Forum dyskusyjne

RE: Żona, problemy, emocje, przyłszość

Autor: Haxiu   Data: 2020-08-14, 14:50:08               

Nie chodzę już na siłownie od kilku miesięcy...
Co do syna, to nawiązując trochę do słów śp. Pawła Zarzecznego, ślubu żałuję, ale tego, że dałem dziecku życie, ani trochę. Jestem z tego dumny i cieszę się, że mam syna.
Strach jest największą przeszkodą w tym co będzie dalej. Życia po rozwodzie, jeśli by był także mogę sobie nie ułożyć. Będę ten gorszy. Co do opinii społecznej stety lub niestety uwagi biorę mocno do siebie. Co do porad lubię poznać zdanie innych. Powiedzmy postronnych osób. Poddaje to analizie i staram się wybrać najlepsze rozwiązanie.
Koledzy znają moją sytuację, ale oni są już trochę uprzedzeni, bo żona w złości ich poobrażała. Rodzina tak samo...
Jak bardzo się oddaliłem od żony? Nasze drogi się rozjeżdżają tak 8/10. To już prawie tak jak ja w prawo ona w lewo.
Czy lubie siebie? Raczej tak, ale tendencja jest spadkowa. Mam coraz gorsze samopoczucie i coraz niższą samoocenę, tak 5/10.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku