawczego.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 00:39:17               Odpowiedz

            Jakby nikt ze mna nie chcial goracego i wspanialego seksu,
            to tez pewnie bym byla nadgorliwa katoliczka ;))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-19, 00:42:01               Odpowiedz

            Autor: Anielaa Data: 2020-01-19, 00:31:29

            Nie mam pojęcia co się tak seksu uczepił i rozwiązłości. Prawdopodobnie ma jakieś braki w tym temacie. Nie ma powodzenia u kobiet albo z żadną nie był.
            Zazdrości, a potem o moralności i dekalogu będzie prawił.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-19, 00:38:20               Odpowiedz

            Autor: sysRq2 Data: 2020-01-19, 00:23:00
            Jesteś ofiarą błędu wychowawczego.

            A ty jesteś ofiarą losu.

            Skąd ty w ogóle możesz wiedzieć kto jak skończył, dlaczego, czy np. będąc w związku uprawiałam seks z facetem?
            Może byłam w 5 związkach i seksu nie było.
            Walisz tu jakieś swoje mądrości wyssane z palca. Nie wiesz nic o ludziach ale oceniasz.
            Może warto zacząć od siebie?



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-19, 01:43:19               Odpowiedz

            "Walisz tu jakieś swoje mądrości wyssane z palca. Nie wiesz nic o ludziach ale oceniasz. Może warto zacząć od siebie?"

            Serce me raduje się, że zaczynasz dostrzegasz belkę w swoim oku. Stanowczo zacznij od siebie. Możesz przemianę zacząć od przejrzenia swoich ostatnich postów. Zdobądź się na refleksje. Stać Cię na to.

            "bez religii odzylam :))
            Porzucilam jakies wpojone mi poczucie winy."

            Stwierdziłaś, że religia powodowała w Tobie poczucie winy, więc jakie to było poczucie winy? "Moja wina, moja wina, moja wielka wina"? Dziadkowie kazali taką mantrę odprawiać? To faktycznie nie zazdroszczę bycia ofiarą takich metod wychowawczych.

            Nie chodziło o kwestie związane z seksualnością, czyżby? Nie wydaje mi się aby w Tobie poczucia winy powodowało, że jadłaś za dużo czekolady i chrupek, a może jednak tak było? A może patrząc na krzyż cierpiałaś, bo uświadomiłaś sobie, że to przez Ciebie? No i w jaki sposób "ożyłaś"? Pewnie sport zaczęłaś uprawiać. Umysł uwolnił się z pęta nałożonego przez średniowiecze. Kluby stanęły otworem. Wódka lała się litrami. Wcześniej wstrętna wiara ciemiężyła i ksiądz nie pozwalał. Jak tylko porzuciłaś te staroświeckie łachmany, to od razu między roztarte jak skrzydła motyla uda wpuściłaś odrobinę świeżego powietrza. Historii jak wiele, dlatego nie próbuj nawet pozwiązywać tego ze sobą. Miej trochę pokory.

            Moje myślenie nie jest radykalne, ono jest moralne. O tym właśnie jest ten wątek. Widzę, że panie się złapały jak mucha w kompot i zaczynają pokazywać swoją "normalność", polegającą na nazywaniu zdrowych zasad radykalizmem. Tak trzymać, a wiele nauki wyciągniemy z naszych dyskusji.

            Jestem szczęśliwy, jednak czasami wolałbym cierpieć.



          • RE: Normalność vs Moralność do sysRq2

            Autor: fatum   Data: 2020-01-19, 11:13:13               Odpowiedz

            "Jestem szczęśliwy,a jednak czasami wolałbym cierpieć". Aż na chwilkę wstrzymałam oddech,kiedy Twoją wiadomość ogólnie dostępną na ogólnie dostępnym Forum przeczytałam.Aż tak serio chcesz cierpieć,by ten fakt sprzedać tutaj pod publiczny osąd?-:)Imponujące jak dla mnie. Zatem pomyślałam sobie naiwnie,że może mógłbyś ofiarować swoje cierpienie (rodzaj cierpienia chętnie Ci wymyślę-:))za naprawienie rozkosznej APatii,którą próbujesz nawrócić na drogę normalności,która wchodzi jako pochodna w skład moralności.Dzięki Twojemu,sympatyczny Kolego cierpieniu APatia się zmieni oczywiście wbrew sobie?-:)Przyszłościowo widzę Ciebie jako Forumowego Guru,który jest zawsze moim zdaniem mile widziany.Czuję,że przy Tobie sysRq2 i moja moralność jeszcze bardziej wzrośnie za co już z góry Ci serdecznie dziękuję.Kto z kim przestaje podobnym się do niego staje,więc mam szansę.Ty też.-:*) Miłego dnia i czekam na pozwolenie wymyślenia dla Ciebie cierpienia



          • RE: Normalność vs Moralność do sysRq2

            Autor: fatum   Data: 2020-01-19, 11:29:10               Odpowiedz

            P.S. świetny wątek i bardzo Ci miły Kolego dziękuję za ten wątek.Coś niesamowitego przewiduję.-:)*^* P.S.2., ale księdzem nie jesteś,ani nie uczysz się na księdza???



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 12:19:20               Odpowiedz

            sysRq2,
            gdyby nawet, to co to Ciebie obchodzi?
            Strazniku swojej moralnosci? :)
            Wedlug Ciebie ateista to zlo wcielone, a katolik
            to sam cud i miod.
            Jestes zwyklym radykalem :P



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-19, 14:33:09               Odpowiedz

            "Miłego dnia i czekam na pozwolenie wymyślenia dla Ciebie cierpienia"

            Moje cierpienie jest czysto ludzkie - jak już wspominałem. Nie musi być wymyślne, wyrafinowane, a nawet specjalnie brutalne. Nie jest ponad miarę tego co człowiek jest w stanie doświadczyć idąc spokojnie kilkanaście kilometrów z ciężkim plecakiem w słoneczny dzień w temperaturze powietrza sięgającej 35 stopni Celsjusza, gdy z jego twarzy spływają krople potu, jedna za drugą. W minionym roku miałem okazje doświadczyć takich temperatur akurat przez kilka dni mojej pieszej wędrówki. To są takie momenty, gdy ludzie się zatrzymują i oferują podwózkę z troski o zdrowie, a człowiek rezygnuje z pomocy, bo chce przejść pieszo wyznaczony odcinek. Rozkładają ręce i kiwają albo wchodzą w stan dziwnego milczącego zawieszenia. Niektórzy rozumieją.
            Siedzenie bez części garderoby albo całkowicie nago na mrozie przez godzinę czasu też jest mocną rzeczą. Istnieją sposoby, którymi można poczuć że się żyje albo takie, które służą czuciu że się umiera. Niekoniecznie musi być nimi bicz naprzemiennie z polewaniem etanolem. To nie jest pokuta, to nie jest biczowanie za cokolwiek. Prawdziwego piękna i odpocznienia można doświadczyć tylko przez ból. Wielu przede mną odkryło te prawde. Dużo ludzi ją praktykuje.

            Piękna, krótka i dosadna dewiza życia: "Musi boleć".

            "P.S.2., ale księdzem nie jesteś,ani nie uczysz się na księdza???"

            Nie byłem, nie jestem i nie będę. Nie usiedziałbym na plebanii ani nie dałbym rady bycia bezkrytycznie posłusznym szkarłatno-purpurowym arcykapłanom z brzuchami jak domki igloo. :o)

            "gdyby nawet, to co to Ciebie obchodzi?
            Strazniku swojej moralnosci? :)
            Wedlug Ciebie ateista to zlo wcielone, a katolik
            to sam cud i miod.
            Jestes zwyklym radykalem :P"

            Na swój sposób obchodzi mnie twoja moralność, a raczej jej domniemany brak. Ma to bezpośrednio wpływ na otoczenie w jakim żyje. Według mnie ateista i katolik mają wiele wspólnego, nie widzę ani w jednym miodu ani w drugim cudu. Raczej bylejakość i odejście od wartości choć nie we wszystkich przypadkach. Problem z określeniem "katolika" jest to, że pod tym pojęcie skrywa się człowiek wartościowy oraz bezwartościowy. Taki, który szanuje życie i innych ludzi oraz złodziej, cudzołożnik, morderca, łapówkarz i pijak siadający po % za kierownice. Co ciekawe najprawdopodobniej Ty sama jesteś bardziej katoliczką niż ja. Miałaś chrzest, komunię, bierzmowanie, przyjmowałaś sakramenty? To jesteś bardziej katoliczką, niż ja katolikiem. Dokonałaś apostazji? Widzisz? Świat zadziwia. Odpowiedź teraz na pytanie dlaczego plujesz na swoją przeszłość i teraźniejszość? Przecież nie może chodzić tylko o seks. To by świadczyło o wyjątkowej płytkości twojej postawy życiowej.

            Nie masz innych wartości w życiu? Co ze złodziejstwem, ze zdradą w małżeństwie? Z szanowaniem życia? Innych ludzi? Siebie samej? Czyżby chodziło tylko o seks!? A może złodziejką też jesteś? Morderczynią? Córką wyrodną, która obraża starszych? Która wodzi na pokuszenie żonatego?

            Jeszcze jedno!

            Wypraszałbym sobie nazywanie mnie ŚJ, katolikiem, prawosławnym, protestantem czy kim tam jeszcze wymyślisz. Smutna to przypadłość wciskać człowieka żyjącego swoim życiem do grup, które żyją swoim życiem. Przystańmy przy tym, że jestem sysRq i mam swoje zdanie, które może być zbieżne ze zdaniem innych ludzi a nawet z całymi grupami ludzi. Nie czyni mnie to członkiem jakiekolwiek wspólnoty ani klonem jakiekolwiek człowieka. Każdy, kto uznaje moralność za wartość nadrzędną, jest mi matką, ojcem, bratem, siostrą. Po czym poznać moralnego człowieka? "Nie czyń innym co Tobie niemiłe". Jest to uniwersalne i sprawdzające się w życiu.

            Jeśli byłaś rozwiązła jako córka swej matki, to czy chciałabyś aby twoja własna córka chodziła sypiać ze starszymi od siebie mężczyznami, uciekając z domu i nie wracając przez kilka dni do domu swej matki? Może wtedy byś zrozumiała czym jest moralność i sumienie.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 14:45:53               Odpowiedz

            Dokonałaś apostazji?

            Tak, dokonalam :)
            A powiedz mi, czy homoseksualisci tez Tobie przeszkadzaja?



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-19, 16:12:05               Odpowiedz

            "Tak, dokonalam :)
            A powiedz mi, czy homoseksualisci tez Tobie przeszkadzaja?"

            To dobrze że dokonałaś. W kościele katolickim powinni zostać tylko prawdziwie wierzący, resztę won za mury i bramy, niech tam sobie żyją i harcują. Niech to środowisko wreszcie to zrozumie i oczyści samo siebie z gangreny która toczy ich krew i sprawa że są pośmiewiskiem w oczach niewierzących. Gdybym ja był papieżem, to zrobiłbym porządek.

            Homoseksualiści jako ludzie (o ile nie są faszystami chcącymi mieć prawne przyzwolenie na molestowanie cudzych dzieci!) mi nie przeszkadzają. Przeszkadza mi homoseksualizm jako zjawisko. Poza tym z homoseksualizmu można się wyleczyć, więc nie należy nikogo skazywać nieodwołanie. Są świadectwa nawróceń, w których tacy ludzie znaleźli jedną żonę i są szczęśliwymi rodzicami. Można? Oczywiście, że można. Tylko nauka ci wmawia, że to jest genetycznie uwarunkowane.

            Pożądliwość nigdy nie będzie genetycznie uwarunkowana. To się leczy wstrzemięźliwością: modlitwą i postem. A homoseksualizm to pożądliwość. Tak jak pedofilia, zoofilia, nekrofilia i wszelka inna obrzydliwość. Wielkie zaprzeczanie miłości: pożądliwość.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 16:50:14               Odpowiedz

            Tylko co jest prawdą ???

            Bo mnie zastanawia dlaczego "Bóg tyle się nagadał" w bibli, a potem już od tysiącleci nie powiedział ani słowa ?

            Tzn nagadał się, a jakże.

            Stworzył następnych "natchnionych" przedstawicieli kolejno powstających reigii i ich odłamów ,którzy to interpretują sobie te "bibilijne słowa Boga " jak chcą i kazdy na swoją modłę ;)))
            Niektórzy nawet tworzą nowe, swoje książeczki z naiwnokiczowatymi obrazkami(Jehowcy) lub katechizmy z przykazaniami bozymi(katolicy).

            A po co to robią ? Wiadomo .
            Ci na górze dla kasy i władzy, ci maluczcy ,by poczuć sie kimś lepszym od innowierców .

            Sys tez sobie interpretuje jak mu wygodnie, by poczuć się kimś lepszym od innych, tych nienormalnych i niemoralnych.
            Tworzy więc i głosi te swoje zasady w necie,pomstując na niemoralne kobiety ;)

            A dla mnie na przykład nienormalnym i niemoralnym jest, chodzenie sobie dla przyjemności po nocy po lesie i straszenie odpoczywających tam zwierząt :(((

            A ile Sys miał partnerek ?;)))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 16:55:25               Odpowiedz

            Natchniony Sys
            "Zaczynajmy od podstaw i wpajajmy ludziom dobre nawyki, a wielu nieszczęść światu zaoszczędzimy i tym malutkim bąbelkom."

            Chodzenie po nocy po lesie to wg mnie bardzo zły nawyk ;(((



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 16:58:18               Odpowiedz

            Sys
            " Tak niestety dzisiaj zaczęła być traktowana nauka, dlatego ja się dystansuje mocno do tego co naukowcy twierdzą. Mam swój rozum, ale nie chce też iść w kierunku totalnego zaprzeczenia faktom."

            Dokładnie .Jesteś ni pies, ni wydra...
            Ale przecież wydra też swój rozum ma i może się zdenerwować jak ktoś jej spokojny sen zakłuca, prawda ? ;)))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-19, 19:21:23               Odpowiedz

            Autor: Tuluzka Data: 2020-01-19, 16:50:14
            "A dla mnie na przykład nienormalnym i niemoralnym jest, chodzenie sobie dla przyjemności po nocy po lesie i straszenie odpoczywających tam zwierząt :((("

            Może lunatykuje, Tulu. Ale podobno w tym wieku to już choroba psychiczna ;-)

            "A ile Sys miał partnerek ?;)))"
            Nie odpowie ci na to pytanie. Tzn. że nie miał żadnej. Nie jest też ojcem.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 20:48:18               Odpowiedz

            APatia
            "Może lunatykuje, Tulu. Ale podobno w tym wieku to już choroba psychiczna ;-)"

            Raczej kłusuje i znowu go zamkną "za nic" jak w psychiatryku ??? ;(((

            No ta bene w Polsce nie ma przymusowego leczenia, więc nie wiem czemu gościu się nie wypisał na własne żądanie ?
            No chyba, że ktoś przestępstwo popełni,to co innego .



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-19, 19:09:25               Odpowiedz

            Autor: sysRq2 Data: 2020-01-19, 16:12:05

            Przeszkadza mi homoseksualizm jako zjawisko. Poza tym z homoseksualizmu można się wyleczyć, więc nie należy nikogo skazywać nieodwołanie. Są świadectwa nawróceń, w których tacy ludzie znaleźli jedną żonę i są szczęśliwymi rodzicami. Można? Oczywiście, że można. Tylko nauka ci wmawia, że to jest genetycznie uwarunkowane.

            Nie ważne czy genetycznie czy nie. Dlaczego mają się leczyć skoro to im pasuje, chcą tak żyć i nikomu nie robią z tego tytułu krzywdy? Są świadectwa nawróceń... no a tych którzy nawrócić się nie chcą zacznijmy palić na stosach jak czarownice! Są również świadectwa nawróceń, w których tacy ludzie są samotni, odrzuceni, nie radzą sobie i są nieszczęśliwi. Są też takie, w których się żenią, mają dzieci, a potem wracają do starego życia.

            "A homoseksualizm to pożądliwość. "
            A heteroseksualizm to co? może też powinniśmy to leczyć.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 20:32:08               Odpowiedz

            ´W kościele katolickim powinni zostać tylko prawdziwie wierzący, resztę won za mury i bramy, niech tam sobie żyją i harcują.´

            Hehe zostanie tylko kilka babc;)


            ´Homoseksualiści jako ludzie (o ile nie są faszystami chcącymi mieć prawne przyzwolenie na molestowanie cudzych dzieci!) mi nie przeszkadzają.´

            ?? Nie manipuluj, bo homoseksualisci nie chca molestowac dzieci.

            ´Poza tym z homoseksualizmu można się wyleczyć´

            Bzdura. To nie choroba, ze trzeba leczyc.
            Ale rozne omamy i manie wielkosci na tle religijnym mozna i trzeba leczyc. Brak popedu seksualnego tez ;P



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-19, 15:03:51               Odpowiedz

            Autor: sysRq2 Data: 2020-01-19, 14:33:09
            Co ciekawe najprawdopodobniej Ty sama jesteś bardziej katoliczką niż ja. Miałaś chrzest, komunię, bierzmowanie, przyjmowałaś sakramenty? To jesteś bardziej katoliczką, niż ja katolikiem. Dokonałaś apostazji?

            Ja np. miałam chrzest, komunię i bierzmowanie. Chadzałam też do kościoła jako małe dziecko. Dlaczego? Ponieważ na mój chrzest mieli wpływ jedynie rodzice. W tym wieku nie bardzo masz jak wyrazić swój sprzeciw. Komunia i bierzmowanie było moją decyzją. Nie dlatego, że byłam głęboko wierząca. Dlatego, że chciałam to przeżyć. Później zaczęłam czytać Biblię. Przeczytałam ją przynajmniej dwa razy. Potem zrezygnowałam z uczęszczania do kościoła i na religię.
            Dlaczego? Bo posiadałam większą wiedzę. I nie krytykuję ani nie upokarzam ludzi którzy są wierzący. Niech sobie wierzą. Moja mama wierzy choć do kościoła nie chodzi. Ale też nie lubię gdy ktoś wmawia mi na siłę coś co jest dla mnie absurdalne, sprzeczne z nauką, z logiką. A Biblia czymś takim dla mnie jest.
            Apostazja... A ty potrzebujesz potwierdzenia na papierku tego w co wierzysz a w co nie?



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-19, 16:40:43               Odpowiedz

            "Później zaczęłam czytać Biblię. Przeczytałam ją przynajmniej dwa razy."

            A zrozumiałaś? Równie dobrze mogłaś podręcznik do fizyki przeczytać dwa razy. :o) Niektórzy nie dają rady instrukcjom z Ikei, a Ty dzielna dałaś radę ogarnąć Biblie na dwa razy, mimo ze ludzie poświęcają na jej badania całe swoje życie.

            "Ale też nie lubię gdy ktoś wmawia mi na siłę coś co jest dla mnie absurdalne, sprzeczne z nauką, z logiką. A Biblia czymś takim dla mnie jest."

            Archeologia potwierdza dużo z Biblii, więc sprzeczna z nauką nie jest a przynajmniej nie ze wszystkim. Samo to że czegoś nie rozumiesz albo nauka nam tego nie wyjaśnia wcale nie znaczy, że jest głupie. Nie bądź pospolita aż do znużenia w swym myśleniu. Istnieją proroctwa, które przepowiadają przyjście człowieka, jego cuda oraz formę śmierci jaką ma ponieść. Bycie zdradzonym. Wiele lat przed tym gdy się to stało. Nie robi to na Tobie wrażenia? Na wielu naukowcach wrażenie robi.

            Fajny film:
            https://www.google.com/search?q=egipskie+rydwany+na+dnie+morza+czerwonego&rlz=1C1AOHY_plPL779PL779&oq=rydwany+egi&aqs=chrome.3.69i57j0l5.7150j0j4&sourceid=chrome&ie=UTF-8

            "...Nie będziesz łączył dwóch gatunków bydląt. Nie będziesz obsiewał pola dwoma rodzajami ziarna. Nie będziesz nosił ubrania utkanego z dwóch rodzajów nici"

            Co mam na to powiedzieć? Może jest w tym sens, a nawet na pewno, którego nie rozumiesz. Własnie myślisz w sposób bardzo płytki. Nie podoba mi się to. Kończę z Tobą dyskusje. Definitywnie.

            Myśl sobie, że to z braku argumentów, ale to z szacunku do czasu. Przemijającego, wyczerpującego się źródła życia- tego doczesnego.

            Ż e g n a m !



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-19, 19:18:14               Odpowiedz

            Autor: sysRq2 Data: 2020-01-19, 16:40:43

            "Później zaczęłam czytać Biblię. Przeczytałam ją przynajmniej dwa razy."

            A zrozumiałaś? Niektórzy nie dają rady instrukcjom z Ikei, a Ty dzielna dałaś radę ogarnąć Biblie na dwa razy, mimo ze ludzie poświęcają na jej badania całe swoje życie.

            Ty twierdzisz, że dałeś radę, to dlaczego ja miałabym nie dać? Uważasz, że jesteś mądrzejszy niż ludzie którzy badają Biblię? To się chyba nazywa...pycha?

            Nie robi to na Tobie wrażenia?
            Robi, szczególnie fragmenty co rusz poniżające kobiety oraz te pochwalające niewolnictwo. ;-) bardzo mądra książka. Od razu widać, że pisali ją faceci z niskim poczuciem własnej wartości.

            "Co mam na to powiedzieć?"
            Choćby tyle, że skoro tak bardzo przestrzegasz tego co tam jest zapisane, to w dzisiejszych czasach musisz chodzić nago... Bo niestety nie wierzę że nosisz ubrania utkane tylko z jednego rodzaju nici.

            "Myśl sobie, że to z braku argumentów"

            Tak właśnie myślę. Inaczej nie rozmawiałbyś z innymi ludźmi na tym forum. A więc kłamiesz. Kolejny minus na twojej drodze do bram raju.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-19, 15:08:40               Odpowiedz

            Autor: sysRq2 Data: 2020-01-19, 14:33:09

            Po czym poznać moralnego człowieka? "Nie czyń innym co Tobie niemiłe". Jest to uniwersalne i sprawdzające się w życiu.

            Nazywasz piszące tu kobiety niemoralnymi, rozwiązłymi. Myślę, że nie jest to dla nich miłe. W większości nawet nie prawdziwe, bo tak naprawdę nic o tych kobietach nie wiesz.

            Gdzie się podziała twoja moralność?
            A może ty lubisz jak ktoś cię poniża, obraża?



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: fatum   Data: 2020-01-19, 19:02:30               Odpowiedz

            Przyjmuję do wiadomości Twój opis bólu,ale nie jest mi znany.Szanuję,ale i cieszę się,że nie muszę tego robić.Jaka ulga.Dzięki.Moja dewiza to żyć i dać innym żyć.-:)*^* P.S. a tak z drugiej strony patrząc to Ty serio kochsz Boga?Kiedy Boga poznałeś???Cieszysz się,że możesz kochać Boga?Siebie kochasz?W skali od 1do10,to którą wybierasz cyferkę oznaczającą to kochanie siebie?Interesujesz się też psychologią?Pytam o to,bo mało tutaj przemycasz psychologii.Moim zdaniem naturalnie.Mogę się mylić,mimo,że bardzo lubię psychologię.Jedno mogę stwierdzić,że mi względna znajomość psychologii pomaga i to bardzo.Miłego wieczoru.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 12:38:35               Odpowiedz

            Jestem szczęśliwy, jednak czasami wolałbym cierpieć.

            No to w czym problem? Biczuj sie jak to robil Papiez.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-19, 13:25:37               Odpowiedz

            Autor: Anielaa Data: 2020-01-19, 12:38:35
            Jestem szczęśliwy, jednak czasami wolałbym cierpieć.

            No to w czym problem? Biczuj sie jak to robil Papiez.

            Nie musi tego robić. Dla niego samo istnienie jest biczowaniem siebie.
            Ale wiesz... przekonał mnie. Jestem rozwiązłą złą kobietą. Niemoralną stałam się gdy się urodziłam. Sam fakt bycia kobietą sprawia, że wszelkie zło tego świata jest moją winą.
            Och... teraz mam wyrzuty sumienia. Jakże mi źle. Co ja teraz zrobię ze swoim nędznym życiem?
            Cóż on zrobi ze swoim skoro na świecie tyle złych niemoralnych kobiet, a on czeka na tą jedyną moralną. W głębi duszy wie, że takiej nie znajdzie, bo w jego mniemaniu wszystkie jesteśmy skażone od początku istnienia ludzkości.

            Najgorsze, że teraz nawet nie mogę mieć dzieci, bo będą miały geny mojego pierwszego partnera. Co począć? Co począć?
            Chociaż w sumie nie byłoby to takie złe. Był zdrowy jak koń, wysoki i przystojny, bardzo inteligentny. Za bardzo pedantyczny co prawda ale jakoś to przeboleję.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 13:42:31               Odpowiedz

            APatia :))
            A moze on sie boi kobiet? To by wiele wyjasnialo.
            Moze mial dominujaca mame? Albo odziedziczyl bycie betonkiem od ojca despoty? Ehh...mial tak czy tak ciezkie dziecinstwo.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-19, 13:13:17               Odpowiedz

            Autor: sysRq2 Data: 2020-01-19, 01:43:19

            Ok. Masz rację. Zacznę od siebie, będę mądrzejsza i zaprzestanę dyskusji z bezrozumnymi gadami. To nie ma najmniejszego sensu.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: bezogonka   Data: 2020-01-19, 13:08:30               Odpowiedz

            sysRq
            Ależ rozumiem( w sensie przyjmuję Twój punkt wyjścia).
            Wprawdzie nie podzielam Twojego punktu widzenia na sumienie ale go szanuję.
            Nie jesteśmy w stanie znaleźć jednoznacznych dowodów na istnienie tegoż sumienia jak i na zaprzeczenie,zatem sporu nie ma.

            Jednakowoż mam pytanie: czy "posiadasz "dzieci, które wychowujesz?
            W tej kwestii służę niewielkim doświadczeniem;-). Ameryki nie odkrywasz, mówiąc, że winno się przykładem swoim dawać dzieciom wzór. Tak bywało dawniej zdecydowanie częściej niż dziś.
            Rozpatrywanie zagadnień związanych z wychowaniem dzieci to bardzo obszerny temat. Dość powiedzieć, że jest to praca ciężka lecz przede wszystkim nad sobą.
            I każdemu polecam sobie się przyjrzeć w relacji z dzieckiem.

            Kolejny głoszonych tutaj dość kontrowersyjny pogląd o telegonii jest także tematem nieco sliskim. Nie wiem jak Ty ale ja nie czytałam na ten temat ani jednej pracy naukowej...cdn



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: bezogonka   Data: 2020-01-19, 13:59:09               Odpowiedz

            Cd
            Wszystkie informacje z rosyjskich źródeł są propagandą i naukowej weryfikacji nie posiadają.
            Owszem, był przeprowadzony eksperyment na gatunku much ale słabo zasadzony naukowo. Praca(jeśli była,) nie znalazłam źródeł.

            Dopowiem. Jestem sceptykiem, zatem i nauka jest dla mnie religią.

            Fantazjowanie o fantomach DNA utrzymujących się w spektometrze przez 40 dni po uprzednim usunięciu rzeczywistego materiału mogłabym porównać do dyskusji św. Bernarda Laktacyjnego o walorach smakowych mleka Matki Boskiej. :-P

            A tak swoją drogą(z przekąsem)..skoro gamety porozumiewają się falowo, to ja myślę, że czas stworzyć teorię videogonii i może wyznawców Allaha podziwiać za wymóg dla kobiet zasłaniania twarzy i długie szaty?!? Hm..? Co o tym myślisz, sysRq..? ;-P



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-19, 15:47:25               Odpowiedz


            "Nie jesteśmy w stanie znaleźć jednoznacznych dowodów na istnienie tegoż sumienia jak i na zaprzeczenie,zatem sporu nie ma."

            Czy jesteś w stanie jednoznacznie stwierdzić, że ja istnieje? Albo że nie jestem kobietą? Albo psem? Znasz tego mema https://i.imgur.com/yPI1418.jpg

            Bezogonka, udowodnij, ale to już, że nie jestem psem, bo jak nie to się rozgniewam gniewem czysto ludzkim i już Tobie nigdy nie odpisze. Może jestem najnowszym SI chińskiej produkcji? Brak dowodów na coś nie jest żadnym argumentem na nieistnienie tego. Ż a d n y m .

            Stwierdzisz, że nie mogę być psem, bo jeszcze na świecie nie stwierdzono takiego przypadku. Bo my się, Bezogonka, dobrze kamuflujemy, wiesz? Prawdę obracamy w żart aby ją dyskredytować jak w przypadku tego mema. Ludzie myślą, że to nas prowadzają na smyczy, a to my ich na niej prowadzamy. Już prawie jesteśmy u ostatniego szczebla aby podjąć władzę nad światem i przeprowadzenia kluczowych reform w składzie karmy.

            "Jednakowoż mam pytanie: czy "posiadasz "dzieci, które wychowujesz?"

            Twoje pytanie nie ma sensu. Dlaczego? Ponieważ istnieją przypadki, gdzie nawet samotni mężczyźni wychowują dziecko i czynią to w sposób godny podziwu. Jakie zatem ma sens twoje pytanie? Jeśli inni potrafią, to...
            inni też będą potrafili jeśli zechcą. Dlaczego miałbym nie zechcieć? To jest lepsze pytanie!

            "Dość powiedzieć, że jest to praca ciężka lecz przede wszystkim nad sobą.
            I każdemu polecam sobie się przyjrzeć w relacji z dzieckiem."

            Potwierdzam. Też polecam a nawet więcej niż to co Ty poleciłaś. Najlepiej polecam się dobrze sobie przyjrzeć w lustrze przed pójściem z partnerem do łóżka, by tam to dziecko począć. Zaczynajmy od podstaw i wpajajmy ludziom dobre nawyki, a wielu nieszczęść światu zaoszczędzimy i tym malutkim bąbelkom.

            "Kolejny głoszonych tutaj dość kontrowersyjny pogląd o telegonii jest także tematem nieco sliskim. Nie wiem jak Ty ale ja nie czytałam na ten temat ani jednej pracy naukowej..."

            Na temat Boga czytałaś? A jakie masz poglądy na temat ewolucjonizmu bądź kreacjonizmu? Żyjemy właśnie w takich czasach, że jak Ty jako człowiek nie przeczytasz pracy naukowej, to znaczy że coś nie istnieje. Ja nie chce takiego stylu myślenia. Co najwyżej świadczy to tylko o tym, że takiej pracy naukowej nie ma. Nie znaczy natomiast, że samego zjawiska nie ma. A to, że coś jest do siebie podobne wcale nie świadczy, że od siebie pochodzi i ma wspólnego przodka.

            "Wszystkie informacje z rosyjskich źródeł są propagandą i naukowej weryfikacji nie posiadają."

            Dlatego bo tak powiedziano w źródłach amerykańskich? ;-)

            "Owszem, był przeprowadzony eksperyment na gatunku much ale słabo zasadzony naukowo. Praca(jeśli była,) nie znalazłam źródeł."

            Znam takich, którzy wierzą w to że kiedyś byli małym mikrobem i nawet źródło naukowe potrafią podać udowodniające tym swoje stwierdzenie.

            "Dopowiem. Jestem sceptykiem, zatem i nauka jest dla mnie religią."

            Dla wielu ludzi z tego co widzę nauka jest religią, w którą... ślepo wierzą. Naukowcy to są kapłani pospólstwa, którzy głoszą nowe odkrycia, w które pospólstwo powinno ślepo wierzyć i co więcej - wierzy. Tak niestety dzisiaj zaczęła być traktowana nauka, dlatego ja się dystansuje mocno do tego co naukowcy twierdzą. Mam swój rozum, ale nie chce też iść w kierunku totalnego zaprzeczenia faktom.

            "Fantazjowanie o fantomach DNA utrzymujących się w spektometrze przez 40 dni po uprzednim usunięciu rzeczywistego materiału mogłabym porównać do dyskusji św. Bernarda Laktacyjnego o walorach smakowych mleka Matki Boskiej. :-P"

            Aż tak mocno odlecieć nie musiałaś. Wystarczyło porównać do wiary, że całe życie na Ziemi powstało z bakterii która przyleciała z innej galaktyki. ;-) Przecież na to nie ma żadnych dowodów, a setki milionów ludzi na całym świecie w to ślepo wierzy i mało tego, w szkołach się tego naucza. Ot, nauka.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: bezogonka   Data: 2020-01-19, 16:16:46               Odpowiedz

            Czy istniejesz? Jeśli sam jednoznacznie sobie odpowiesz, wtedy ja uzyskam pewność.

            Jeśli zaszczekasz a ja szczekaniem odpowiem, będziesz miał pewność, że nie jesteś kobietą.

            Wybaczysz,jeśli mema nie obejrzę?
            Mam wstręt niewytłumaczalny do różnorodnych płodów sieci.

            Wywinąłeś się z zasadniczego pytania(dot.dzieci),bo z teoretykami rozmawiam inaczej.

            Staram się grupować treści,których się imam jako czytelnik. Z założenia, że wiele z nich to fantazje działające jak środek przeczyszczający dla mózgu(za jednym zamachem;-P pozbywasz się i ziaren i plew). Czasu mogłoby mi nie starczyć w tym żywocie ludzkim. :-P
            Odbiegliśmy mocno od tematu...
            Cdn



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: bezogonka   Data: 2020-01-19, 16:29:02               Odpowiedz

            Poznajemy świat(wszechświat)dostępnymi zmysłami. Nie jesteśmy w stanie każdego dowodu przeprowadzić sami( a tego bym chciała,choć i sobie nie dowierzam,zatem po wielokroć) ,stąd pewne rzeczy"przyjmujemy" na wiarę. I tutaj żadnych wątpliwości nie mam, że Ty wierzysz w Boga a ja wierzę w życie.
            Wiara dowodów nie potrzebuje(choć nagminnie o nich się czyta).
            Biblia dla mnie jest źródłem wiedzy o życiu i rozumieniu świata oraz jego przedstawianiu w aktualnym dla twórców czasie.
            Większość z nas( w tym ja) znamy tylko niebezpieczne tłumaczenia, z których korzyści czerpać ktoś zamierzał.
            W komunikacie językowym niewielka zmiana może spowodować fundamentalną różnicę w rozumieniu(mimo, że sposobów na zrozumienie danego tekstu tyle co czytających).
            Cdn



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: bezogonka   Data: 2020-01-19, 17:04:24               Odpowiedz

            sysRq
            Żebyśmy się dobrze zrozumieli..
            Nie zamierzam podważać Twojej wiary i działać prześmiewczo ale też nie licz na to, że przekonać mnie możesz tymi populistycznymi tekstami,w których umieszczasz treści swej wiary.
            Wiem, że na to nie liczyłeś;-P ale wolę poczynić ustalenia dla dyskusji.

            Jesteś dość interesującym rozmówcą, bo czuję Twoje przekonanie i znamiona siły charakteru.
            Takie interpretacje rzeczywistości, choć często ,bardzo kostyczne i niemożliwie zniewalające ( :-) )ale i alienujące osobę, która je kreuje, dają mi informację o potencjale wyobrażeniowym tej osoby.
            Fajnie jest samemu eksplorować świat jak dziecko, prawda sysRq? Wciąż z "rozdziawioną gębą" (bez urazy.to komplement)
            Czy do meritum wracamy? ;-)



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-19, 17:14:31               Odpowiedz

            "Wywinąłeś się z zasadniczego pytania(dot.dzieci),bo z teoretykami rozmawiam inaczej."

            Musisz to zaakceptować. Rzecz ta jest nieodwołana.

            "Staram się grupować treści,których się imam jako czytelnik. Z założenia, że wiele z nich to fantazje działające jak środek przeczyszczający dla mózgu(za jednym zamachem;-P pozbywasz się i ziaren i plew)."

            Zależy jak podchodzisz do człowieka. Jak jednostki wymagającej hospitalizacji, to niespecjalnie mnie to dziwi że musisz coś przesiewać. W głowie wariata często są kwiaty z kruchej porcelany, tak zaobserwowałem na oddziale. Czy rozumiesz to co napisałem, te słowa, znaczenie? Wystarczyłby szanować drugiego człowieka i to co on pisze, uznając, że to prawda. Jeśli ja odmawiam odpowiedzi na pytanie, to dlatego bo nie chce kłamać ani w jedną ani drugą stronę, ani się ujawniać. Nie będę zrywać zasłony z karnisza życia mego, bo ją lubię. Chce mieć zasłonę, jak dziewica - na twarz opuszczoną.

            "I tutaj żadnych wątpliwości nie mam, że Ty wierzysz w Boga a ja wierzę w życie. Wiara dowodów nie potrzebuje(choć nagminnie o nich się czyta)."

            Wiara i wiedza to inne rzeczy, odrębne ale współgrające ze sobą jak w symfonii. Człowiek wiedzący że Bóg istnieje może mieć problem aby wierzyć Bogu. Mnóstwo jest takich przypadków - bądź co bądź przykrych. Ja nie jestem człowiekiem, który wierzy w Boga. Ja jestem człowiekiem który wie, że On istnieje. Wierzyć to ja chce Bogu.

            "Większość z nas( w tym ja) znamy tylko niebezpieczne tłumaczenia, z których korzyści czerpać ktoś zamierzał.
            W komunikacie językowym niewielka zmiana może spowodować fundamentalną różnicę w rozumieniu(mimo, że sposobów na zrozumienie danego tekstu tyle co czytających)."

            Tak, ale kto szuka znajduje. Nie trzeba się troszczyć o coś o co sam Bóg się zatroszczył z racji jego przesłodkiego usposobienia oraz tego, że jest Prawdą. Kłamstwo ma krótkie nóżki, maciupkie, komiczne. U dorosłego człowieka kłamstwo na piedestale śmiech wywołuje niepohamowany.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-19, 17:21:40               Odpowiedz

            "Wiem, że na to nie liczyłeś;-P"

            Nie wiesz fałszywa prorokini na co liczyłem! :o)
            Ja nie szukam wyznawców, ani swoich ani Jego.

            "ale i alienujące osobę, która je kreuje, dają mi informację o potencjale wyobrażeniowym tej osoby."

            Uchyl rąbka tajemnicy. Pokaż swoje doświadczenie. Moja reakcja będzie niewzruszona, ale co poczytam to moje, o.

            "Fajnie jest samemu eksplorować świat jak dziecko, prawda sysRq? Wciąż z "rozdziawioną gębą" (bez urazy.to komplement)"

            D o k ł a d n i e !

            Żona przecież nie zaczeka, jak kocha. Ludzie na całe miesiące na delegacje jeżdżą, do pracy zagranice, a tu taka rzecz.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 17:38:39               Odpowiedz

            Sys
            "Ja nie szukam wyznawców, ani swoich ani Jego."

            To skąd i poco w Tobie takie aspiracje ?

            "Gdybym ja był papieżem, to zrobiłbym porządek."

            Moze dzięki Bogu nim nie jesteś ? I czemu sie tak wydzierasz po necie ?
            Hitler tez miał wielkie aspiracje i też lubił sie drzeć ;(((



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-19, 18:32:01               Odpowiedz

            O majGad! :o(
            Nakryłaś mnie i moje wyolbrzymione antychrystyczne aspiracje!



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 18:44:06               Odpowiedz

            "Nakryłaś mnie i moje wyolbrzymione antychrystyczne aspiracje!"

            Noo nie da się ukryć, że tyle przesadne,co niespójne są Twoje wypowiedzi Sys .

            Tak jak tu :

            "Pożądliwość nigdy nie będzie genetycznie uwarunkowana. To się leczy wstrzemięźliwością: modlitwą i postem. A homoseksualizm to pożądliwość. Tak jak pedofilia, zoofilia, nekrofilia i wszelka inna obrzydliwość. Wielkie zaprzeczanie miłości: pożądliwość."

            A pomyślałeś,że gdyby leczyli tę "obrzydliwość " to by Cię na świecie nie było ? ;)))

            No chyba ,że Ty powstałeś jedynie z czystej i niewinnej miłości ?
            hehe
            Następny niepokalanie poczęty ???;)))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: bezogonka   Data: 2020-01-19, 18:52:03               Odpowiedz

            sysRq ;-)
            Dobrze Ci się z nami pisze, ot tyle.
            Nie masz wrażenia, że jesteś na pustyni,mimo tych niebagatelnych różnic w poglądach.
            Poza tym..nie ma to jak anonimowo..powiększać swoje terytorium,bo przecież skoro falowo,to kto wie czy już w sieci nie krążą Twoje moralne gamety;-)



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 19:04:04               Odpowiedz

            Bezogonka
            "Poza tym..nie ma to jak anonimowo..powiększać swoje terytorium,bo przecież skoro falowo,to kto wie czy już w sieci nie krążą Twoje moralne gamety;-)"

            No to ja spierniczam ;(nie chcę być anonimowo zapłodniona przez Sysa ;)))))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-21, 07:24:52               Odpowiedz

            "sysRq ;-)
            Dobrze Ci się z nami pisze, ot tyle.
            Nie masz wrażenia, że jesteś na pustyni,mimo tych niebagatelnych różnic w poglądach."

            Dobrze? Średnio, z tendencją do spadku. Czuje się jak nowa małpka w ZOO, na którą spoglądają odwiedzający i obsługa porównując z innymi małpkami, które już odeszły. Już jako dziecko wiedziałem, że psycholożki są fisiufisiu. Chciałbym jednak dostać od was diagnozę, taki prezent. Też wam coś dam. Będzie przeuroczo!

            Swoją drogą czy to nie dziwne, że APatia oskarża mnie o rzecz "niepokojącą" zawartą w stwierdzeniu, że są tutaj "białe fartuchy"? Jeśli wejdę na forum o fotografii, czy czymś dziwnym będzie znaleźć tam ludzi zajmujących się tym profesjonalnie? A jeśli wejdę na forum samochodowe, to czy nie znajdę tam mechanika samochodowego? Dlaczego na forum psychologicznym nie miałby być profesjonalnych psycholożek i wykrochmalonych fartuchów? Nie rozumiem czemu ta dziewczyna jest taka bezwstydnie paralogiczna. Nie godzi się być tak bezwstydnym.

            Nie czuje się jakby był na pustyni. Raczej jak w eksperymencie, ale sam się na to zgodziłem.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: bezogonka   Data: 2020-01-21, 11:16:44               Odpowiedz

            Muszę Cię zmartwić, sysRq. Nikt tutaj diagnoz nie stawia(nawet,jeśli czytają Cię specjaliści). Słusznie natomiast wietrzysz eksperyment. Takie fora są przecież bazą wiedzy dla badających zachowanie w sieci.

            Ale poza tą informacją mam dla Ciebie jeszcze wiadomość dot.rodzaju ludzkiego.
            Patriarchat jest dużo młodszy od matriarchatu i dlatego Biblia napisana została w takim tonie. W tym czasie nawet Kreta(ostatni bastion matriarchatu w Europie była już opanowana przez mężczyzn). Oczywiście, Twój Bóg, dopieszcza męskie ego ale z punktu widzenia biologicznego mężczyzna(nat. samiec) jest pasożytniczo usposobiony, bo ten sposób w zaraniach życia na Ziemi okazał się skuteczniejszy.

            To Twoje"wojowanie" mało chwalebne wobec wielkiego daru jaki takiemu pasożytowi jak mężczyzna,może ofiarować kobieta.
            Nie mam ochoty na przekomarzania tego typu, zatem żegnam wątek oraz Ciebie, zuchwały piewco plemników.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 17:45:21               Odpowiedz

            Bezogonka
            "Nie zamierzam podważać Twojej wiary i działać prześmiewczo "

            Mimio to, sporo tych dwuznacznych uśmieszków w Twoim tekście sie pojawiło ;)))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: bezogonka   Data: 2020-01-19, 18:45:17               Odpowiedz

            Tulu ;-))
            Może sama nie wiem co piszę..?
            Często przecież zdarza mi się zapomnieć kim jestem,jeśli jestem?!?
            Sieć ma oczka mocne,tyle że dość spore jak na taką mikrę;-)

            Może spróbuj..przymknąć na mnie oko? :-)
            I przyjemność spraw sysRq głos w sprawie moralności zabierając..

            Pozdrawiam liczniejszą brać żeńską uśmiechem.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: fatum   Data: 2020-01-19, 19:21:20               Odpowiedz

            Miło.Wzajemnie.Bezogonka fajnie piszesz z nowym Guru Forum.To ciekawa postać.I jeszcze potrafił powrócić i chce być tutaj.Jestem mile zaskoczona.I jest w sumie miły dla Forumowiczek.Pytanie się pojawia.Jak długo wytrzyma to napięcie,które się będzie mimowolnie nasilać moim zdaniem.Adamos325 też go nie wita z kwiatami.Pewnie go nie lubi?-:)Ty też to zauważyłaś?



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-19, 19:02:24               Odpowiedz

            Autor: sysRq2 Data: 2020-01-19, 15:47:25

            Wystarczyło porównać do wiary, że całe życie na Ziemi powstało z bakterii która przyleciała z innej galaktyki. ;-) Przecież na to nie ma żadnych dowodów, a setki milionów ludzi na całym świecie w to ślepo wierzy i mało tego, w szkołach się tego naucza. Ot, nauka.

            Może dlatego, że to ciągle bardziej prawdopodobne niż istnienie faceta bez formy, który w ciągu 7 dni stworzył cały świat? Przecież na to nie ma żadnych dowodów, a setki milionów ludzi na całym świecie w to ślepo wierzy i mało tego, w szkołach się tego naucza. Ot, nauka.

            "Stwierdzisz, że nie mogę być psem."

            Ja stwierdzę. I nawet powiem ci dlaczego. Ponieważ psy lubią seks i go uprawiają z niejedną suką. Ty nie uprawiałeś seksu prawdopodobnie nigdy i jesteś przeciwny uprawianiu go z różnymi kobietami. To cię dyskwalifikuje... no chyba, że jesteś kastratem. Jesteś?

            "Jednakowoż mam pytanie: czy "posiadasz "dzieci, które wychowujesz?"
            "Twoje pytanie nie ma sensu.Ponieważ istnieją przypadki, gdzie nawet samotni mężczyźni wychowują dziecko i czynią to w sposób godny podziwu. Jakie zatem ma sens twoje pytanie?"

            Ma. Właśnie takimi pytaniami udowodniliśmy niejednokrotnie, że boisz się udzielić konkretnej odpowiedzi na zadane pytanie. My już wiemy, że dzieci NIE MASZ. Pytanie dlaczego sprawia ci taki problem przyznanie się do tego?



        • RE: Normalność vs Moralność

          Autor: fatum   Data: 2020-01-18, 20:58:10               Odpowiedz

          ""A za wychowaniem moralnym stają nader ważne, trudne do przecenienia - ze względu na ich rangę i znaczenie - zadania i wyzwania zarazem.

          Są to w znacznej mierze teoretycznie nowe, a także i praktycznie nie dość "oswojone", nie mające większych precedensów w dotychczasowej jej historii i - niestety - nie wykazujące, na razie, większych sukcesów w dziedzinie ich skutecznego rozwiązywania we współczesnej teorii i praktyce wychowawczej. Stąd duża, jak się wydaje, aktualność i społeczna waga poruszonego w tym artykule zagadnienia."" P.S. warto przeczytać ważny artykuł.



      • RE: Normalność vs Moralność

        Autor: wirus12   Data: 2020-01-18, 21:00:32               Odpowiedz

        Nie zgadzam się z tobą bezogonko, napisałaś raczej o normach kulturowych a nie moralności która moim zdaniem jest obiektywna. Na przykład zabijanie jest albo złe albo dobre. Nie może dojść do sytuacji w której dla jednej strony jest to dobre a dla drugiej złe. Oczywiście jesteśmy ludźmi a możliwości poznawcze są pełne wad i patologii dlatego granica się zaciera przez to pojęcie błędnie określa się subiektywnym. Na podstawie obserwacji można dostrzec co prowadzi do krzywdy i złamania drugiego człowieka i nie potrzeba do tego żadnych objawień, wystarczy empatia, współczucie i dowody.



        • RE: Normalność vs Moralność

          Autor: bezogonka   Data: 2020-01-18, 21:21:39               Odpowiedz

          wirusie
          Definicja moralności-taka najprostsza.
          (zajrzyj)
          Moim zdaniem moralność jest subiektywna i podlega sporym zmianom w czasie.

          sysRq odwołuje się do sumienia( ale czym ono jest?!?) Moim zdaniem również subiektywne.

          Jest jedno doskonałe i wieczne prawo: Nie zabijaj.
          Istnieć będzie dopóki istnieje życie.
          Ale jest ono tak doskonałe, że nieosiągalne.
          Bo,gdy idzie o drugiego człowieka, to sprawa niemal bezdyskusyjna, lecz gdy dotyka całego świata ożywionego, to już trzeba się grupować.
          Moja filozofia nie jest antropocentryczna.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: bearek   Data: 2020-01-18, 21:29:02               Odpowiedz

            To co piszesz nie ma sensu. Najpierw piszesz, że Twoja filozofia nie jest antropocentryczna, a potem, że "nie zabijaj" to niepodważalne prawo. Przecież to prawo obowiązuje jedynie w świecie ludzi, jest umowne, więc zdecyduj się na coś.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: bezogonka   Data: 2020-01-18, 21:44:14               Odpowiedz

            Tak mnie zrozumiałeś, bearku.

            Prawo: Nie zabijaj, obowiązuje w całym świecie ożywionym.
            Jest doskonałe,bo służy życiu.
            Nie jesteśmy jeszcze w stanie(moim zdaniem) tego prawa przestrzegać w pełni.
            Ale wiemy już jak rozumieć go w obrębie gatunku.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: bearek   Data: 2020-01-18, 22:08:42               Odpowiedz

            Zabijanie służy życiu. W świecie ożywionym eliminuje się wszystko, co nie sprzyja zdrowemu rozwojowi gatunku.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-18, 22:13:52               Odpowiedz

            moj kot lapie dwie myszy dziennie. :)
            Jestesmy zwierzetami, ale ludzie udaja, ze nie sa.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: wirus12   Data: 2020-01-18, 22:02:18               Odpowiedz

            Na przykład nie możesz obiektywnie stwierdzić czy lepszy jest kolor czerwony czy niebieski, prawda ? Ale w stosunku do moralności już tak, można przecież powiedzieć co prowadzi do wzrostu, do ogólnego dobra stąd wniosek obiektywnej moralności jako takiej.

            Sumienie jak najbardziej subiektywne, może ale nie musi odwoływać się do moralności, czynnik ludzki jest nieprzewidywalny zbyt często, stąd możliwość różnego postrzegania kwestii dobra i zła.

            "Jest jedno doskonałe i wieczne prawo: Nie zabijaj.
            Istnieć będzie dopóki istnieje życie.
            Ale jest ono tak doskonałe, że nieosiągalne.
            Bo,gdy idzie o drugiego człowieka, to sprawa niemal bezdyskusyjna, lecz gdy dotyka całego świata ożywionego, to już trzeba się grupować.
            Moja filozofia nie jest antropocentryczna."

            Teoretycznie jest osiągalne choć nieco abstrakcyjne. Jako ludzie mamy nadal braki i będziemy je mieć w zrozumieniu rzeczywistości, celu istnienia i jego natury. Moim zdaniem wyjście od antropocentryzmu jest konieczne, żeby doglądać innych "podwórek" dobrze byłoby zacząć od własnego, zdać sobie sprawę z własnych słabości i je eliminować w dążeniu do tak zwanej prawdy.




          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: fatum   Data: 2020-01-18, 22:46:38               Odpowiedz

            """
            Począwszy od czasów antycznych, prawda uznawana była za podstawową wartość etyczną i pozostawała w ścisłym związku z uczciwością. Kłamcy i ludzie nieuczciwi byli napiętnowani jak inni złoczyńcy i nie mieli szans na uznanie społeczne, ani na robienie kariery. Nie było przyzwolenia na kłamstwo. A jeśli ktoś kłamał, a tacy też byli, to czynił wszystko, aby jego kłamstwo nie wyszło na jaw.
            Kłamstwem brzydzono się i wstydzono się kłamać. W religii kłamstwo jest grzechem. Ujawnienie kłamstwa było równoznaczne z utratą autorytetu lub prestiżu i stanowiło istotną przeszkodę w robieniu kariery zawodowej i politycznej. Zapotrzebowanie na prawdę rosło w szybkim tempie w okresach racjonalizmu, oświecenia i scjentyzmu w wyniku przekonania się o dobrodziejstwach płynących z postępu nauki, której celem było poznawanie prawdy. Wtedy, gdy przesadna wiara w rozum i jego możliwości poznawcze dawała nadzieję na poznanie prawdy do końca. Jednak w miarę rozwoju nauki okazało się, co jest swoistym paradoksem, że zamiast się przybliżać - coraz bardziej oddala się horyzont czasowy poznania prawdy. Po prostu, wiara w nieograniczone możliwości rozumu zawiodła.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: fatum   Data: 2020-01-18, 22:54:28               Odpowiedz

            P.S."""
            Ujawnienie kłamstwa było równoznaczne z utratą autorytetu lub prestiżu i stanowiło istotną przeszkodę w robieniu kariery zawodowej i politycznej."""



      • RE: Normalność vs Moralność

        Autor: APatia   Data: 2020-01-18, 23:22:22               Odpowiedz

        Daj spokój bezogonka.
        Arizona to nie jest, bo za bardzo elokwentny. Co najwyżej wygadany troll.



      • RE: Normalność vs Moralność

        Autor: Adamos325   Data: 2020-01-19, 17:11:23               Odpowiedz

        Nie masz do końca racji Bezogonka - bo w tej kulturze, religii i filozofii, jak to nazywasz - istnieje jeszcze coś takiego jak sumienie, poprawne i wykrzywione, każdemu dane przy urodzeniu, jednakowo - i te sumienie może być też właśnie wykrzywione lub zagłuszone przez kulturę, filozofię i religię..., lub społeczeństwo w jakim żyjemy, własne potrzeby, zmysły, ograniczenia, uczucia, nakierowane na potrzeby innych, o czym nawet możemy być nie do końca świadomi - jeśli dzieje się to od dziecka, przyjmujemy jako nasze. Czasami, w skrajnych sytuacjach dopiero się odzywa, ten wrodzony wzorzec, instynkt - a czasami też nigdy.
        Natomiast co do moralności - MASZ RACJĘ :)



        • RE: Normalność vs Moralność of top

          Autor: bezogonka   Data: 2020-01-19, 19:48:52               Odpowiedz

          Adamosie
          Zatem zostanę zbanowana? :-)))

          Mężczyźni szaleją wręcz,by kobiecie rację przyznawać po uprzednim zaprzeczeniu :-P..
          A Twoja wielkimi literami wypisana, aż mię z krzesła podniosła i w klawiaturę(gdybym ją miała)trafiałam małym palcem stopy.

          Wiesz przecież, że skoro dla mnie sumienia nie ma,to i z moralności wyzutą być powinnam (choć to nie znaczy, że amoralną jestem). Skoro od wczoraj kwitnie tu myśl dzika i nieco szalejem pachnie,może się przekonamy niebawem(bo jakże krótko trwa ludzkie życie!), ileż to wstawień za nami przed surowym Piotrem się okaże?!?
          Kto wie, Adamosie, czy nie będziesz cierpieć musiał;-)) tak przewrotnego towarzystwa wieki całe..
          Pozdrawiam i oka nie przymykam. :)



          • RE: Normalność vs Moralność of top

            Autor: Adamos325   Data: 2020-01-19, 20:29:12               Odpowiedz

            Po takiej odpowiedzi Bezogonka - wszystko rozumiem, Ci wybaczam i przyznaję rację :))) Zbajerowałaś mnie ;)

            A Twoje przedostanie zdanie mnie zastanowiło - muszę się pilnować ;) :) Trochę pewnie w tym racji - ale ja na razie aż tak tego nie czuję... ;)

            Bana nie będzie! ;)

            Na Piotra aż tak wielkiej uwagi na razie nie zwróciłem... Jedynie ten las chwilowo przykuł moją uwagę - no i poszedłem w las... :)) Ale może coś tam znajdę - jeśli mnie naprowadzisz Bezogonka ;) Może go ogarniemy wspólnie? - i wtedy przyznam Ci już rację na pierwszym miejscu! - jeśli oczywiście będziesz ją miała :)) Ale romantycy nie mają twardej duszy - przynajmniej na początku... ;) Może coś Tulu teraz na ten temat więcej wie? ;)



          • RE: Normalność vs Moralność of top

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 21:14:43               Odpowiedz

            "Może coś Tulu teraz na ten temat więcej wie? ;)"

            Adasiu ja głupia umrę, ale przynajmniej umiem sie do tego przyznać ;)))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 21:21:41               Odpowiedz

            "Jestem szczęśliwy, jednak czasami wolałbym cierpieć.

            No to w czym problem? Biczuj sie jak to robil Papiez."

            Hehehe
            Aniele, w kaftanie mu nie wygodnie było,a Ty mu każesz włosiennicę zakładać ?;)))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 21:54:29               Odpowiedz

            no, niech zaklada i idzie tych nie za bardzo wierzacych z kosciola wyrzucac :))
            Jakby byl Papiezem to by tak zrobil.
            On dalej nie rozumie, ze czym wiecej, powiedzmy owieczek, tym wiecej mamony.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 22:09:31               Odpowiedz

            "no, niech zaklada i idzie tych nie za bardzo wierzacych z kosciola wyrzucac :))
            Jakby byl Papiezem to by tak zrobil."

            Aniele
            On najpierw musiałby sie z tymi katolikami utozsamić, a pisał ,że mu nie za bardzo po drodze z nimi, bo on "lepiej wie ".
            Taki galimatias ma w głowie ;(((



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 22:28:10               Odpowiedz

            Juz jest dla niektorych Guru ;)
            Moze zalozy jakas sekte?



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 22:37:48               Odpowiedz

            Tak Arizona też był onegdaj hehe
            Wiesz ,ze ja sie do takich sekt nie pisze ;))) A Ty ?



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 22:41:59               Odpowiedz

            Guru z leśno, nocnego dyżuru ?;)))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 22:55:56               Odpowiedz

            bedzie ganial swoje owieczki w nocy po lesie, az
            pozadliwosc im przejdzie :))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 22:58:18               Odpowiedz

            ;))))))))))))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: fatum   Data: 2020-01-19, 22:39:14               Odpowiedz

            Anielaa,ale Ciebie do tej sekty nie weźmie.Domyślasz się dlaczego akurat z Tobą miałby kłopot?Nie wstydź się i daj szczerą odpowiedź.Dasz radę?-:)Ja na pewno dam radę Twoją "epopeję" przeczytać.Pisz.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 22:58:36               Odpowiedz

            on mi przypomina moich ulubiencow: moralny i moonshine :))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 23:13:17               Odpowiedz

            Nie wiem kto to ,ale nazwa sekty ładna i chwytliwa

            Moralny i wygonione owieczki w świetle księżyca ;)))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 23:20:11               Odpowiedz

            W skrócie Telegonia ;)))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 23:20:52               Odpowiedz

            sysRq2 to chyba nowe wcielenie moralnego
            i moonhsine :)
            Mylenie i pisanie takie same, no i ta nietolerancja.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 23:23:44               Odpowiedz

            Albo nam sie Guru na tym forum rozmnazaja :))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 23:30:57               Odpowiedz

            "rozmnażają "???
            Wypluj to nieprzyzwoite słowo hehehe



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-19, 23:39:42               Odpowiedz

            Będziecie się smażyć w piekle! - powiedział Guru - Tylko tam jest wasze miejsce wy rozpustne, grzeszne istoty!
            I macie bana na stąpanie po ziemi świętej.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 23:40:13               Odpowiedz

            dobra wypluwam:)

            Szkoda, ze chellunia zbanowana na zawsze.:((
            Jest program, ktory ukrywa IP. Ale kto sie chce w tym bawic.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 23:47:20               Odpowiedz

            "dobra wypluwam:)"
            Dobra, tylko nie do zlewu, bo to aborcja ;)))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 23:49:13               Odpowiedz

            :))))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-19, 23:56:31               Odpowiedz

            Tulu, a co z ogonkami w zebach? ;))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 23:57:53               Odpowiedz

            A co sie mnie pytasz ? Bezogonki zapytaj ;)))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-19, 23:59:54               Odpowiedz

            Moze odgryza ? ;)))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-20, 00:01:51               Odpowiedz

            hehe :))



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-20, 00:04:42               Odpowiedz

            moze :)) Plemniki sa z ogonkami.

            Teraz to juz pewnie trafimy do piekla hehe
            Biedne diabelki ;)



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-01-20, 00:10:53               Odpowiedz

            Biedne diabelki ;)
            Cos Ty ? Z Toba Aniele będą w niebowziete ;)))
            Dobranoc :)



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-20, 00:11:54               Odpowiedz

            Dobranoc :)



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: fatum   Data: 2020-01-20, 09:27:03               Odpowiedz

            Muszę zatem pomyśleć nad Twoją nową odsłoną siebie samej i kogo Ty mi Anielaa przypominasz i potem napiszę.Sądzisz,że mi to się uda?-:) Nie będziesz już wtedy taaaaka anonimowa,a ja Regulaminu nie złamię,bo nie jestem taka naiwna.Są lepsze metody na takie Aniele/aa.Uwierz mi,że są.P.S. wcześniej słusznie zauważyłam,że jesteś satelitą Tulu.Wiedz o tym,że to zły wybór.Pozdrawiam.Rozsądnego dnia życzę.Pa.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-20, 12:17:15               Odpowiedz

            Fatum, jak sys pisal do mnie na moj temat bzdury to bylo wedlug Ciebie w porzadku i nawet zachwycalas sie watkiem.
            Jak ja troche bzdur powypisuje to zaraz cyrk ;)



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: fatum   Data: 2020-01-20, 13:00:52               Odpowiedz

            Mi zależy,byś była użytecznym Użytkownikiem tego Forum,a nie na tym byś pisała bzdury (Twoje określenie!).Z jednej strony mi zarzucasz....(sama wiesz,co mi zarzucasz),a potem pomagasz pisząc bzdury?Serio trudno Ciebie zrozumieć.Chyba,że Ty po prostu siebie nie znasz i nie znasz swoich mocnych stron i ciągnie Ciebie do takich osób,które kompletnie siebie nie znają,a już swoich mocnych stron to zapomnij,by znały.Lubisz to Forum,ja to wiem,więc pisz tak,by ktoś typu Tulu nie miał powodu z Ciebie szydzić.A ona z Ciebie szydzi i to robi tak,że Ty tego jeszcze nie widzisz.Jeśli będziesz pisała na wyższym poziomie od Tulu,natychmiast przestanie Ciebie "adorować".Sama się przekonaj.Pisz od siebie,a nie pod Tulu,która Ci kiedyś wypunktuje,że to....,lub coś innego.Kilka postów dalej przechwalała się,że ja kiedyś wyklejałam lodówkę jej genialnością.Sama czytasz jak wkleja wyrwane z kontekstu posty,by pokazać Forum swoją genialność.Sądzisz,że z



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: fatum   Data: 2020-01-20, 13:08:09               Odpowiedz

            Tobą tak nie postąpi?To mylisz się i to bardzo!!! Kwestia czasu.Zwróć uwagę jak Tulu pisze,jak szanuje ludzi,jak jest lubiana,itd.Tutaj nie da się na dłuższą metę udawać kogoś,kim nie jesteśmy.Po prostu się nie da.Pozdrawiam Ciebie Anielaa.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-20, 16:09:44               Odpowiedz

            Fatum, z Tulu mozna sie powyglupiac i posmiac :)
            Troche smiechu nie szkodzi, slowo daje.



          • RE: Normalność vs Moralność of top

            Autor: Adamos325   Data: 2020-01-19, 21:46:25               Odpowiedz

            Bezogonka ucichła, medytuje - i się zastanawia co dalej robić i tym Adamosem... :))) A może z tym życiem? ;)



          • RE: Normalność vs Moralność of top

            Autor: fatum   Data: 2020-01-19, 21:59:35               Odpowiedz

            Możecie sobie tutaj

            f i l o z o f o w a ć .

            Specjalnie dla was stworzyłem ten wątek.

            Czyńcie go sobie poddanym.
            Autor ww.słów to przesympatyczny sysRq.



          • RE: Normalność vs Moralność of top

            Autor: fatum   Data: 2020-01-19, 22:08:10               Odpowiedz

            P.S. dokładnie sysRq2.-:)^^^



    • RE: Normalność vs Moralność

      Autor: Anielaa   Data: 2020-01-18, 22:01:29               Odpowiedz

      sysRq2,
      Twoja moralnosc ogranicza sie tylko do spraw lozkowych :)
      Skad to masz?
      A moze jestes podatny na manipulacje?
      Wiesz, ze moralnosc to 99% zazdrosci, a 1% moralnosci? ;)



    • RE: Normalność vs Moralność

      Autor: APatia   Data: 2020-01-18, 23:20:14               Odpowiedz

      Autor: sysRq2 Data: 2020-01-18, 20:23:38
      W szczególności naszej rozwiązłej APatii, która miała już dwóch partnerów seksualnych. O j e d n e g o z a d u ż o.

      Więc uważasz, że skoro mój pierwszy partner mnie zostawił, to nie powinnam szukać innego. Jeden nieudany związek i skazujesz człowieka na samotność do końca życia.
      Nie wiem jak twoja moralność ale empatii to ty za krzty nie masz. I innych rzeczy prawdopodobnie też nie...

      Muszę powiedzieć mojej przyjaciółce, która miała czterech partnerów, a z piątym wzięła ślub i ma dziecko, że jest rozwiązłą kobietą. Ale się uśmieje dziewczyna ;-)
      Normalnie chyba do klasztoru pójdę ;-)



      • RE: Normalność vs Moralność

        Autor: sysRq2   Data: 2020-01-18, 23:43:01               Odpowiedz

        Powiedź przede wszystkim temu partnerowi, że jego dziecko ma gen pierwszego partnera seksualnego z którym obcowała jego żona. Z tego na pewno się uśmieje jak koń do marchwi! :o) O ile robili to bez zabezpieczeń. Mężczyzna programuje pierwszą partnerkę seksualną swoim genem - telegonia, nie jest to wcale żadna pseudonauka. Bóg nie bez powodu powiedział "będą jednym ciałem", a później apostoł Paweł potwierdził, iż wielka to tajemnica (...)

        Do dnia dzisiejszego w hodowli zwierząt się używa tej wiedzy, ale głupiutkim ludziom wmówiono że mogą się ocierać z kim popadnie i wyjdzie im to na zdrowie.



        • RE: Normalność vs Moralność

          Autor: APatia   Data: 2020-01-19, 00:31:20               Odpowiedz

          Autor: sysRq2 Data: 2020-01-18, 23:43:01
          Powiedź przede wszystkim temu partnerowi, że jego dziecko ma gen pierwszego partnera seksualnego z którym obcowała jego żona.

          To inteligentni ludzie. Wiedzą wszystko czego im do szczęścia potrzeba. Mają dziecko, które kochają i wisi im czy ma gen pierwszego partnera.
          Ty po prostu nigdy nikogo nie kochałeś więc nie wiesz, że tak można.

          "Bóg nie bez powodu powiedział "będą jednym ciałem", a później apostoł Paweł potwierdził, iż wielka to tajemnica (...)"

          Już mówiłam. Bóg niczego nie powiedział. Kilku gości napisało kiedyś książkę, to wszystko.
          Poza tym, skąd wiesz jak to interpretować, skoro taki apostoł Paweł nie wiedział o co chodzi ;-) Bzdury.
          "będą jednym ciałem" - kto będzie? kiedy? Jak już cytujesz to nie jak świadek Jehowy zdania wyrwane z kontekstu.

          Czy ty w ogóle byłeś kiedykolwiek z kobietą? Ile masz lat?



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-19, 02:29:21               Odpowiedz


            "To inteligentni ludzie. Wiedzą wszystko czego im do szczęścia potrzeba. Mają dziecko, które kochają i wisi im czy ma gen pierwszego partnera. Ty po prostu nigdy nikogo nie kochałeś więc nie wiesz, że tak można."

            Miłość ma sens tylko w prawdzie. Czysto i prawdzie potrafi kochać tylko Bóg, a nasza ludzka miłość jest mocno skażona i często chcemy kochać przeidealizowany (zakłamany) obraz człowieka, łudząc się, że to miłość. Miłość to nie uczucia, miłość to czyny szlachetne. Idź i zrób coś dobrego, a na koniec niech ktoś Cie opluje i zelży w twarz. Dalej będziesz kochać? Po twoich postach nie wnioskowałbym tego.

            "Już mówiłam. Bóg niczego nie powiedział. Kilku gości napisało kiedyś książkę, to wszystko."

            Piękny pokaz ignorancji. To wszystko.

            "Poza tym, skąd wiesz jak to interpretować, skoro taki apostoł Paweł nie wiedział o co chodzi ;-) Bzdury."

            Taki apostoł Paweł nie wiedział o wielu rzeczach odnośnie tego jak funkcjonuje ludzki organizm. Takie czasy, a nie żadna bzdura. Wiedział jednak, że jak żmija ugryzie, to pojawia się opuchlizna. :)

            "będą jednym ciałem" - kto będzie? kiedy? Jak już cytujesz to nie jak świadek Jehowy zdania wyrwane z kontekstu."

            Jak to, nie wiesz? Stwierdzasz, że książka została napisana przez kilku gości ale nawet jej nie czytałaś? Hańba!

            "Czy ty w ogóle byłeś kiedykolwiek z kobietą? Ile masz lat?"

            Tak. Mężczyzna ma tyle na ile wygląda, jako, że tutaj nie wyglądam, to nie mam żadnych.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: fatum   Data: 2020-01-19, 14:03:48               Odpowiedz

            ""Tak. Mężczyzna ma tyle na ile wygląda, jako, że tutaj nie wyglądam, to nie mam żadnych." Takie spojrzenie na samego siebie jest mi bliskie.Oczywiście jestem Kobietą.-:)P.S. masz niezłe wyczucie i dlatego możesz mieć/masz frajdę z tego wątku to widać,słychać i czuć.Nie mogę zataić/ukryć (moralność mi nie pozwala/ nie wyraża zgody) faktu,że lekko Ci chyba jednak "zazdroszczę".Może jednak pisz z Nami,bo bez Ciebie "pozabijamy" się,a tego chyba nie chcesz?No,nie daj się prosić.Guru,nie bądź taki nieczuły!Bądź lepszy od Adamosa325,który też Nas ciągle opuszcza pod byle pretekstem.Niedobry moderator,bo nie dba o swoje "kochane" Forumowiczki.A przecież to dzięki Nam może być tym Ważnym Moderatorem.I jest!-:)*^*oczywiście.





          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-19, 14:47:12               Odpowiedz

            Autor: sysRq2 Data: 2020-01-19, 02:29:21

            "Już mówiłam. Bóg niczego nie powiedział. Kilku gości napisało kiedyś książkę, to wszystko."

            Piękny pokaz ignorancji. To wszystko.

            Nie. Po prostu stwierdzenie faktu. A może ty wyobrażasz sobie, że Biblię napisała postać bez formy 'trzymająca' pióro? Gratuluję. Następnym krokiem będzie próba przekonania nas, że istnieje Latający Potwór Spaghetti i że Ziemia jest płaska, a unosi się na gigantycznym żółwiu, na którym stoją 4 słonie.

            "będą jednym ciałem" - kto będzie? kiedy? Jak już cytujesz to nie jak świadek Jehowy zdania wyrwane z kontekstu."

            Jak to, nie wiesz? Stwierdzasz, że książka została napisana przez kilku gości ale nawet jej nie czytałaś? Hańba!

            Tak się składa, że ja wiem. Ale podejrzewam, że ty nie wiesz ponieważ jeszcze żadnej konkretnej odpowiedzi od ciebie nie uzyskałam. Odpowiadasz tylko pytaniem na pytanie i cytujesz fragmenty z Biblii wyrwane z kontekstu.
            Ale... skoro już jesteśmy w temacie Starego Testamentu... To co powiesz na to?

            "...Nie będziesz łączył dwóch gatunków bydląt. Nie będziesz obsiewał pola dwoma rodzajami ziarna. Nie będziesz nosił ubrania utkanego z dwóch rodzajów nici"



        • RE: Normalność vs Moralność

          Autor: wirus12   Data: 2020-01-19, 14:01:51               Odpowiedz

          sysRq2

          "Mężczyzna programuje pierwszą partnerkę seksualną swoim genem - telegonia, nie jest to wcale żadna pseudonauka. Bóg nie bez powodu powiedział "będą jednym ciałem", a później apostoł Paweł potwierdził, iż wielka to tajemnica"

          Nie bez powodu zakwalifikowano to jako pseudonaukę, brak jednoznacznych dowodów jednoznacznie skreślił ten pogląd dawno temu. Raczej był to błąd polegający na na przykład zarażeniu się kiłą albo inną chorobą weneryczną. Dziś pojęcie kojarzy się według mnie z medycyną alternatywną. Od tego radzę trzymać się z daleka. ;) Chyba, że chcesz wierzyć, że to prawda i szukać na siłę interpretacji słów swojego boga.

          "Sumienie musi współgrać z dekalogiem m.in. "nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż" itd. Jest ono wypisane w sercach naszych, choćby na samym jego dnie."

          Nie musi, katolicyzm nie ma monopolu na świecie. Istnieje ogrom innych religii poza, np. Islam, Judaizm, Buddyzm. Ludzie funkcjonujący w oparciu o wartości innych religii mogą zastosować odmienne kryteria przy posługiwaniu się sumieniem pod taką albo inną nazwą. Zawszę mnie dziwiło zawłaszczanie przez religie prawa do nieomylności i bycia tą jedyną prawdziwą, możesz mi ten paradoks wytłumaczyć ?

          "Jest dowodem na istnienie Boga, który ją ustanowił jak wszystko inne."

          Nie można racjonalnie udowodnić istnienia Boga, argument oparty jest na niewiedzy, dlatego przypisujesz go Bogu. Kiedyś dowodem na jego istnienie była obserwacją tęczy.

          "Moje myślenie nie jest radykalne, ono jest moralne. O tym właśnie jest ten wątek. Widzę, że panie się złapały jak mucha w kompot i zaczynają pokazywać swoją "normalność", polegającą na nazywaniu zdrowych zasad radykalizmem. Tak trzymać, a wiele nauki wyciągniemy z naszych dyskusji."

          Pokarzę ci mimo wszystko, że jest.
          Czy ktoś kto kocha ludzi obarcza ich grzechem pierworodnym ?
          Jesteś grzeszny od urodzenia.
          Stosowałby odpowiedzialność zbiorową ? Jak w Sodomie i Gomorze.
          Istnienie duszy, życia po śmierci, zaczerpnięte prawdopodobnie z religii starożytnego Egiptu.
          Czy bóg w nieskończonej miłości torturuje swojego syna w zamian z odkupienie ludzi ? Pomijając już, że wcześniej również pojawiali się przed Jezusem inni "cudotwórcy" a on sam miał być zaledwie rabinem.
          Czy poprawne jest roszczenie sobie miana jedynej prawdziwej religii.

          ""Już mówiłam. Bóg niczego nie powiedział. Kilku gości napisało kiedyś książkę, to wszystko."

          Piękny pokaz ignorancji. To wszystko."
          A kto napisał jak nie ludzie ? Kosmici ?

          "Jak to, nie wiesz? Stwierdzasz, że książka została napisana przez kilku gości ale nawet jej nie czytałaś? Hańba!"

          W rozmowie z ateistą nie musisz znać na przykład wywodów głoszonych przez Richarda Dawkinsa tak samo ktoś nie musi znać słowo w słowo twojej świętej księgi. Pomijam fakt, że nie zna jej większość wierzących bo nie o to chodzi. Mógłbyś napisać o co ci chodziło, rozjaśniłbyś koleżance sytuację i pokrzewiłbyś trochę wiary itd. Wszystko wyszłoby na zdrowie, wilk syty i owca cała i pojawiła by się podstawa do krytyki a nie ignorancja.




          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-20, 18:27:00               Odpowiedz

            "Zawszę mnie dziwiło zawłaszczanie przez religie prawa do nieomylności i bycia tą jedyną prawdziwą, możesz mi ten paradoks wytłumaczyć ?"

            Wierzenia ewoluują. Dzisiaj się mówi o tym że może istnieć ponad 10 tys. różnych religii. Chcąc zweryfikować z którymi warto się liczyć trzeba przeprowadzić prosty odsiew i wybrać tylko te wartościowe i je poddać pod debatę, a resztą sobie głowy nie zawracać i nawet o nich nie wspominać w dyskusji.

            Co powinno wpływać na odsiew wśród wierzeń? Raptem pięć czynników:

            - Spójność historii. Jej początek i koniec.
            - Zawiera proroctwa, które się już wypełniły oraz takie, które dopiero mają się wypełnić. Musi być coś co je uwiarygodnia.
            - Bardzo duża ilość tłumaczeń na różne języki i ilość egzemplarzy ksiąg w obiegu. Jeśli pochodzi od Boga, zadba o to żeby jego dzieło się rozeszło jak świeże bułeczki.
            - Głosić treści, które mają realny wpływ w życiu człowieka gdy człowiek je wprowadza: błogosławieństwa lub przekleństwa. Musi zawierać słowo mające moc w naszym życiu.
            - Musi być historią pięknej miłości pełną heroizmu i poświęcenia, którą odrzuca większość świata wbrew logice. Czymś co gorszy, ale co zgorszyć nie powinno gdyby nie pochodziło od Boga. Ludzie się gorszą historią Jezusa, ale jednocześnie prowadzą własne dzieci do kina aby tam rozkochiwały się w innych superbohaterach. Jest to irracjonalne. Szczególnie jeśli spojrzymy na aspekt zysków i strat. Przecież normalny człowiek, kochający swoje życie będzie potrafił zdobyć się na trochę wysiłku aby coś zweryfikować. Tymczasem ludzie odrzucają coś na co są dowody w sposób niezrozumiały dla nich samych. Biblia jednak wyjaśnia, że to nie my wybieramy Boga, ale On wybiera nas. Czym się Bóg kieruje? Nie wiem! Nie zawsze tym, że ktoś jest bardziej sprawiedliwy. Czasami nawet tym, że ktoś sprawiedliwy nie jest.

            Tak czy siak istnieją dwie księgi z którymi warto się liczyć w dyskusjach o Bogu: BIBLIA i KORAN.

            Przy czym Koran zaprzecza sam sobie w kwestiach stworzenia człowieka. Podaje on, że człowiek został stworzony bodaj na 5 sposobów. O ile pamiętam: z kropli spermy, z kropli krwi zakrzepłej, z gliny, z wody, oraz z niczego. Trudno taką księgę traktować poważnie. Kto czytał wie, że sam Koran przestrzega przed tym, że jeśli coś jest wewnętrznie sprzeczne to nie może pochodzić od B o g a . Biblia jest tutaj zupełnie inna, bo zawsze człowieka przestawia jako kogoś powstałego z gliny, prochu ziemi. Milionom wyznawców islamu na całym świecie to nie przeszkadza. Świadczy to jedynie o ich ignorancji. Szczególnie jeśli spojrzymy na to co wyrabiają na całym świecie mordując innych z powodów religijnych z taką pewnością siebie.

            Nie zapominajmy również, że Bóg jako istota rozumna chce zostawić coś od siebie dla stworzeń, które stworzył na swój obraz i podobieństwo. Jest to oczywiste. Ty jako człowiek też chciałbyś coś zostawić potomnym. Bóg zostawił swój plan wobec człowieka. Nieważne kiedy powstał kanon biblijny, kiedy współczesna Biblia została sklecona w jedną całość - to nie ma znaczenia. Już wcześniej ludzie posługiwali się księgami. Być może w kanonie nie ma wszystkich ksiąg, które być powinny. To nie ma znaczenia. Bóg dobrze widzi kto szuka prawdy, a ten kto szuka znajduje potrójną miarę. Aż mu się z kielicha obficie przelewa tej słodyczy, która pokrzepia serce szczere.

            Odnośnie systemów religijnych i tego całego tałatajstwa. Bardziej jestem zwolennikiem obiektywnej prawdy, a jako że odbieramy rzeczywistość w sposób subiektywny, to nie wszyscy rozumieją o co tu chodzi. Nie wierzysz w to, że żyjesz w obiektywnej rzeczywistości, która podlega pod subiektywny osąd? Jak poszukasz to zrozumiesz. Póki co posuwasz się do stwierdzeń, że jak jest X religii na świecie to znaczy automatycznie, że żadna z nich nie mogłaby być tą prawdziwą. Co to za styl myślenia? Gardzę!

            Szanujmy swoją inteligencje. Proszę ja Ciebie jak człowiek człowieka.

            "Nie można racjonalnie udowodnić istnienia Boga, argument oparty jest na niewiedzy, dlatego przypisujesz go Bogu. Kiedyś dowodem na jego istnienie była obserwacją tęczy."

            Nie jestem tutaj aby udowadniać istnienie Boga, ten temat wszedł tutaj bo musiał wejść. Kwestia moralności bez Boga? Nie da się według mnie. Temat Boga musiał zostać poruszony, lecz nie w celu udowadniania jego istnienia. Boga nie trzeba udowadniać. Bóg sam się udowadnia. Ma ku temu całe paletę możliwości. Należy przyjść i poprosić o znak oraz wyciszyć grzeszną niewiarę, bo on pięknie mówi - szeptem. Łagodność i srogość. Lubię to, ten kontrast. Pięknie domyka definicje miłości. Przeuroczo mię grzesznikowi pokochać było doskonałego Boga, największego z poetów wśród istot żyjących. Niedocenionego u niewiast ziemskich. O Boże! Twoje s ł o w o jest przedniejsze niż m i ł o ś ć najwyborniejsza.

            (ujawniamy się, powolutku, nieśmiało, jak hasło w krzyżówce).

            "Czy ktoś kto kocha ludzi obarcza ich grzechem pierworodnym ?
            Jesteś grzeszny od urodzenia.
            Stosowałby odpowiedzialność zbiorową ? Jak w Sodomie i Gomorze.
            Istnienie duszy, życia po śmierci, zaczerpnięte prawdopodobnie z religii starożytnego Egiptu.
            Czy bóg w nieskończonej miłości torturuje swojego syna w zamian z odkupienie ludzi ? Pomijając już, że wcześniej również pojawiali się przed Jezusem inni "cudotwórcy" a on sam miał być zaledwie rabinem.
            Czy poprawne jest roszczenie sobie miana jedynej prawdziwej religii."

            1. Jak kochasz swoje dzieci to obarczasz je obowiązkiem wynoszenia śmieci? Stosujesz w procesie wychowawczym system kar i nagród? Co jest takiego strasznego w grzechu pierworodnym? Każdy człowiek by postąpił tak samo, dlatego Bóg wymierzył ten cios całej ludzkości. Istnieją sprawy bardziej kontrowersyjne, ale czy jesteś glinianą skorupką, że chcesz je poruszać? Jak twoje dziecko podchodzi i otula twoją łydkę i prosi o słodkości, to czy zawsze dajesz o co prosi? Wyjaśniasz swojemu dziecku wszystkie zawiłości dorosłego życia? Czy może patrzysz na nie w swojej miłości z góry, jak na kogoś, kto jeszcze nie dorósł do pewnej wiedzy? Może Ty również nie dorosłeś do pewnej wiedzy i Bóg na Ciebie spogląda własnie w ten sposób. P r z e m y ś l ! (urocze miasto).
            2. W Sodomie i Gomorze nie stała się krzywda żadnemu sprawiedliwemu, bo takich poza Lotem i jego rodziną nie znaleziono.
            3. Jak umrzesz to zrozumiesz. Ja nie umarłem i nie pojąłem.
            4. Miłość nie polega na pieszczotach, a szkoda. Ktoś kocha i poświęca tego kogoś na ofiarę aby ratować innych, to jest własnie dowód miłości do ludzi. Poddawanie torturom ma (dosadne!) znaczenie, ale Bóg przecież zna finał i wynagradza. Jeśli Bóg wymaga od wierzących, by umarli dla jego imienia, to dlaczego tego wymaga? Byś udowodnił swą miłość, a jak się udowadnia? Oddając komuś coś najbardziej cennego co się posiada - życie.

            "A kto napisał jak nie ludzie ? Kosmici ?"

            Zależy co. Ludzie spisywali, ale ważniejsze jest kto dyktował co spisywać (patrz początek księgi Objawienia).

            "Mógłbyś napisać o co ci chodziło, rozjaśniłbyś koleżance sytuację i pokrzewiłbyś trochę wiary itd. Wszystko wyszłoby na zdrowie, wilk syty i owca cała i pojawiła by się podstawa do krytyki a nie ignorancja."

            Nie zależy mi na tym. Żyje pośród umarłych wystarczająco długo aby potrafić wyczuć czy poświęcanie danej osobie czasu nie jest niczym innym jak jego marnowaniem. Pustego dzbana nawet Salomon nie napełni. Nie widzę potencjału w tej niewieście na te godzinę czasu ziemskiego. Niech jej Pan Bóg da łaskę zasmakowania w czymś tak słodkim, jak pokora, wtedy może nastąpi przełom.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-20, 19:22:26               Odpowiedz

            K o c h a m, jak nigdy przedtem. Smyraj moją małżowinkę. Smyraj! Nie przestawaj do wschodu słońca https://youtu.be/reLLmJ5AAUY



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-20, 20:14:02               Odpowiedz

            Autor: sysRq2 Data: 2020-01-20, 18:27:00
            "Trudno taką księgę traktować poważnie. Kto czytał wie, że sam Koran przestrzega przed tym, że jeśli coś jest wewnętrznie sprzeczne to nie może pochodzić od B o g a . Biblia jest tutaj zupełnie inna, bo zawsze człowieka przestawia jako kogoś powstałego z gliny, prochu ziemi."

            Ale kobiety człowiekiem nie są więc traktuje je jak łajno.

            "Jeżeli kto obcuje cieleśnie z kobietą wylewając nasienie, a ona jest niewolnicą przeznaczoną dla innego męża, ale jeszcze nie wykupioną ani obdarzoną wolnością, to będzie im wymierzona kara, jednak nie kara śmierci, bo ona nie była obdarzona wolnością"

            "Jeśli mężczyzna znajdzie młodą kobietę - dziewicę niezaślubioną - pochwyci ją i śpi z nią, a znajdą ich, odda ten mężczyzna, który z nią spał, ojcu młodej kobiety pięćdziesiąt syklów srebra i zostanie ona jego żoną. Za to, że jej gwałt zadał, nie będzie jej mógł porzucić przez całe swe życie."

            Ale to jedno z moich ulubionych ;-)

            "Jeżeli kobieta ma upławy, to jest krwawienie miesięczne ze swojego ciała, to pozostanie siedem dni w swojej nieczystości. Każdy, kto jej dotknie, będzie nieczysty aż do wieczora. Wszystko, na czym ona się położy podczas swojej nieczystości, będzie nieczyste. Wszystko, na czym ona usiądzie, będzie nieczyste.Każdy, kto dotknie jej łóżka, wypierze ubranie, wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora.Każdy, kto dotknie jakiegokolwiek przedmiotu, na którym ona siedziała, wypierze ubranie, wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora."

            Uff... dobrze, że tylko do wieczora ;-)



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-20, 20:21:42               Odpowiedz

            "Ale kobiety człowiekiem nie są więc traktuje je jak łajno."

            Akurat Bóg biblijny bardzo szanuje kobiety.
            Kobiety stanowiły o sobie. Na siłę za mąż ich nie wydawano. To że się za nie płaciło bydłem czy srebrem to jaka różnica? Dzisiaj też nie wyrwiesz kobiety jak nie posiadasz mieszkania swego, bo przecież księżniczka wymaga, a że sama nie ma to tym bardziej wymaga - jaka cwana zołza. :-) Wycwaniła się, pewnie ma to po matce! :o)











            Podaj jeszcze fragment o zakazie gotowania koźlęcia w mleku jego matki. To jeden z moich ulubionych.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-20, 20:48:01               Odpowiedz

            "Akurat Bóg biblijny bardzo szanuje kobiety."

            No oczywiście. Bo każda zgwałcona kobieta po prostu marzyła żeby jej oprawca był z nią do końca życia. Wystarczyło, że zapłacił odpowiednio dużo.
            Gwałt chyba nie jest jednoznaczny z chęcią posiadania mieszkania.


            "Dzisiaj też nie wyrwiesz kobiety jak nie posiadasz mieszkania swego, bo przecież księżniczka wymaga, a że sama nie ma to tym bardziej wymaga - jaka cwana zołza. :-) Wycwaniła się, pewnie ma to po matce! :o)"

            Mówisz oczywiście o swojej matce?
            Widziały gały co brały, misiu. Jeśli takie kobiety sobie wybierasz to masz problem.
            Ja nie mam mieszkania ale wynajmuję. Za własne ciężko zarobione pieniądze. I tak było zawsze. Niestety mężczyźni boją się niezależnych kobiet.
            Jesteście takie d*py wołowe, bo chcecie księżniczek, bo piękne, bo zgrabne, bo głupie jak but więc możecie się nimi zaopiekować i czuć jak rośnie wasze poczucie własnej wartości. Ba...głupim łatwiej się steruje. A potem płacz! Bo nagle widzicie, że głupia księżniczka wcale taka głupia nie jest. Cwana zołza tylko udawała głupiutką i nieporadną, a w rzeczywistości od początku widziała co robi i po co.
            Sami się w to pakujecie. Więc do kogo pretensje? Tylko do siebie.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-20, 20:58:57               Odpowiedz

            Życzyłbym Tobie tyle dystansu do siebie samej ile ja mam do kobiet. Idę się przejść, miłej nocy czytającym. Tobie także wredna, w pełni niezależna, zołzo. Precz z patriarchatem!

            P.S. Widać po twoim zachowaniu że brakuje ci dobrego seksu.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-20, 22:09:19               Odpowiedz

            Autor: sysRq2 Data: 2020-01-20, 20:58:57
            "Życzyłbym Tobie tyle dystansu do siebie samej ile ja mam do kobiet."
            Eeee... nie, dziękuję, ja siebie uwielbiam taką jaką jestem. Nie chcę pałać do siebie nienawiścią.

            "Tobie także wredna, w pełni niezależna, zołzo."
            A tu mnie zaskoczyłeś. Dziękuję. Tyle komplementów na raz.

            "Precz z patriarchatem"
            I precz z szowinizmem!

            "P.S. Widać po twoim zachowaniu że brakuje ci dobrego seksu."

            Że niby mi? ;))))
            Ha! Chłopcze, tobie brakuje dużo więcej inaczej nie zniżałbyś się do tak płytkich komentarzy.
            A seksu mi nie brakuje. Szczególnie tego dobrego. I powiem więcej, mogę go mieć i brać kiedykolwiek zechcę. A tobie z tego tytułu gul skacze :)



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-21, 00:10:31               Odpowiedz

            "A tu mnie zaskoczyłeś. Dziękuję. Tyle komplementów na raz."

            "Ha! Chłopcze, tobie brakuje dużo więcej inaczej nie zniżałbyś się do tak płytkich komentarzy."

            Napisała niewiasta, która porównuje relacje interpersonalne między kobietami i mężczyznami do bycia s u k ą i psem. :o/

            W dalszym ciągu uważam po przeczytaniu tamtego tekstu, że powinnaś się im pilniej skontaktować z najbliższym polecanym seksuologiem w twojej okolicy.

            Cała twoja filozofia zamyka się w twierdzeniu "s u k a nie da pies nie weźmie" , a jak "s u k a da a pies nie weźmie to na pewno kastrat". :-) Problem z tobą niewiasto, albo jak wolisz - panienko, jest taki, że sama nie mając moralności chcesz wmówić mężczyznom że oni również jej nie mają. W ten sposób próbujesz usprawiedliwić swoje postępowanie,które wewnętrznie uważasz za niegodne kobiety. Może to to magiczne sumienie się odzywa? Tak szeptem, w małżowinkę mówi... "nu,nu".

            Dla Ciebie posiadanie moralności przez mężczyznę jest równoznaczne z nieposiadaniem sprawnego prącia. Ot, panienka! Gdybym Cię widział na żywo, zapewne powiedziałbym: Jesteś piękną kobietą, ale jaką parszywą ze sposobu myślenia. ;-)

            P e a c e and L o v e



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-21, 00:13:51               Odpowiedz

            posiadaniem*niesprawnego.*



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-21, 11:41:40               Odpowiedz

            Autor: sysRq2 Data: 2020-01-21, 00:10:31

            "A tu mnie zaskoczyłeś. Dziękuję. Tyle komplementów na raz."

            "Ha! Chłopcze, tobie brakuje dużo więcej inaczej nie zniżałbyś się do tak płytkich komentarzy."

            Napisała niewiasta, która porównuje relacje interpersonalne między kobietami i mężczyznami do bycia s u k ą i psem. :o/"

            Nie misiu, wytłumaczę ci bo widzę, że wolno kojarzysz. Ja tylko obaliłam twoją tezę, że nie jesteśmy w stanie udowodnić że nie jesteś psem. I teraz to cię boli.

            "Cała twoja filozofia zamyka się w twierdzeniu "s u k a nie da pies nie weźmie" , a jak "s u k a da a pies nie weźmie to na pewno kastrat". :-)"

            Ja filozofem nie jestem więc jej nie posiadam. Kolejny błąd.

            "Problem z tobą niewiasto, albo jak wolisz - panienko, jest taki, że sama nie mając moralności chcesz wmówić mężczyznom że oni również jej nie mają. "

            Skąd możesz wiedzieć czy jestem moralna czy nie skoro mnie nie znasz, n i e w i a s t o.

            "Dla Ciebie posiadanie moralności przez mężczyznę jest równoznaczne z nieposiadaniem sprawnego prącia."

            To z pewnością wiele ułatwia. Ale w twoim przypadku jednak się nie sprawdza.

            Bywaj, mam mnóstwo pracy więc dziś tu raczej nie zawitam. A już na pewno nie będę czytać twoich dalszych wypocin.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-21, 11:43:41               Odpowiedz

            PS: ale widzę, że dużo tego wypociłeś, tym bardziej mi przykro, że tyle czasu straciłeś a ja to oleję ;)



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-21, 21:11:40               Odpowiedz

            "Nie misiu, wytłumaczę ci bo widzę, że wolno kojarzysz. Ja tylko obaliłam twoją tezę, że nie jesteśmy w stanie udowodnić że nie jesteś psem. I teraz to cię boli."

            W dalszym ciągu tego nie udowodniłaś. Samo użycie "prawdopodobnie nigdy" skreśla te twoje twierdzenia z pozycji obalającej cokolwiek. Nie ma w tym żadnej wartości dowodowej.

            Jeszcze na koniec może zechcesz odpisać czemu nie dopuszczasz do siebie możliwości, że po prostu nie chce seksu z kilkoma kobietami (nie)będąc psem ani kastratem? Czemu sprowadzasz mężczyzn do tak niskiego poziomu? Skrzywdził Cię któryś? Czyżby chodziło o tego, który miał podobno zdradzić z inną? To jest ciekawe, że doświadczając tego co doświadczyłaś w dalszym ciągu trzymasz się swojego podejścia i uważasz je za godne kontynuowania. Znowu takiego do siebie przyciągniesz albo znajdziesz sobie na spokojne lata kogoś wrażliwego, kto miał tylko maks 2 partnerki seksualne. Kastrata.

            Z przeprowadzanych badań wynika że najbardziej szczęśliwymi związkami są te, w których obu partnerów miało tylko jednego partnera seksualnego. Obawiam się, że Ty już mogłaś zaprzepaścić szanse na prawdziwe szczęście i budowanie prawdziwego domowego ogniska - prawdziwej rodziny mającej przyszłość. Smutne, bo teraz będziesz lecieć od faceta do faceta trwając kilka lat w związku, później rozpad, później znowu coś znajdziesz, później rozpad w ciągu tego czasu urodzi się dziecko, które będzie żyło w niekompletnej rodzinie. Później oczywiście na terapie, dawać zarobić psychoterapeutom, bo kobieta nie pomyślała o dzieciach bo miała inne priorytety jak myślenie o rozkoszach. TAK. KOBIETA. Gdyby kobiety były inne świat byłby inny, bo mają olbrzymi wpływ na mężczyzn. Potencjał. Czy nie tego uczy nas historia z Edenu? Nawet więcej nas uczy niż to jedno. Dałyście się upodlić temu światu jeszcze bardziej niż mężczyźni dali się upodlić. Wstyd dla was jako podobno istot bardziej wrażliwych!

            Mężczyźni zostali wpierw zepsuci niż kobiety, demoralizowani treściami obelżywymi podanymi im do stołu. Kobiety w ich oczach zostały uprzedmiotowione. Dopiero później, gdy to nastąpiło władcy tego świata ciemności mogli wziąć się za demoralizowanie kobiet. Kobiety, niegdyś cnotliwe, wstydliwe i nieśmiałe na pewne tematy zaczęły widzieć zyski w powstępowaniu bezwstydnym wobec mężczyzn, przed którymi nie musiały już się wstydzić bycia posądzonymi o bycie łatwymi. Obecnie jesteśmy w fazie demoralizowania dzieci, tej ostatecznej, gdzie lepka ręka parszywej seksedukacji pod pozorem walki z nietolerancją dobiera się do naszych niewinnych dzieci. Rodzicie są tak wyprani z moralności, że niektórzy nawet nie mają z tym problemu. Sumienia także nie mają! Tak się niszczy rodzinę, a wy coście z tym zrobili? Czy rozmawiacie o tym z nieletnimi jak ważne jest aby posiadać tylko jednego partnera seksualnego na całe życie? Kiedyś się tak mówiło dzieciom! Mam swoje lata to wiem. Dzisiaj mówi się coś innego. "Róbta co chceta, a jak mata stracha przed ciążą to się zabezpieczajta!". Taki jest obraz psychologii w 2020 r. Wyzbytej z moralności, której się tutaj nie uznaje, bo przecież w książce filozoficznej tak napisano że to pojęcie czysto abstrakcyjne. A teraz hasają i głoszą wśród prostego ludu, że moralności nie ma, brzydząc się tym co proste i piękne. Czymś co daje prawdziwe szczęście - na długie lata.

            "Skąd możesz wiedzieć czy jestem moralna czy nie skoro mnie nie znasz."

            Ty Arizony też nie znasz a mu pojechałaś jakbyś coś o nim wiedziała. To jest ta twoja postawa którą tutaj raczę zauważać odkąd jestem. Mój wątek zaczepny w twoją osobę jest tylko tego owocem.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-22, 18:30:04               Odpowiedz

            Zadam ci jedno jedyne pytanie.

            Co byś zrobił w takiej sytuacji?
            Masz 25 lat, poznajesz kobietę, w której się zakochujesz. Ona też cię kocha. Wszystko na to wskazuje. Po kilku wspólnie spędzonych miesiącach postanawiacie ze sobą zamieszkać. Jest tak idealnie, że zaczynacie snuć wspólną przyszłość. Do waszego związku wchodzi również seks.
            Po kilku latach wspólnej sielanki ona nagle oznajmia ci, że się pomyliła, że jednak cię nie kocha, że poznała kogoś innego. Odchodzi.
            Mijają miesiące. Już o niej nie myślisz. Smutek minął ale ciągle jesteś sam, a przecież jesteś młody, chciałbyś mieć rodzinę. Co robisz? Zamykasz się w piwnicy? Zostajesz księdzem? Czy może szukasz innej partnerki?



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-22, 21:30:15               Odpowiedz

            sysRq2 Tobie nie odpowie, to platny aparatczyk.
            Ma gotowce, ktore tu wrzuca. To szowinista.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: bezogonka   Data: 2020-01-22, 21:39:39               Odpowiedz

            Odpowiem Ci (trochę za sysRq) :-P

            Uwaga...:
            sysRq na pewno zaczekałby z seksem do ślubu, APatio.
            Gdybyś przed ślubem uciekła-cierpiałby jak Ty i modlił się aż żałoba minie.

            Powiem Ci tak..(może trochę sprzecznie)
            psychologicznie jest tak, że im dłużej mężczyzna Cię zdobywa tym większe ma wymagania co do Ciebie i prawdopodobnie mu się odechce.
            Im szybciej zaciągniecie się do łóżka,tym słabiej się poznajecie. Ponieważ po łóżku, tylko bardzo ale to bardzo dojrzali ludzie chcą nadal poznawać partnera.(to ideał-minimum szans ale maximum zadowolenia)
            Ale to dłuższa dyskusja...



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: fatum   Data: 2020-01-22, 21:58:42               Odpowiedz

            Bezogonka,ale teraz dałaś czadu.Dłuższa dyskusja?Z kim?-:)*P.S. i kłamią,że nic się nie dzieje ciekawego na Forum.Zwykli,wstrętni zazdrośnicy!



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-22, 22:13:42               Odpowiedz

            Autor: bezogonka Data: 2020-01-22, 21:39:39
            "Odpowiem Ci (trochę za sysRq) :-P

            Uwaga...:
            sysRq na pewno zaczekałby z seksem do ślubu, APatio.
            Gdybyś przed ślubem uciekła-cierpiałby jak Ty i modlił się aż żałoba minie."

            No tak... A gdyby panna rozmyśliła się PO ślubie? To już tylko by się modlił i cierpiał? ;)

            "Powiem Ci tak..(może trochę sprzecznie)
            psychologicznie jest tak, że im dłużej mężczyzna Cię zdobywa tym większe ma wymagania co do Ciebie i prawdopodobnie mu się odechce.
            Im szybciej zaciągniecie się do łóżka,tym słabiej się poznajecie. Ponieważ po łóżku, tylko bardzo ale to bardzo dojrzali ludzie chcą nadal poznawać partnera.(to ideał-minimum szans ale maximum zadowolenia)"

            Mój robił podchody jakieś pół roku. Seks był jak już mieszkaliśmy razem ale fakt, że dość szybko. Po łóżku był ze mną jeszcze 4 lata i chciał się żenić. Więc to był jakiś wyjątek od reguły, bo w sumie nikt poza nim nie spodziewał się jego decyzji. Ani ja, ani moi rodzice, ani jego rodzina, ani przyjaciele.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: bezogonka   Data: 2020-01-22, 22:51:43               Odpowiedz

            APatia
            Tak teraz całkiem poważnie..
            Wciąż jest w Tobie mnóstwo żalu i goryczy. Wciąż wracasz myślami.
            Zbudowałaś na terapii jakiś TWÓR ale to bardzo gorzki twór.
            Czytam czasem, że lubisz się śmiać ale ja tego śmiechu w Tobie wcale nie widzę pod literami. Jesteś zbyt serio, bardzo zadaniowa, jakby gdzieś obok siebie.
            Nie wiem. Nie znam się ale luzu niezbędnego do nawiązania nowych relacji,nieskażonych rozczarowaniem, jeszcze w Tobie nie ma. Ty zresztą o tym wiesz. I bardzo dużo myślisz..i wbrew opinii jaką o sobie dajesz,jesteś bardzo wyalienowana. Zastygłaś mimo tego pędu terapeutycznego. Uczuciowo zastygłaś.
            Tak Cię czuję.
            Ciekawa jestem czy Ty czujesz pułapkę,w której się zamknęłaś..?
            Na pewno trzymam kciuki za Ciebie. :-)



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: fatum   Data: 2020-01-22, 23:08:00               Odpowiedz

            I ja też dodam swoje trzy grosze.APatia,to prawdziwego dozna orgazmu,gdy ja zacznę tutaj pisać,że np.Bóg jest sadystą lub inne bezeceństwa.To by Patii bardzo dogodziło i miałaby powód do zrzucenia odpowiedzialności za swoje lichej jakości życie na Boga sadystę.A tak złoszczą ją osoby wierzące i daje temu nawet tutaj wyraz.Nie mogę dać Patii takiej przyjemności (nadawanie na Boga)i tyle.Ty bezogonka możliwe,że jesteś w stanie coś rzeczowego dać Patii.Ja nie umiem.Jestem wierząca,a więc nigdy Patii nie dogodzę/nie doradzę.To może tylko uczynić osoba nie wierząca w Boga.Pa.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: Anielaa   Data: 2020-01-22, 23:41:08               Odpowiedz

            Fatum, Bog musi miec jakies upodobania sadystyczne, skoro Biblia to jego slowa ;)
            Chcesz sie pozbyc Pati z tego forum, bo jest wierzaca inaczej?
            Tak postepujesz z kazdym, kto nie wierzy w Twojego Boga.
            Zaczynasz dokopyac, nazywajac to wyciaganiem wnioskow.
            Jestes niezle stunieta inaczej ;)



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: fatum   Data: 2020-01-23, 00:12:22               Odpowiedz

            Anielaa,Ty mi lepiej wklej tutaj zupełnie samodzielne wątki Twojej Tulu.-:)Są takie?Nie ma?A to dlaczego ich nie ma?Wnioski same się nasuwają,ale Anielaa ich niestety nie poda,bo nie umie wniosków wyciągać.Chyba jest Anielaa nieszczęśliwa.O Bogu z Tobą nie mogę rozmawiać.Wiesz dlaczego Anielaa?P.S. kiedy swój nowy wątek założysz Anielaa?Tulu będzie Ci chętnie prowadziła i rozwijała.Wierzysz mi?To załóż swój wątek!Wtedy Ci powiem coś o Patii.-:)



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-23, 08:22:21               Odpowiedz

            Autor: fatum Data: 2020-01-22, 23:08:00

            I ja też dodam swoje trzy grosze.APatia,to prawdziwego dozna orgazmu,gdy ja zacznę tutaj pisać,że np.Bóg jest sadystą lub inne bezeceństwa.To by Patii bardzo dogodziło i miałaby powód do zrzucenia odpowiedzialności za swoje lichej jakości życie na Boga sadystę.

            Po pierwsze. Nie dogodziłoby mi to ponieważ w Boga nie wierzę, nie wierzę więc że jest sadystą. To twój Bóg, w twojej Biblii jest tak ukazany. I to ty chcesz w takiego wierzyć.
            Ja nie wierzę.
            Po drugie, moje życie nigdy nie było i nie jest lichej jakości. Dla ciebie natomiast każde życie, w którym nie ma rodziny w składzie: tatuś, mamusia i dziecko jest liche. To twój problem, nie mój.
            Złoszczą mnie osoby głupie i próbujące narzucić innym swoją wiarę, twierdząc że tylko oni mają rację i że ich bóg jest jedynym w jakiego należy wierzyć.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: fatum   Data: 2020-01-23, 10:57:10               Odpowiedz

            Mnie bardzo,bardzo smucą osoby,które w nic nie wierzą.Z boku widzę,że masz życie o lichej jakości.Zaprzeczasz.Z boku czuję,że zazdrościsz ludziom pełnej Rodziny,też zaprzeczasz.Złościsz się na ludzi wierzących?To powiem Ci,że masz faktycznie problem.A tym problemem jest Twoja złość na ludzi (głupi,bo kocha Boga),na Boga (w którego nie wierzysz).Złość ma przeróżne oblicza i ściśle łączy się z zazdrością.A więc masz nad czym APatiaa pracować.I masz rację,że chcesz rzadziej bywać na tym Forum.Ten czas powinnaś przeznaczyć na terapię.Tak miła.Na terapii uświadomisz sobie to, co także pisała Tobie bezogonka.Świetnie to ujęła i to jest prawda.Ona jest delikatna jak to poetka,ale moim zdaniem z Tobą APatia nie da się delikatnie,bo Ty delikatności nie kumasz.No,tak masz.Ty rozumiesz tylko agresję,bo cała jesteś agresją.To jest bolesna prawda.P.S. jak zaliczysz 25 sesji,to się możesz odezwać.Pa.Wyważonych i ciepłych sesji Ci Patii życzę.Pa.Cieszę się,że miałam z Tobą kontakt.Bardzo się cieszę.Serio.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-23, 08:17:00               Odpowiedz

            Autor: bezogonka Data: 2020-01-22, 22:51:43
            APatia
            Tak teraz całkiem poważnie..
            Wciąż jest w Tobie mnóstwo żalu i goryczy. Wciąż wracasz myślami.

            Tak. Ale nie do moich byłych partnerów. Mam inne problemy na głowie. Każdy ma swoje. O wielu się nie mówi i ja tu o swoich nie zamierzam.

            "Czytam czasem, że lubisz się śmiać ale ja tego śmiechu w Tobie wcale nie widzę pod literami. Jesteś zbyt serio, bardzo zadaniowa, jakby gdzieś obok siebie. "

            Tak, masz rację. Przestaję się śmieć gdy wchodzę na to forum i czytam jaka to jestem nieszczęśliwa. Bo przecież wszyscy wiedzą lepiej ode mnie jaka jestem.

            "jesteś bardzo wyalienowana"

            Ciekawe. Bo wszyscy moi znajomi i przyjaciele uważają zupełnie inaczej.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: APatia   Data: 2020-01-20, 20:37:57               Odpowiedz

            Autor: sysRq2 Data: 2020-01-20, 18:27:00

            "Jak poszukasz to zrozumiesz. Póki co posuwasz się do stwierdzeń, że jak jest X religii na świecie to znaczy automatycznie, że żadna z nich nie mogłaby być tą prawdziwą. Co to za styl myślenia? Gardzę!
            Szanujmy swoją inteligencje. Proszę ja Ciebie jak człowiek człowieka."

            No...problem w tym, że w tych swoich wywodach w niczym z nikim się nie zgadzasz. Nawet nie próbujesz. Za to narzucasz wszystkim swój tok myślenia, bo uważasz, że tylko ty inteligentny jesteś.
            Samo nazywanie kobiet niewiastami jest poniżające. Wiesz dlaczego? Czy może używasz słów których nie rozumiesz?

            "2. W Sodomie i Gomorze nie stała się krzywda żadnemu sprawiedliwemu, bo takich poza Lotem i jego rodziną nie znaleziono."

            Z tego co kojarzę to żona Lota zamieniła się w słup soli tylko dlatego, że się obejrzała. Dość okrutna kara za jedno nieposłuszeństwo. Rozumiem, że gdy twoje dzieci - które może kiedyś będziesz miał - nie posłuchają r o z k a z u ojca: WYNIEŚ ŚMIECI! to wyrzucisz je z workiem przez okno z drugiego piętra albo zadźgasz nożem kuchennym?

            "a jak się udowadnia? Oddając komuś coś najbardziej cennego co się posiada - życie."

            Szkoda, że w jego przypadku są to zawsze życia innych istot. Bo przecież siebie skrzywdzić nie może. Bardzo wygodne.

            "Zależy co. Ludzie spisywali, ale ważniejsze jest kto dyktował co spisywać (patrz początek księgi Objawienia)."

            A skąd wiesz czy zanim to napisali nie byli pod wpływem opium lub innych używek? N I E W I E S Z!

            "Żyje pośród umarłych wystarczająco długo aby potrafić wyczuć czy poświęcanie danej osobie czasu nie jest niczym innym jak jego marnowaniem."

            Kto z kim przestaje takim się staje.
            A pokora głównie przydałaby się tobie. Poczytaj co tu piszesz. Twoje ego sięgnęło już św.Piotra.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: sysRq2   Data: 2020-01-21, 06:50:33               Odpowiedz

            "No...problem w tym, że w tych swoich wywodach w niczym z nikim się nie zgadzasz. Nawet nie próbujesz. Za to narzucasz wszystkim swój tok myślenia, bo uważasz, że tylko ty inteligentny jesteś."

            Kompleksy masz!? To sio na terapie, ale to już, bo jeszcze nas pozarażasz! My tu wszyscy znamy swoją wartość. Moja jest skromna i w tym dostrzegam jej wartość.

            Ty nie chcesz normalnie dyskutować. Sama narzucać styl dyskusji - styl wściekłej macicy. To jest styl oparty na ataku oponenta. Na spychaniu go do pozycji obrony. Nie szczędzisz sobie przy tym sposobności do przejaskrawiania rzeczywistości. Mógłbym nawet przypuszczać, że jest w tym zagraniu coś z działania z premedytacji co ma spowodować konkretną reakcje. To forum jest pełne intrygi. Ludzie się tutaj znają, mają kontakty do siebie kanałami innym niż to forum, a zatem mogą sobie odwalać różne chore akcje. ;-)

            "Z tego co kojarzę to żona Lota zamieniła się w słup soli tylko dlatego, że się obejrzała. Dość okrutna kara za jedno nieposłuszeństwo."

            Bóg to nie jest kolega do piwa, który jedno pisze a drugie robi - tak jak ja wdając się z tobą w dyskusje, w które się wdawać nie miałem. Musi być konsekwentny w tym co robi. Ty masz pretensje o to, że Bóg przestrzegał ich przed odwracaniem się, a kobieta (cho, co za przypadek że kobieta!? ;-)) musiała się oczywiście jak na złość odwrócić, by później móc plotować o tym z innymi intrygantkami co ona tam ujrzała - Bóg jej uczynił psikus za jej niesubordynacje.

            "Rozumiem, że gdy twoje dzieci - które może kiedyś będziesz miał - nie posłuchają r o z k a z u ojca: WYNIEŚ ŚMIECI! to wyrzucisz je z workiem przez okno z drugiego piętra albo zadźgasz nożem kuchennym?"

            Nie rozumie dlaczego tak trudno Tobie zrozumieć sens tych okrutnych kar? Przecież to wszystko z miłości. Bóg nie był i nie jest tyranem, nie sprawia mu radości patrzeć na kamieniowanych. To prawo jednak wynikało z zepsutej natury ludzkiej. Gdyby nie ono, to wszyscy ludzie by pomarli w swoim zepsuciu, które zaczęłoby się plenić jak chwast w polu. Lepiej żeby jedna osoba poniosła śmierć, a inni się przerazili i szli drogą sprawiedliwości niż gdyby mieli umrzeć wszyscy. Nie patrz na pewne kwestie emocjonalnie jak nadwrażliwa p a n i e n k a . Kobiety w tej kwestii zawsze miały swoje "coś" do powiedzenia, ale my mężczyźni z duszą wojownika wiemy jak jest. Rozumiemy aż do bólu, że przemoc może być środkiem do celu - jeśli miłość zawodzi. Tak, szczególnie pośród tych, którzy jej nie rozumieją. Którzy nią gardzą. Bóg jest mentalnie mężczyzną. Jest troskliwym mężem swej Oblubienicy, Ojcem swych dzieci, ale i wojownikiem w szatach zbrukanych krwią swoich wrogów, którzy czyhają na jego rodzinę. Szlachetnym wojownikiem, nie barbarzyńcą. Ty jako p a n i e n k a tego nie pojmujesz.

            Ponadto twoje myślenie jest raczej z tych kategorii:
            Bóg jest taki zły, jest w nim tyle przemocy, niewolnictwa, pogardy do kobiet (szczególnie w ciąży i karmiących piersią!) itd. itd., ale dzisiaj wieczorem i tak włączę sobie serial, gdzie będzie tego stokroć więcej abym mogła się tym karmić i nasycić do pełna swój umysł. Czyż nie tak jest? Znam takie przypadki. Oskarżają Boga o brzydkie rzeczy, a później się karmią nieczystościami z TV. Dziwna jest ta ludzka "moralność", taka nie za szczera.

            "Szkoda, że w jego przypadku są to zawsze życia innych istot. Bo przecież siebie skrzywdzić nie może. Bardzo wygodne."

            Większość chrześcijaństwa wierzy w to że Jezus był Bogiem, zatem jak najbardziej cierpiał przychodząc w śmiertelnym ciele i umierając w śmiertelnym ciele - przecież On sam to zapowiedział. Mnie to wzrusza, był taki czas że nie pojmowałem i oczy miałem suche jak studnia wyschnięta. Dzisiaj jest inaczej. Gdy o tym pomyślę, echhh!

            "A skąd wiesz czy zanim to napisali nie byli pod wpływem opium lub innych używek? N I E W I E S Z!"

            Takie same wątpliwości mogę mieć odnośnie twojej twórczości czy nie bardzo? Jakbyś miała jakąkolwiek użyteczną wiedzę w temacie w którym zabierasz głos, to byś wiedziała, że nie mogli być pod wpływem używek. Dlaczego? Bo żadne używki nie powodują masowych halucynacji, przestawiając ten sam obraz u wszystkich osób które je zażyły. Łącz wątki, a zrozumiesz.


            "A pokora głównie przydałaby się tobie. Poczytaj co tu piszesz. Twoje ego sięgnęło już św.Piotra."

            Też jestem tego zdania. Pokory nigdy za wiele.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: fatum   Data: 2020-01-21, 12:08:44               Odpowiedz

            Możecie sobie tutaj

            f i l o z o f o w a ć .

            Specjalnie dla was stworzyłem ten wątek.

            Czyńcie go sobie poddanym.
            Zatem sysRq2 masz dużo pracy i tylko dlatego nie chcesz "edukować" APatii??? To zwykła wymówka jest.Wiesz o tym?A nie przyszło Ci do głowy,że zrobisz przykrość mi i innym,którzy Ciebie czytają?Nie biorą udziału w dyskusji z Tobą,bo albo boją się wtopy,albo coś innego ich powstrzymuje przed pisaniem i nie tylko tutaj.Nie wiem jak inni,ale ja Ciebie proszę o pozostanie tutaj i niesienie swojego krzyża.Bardzo proszę.Dobrego Dnia.



          • RE: Normalność vs Moralność

            Autor: fatum   Data: 2020-01-20, 21:35:33               Odpowiedz

            """Pustego dzbana nawet Salomon nie napełni. Nie widzę potencjału w tej niewieście na te godzinę czasu ziemskiego. Niech jej Pan Bóg da łaskę zasmakowania w czymś tak słodkim, jak pokora, wtedy może nastąpi przełom."""
            Ładne to jest.Mądre to jest.Ale co z tego?Połowy rzeczy nie rozumiem.Pozdrawiam.