Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Asertywnie

Autor: feelka   Data: 2018-07-03, 10:50:43               

"Nie ma porad, ani książek, tylko praktyka :)"
Wiem, Weronika, że bez praktyki nic nie ma.
Ale też wiem, że żeby praktykować - trzeba najpierw wiedzieć - CO praktykować.
Ale tego nie zrozumiecie, bo nie jedziecie po skrajnościach jak ja.

"Osoby te z łatwością przejmują nastroje innych ludzi i odczuwają je jako swoje własne (...) Taka postawa wiąże się również z niedokładną oceną własnych uczuć i symptomów z ciała z nimi związanych oraz źródła ich pochodzenia (...), z czasem trudno jest rozróżnić, które z nich to jednak te naprawdę nasze"
" bycie uważnym na potrzeby innych ludzi, często bardziej niż na swoje zakorzenia się już od najmłodszych lat u małego a potem dorastającego kameleona"

Każdy kto od małego tak ma - nie wie gdzie on sam się zaczyna a gdzie kończy, nie wie, że nie ma granic, że nie ma potrzeb, swoich własnych uczuć i nastrojów też nie ma; nie ma nic swojego, wszystko ma cudze, wsiąkł w innych.
Cóż on biedny ma praktykować - gdy nawet nie wie że go nie ma.

"nie zaprzestaje czynności związanych z okazywaniem empatii wobec innych ludzi, ponieważ odczuwa taką konieczność jako wewnętrzny imperatyw", przymus, konieczność, jedyny sposób istnienia; nie zna innych możliwości, nawet ich nie widzi.

"Nadchodzi wreszcie czas, kiedy każda "miła" osoba spotyka się z sytuacją, która wychodzi poza jej dyplomatyczne możliwości, lub gdy znoszenie trudnej sytuacji z uśmiechem na twarzy staje staje się już nie do wytrzymania. (...) zasoby naszej psychicznej wytrzymałości zostają wyczerpane, ponieważ zbyt długo radziliśmy sobie będąc na "rezerwie"" -

i tyle w końcu wie, że jest już NIE DO WYTRZYMANIA, ale co? ale gdzie? ale dlaczego? - musi poczytać :) Potem praktykować. Ja obrysowywałam sobie leżąc ciało kredą ( w myśli) bo dawało mi to ulgę, że gdzieś się kończę, mam kres.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku