Forum dyskusyjne

RE: Mam dość.

Autor: sysRq   Data: 2020-01-13, 22:51:10               

"Szkoda mi czasu,jeśli chcesz mnie "edukować"."

Otóż to. Upijaj się pychą z kielicha, albo ze dzbana! :o)
Zapomniałem, że osoby z tej branży są tak wrażliwe na kwestionowanie ich wspaniałości i osiągnięć w niesieniu dobra oraz jedynej słusznej diagnozy. To nie był wyrzut, tylko zdrowe rozważanie.

Dobra kobieta martwiłaby się o życie każdego człowieka, a nie wychodziła z założenia czysto statystycznego "pomogłam 50 osobom, a 3 osoby przez mnie spadły w przepaść. Ooops, co za pech! Nie chciałam, ale i tak wychodzę na plus!".

Biblia mówi jednoznacznie: od sprawiedliwego się będzie wymagać więcej niż od niesprawiedliwego. Im bardziej jesteś sprawiedliwa, tym więcej się od Ciebie wymaga. Jeśli jesteś taka sprawiedliwa, to czyń to pełnią siebie, a nie sobie robisz bekę z ludzi dlatego bo wg Ciebie cudzy problem jest śmieszny i należy jego autora skompromitować, że jest niedojrzały, że się przejmuje pierdołami itd. itd. Przykład tematu "kobieta mnie obraziła, co byście zrobili..."

Czy temat jest śmieszny? W zasadzie może dla Ciebie.
Nie widać po odpowiedziach tamtego człowieka aby było mu specjalnie do śmiechu ze swoim problemem. Widać tam jednak problem z poczuciem swojej wartości lub powolutku chylenie się ku utracie tego poczucia, co w konsekwencji może zaowocować depresją. Twoje reakcje w tamtym wątku wcale nie są pomocne i widać to po reakcjach jego autora, który odbiera to jako trolling stawiając ":/:/".

Samo wychodzenie z założenia, że jakaś kobitka osądza który problem ludzki jest ważny, a który to błahostka już samo w sobie świadczy o twojej pysze i podejściu do drugiego człowieka. Każdy problem każdego człowieka jest ważny. Ludzie nie z takich błahostek sobie coś robili i popadali w większe problemy.

Próbuje teraz rozpalić w tobie chorobliwe poczucie winy? Tak sobie to tłumacz. Może jesteś niedoleczona w tej kwestii i boisz się nawet o tym czytać, aby to nie powróciło? Przykro mi bardzo z tego powodu.


"P.S. a Ty masz żonę?,dzieci?,inne?"

Odpowiem pytaniem na pytanie.
O czym wg Ciebie świadczy posiadanie żony?

APatia.
"Nienawidzę kobiet", bo kilka uwag o nich napisałem? Daleko idące wnioski. Widać białe fartuchy w formie. Ocenianie po kilku słowach, a później tabsy aż człowiekowi piana z ust leci. To nazywacie leczeniem na miarę waszych chorych ambicji i możliwości. Później po takiej terapii na terapie behawioralną , aby wmawiać człowiekowi że już wyzdrowiał i teraz są otwarte na oścież drzwi do lepszego życia. Chore!

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku