Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku

  • Autor:    Data: ,                Odpowiedz



    • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

      Autor: pelniaradosci   Data: 2020-03-15, 17:55:28               Odpowiedz

      Czy wszystko ok z użytkowniczką o nicku fatum? Proszę o odpowiedź bez głupich wymysłów, po prostu: "tak" albo "nie", jeśli ktoś wie.
      Fatum, przepraszam, że tak o Ciebie wypytuję, po prostu mam nadzieję, ze wszystko dobrze, że może to przeczytasz i sama dasz znać. Niestety na tym forum nie ma chyba opcji wysłania wiadomości, dlatego próbuję w ten sposób.



    • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

      Autor: pelniaradosci   Data: 2020-04-19, 14:07:03               Odpowiedz

      Dzisiaj jest niedziela Miłosierdzia Bożego. O godzinie miłosierdzia, czyli o godzinie 15, zapewne będzie transmitowana koronka do Miłosierdzia Bożego, czy to w internecie, czy w telewizji, ale można też po prostu odmówić samemu, o której się ma ochotę. Ale modlitwa własnymi słowami też jest piękna. Życzę wielu łask od Jezusa Miłosiernego, który pragnie nas obsypywać pokojem i nadzieją.



      • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

        Autor: Anielaa   Data: 2020-04-19, 16:17:45               Odpowiedz

        A co to takiego ta koronka do milosierdzia Bozego?
        Znowu cos nowego wymyslono? I pewnie tylko w Polsce?
        Ale co sie dziwic, koscioly i palace przy kosciolach wyrosly jak grzyby po deszczu to i nowe bzdury trzeba wymyslac.
        A zaczela sie ta bajeczka tak niewinnie..
        Adam, Ewa i gadajacy waz :D
        Wiara w mowiace ludzkim glosem zwierzeta juz podlega klasyfikacji jako choroby psychicznej.



        • Anielaa

          Autor: mimbla1   Data: 2020-04-19, 23:34:28               Odpowiedz

          Zapytaj wujka Google.



        • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

          Autor: Adamos325   Data: 2020-04-20, 18:31:38               Odpowiedz

          Anielaa - dlaczego wypowiedź ze swojej psychiki, to czego nie do końca rozumiesz? Rozumiem, dla spokoju wnętrza i życia. Zgadzam się, można tak. Ale Ty nie masz monopolu na prawdę... A co tej i innych kwestii - "szukajcie a znajdziecie..." Choć też ostrzegam, szukanie nie jest jednoznaczne że zrozumieniem ;) To dłuższa droga pod górę - tym bardziej jeśli szło się po płaszczyźnie :)



          • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

            Autor: Anielaa   Data: 2020-04-20, 19:04:52               Odpowiedz

            Adamos,
            czyli chcesz mi wmowic, ze rozumiesz wiecej niz ja?
            Obojetnie ile Tobie sie wydaje, ze rozumiesz, to wiara pozostaje tylko wiara.
            Ja na przyklad wierze, ze kosciol katolicki to sprawka szatana ;), czyli mam tez wiare.
            Chyba, ze wiesz, ze Twoja wiara jest lepsza? To by znaczylo, ze masz monopol na prawde :))
            Ale sam przyznales, ze tez tego monopolu na prawde nie masz. :))



          • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

            Autor: Adamos325   Data: 2020-04-20, 19:33:37               Odpowiedz

            Przepraszam - we wcześniejszym poście, miało być w pierwszym zdaniu " wypychasz ze swojej psychiki", w sensie uwalniasz - autokorekta, co uczyniło zdanie nie całkiem zrozumiałym, ale chyba się domyśliłaś :)

            Anielaa, wiara w Boga, może być, jest wiarą - ale dogmaty katolickie, chrześcijańskie, nie są wiarą - bo... wszystko dokładnie możesz się zaznajomić i przeczytać w Biblii - więc to nie jest już wiara..., tylko określone konkrety, które możesz przyjąć lub odrzucić. Jedynie to możesz zrobić - ale naukowo, to nie ma nic wspólnego z wiarą ;) Wierzysz w to co nie widzisz - a tu widzisz, możesz czytać, oceniać. I możesz się też ze mną zgadzać lub nie zgadzać... ;D

            Ps. Jak w szatana już wierzysz, to znaczy że coś Cię łączy z wiarą katolicką, chrześcijańską... ;))

            Ok - ramach pokory i skruchy, przyznam że ciekawa z Ciebie osoba... - i dobrze się z Tobą rozmawia :), choć nie wszystkie Twoje punkty widzenia podzielam...



          • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

            Autor: Adamos325   Data: 2020-04-20, 19:42:50               Odpowiedz

            Pismo święte zostało stworzone, napisane przez konkretnego człowieka/Boga - który żył na ziemi i umarł - i potwierdził je życiem... A nie wymyślił - i potem poszedł orać ziemię ;)



          • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

            Autor: Anielaa   Data: 2020-04-20, 20:06:01               Odpowiedz

            To duzo tych Bogow bylo :) Ale pomijajac ta sporna kwestie,
            to religia zrodzila sie, ze strachu i na strachu. No i dla kasy :)
            Tak bardzo sie pragnie istniec dalej po smierci, ze czlowiek lyka kazda bajeczke.
            Wystarczy pogodzic sie z tym, ze ego umiera, to i Bog i szatan nie straszny. :))



          • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

            Autor: Adamos325   Data: 2020-04-20, 21:06:57               Odpowiedz

            Trochę masz rację, po części współczesna religia ma sporo powiązań z kasą... - no, ale jako ludzie, za coś też musimy żyć, i realizować swoje czasami pragnienia lub słabości ;))
            Ale pierwsza religia, którą założył Jezus - nie była religią strachu, nie o to mu chodziło... - tylko religią MIŁOŚCI. Tylko żeby to zrozumieć trzeba trochę głębiej wniknąć - to ludzie bardziej nas straszą poprzez religię, żeby móc też realizować swoje pragnienia. Wczorajsze święto to potwierdza - o tej bezgranicznej Miłości Bożej... A tak, mnie też straszno Bogiem i religią i piekłem w dzieciństwie - ale... przecież miłość i strach to dwa przeciwstawne pojęcia. Człowieka tylko miłość tak naprawdę może przekonać... - strach to tylko płytkość i powierzchowność, i z czasem tak naprawdę choroba. ZGADZAM SIĘ z Tobą

            A kiedy Fatum wróci i przedstawi nam swoje najnowsze hipotezy i odkrycia, i się z nami pośmieje i inteligentnie poprzekomarza? Masz jakieś namiary? Może ona odpłynęła odkrywać inne lądy lub już zaświaty... ;( :)))

            Ps. A mówiła że tak mnie kocha. Ach te kobiety... ;)



          • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

            Autor: Anielaa   Data: 2020-04-24, 18:00:09               Odpowiedz

            Nie mam namiarow. Mam nadzieje, ze przez te wybory to
            jest potrzebna na innych forach. ;)

            'Ps. A mówiła że tak mnie kocha. Ach te kobiety... ;)'

            To po co lykasz slowa jak pelikan? :D



          • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

            Autor: Adamos325   Data: 2020-04-25, 11:04:56               Odpowiedz

            :))) Być może...

            No, w końcu się nade mną zlitowałaś - długo rozważałaś mój tekst ;) - oby tyko z pozytywnym skutkiem... Ale najważniejsze - bądź sobą, nic na siłę - przecież za to Cię szanuję... ;)

            Pelikan? - kiedyś tak trochę było... - teraz już nie, teraz zostałem Lwem - salonowym... ;)))

            Ps. Ale jak ktoś mi wpadnie w oko - to jeszcze trochę balansuję ;) Abstrahując Fatum - bo z nią to można tylko otworzyć salon literacki..., teologiczny, lub poszaleć, inteligentnie (?) :))) Bliżej nie pozwala się zbliżyć :d Chce być szanowaną matroną... :D



          • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

            Autor: Anielaa   Data: 2020-04-25, 20:40:37               Odpowiedz

            Wchodze na forum jak mam ochote.
            Inaczej bylby to dla mnie obowiazek, a nawet uzaleznienie? ;)
            Zastanawiam sie dlaczego nie odblokuja osob zbanowanych.
            Przeciez z tym banem to byla przesada.







          • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

            Autor: bezogonka   Data: 2020-04-26, 21:35:41               Odpowiedz

            Adamos 325 ;-)
            Dlaczego a b s t r a h u j e s z fatum..
            Zostaw ją, zazdrośniku ;-)



          • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

            Autor: Adamos325   Data: 2020-04-27, 07:52:31               Odpowiedz

            Ale jej tu nie ma... - a ja, może za nią nie tęsknię - ale jej mi trochę brak ;) Niektóre typy osobowości tak mają :)



          • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

            Autor: bezogonka   Data: 2020-04-27, 13:29:55               Odpowiedz

            Adamos
            A kim jest fatum?
            Dla Ciebie? Na tym forum?
            Zastanawiam się dlaczego ludzie tęsknią do bytów wirtualnych?

            ...
            Mój poprzedni post był żartem ;-)



          • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

            Autor: Adamos325   Data: 2020-04-27, 13:51:57               Odpowiedz

            No, przecież Fatum na tym forum - ma Pozycję. Jest guru i wyrocznią - i głębszym myśleniem, teologicznym i kobiecym ;D;D Czasami trochę podnosiła noska - ale jest szczera, można się z nią pośmiać i poważnie porozmawiać - tym bardziej jeśli łechce się jej ego, już nie powiem libido... ;))

            Ps. Przecież jadłem z nią ciasteczka i kawkę piłem, i salon prowadziłem - więc teraz nagle mam tak o tej "wirtualnej" postaci zapomnieć... Słowa jej były prawdziwe, skoro istniały.
            Bezogonka, a wiesz że teraz są modne takie wirtualne postaci, randki i nawet kobiety... Japończycy już takie mają i produkują - i nawet seks jest z nimi lepszy niż z prawdziwymi kobietami..., podobnież, bo sam tego nie próbowałem :D A Ty jesteś trochę nie na czasie... ;) Oczywiście, ja preferuję rzeczywistość i naturalność - ale jak czytam niektóre wypowiedzi, kobiet, to zastanawiam się czy nie sprawić sobie takiej "sztucznej kobiety", wyidealizowanej - przynajmniej na starość... ;)))

            Tylko jest mały skopuł - odkrywcą jestem z natury, a co ja tam będę odkrywał i poznawał? ;)- sztuczne bodźce i wrażenia, jakoś mi nie pasi... ;( Mógłbym ją szybko zamordować :d Ale wirtualnych więzień, to chyba jeszcze nie ma...



          • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

            Autor: bezogonka   Data: 2020-04-27, 20:47:11               Odpowiedz

            Adamos325
            To,że ja jestem"nie na czasie", ok.
            Bo przecież czas nie istnieje.
            Czy moje słowa uznasz za prawdziwe? ;-))W końcu istnieją.

            Poza tym.."łaskotanie wirtualne" ,prawdopodobnie będzie się szerzyć w dobie współczesnych zagrożeń więc nie martw się.
            Mówią: pokorne ciele dwie krowy ssie..więc Ty się Adamos zawsze najesz do syta. :-))

            Pozycja fatum ;-)) No, to brzmi ciekawie.



          • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

            Autor: fatum   Data: 2020-06-09, 13:13:44               Odpowiedz

            Bezogonka."No,to brzmi ciekawie".Co dokładnie masz na myśli?Podzielisz się za friko z niedoinformowanymi?Dzięki z góry.Miłego.



          • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

            Autor: Anielaa   Data: 2020-04-20, 20:03:57               Odpowiedz

            'Ps. Jak w szatana już wierzysz, to znaczy że coś Cię łączy z wiarą katolicką, chrześcijańską... ;))'

            Duzo:)Chyba cos za bardzo tesknie za fatum i jej straszeniem mnie szatanem ;)



          • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu Anielaa.......

            Autor: fatum   Data: 2020-06-29, 17:37:18               Odpowiedz

            Tak to prawda.P.S. Love of God.



    • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

      Autor: pelniaradosci   Data: 2020-07-04, 20:10:49               Odpowiedz

      Słowa Pana Jezusa z "Dzienniczka" św. Faustyny:

      "Gdy dusza ujrzy i pozna ciężkość swych grzechów,gdy się odsłoni przed jej oczyma cała przepaść nędzy, w jakiej się pogrążyła, niech nie rozpacza, ale z ufnością niech się rzuci w ramiona Mojego miłosierdzia. Dusze te mają pierwszenstwo do Mojego litościwego serca, one mają pierwszeństwo do Mojego miłosierdzia."

      "Nie mogę karać, choćby ktoś był największym grzesznikiem, jeśli on się odwołuje do Mej litości, ale usprawiedliwiam go w niezgłębionym i niezbadanym miłosierdziu Swoim."



      • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

        Autor: fatum   Data: 2020-07-06, 09:39:38               Odpowiedz

        Autor: pelniaradosci Data: 2020-07-05, 20:13:51
        Fatum, pisałam też na innych forach, ale rozumiem, że pytasz o te konkretne forum.

        Jak Ci poszło na innych forach?-:)Chcesz się tym podzielić/pogadać?Dobrze,że lubisz ze mną rozmawiać to pewnie mogę liczyć na coś interesującego z Twojej strony?-:)Miłego dnia dla Ciebie i dla mnie.Inni tu nie zaglądają.Niestety.Szkoda.



    • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

      Autor: pelniaradosci   Data: 2020-07-06, 23:39:45               Odpowiedz

      Fatum, coś Cię wyraźnie Cię zirytowało we mnie. Proszę, napisz wprost.
      Możliwe, że chodzi o to, że ostatnio zaczęłam pisać bardziej dla samej siebie niż dla Pana Jezusa. Też to zauważyłam. Dzięki za upomnienie. Miałam takie myśli, żeby się to podobało i to jest złe. Wiem o tym, więc ogólnie piszę mniej.Kiedyś nie było we mnie takiej intencji, więc myślę, że ta zła intencja dość szybko minie, jeśli nad nią popracuję. Na innych forach już raczej zaprzestałam. Wyjątkiem są fora religijne, tam odpowiadam na pytania, jak ktoś ma jakiś problem. Wiesz, zwykle jak wstawiam swoje świadectwo, to reakcje bywają niezzbyt miłe. Wole jednak to, niż jak szukam w tym pochwały. Bo to jest nie w porządku wobec Pana Jezusa.

      Co do tego, żeby nie narzucać to się zgadzam. To nie jest dobre. Jeśli coś wygląda tak, jakbym narzucała, to nie mam takiego zamiaru.
      Nie zależy mi aż tak, żeby ktoś tu zaglądał. Napisałam to, co chciałam, czasem coś dopiszę. Myślę, że Pan Jezus chciał, żebym ten wątek założyła, resztą się nie przejmuję.
      Mam nadzieję, że chodziło Ci o tę złą intencję, to by było proste. Sama o tym wiem, mogę to przyznać, zmienić. Ale jeśli nie to masz na myśli wysyłając mi piosenkę nawiązującą do Antoine de Saint-Exupery(nie wiem, jak się odmienia to nazwisko) to po prostu wyjaśnij.



    • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

      Autor: pelniaradosci   Data: 2020-07-07, 12:36:22               Odpowiedz

      Nie, nie tylko. Mam kilka nickow. Światełko, miłośniczka Faustyny, niczyja,Lidoczka, radość trwa we mnie i jeszcze chyba kilka innych. Na niektórych forach byłam zalogowania wcześniej, więc nie zmieniłam nicku. A na niektórych specjalnie dałam nowy, jak się logowałam, żeby nie wzięli mnie za spam. Bo tak też bywało. Ale najczęściej piszę pod nickiem pelniaradosci.



      • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

        Autor: fatum   Data: 2020-07-07, 12:43:21               Odpowiedz

        Szukałam,ale jeszcze nie znalazłam Twoich wypowiedzi.Może źle szukam? A tymczasem,czy możesz mi powiedzieć o jakimś możliwym do podania/napisania tutaj problemie,który został rozwiązany dzięki Interwencji Boskiej?Dzięki.



    • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

      Autor: pelniaradosci   Data: 2020-07-07, 12:54:39               Odpowiedz

      Ale ja nie przekonuje nikogo, że "interwancja Boża" rozwiąże jego problemy. Zwykle ktoś po prostu zadaje jakieś pytanie na forum religijnym, to odpowiadam czasem. Jeśli wiem, co odpowiedzieć. Jeśli uznaję, że odpowiadając mogę komuś coś źle doradzić, to nie doradzam. To nie jest tak, że ktoś opisuje problem, a ja mu mówie, że "Bóg mu pomoże" Zwykle jest to konkterne pytanie w sprawie związanej z wiarą, na które można dość prosto odpowiedzieć. Poza tym przecież nie tylko ja odpowiadam. Inni często lepiej doradzają.



    • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

      Autor: pelniaradosci   Data: 2020-09-16, 23:20:03               Odpowiedz

      Chciałaś, fatum, bajkę psychologiczną to proszę:

      Tytuł: pełnia radości

      Czas jest czymś niepojętym. Bywa tak, że wydaje się przemijać niezwykle szybko. Czujesz, że go nie wystarcza. Ale gdy spotyka cię coś trudnego, coś z czym sobie nie radzisz, wtedy czas wydaje się dłużyć. Wtedy, mimo wszystkich radości,w życie wkrada się rozgoryczenie, zniecierpliwienie. Gdy wciąż trwasz i nic się nie zmienia na lepsze. Albo po prostu się nudzisz. Zwłaszcza, gdy jesteś elfem, tak jak ja.
      Dla krasnoludow, czy ludzi moje życie wydaje się ekscytujące. Pewnie zazdroszczą mi urody. Znajomości językow. W końcu prawie nikt, poza naszą rasą, nie zna języków elfickich. A one bardzo się przydają. Kiedy wyruszasz w niebezpieczną podróż, warto mieć przy sobie elfa.
      Ale najbardziej zazdroszczą mi nieśmiertelności.Nie rozumiem tego.Tyle przecież jest pięknych rzeczy na świecie, których można pragnąć. Jak można chcieć tego, co dla mnie jest cierpieniem...
      Oczywiście, długie życie ma wiele plusów. Wciaż jesteś piękny. Nie tracisz siły, sprawności. Nie boisz się, że ktoś z twoich bliskich poważnie zachoruje.I nawet smoki nie są takim wielkim niebezpieczeństwem. No i wiadomo, że nikt nie będzie próbował cię zabić, żeby odziedziczyć spadek, jak to bywa w dalekich krainach, gdzie żyją ludzie. U nas czegoś takiego jak spadek po prostu nie ma.
      Mało kto ma tyle odwagi (albo bezmyslności), żeby mnie zaatakować. Czy to dobrze? Trudno powiedzieć. Czasem chciałabym z kimś powalczyć. Z kimś, kto nie ma spiczastych uszu. Chyba nawet nie zrobiłabym temu stworzeniu krzywdy. Szanuję cudzą odmienność.
      -Cecylia! Chodź tu szybko. Już się zaczyna.
      To Bartolemeo. Dziwne imię, ale ujdzie. Zdarzają się znacznie gorsze. Pobieglam w jego stronę, ale spojrzałam na niego już trochę niechętnie, udając, że mi nie zależy. A tak naprawdę wiedziałam, że zbliża się moj pierwszy prawdziwy koncert, wreszcie mogłam wystąpić przed większą publicznoscią. I to nie byle gdzie, ale w jednym z najpiękniejszych lasów naszej krainy. Specjalnie poprosiłam Bartolomea, żeby zawołał mnie dopiero w ostatniej chwili. Byłam zbyt przejęta, żeby czekać albo jeszcze raz ćwiczyć.
      Starałam się nie patrzeć na widzów. Usiadłam i zaczęłam grać. Wiele razy już mi mówiono, że mam talent, że gram wspaniale, że moje palce pasują do harfy tak, jakby do niej tylko były stworzone. Zamierzalam to sobie powtarzać w myślach, podczas występu, gdyby dopadł mnie stres. Ale teraz umiejętności, za które mnie chwalono, nie mialy dla mnie znaczenia.
      Byłam tylko ja, melodia w moim sercu i dotyk harfy, najwspanialszy dotyk, jaki istnieje. Wiele razy pytano mnie, czy elfy mają duszę. Uważa się, że po śmierci dusza wraca do swego Stworzyciela i tam jest szczęśliwa. I choć nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, w tamtej chwili wiedziałam, że mam duszę, że w niej dzieje się coś pięknego.
      Już wiedziałam, że czas przestanie być moim nieprzyjacielem. Od tej chwili chciałam go spędzać jak najlepiej. Mówi się, że czas jest cenny dlatego, że kiedyś się kończy. A może właśnie jest inaczej, może stanę się niewyobrażalnie szcześliwa, mimo że nie przeminę. I Ty też, w każdej chwili, możesz odnaleźć swoją pełnię radości, niezależnie od tego, kim jesteś. I niezależnie, jak wiele Ci jeszcze tych pięknych chwil pozostalo.



      • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

        Autor: fatum   Data: 2020-09-16, 23:33:05               Odpowiedz

        Bardzo serdecznie pelniaradosci Ci dziękuję.To bardzo piękna bajka terapeutyczna (psychologiczna).W zasadzie to na tym Forum to nie spotkała mnie taka niespodziewana niespodzianka.To jest bardzo wzruszająca chwila dla mnie.I jak piszesz to ta chwila jest jedną z pięknych chwil.I za nią pięknie Ci pelniaradosci dziękuję.P.S. proszę Ciebie,abyś przyjęła tą bajkę psychologiczną i dla siebie.Nie mam nic innego w tej chwili dla Ciebie.Ofiaruję Ci więc to,co Ty mi ofiarowałaś.Życzę Ci tylko samych pięknych chwil.Dziękuję.Pozdrawiam.



      • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

        Autor: Adrianna   Data: 2020-09-17, 11:50:09               Odpowiedz

        Piękna bajka. nic więcej nie umiem powiedzieć.



        • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu . Adrianna.

          Autor: fatum   Data: 2020-09-17, 12:13:19               Odpowiedz

          Przekaż ją zwyczajnie innym w Realnym świecie,jeśli tylko chcesz.Pozdrawiam Ciebie ciepło.Dzielenie się dobrem jest najmilszym uczuciem moim zdaniem.



          • Koniec z wiarą i z duchowością.

            Autor: fatum   Data: 2020-09-23, 17:39:55               Odpowiedz

            https://zsyp.tv/video/details/3090/nano-chip-narzedziem-do-walki-z-wiara-i-duchowoscia



          • RE: Koniec z wiarą i z duchowością.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-23, 18:21:38               Odpowiedz

            Opracowałem projekt urządzenia dezaktywującego nanochipy w szczepionkach za pomocą impulsów EMP na częstotliwościach RFID. Gwarantowana 100% skuteczność. Poszukuję partnerów biznesowych do wdrożenia i promocji.

            Ewa Pawela wymiata. ;-)



          • RE: Koniec z wiarą i z duchowością.

            Autor: fatum   Data: 2020-09-23, 20:45:38               Odpowiedz

            Znasz Ewę Pawelę?Podziwiasz ją za pracę na rzecz ludzi poddanych metodzie Mind Control?



          • RE: Koniec z wiarą i z duchowością.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-23, 21:07:02               Odpowiedz

            Nie podziwiam.
            Przeraża mnie.

            Generalnie to szkodzi tym ludziom.



          • RE: Koniec z wiarą i z duchowością.

            Autor: fatum   Data: 2020-09-25, 15:00:06               Odpowiedz

            Ona pomaga,a Ty szkodzisz takim wpisem.Żal mi Ciebie mrrru,że tak słabo znasz Ważny temat Społeczny.Sądzisz,że Ciebie on nie dotyczy?Czyżby?



          • Nic się nie stanie z wiarą i z duchowością.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-25, 17:21:36               Odpowiedz

            "Ona pomaga"? - nie zauważyłem, by kogoś ochroniła przed Mind Control albo wyzwoliła z tortur.

            Nie uważam, by to był temat społeczny, tym bardziej ważny.

            Sądzę, że mnie nie dotyczy osobiście.



          • RE: Nic się nie stanie z wiarą i z duchowością.

            Autor: Anielaa   Data: 2020-09-25, 17:51:07               Odpowiedz

            Tam gdzie strasza, tam sie interes rozwija.
            Podac przyklady? ;)
            Ja sie juz niczemu nie dziwie, tylko rece opadaja.



          • RE: Nic się nie stanie z wiarą i z duchowością.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-25, 18:39:21               Odpowiedz

            Dokładnie tak.



          • RE: Nic się nie stanie z wiarą i z duchowością.

            Autor: TresDiscret   Data: 2020-09-25, 18:53:29               Odpowiedz

            Mrruuu

            Ja tam widzę same pozytywy. Kobieta ma głowę do interesów, robi, co lubi i w czym jest dobra. Nie przemęcza się, nie musiała się kształcić (zakładam nie bez powodu, że niekształcona). A że wykorzystuje czyjąś naiwność, to drobny szczegół. W końcu chcącemu nie dzieje się krzywda.;)

            P.S. To ostatnie zdanie przyszło mi do głowy już po napisaniu całości, żeby nie było, że przyszłam Cię tu maltretować. ;)



          • RE: Nic się nie stanie z wiarą i z duchowością.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-25, 20:12:34               Odpowiedz

            Jesteś okrootna. Wielowątkowo. :-)

            Naiwność naiwnością, ale część tych ludzi ma autentyczny problem, a przez takie działania nie idzie w stronę jego rozwiązania. Tak, że raczej nie są chcącymi, a tonącymi chwytającymi się brzytwy.





          • RE: Nic się nie stanie z wiarą i z duchowością.

            Autor: fatum   Data: 2020-09-25, 20:24:15               Odpowiedz

            Mrrru to możesz im pomóc.Masz pewnie dobre wykształcenie i nawet umiejętności pozaziemskie.Tylko jednego nie masz.Chęci i dużej wrażliwości.Zatem dla Ciebie wklejam coś bardziej bezpieczniejszego i spokojniejszego.https://youtu.be/XPTz2D75jJE



          • Nie można ludziom zmieniać wiary, fatum.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-25, 21:37:32               Odpowiedz

            Nie można wyznawcy płaskiej Ziemi tłumaczyć, że jest kulista. On i tak wie lepiej. Dlatego nie ma to sensu.

            Opowiedz fatum, jak pomaga pani Ewa. Albo, jak Ty im pomagasz. Masz moc, prawda? Pomogłaś tym biedakom?



          • RE: Nie można ludziom zmieniać wiary, fatum.

            Autor: fatum   Data: 2020-09-25, 21:50:49               Odpowiedz

            Mrrru kochanie,skarbie nie mogę Ci tego powiedzieć,bo jak znam życie to Ty byś natychmiast zaczął mnie naśladować i wtedy moja pomoc nie byłaby taka oryginalna i skuteczna.Zapewniam Ciebie,że pomagam jak umiem najlepiej.Tak słabszym warto pomagać.Najlepiej bezinteresownie i z sercem.Pomyśl o tym.Pa.



          • RE: Nie można ludziom zmieniać wiary, fatum.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-25, 22:06:06               Odpowiedz

            Opowiedz, ilu ludzi obroniłaś przed mind control. A ilu usunęłaś cierpienia elektronicznych tortur.

            W ramach pomagania, wysłałem Ci link do artykułu o tym oszuście, co się lansuje na mind control. Przeczytałaś? Pomogło?



          • RE: Nie można ludziom zmieniać wiary, fatum.

            Autor: fatum   Data: 2020-09-25, 23:55:21               Odpowiedz

            Nie zamawiałam nic od Ciebie,więc nie czytałam.Zatem co miało mi pomóc?Twoja "absolutna" energia?Mam inne źródła pomocy.Są skuteczne.Lubujesz się w przekazach o mind control?



          • RE: Nie można ludziom zmieniać wiary, fatum.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-26, 07:58:56               Odpowiedz

            To Ty, droga fatum lubujesz się w mind control. Tylko, że prawdziwe mind control wygląda dużo inaczej, niż bajki Ewy Paweli o nanocipach w szczepionkach i modyfikacjach DNA przez telefon 5G. ;-)))

            Dobrze, że nie czytałaś. Wiedza szkodzi wierze. Nie powinnaś czytać artykułów obnażających oszustwa ludzi, w których wierzysz. Mogło by to osłabić Twoją wiarę w rewelacje głoszone przez tych oszustów. Chcesz w tym tkwić, to tkwij.

            Pewnie każdy niezmanipulowany człowiek ma jakieś zdrowe podejście do tych spraw, ale skala tego zjawiska przeraża.
            Droga fatum, tego też nie czytaj:
            https://tygodnik.tvp.pl/47254133/czarymary-czyli-co-na-pewno-nie-pomoze-na-covid19



          • RE: Nie można ludziom zmieniać wiary, fatum.

            Autor: bezogonka   Data: 2020-09-26, 09:35:57               Odpowiedz

            Cześć,mrrruuu ;-)
            Ale ja zerknęłam..
            Muszę Cię zmartwić..media od wielu lat stanowią źródło mojej troski(w moim mikroskopijnym świecie,rzecz jasna).
            Oczywiście,nic człowiekowi nie zagrozi bardziej niż jego głupota.
            Świat stworzony przez religię okazuje się manipulacją pełną nadużyć. W kontrze świat nauki jest taką samą manipulacją. To moja ocena rzeczywistości.
            Ale nie wiara i nie nauka jako dziedziny życia,poszukiwań,rozwoju.
            A ludzie kreujący się w nich na tych lepszych,ważniejszych,mądrzejszych.
            O medycynie konwencjonalnej i jej poczynaniach moglibyśmy rozprawiać z niemałymi emocjami na podstawie własnych doświadczeń(tak myślę). O medycynie naturalnej(a właściwie popycie na głupotę) byłoby podobnie. Kwestia z kim zetknęliśmy się w życiu jednostkowym,bo pośród każdej dziedziny życia,czy to duchowego czy materialistycznego, znajdą się ludzie(ba!rządy tychże!)pozbawieni morale, jednowymiarowi, egoistyczni li wyłącznie.
            (Takie powtórzenie)
            Sama jestem zwolennikiem medycyny holistycznej,odkąd sięgam pamięcią.
            Zamykając: gdziekolwiek zaczyna się wojna,tam trup pada gęsto(choć czasem nie leży na ulicach).
            Słaby to wtręt w Waszą intymną dyskusję ale czytając nie chciałam pozostać niezauważona.
            Ps.nieustannie zmieniana jest w ludziach wiara,mruuuu
            Pozdrawiam ciepło,
            ze swojego kącika,
            Wszystkich Dyskutantów ;-))(tych niewidocznych,także)



          • RE: Nie można ludziom zmieniać wiary, fatum.

            Autor: TresDiscret   Data: 2020-09-25, 22:08:14               Odpowiedz

            Fatumek

            Jesteś boska i mnie pomagasz. Dzięki Tobie czuję się jakbym przeniosła się w czasie do lat wczesnoszkolnych. Piegowaty Piotruś mi wtedy powiedział, że umie czarować, ale nie pokaże, bo nie wolno tym, którzy nie przeszli pewnego tajemnego testu.

            Uwierzyłam mu.

            :D



          • RE: Nie można ludziom zmieniać wiary, fatum.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-25, 22:13:08               Odpowiedz

            @TresDiscret

            Mój kolega też tak podobnie robił, z tym, że miał różdżkę i pokazywał. Podobno sztuczki takie nią robił, że dziewczyny były zachwycone. Może ten Piotruś też miał tą różdżkę piegowatą i się wstydził pokazać?



          • RE: Nic się nie stanie z wiarą i z duchowością.

            Autor: TresDiscret   Data: 2020-09-25, 20:34:43               Odpowiedz

            Mrruuu

            Znów nie wyszło. A tak Ci dopiec chciałam. ;)

            Nadal myślę, że są sytuację, w których chcącemu dzieje się krzywda, niekoniecznie w tak skrajnych przypadkach, kiedy to chcenie nazywa się chwytaniem brzytwy.

            (Nie mam tu absolutnie na myśli sytuacji ze swojego życia :))

            Jeśli nie łapię niuansów - wybacz - nie jestem w najlepszej kondycji od kilku dni.



          • RE: Nic się nie stanie z wiarą i z duchowością.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-25, 21:03:05               Odpowiedz

            TresGracias ;-)

            Masz wybaczone w chwili popełnienia.
            Zresztą wiesz. :-*



          • RE: Nic się nie stanie z wiarą i z duchowością.

            Autor: TresDiscret   Data: 2020-09-25, 22:02:47               Odpowiedz

            Kot

            Żebym tylko nie wpadła kiedyś na pomysł, by sprawdzić granice tej wybaczalności. ;)
            :*



          • RE: Nic się nie stanie z wiarą i z duchowością.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-25, 22:08:33               Odpowiedz

            TresDiscret

            Zaryzykuj pomiędzy lutym a kwietniem ;-)
            :*



          • Jeżeli wierzysz...................................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-26, 00:01:47               Odpowiedz

            https://youtu.be/2ZogRaPpzWw



          • RE: Jeżeli wierzysz...................................

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-26, 08:05:27               Odpowiedz

            Pomnij na:

            Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy.

            oraz:

            Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga.

            Pytanie o to, ile osób uwolniłaś z mind control i spod tortur jest dalej aktualne.



          • RE: Jeżeli wierzysz...................................

            Autor: bezogonka   Data: 2020-09-26, 10:16:38               Odpowiedz

            A jednak jeszcze jedno:
            Wszyscy jesteśmy winni za stan rzeczy na naszym,ludzkim świecie.
            Za każdą głupotę, wojnę, morderstwo, gwałt, biedę, za zubożenie środowiska naturalnego o piękne i mądre istoty,które żyją obok nas i obok nas giną.
            Jesteśmy odpowiedzialni zbiorowo choć nic nie znaczymy i chcemy przeżyć.
            Jesteśmy winni.
            Każdego dnia, patrząc w lustro,powinniśmy mieć świadomość, że nadal krzywdzimy.

            I nie cieszmy się, że mamy nieistotny wkład w tę kaźń i żyjemy sobie w miarę bezpieczni w swoich pudełkach, ze swoimi bliskimi. Nie cieszmy się, że odpowiedzialność zbiorowa to żadna odpowiedzialność.
            Strach? Jesteśmy utkani ze strachu, że stracimy kontrolę,obojętnie kim jesteśmy i jak żyjemy.
            Czy czeka nas jakaś kara?
            Żadna.
            Jesteśmy bezkarni.
            Wielu z nas wierzy, że umrze i tyle.
            Wielu wierzy w istnienie innych wymiarów.
            Myślę, że znajdą się i tacy jak ja,co wierzą, że są wieczni.
            Z tej perspektywy..to nie żaden strach przemawia a wiara, że dróg jest wiele ale wybrać należy,obojętnie w jakiej chwili i próbować, nie poddawać się,nie ułatwiać,nie odwracać się od luster w postaci pożóg powojennych,pustych lasów, cmentarzysk naszych win.
            Nie jesteśmy idealni ale przynajmniej starajmy się nie być dumni z tego.



          • RE: Jeżeli wierzysz...................................

            Autor: Anielaa   Data: 2020-09-26, 10:52:37               Odpowiedz

            Ludzie, ktorzy czuja sie winni za caly swiat, po prostu choruja.




          • RE: Jeżeli wierzysz...................................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-26, 11:24:06               Odpowiedz

            ....""Pozostaje szukać u ludzi, którzy wiedzą coś na ten temat a nie u osób, które potrzebują argumentacji by w ogóle uwierzyć w ...""



          • RE: Jeżeli wierzysz...................................

            Autor: fatum   Data: 2020-09-26, 11:28:07               Odpowiedz

            Dla mrrru,który jeszcze zmieni zdanie.http://themindcontrol.org/2020/05/



          • Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-26, 16:09:31               Odpowiedz

            "Nie daj się omamić, koronawirus nie jest taki morderczy jak to media lansują w TV. Bill Gates chce doprowadzić do zaszczepienia społeczeństwa najnowszymi szczepionkami wyposażonymi w nano technologię, która pozwoli na dowolne mordowanie czy kontrolę ludzi."

            To wystarczy, żeby całą resztę treści odrzucić jako manipulacje.

            Nie znam się na psychiatrii, ale kojarzy mi się to z manią prześladowczą. To się podobno leczy. Dopóki zwala się własne schizy na jakiś "operatorów", to nic się z tym nie da zrobić.

            Dlatego cała ta teoria "mind control" jest szkodliwa. Bo skoro "jakś ktoś" robi coś człowiekowi, to człowiek jest bezsilny. Jak dopuści do siebie myśł, że sam sobie takie rzeczy tworzy w głowie - to jest szansa na podjęcie leczenia. Ludzie, którzy utwierdzają innych w istnieniu zewnętrznej przyczyny takich stanów są SZKODLIWI.

            Poszerzyłem sobie horyzonty o kolejne przykłady ludzkiej głupoty i za to jestem wdzięczny. Było "trochę smieszno, trochę straszno". Zgodzę się tu ze słynnym stwierdzeniem pana Lema. Mam nadzieję, że więcej na ten temat nie będę musiał się wypowiadać.



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: fatum   Data: 2020-09-26, 16:25:35               Odpowiedz

            Nie wiem lepiej,ale nie piszę tak jak Ty,że tematu wolisz unikać i boisz się go bardzo.Masz rację.Takie tematy są dla innych ludzi.A ludzie poddawani mind control niech się zamkną sami w psychiatryku.Wspaniała teoria.



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-26, 17:09:41               Odpowiedz

            Tematu się nie boję. :-) Tak jak nie boję się tematu płaskiej Ziemi, planety Nibiru, witonów, chemtrailsów, 5G, końców świata, szczepionek i wszelkich takich teorii. Po prostu zwyczajnie szkoda mi czasu na głupoty.

            Ludzie "poddani mind control" powinni się leczyć. Pisanie listów do Trumpa ani donosów na policję im nie pomoże. A ktoś, kto im to wmawia jest SZKODNIKIEM. Na czele z panią Ewą, Zosią i innymi, którzy zamiast pomagać realnie utrzymują ich w stanie beznadziei i przekonaniu, że nic z tym nie mogą zrobić.

            Zastanawiam się tylko, czy te Ewy i Zosie są takie perfidne świadomie, czy "tylko" zmanipulowane i inteligentne inaczej.



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: fatum   Data: 2020-09-26, 17:34:43               Odpowiedz

            Mrrru tak szczerze mi powiedz,czy w swoim krótkim życiu miałeś jakąś operację?Byłeś znieczulany na maksa?Byłeś na moment przerażony,że się nie wybudzisz?Pamiętasz takie uczucie?Mi nie jest szkoda czasu,by Ciebie wysłuchać w tej kwestii.To są rzeczy z którymi ludzie mają do czynienia.To są rzeczy,które zmieniają Świadomość i uwrażliwiają ogólnie ludzi.Takie to są cuda.Ciebie pewnie nie dotyczą.No,to masz szczęście.Jednak Ci tego szczęścia nie zazdroszczę.A ludzi inteligentnych inaczej szanuję i podziwiam.



          • fatum, która wie lepiej i nie zazdrości.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-26, 17:52:13               Odpowiedz

            Nigdy nie byłem przerażony możliwością niewybudzenia się. :-)

            Zdarzyła mi się operacja, zdarzył mi się OIOM. Prawdę mówiąc OIOM wspominam jako jedno z przyjemniejszych miejsc, w jakich w życiu byłem.

            Masz jeszcze jakieś ciekawe koncepcje na temat mojej świadomości i życia w ogóle?

            Przepraszam za przeklawiaturzenie - miało być "mądrych inaczej".



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: bezogonka   Data: 2020-09-26, 17:04:19               Odpowiedz

            Co do Billa Gates..mruuuu,byłabym ostrożna ..
            Co do głupoty..choroba nie jest głupotą.
            Chyba. Tak ja myślę.
            (Choć pewnie jakaś jednostka chorobowa vel głupoty(?!)i mnie przysługuje )



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-26, 17:28:26               Odpowiedz

            bezogonku kochany, nie ma nanochipów sterujących umysłem.

            Popatrz na pana Muska. To wizjoner i ma łeb do interesów. Zrobił samochód elektryczny, wysłał ludzi w kosmos i między innymi zajmuje się połączeniem elektroniki z umysłem. Jego urządzenie ma kilka centymetrów średnicy, trzeba go wszczepić do czaszki i połączyć drucikami do mózgu. Następnie to urządzenie trzeba ładować raz na dobę a komunikuje się ze światem na bardzo krótką odległość. To są realia. Generalnie ono ma możliwość odczytu sygnałów z mózgu i przekazania ich na zewnątrz, do sterowania czymś. Szansa dla osób sparaliżowanych itp. Do możliwości sterowania samym mózgiem stąd bardzo daleko. Sądzisz, że inwestował by dużą kasę w takie wielkie i niepraktyczne urządzenie, zamiast kupić (albo podrobić) te hipotetyczne "nanoczipy" od Bila Gatesa, które mają nie takie cuda z mózgiem robić? A czy Gates, gdyby takie miał - nie opatentował by tego wynalazku, żeby ktoś mu go nie skopiował?

            Nanoczipy w strzykawce to bajka. Jak ktokolwiek ma pojęcie o technologii litografii krzemowej i ogólnie działaniu układów scalonych, to zwyczajnie wie, co można a co nie. Pomyślałaś o nanobateryjkach do tych nanochipów? Jakieś perpetum mobile przy okazji wynaleziono? I te nanochipy mają wysyłać sygnały radiowe gdzieś tam? Bo do radia potrzeba anteny, a antena na 5G to kilka centymetrów? I że prawo zachowania energii mówi, że jak się chce coś wysłać z dużą mocą, to trzeba skądś tą moc dostarczyć - a takie nanocośe mają nanomoce, a nie coś zdolnego wysłać sygnał radiowy?

            Choroba nie. Trwanie w chorobie i nie podejmowanie leczenia - tak.



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: bezogonka   Data: 2020-09-26, 18:30:04               Odpowiedz

            Nanochipy..
            Ależ ja nie o tym...



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-26, 18:34:30               Odpowiedz

            bezogonku,
            wybacz, tak mnie fatumcia tym mind control zakręciła.

            Zatem - o co chodzi z tym "byciem ostrożnym" co do Gatesa?



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: bezogonka   Data: 2020-09-26, 20:19:43               Odpowiedz

            Dziękuję, Trees :-)
            To bardzo miłe.

            ..
            mruuu :-)
            Myślę,że jeśli będziesz zainteresowany znajdziesz wszystko w sieci.

            Ale też..
            im większy stawiasz opór, tym bardziej" obnażasz" przeciwnika.


            ..
            Dyskusje z fatum dają wiele możliwości porozumienia i równie wiele rozdźwięków.
            Nasze umysły i wrażliwości są tak różne, że selekcjonujemy bodźce. Po wielokroć słyszałam, że"szkoda mi czasu na słuchanie bzdur"..ale to były tęgie umysły,które tworzą świat nauki czy biznesu.
            Ziarnko piasku może się wszędzie wcisnąć i pozostać niezauważonym.
            Czas jest prawdopodobnie dla niego łaskawszy..

            Dziękuję Wam za myśli,słowa,emocje.
            Dziękuję, że macie ochotę sobą się dzielić w tej okrojonej wersji uniwersum :-)
            Dobranoc.



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-26, 21:39:28               Odpowiedz

            bezogonka :-)

            sieć to śmietnik pełen fałszu i przekłamań. Na temat Bila Gatesa jest tego zwłaszcza dużo, z czego większość nie ma (według mnie) oparcia w rzeczywistości. Jak np. problemy ze jego szczepionkami w Afryce.

            Dlatego proszę o jakiś kierunek tego szukania. Cenię Twoje zdanie, dlatego chętnie sprawdzę.



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: Adamos325   Data: 2020-09-26, 22:54:01               Odpowiedz

            A ja ten ostatni wątek skonkluduję tak: Ci co myślą tylko umysłem są ubodzy, i ci co myślą tylko sercem, też są ubodzy - tylko ci drudzy trochę mniej... ;) Myślącym umysłem brakuje piękna uczuciowego, a myślącym sercem, brakuje piękna materialistycznego. Dlatego w idealnym świecie i harmonii - te dwa stany muszą się wzajemnie uzupełniać. I żaden filozof ani psycholog tego nie zmieni! :) Taką jest karma ludzkości, aż po kres... Czy Bóg istnieje, czy nie. Jeśli Boga nie ma, jesteśmy okruszynami na tym świecie, pyłem - a jeśli istnieje, możemy być WIELCY, Miłością, harmonią, mądrością :)

            My widzimy tylko cząsteczkę, malutką, siebie, tu teraz - np. dla nas Hitler zatrząsł postawą ziemi, ale kim był Hitler we wszechświecie? - metaforą..., wymysłem umysłu, odtąd dotąd. Przemijającym wiatrem... - podobnie inni Wielcy. Ostatecznie liczy się tylko to co dobrego po sobie zostawili..., dla ludzkości. Dzięki czemu nam żyje się lepiej, radośniej, swobodniej. Możemy prowadzić nasze dysputy - i ulepszać świat :)



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: fatum   Data: 2020-09-27, 12:39:35               Odpowiedz

            Masz rację Adam,że możemy....,że możemy to i tamto i jeszcze owo,itd.Ale jak czytam to wiem,ale jak nie czytam to skąd mam wiedzieć?A już się pojawiają "prorocy" w sieci i namawiają,by nie oglądać TV,by nie czytać niektórych stron,by nie....itd.Wniosek prosty:innych nie czytaj,ale czytaj mnie.Kompletna bzdura."Uzdrowiciele" mind control sprytnie podsuwają swoje "projekty" (moim zdaniem swoje projekcje!),by do siebie zagarnąć "owieczki",które dany "uzdrowiciel" uchroni przed mind control.Większej naiwności już dawno nie widziałam.Kim on jest,by tak pisać i mieszać w głowie?Może ma na myśli swoją osobistą mind control,którą będzie "zniewalał" naiwnych?Adamie,czy masz jakieś zdanie o mind control?Pozdrawiam cieplutko.



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: Adamos325   Data: 2020-09-27, 15:36:59               Odpowiedz

            Mind control - nie zaprzeczam, człowiek lubi mieć kontrolę nad innym/nad innymi - zwłaszcza ograniczony człowiek, który szuka swojego celu w życiu, lub który poczuł się nagle "bogiem" I może namieszać, może mieć kontrolę przez jakiś czas - ale jak już historia pokazała, to wszystko ma krótkie nogi... Dlatego że człowiek jest tylko człowiekiem, błądzi. Choć teraz techniki są coraz bardziej wyrafinowane... Nawet genetyczna, selekcja nam grozi. Ale ostatecznie, człowiek "bogiem" nie jest i panem tej planety, nawet jak mu się tak wydaje przez jakiś czas :) Może mieć władzę - ale nie całkowitą... Świat jest duży i następuje wymiana pokoleń. Rewolucja goni rewolucję ;)



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: Adamos325   Data: 2020-09-27, 15:47:48               Odpowiedz

            Ps. Ja też wczoraj stworzyłem sieć w domu, połączyłem wszystkie urządzenia, można nimi sterować zdalnie na odległość, mieć wgląd, komputery, drukarki, telefony - i poczułem, że mam domową władzę - ale potem się zreflektowałem... - że cały czas muszę jeszcze pracować, udoskonalać to i zdobywać wiedzę ;) I ostatecznie wszystko jest przemijające - "tylko miłość zostaje" Ale nie przeczę, jest taka pokusa w człowieku, że przez chwilę może być Bogiem. Mieć absolutną mind control - nad cywilizacją, całym światem, małą grupą, rodziną - a nawet nad swoim współmałżonkiem... ;) Dobrze że miłość to redukuje, a także wiedzą i doświadczenie - inaczej, biada nam :)



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: Adamos325   Data: 2020-09-27, 16:06:11               Odpowiedz

            A tak mówiąc z boku, poza nowościami naukowymi i przydomowo - szukam ostatnio wolontariusza na wyjazd ze mną na turnus sanatoryjny, mam propozycję nie do odrzucenia, na dwa tygodnie, spa opłacam, tzn. z urzędu, w każdą część Polski, mogę jeszcze coś dołożyć osobiście, do 1 tys. złotych - może byś że mną wyjechała...? :))) Poza spa, piękne parki, krajobrazy i spacery, wieczorem kawiarnie, wieczorki taneczne, czasami tylko trochę pracy ;))) Aha, wyjazd szybki, październik najlepiej!! - póki jeszcze promienie słońca będą nas ogrzewać i przyświecać... ;): Pomyśl - masz tydzień na odpowiedź :)



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: fatum   Data: 2020-09-27, 21:54:32               Odpowiedz

            Wspaniała propozycja Adasieńku.-:)Co do pieniędzy to jak zawsze mam swoje.I lubię je na siebie wydawać.Ale już się pośmialiśmy i fajnie jest.A tak poważnie,to te nowe technologie jak je obserwuję,to mogą pomagać chorym i pięknie to brzmi,że połamani,na wózkach i nieruchomi będą wstawać,itd.Perspektywa jak z bajki z czarodziejską różdżką.Zastanawiam się tylko kto będzie mógł korzystać z tych dobrodziejstw i za jaką cenę (nie mam na myśli ceny jako pieniężków).Moim zdaniem jest na ogół i drugie dno,ale kto by to chciał słuchać mając możliwość normalnego chodzenia,czy inne dobra.O czipowaniu to nawet nie zaczynam,bo to dopiero mroczny temat.Pozdrawiam.Adam miłego odpoczynku i wspaniałej opiekunki Ci życzę i wyślij mi pocztówkę.-:)*^*Pa.



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: bezogonka   Data: 2020-09-27, 08:41:23               Odpowiedz

            mrrru:-)
            Mamy do dyspozycji ten sam"śmietnik" plus prawem fartu, jednostkową ocenę ludzi, którzy to komentują, bądź zdarzyć się może opinia osoby, która w jakiś sposób brała udział itd.itp.
            Skoro Twoim zdaniem problemy ze szczepionkami w Afryce , wcześniej w Indiach, nie mają oparcia w rzeczywistości, to co ja mogę Ci zaoferować w sprawach przekonań? :-))

            To tak jak z koronawirusem. Jedni twierdzą, że człowiek przy nim grzebał a inni uważają, że jest naturalny.
            Tymczasem nie mamy takiej wiedzy,by w stu procentach udowodnić jedno bądź drugie.
            Nasze przekonania opierają się na poszlakowych dowodach.
            Dla mnie np.interesujące wydają się badania prowadzone nad MERS, w których myszy nie chciały przyjąć tego wirusa(kilka lat przed pandemią)(szczątkowe inf.w sieci a o resztę proszę się wystarać na uniwersytetach :- ) ) a po epidemii SARS(epidemia wyszła z laboratorium..chyba, że to też podlega dyskusji?). Równie interesującym jest, dwa lata przed pandemią covid-19, komunikat WHO o potrzebie przygotowania się do takiej sytuacji. Wreszcie bardzo interesującym jest fakt wizyty minister Chin w laboratorium w Wuhan, jak i fakt, że duża część laboratoriów BSL-4 została świecie została zamknięta..itd.itp.
            I to wszystko zdarza się w ciągu kilku lat od tej nieszczęsnej pracy naukowej nad MERS..

            Doskonale chyba zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy pionkami w rękach innych i to widać na każdym kroku.
            Czasem przyświeca komuś(jednostkowo) szczytny cel bądź idea ale i on nie jest jedynym,który bierze udział w tych przedsięwzięciach,prawda czy nie?mrrruuu

            Nie ma o co kruszyć kopii ani siać paniki ale prawdą jest, że niewiele wiemy o tym co naprawdę się dzieje. A jeśli nie wiemy..to ja wolę się interesować,szukać,pytać,dyskutować..

            Strasznie przeciągnęłam ten post ale czasem inaczej się nie umie ;-))



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: mrrru   Data: 2020-09-27, 12:17:09               Odpowiedz

            Dziękuję Ci bezogonku za ten mądry wpis.

            Właściwie to trudno mi z Tobą prowadzić dyskusje, bo widzę wiele spraw podobnie i właściwie to nie mam się o co spierać ;-)

            Zostają szczegóły. Piszesz o dowodach - ale wiarygodność tych dowodów jest trudna do ocenienia. Czy dowodem jest wystąpienie włoskiej parlamentarzystki, w którym w parlamencie opowiada rewelacje na miarę Ewy Paweli? Albo notatka jakiegoś blogera, który coś napisał, a potem inni to powielili jako prawdę objawioną? Cała sieć ze wszystkimi swoimi rewelacjami to jest jedno wielkie "być może". W zależności od tego, które informacje wybierzesz, możesz udowodnić dowolną tezę i antytezę równocześnie.

            Dla mnie ważne jest, by odróżniać to, co jest - od tego, co się wydaje. Genialny sposób na weryfikację poglądów daje Katie Byron w swoim "The work". Poza tym - brzytwa Ockhama to też dobre narzędzie.

            Obecna epidemia jest faktem, są miejsca jak Bergamo czy Nowy Jork gdzie ludzie umierali w statystycznie istotny sposób. Trochę małe ma znaczenie, skąd ten wirus się pojawił. Niemniej - jeśli to miała być broń czy narzędzie depopulacji to kiepsko wyszło. Czy ktoś na tym chciał zrobić biznes (zakładając świadome jego wyprodukowanie czy wypuszczenie) - to dopiero zobaczymy za kilka lat, kto ewentualnie taki biznes zrobił. Na razie nie widać wielkich beneficjentów.

            O tym, że epidemia na miarę hiszpanki jest w dzisiejszym świecie możliwa i prawdopodobna było wiadomo od dawna, o tym, że jesteśmy do tego nieprzygotowani też, raport WHO nie wydaje się być w tej sytuacji niczym dziwnym ani odkrywczym. W końcu jest to instytucja powołana do robienia takich raportów. Bardziej by było dziwne, gdyby taki raport nie powstał, albo gdyby został utajniony.

            Tylko moja perspektywa.



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: bezogonka   Data: 2020-09-27, 15:34:05               Odpowiedz

            ..i ja dziękuję,mru :-) za wskazówki(choć szczerze się przyznam, że nie wiem jeszcze czy skorzystam..) ale doceniam.

            Myślę, że spierać się to zawsze jest o co..pytanie: Tylko po co? ;-))
            ..kiedy niedzielne popołudnie nastraja bardziej..humanitarnie;-))

            No, dobrze..
            ......
            Bardzo lubię być wielka duchem,fatum :-).
            Poważnie. Bardzo się staram.(chyba..bo jestem też leniwa he he)
            Cokolwiek to znaczy dla każdej z nas, staram się, tylko nie zawsze ze wszystkich sił.
            Lubię też, Twoje-fatum,unikalne spraw "drążenie" ;-))czasem na granicy wytrzymałości, czasem ją przekraczające..ale zazwyczaj bardzo oryginalne.
            Oczywiście, osoby zbyt przywiązane do "języka", trochę muszą Cię poznać i trochę się siebie nauczyć,by zapanować nad impulsem..ale tym mniej przywiązanym łatwiej. ;-)
            Doceniam różnorodność jaką prezentujesz..i wiem, że wciąż poszukujesz.
            Oczywiście, nie mam pojęcia czy realnie,dyskutując z Tobą,nie uległabym;-)) jak Adamos Twemu urokowi..
            ( ale to nie byłoby niczym dziwnym,bo wszyscy wiedzą-moi bliscy, że ulegam urokom ;-))) )
            Poważniejąc..fajnie, że dzięki Waszej dyskusji z mruuu o mind control(słabo zorientowana jestem),mogłam i ja coś scalić w tym swoim puchatkowym rozumku.
            Pozdrawiam,
            Leniwe popołudnie!I kota z Cheshire też :-))



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: fatum   Data: 2020-09-27, 22:38:26               Odpowiedz

            Wiesz bezogonka ja już wiem,że jestem z Oriona i tam też powrócę.-:)Jeśli chodzi o mrrru to moim zdaniem on mało wie o mind control.Ale ma takie prawo.Natomiast nie powinien moim zdaniem lekceważyć tych osób,które mówią o tym problemie i nawet narażają się i to całkiem serio.Takim osobom należy się Wielki Szacunek!A Kolega czy Koleżanka tego nie robi i to jest w pewnym sensie jej/jego dramat.Nawet próbował dodać sobie animuszu podając neologizmy (takich słów nie ma,które on wymyślał na potrzeby swojego narcyzmu).Temat mind control jest ważnym tematem i nic tego nie zmieni.Warto pisać prawdę i tyle.



          • Dla bezogonka.

            Autor: fatum   Data: 2020-09-27, 23:11:09               Odpowiedz

            P.S. https://youtu.be/0TAtzXW6pHg



          • Dla bezogonki, która uważa,że dyskusje z fatum ...

            Autor: fatum   Data: 2020-09-26, 22:51:32               Odpowiedz

            dają wiele możliwości porozumienia i równie wiele rozdźwięków. "Martin Luther King twierdził: "Jesteś odpowiedzialny nie tylko za to, co mówisz, ale również za to, czego nie mówisz". Warto o tym pamiętać." Buziaki bezogonka.Jesteś Wielka Duchem.Pa.



          • RE: Dla fatum, która zdania nie zmieni, bo wie lepiej.

            Autor: fatum   Data: 2020-09-26, 21:19:39               Odpowiedz

            Co tu dużo mówić.Nie wiemy w którą stronę to wszystko pójdzie.Ale to wszystko jest nieprzewidywalne i stajemy się nieprzewidywalni.Oby to nie stało się jakimś szaleństwem.Oby.



          • RE: Nic się nie stanie z wiarą i z duchowością.

            Autor: TresDiscret   Data: 2020-09-26, 19:13:23               Odpowiedz

            Mrrru

            "Zaryzykuj pomiędzy lutym a kwietniem ;-)
            :*"

            Na to aż tak długo czekać chyba nie będzie trzeba.


            Pozdrowienia dla bezogonki.
            Zawsze czytam Cię z ogromną przyjemnością.



          • RE: Nic się nie stanie z wiarą i z duchowością.

            Autor: fatum   Data: 2020-10-06, 16:34:12               Odpowiedz

            https://youtu.be/z7GtuHfGBlg czy to może być prawda?



          • RE: Nic się nie stanie z wiarą i z duchowością.

            Autor: fatum   Data: 2020-11-12, 14:09:43               Odpowiedz

            https://zwola.karmelicibosi.pl/aktualnosci-klasztorow/komu-przeszkadza-boze-milosierdzie/ pytanie retoryczne.-:)



          • Dla pelniaradosci w 2021roku.

            Autor: fatum   Data: 2021-01-06, 14:11:34               Odpowiedz

            Droga pelniaradosci życzę Ci zdrowia i tylko samej radości w tym Nowym Roku 2021. Chętnie popiszę tutaj z Tobą,ale musisz tutaj zajrzeć.To Twój wspaniały wątek. Nie daj się długo prosić. Pozdrawiam.Czekam.



    • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

      Autor: pelniaradosci   Data: 2021-04-11, 21:21:03               Odpowiedz

      Z okazji dzisiejszego święta Miłosierdzia Bożego, życzę Wam wszystkim pokoju i nadziei.
      Niech Jezus Zmartwychwstały wypełni Wasze serca wszelkimi potrzebnymi łaskami.
      A także Swoim nieskończonym miłosierdziem, które jest pełnią życia i naszym fragmentem nieba, dostępnym dla każdego już na Ziemi.



      • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

        Autor: fatum   Data: 2021-04-12, 14:06:00               Odpowiedz

        Wzajemnie Tobie też tego samego.
        Pozdrawiam.
        P.S.
        weszłam z sentymentu,ale z radością wychodzę,bo widzę/czytam,że tylko polityka tu się rządzi.
        Jeden Aktor aktywny.
        Reszta zwykłe tło.
        Pozdrawiam.



        • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

          Autor: Adamos325   Data: 2021-04-13, 17:56:57               Odpowiedz

          Dziękujemy za życzenia, Twoje też Fatum - ale że Twoja racja jest górą, to nie znaczy że to jest prawda... To jest tylko napełnienie Twojego ego :( A prawda jest obiektywna - nawet jak tu się mało dzieje, forum istnieje i to może się zmienić ;) Trzymaj kciuki za swoją schedę! :)) - tym bardziej idąc za głosem tego miłosierdzia...



          • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

            Autor: fatum   Data: 2021-04-13, 21:10:09               Odpowiedz

            Adamie jest mi tam dobrze i tyle.Tutaj jest jak jest.Pozdrawiam.P.S. poza tym wyczuwam u Ciebie małą jadowitość w moim kierunku,więc tym samym nie mam ochoty na taką miłość.Pa Adam.



      • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

        Autor: APatia   Data: 2021-04-16, 21:42:43               Odpowiedz

        Z okazji dzisiejszego święta (dziś piątek :-) życzę wszystkim dobrej zabawy i odpoczynku przed kolejnym tygodniem ciężkiej pracy.
        Niech Latający Potwór Spaghetti napełni wasze kufle zimnym piwem a talerze pysznym makaronem w waszej ulubionej postaci.



        • RE: Miłosierdzie Boże w moim życiu

          Autor: Anielaa   Data: 2021-04-16, 21:51:28               Odpowiedz

          Dziekuje i nawzajem :)
          Niech jeszcze ten Latajacy Potwor Spaghetti podrzuci cieplejsza pogode... do tego zimnego piwa :))