Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Asertywnie
    Przeczytaj komentowany artykuł

    Autor: fatum   Data: 2018-07-01, 12:53:17               Odpowiedz

    Witam! Teoria siatek- po prostu cuuudoo. Takie cudo w sensie samoświadomości.Także "dodany" element niepowtarzalności też cudowny.Z kolei aktywnego kameleona nie znałam dostatecznie.Teraz już poznałam.Dziękuję pięknie za artykuł.Jest bardzo pomocny.Pozdrawiam.



    • RE: Asertywnie
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: bezogonka   Data: 2018-07-01, 13:26:57               Odpowiedz

      O,widzisz, fatum..To bardzo prawdziwe.
      Fajnie, że wyciągnęłaś. Myślę, że każdy powinien poczytać, choć wiele osób tutaj na forum , bardzo ładnie łamie schematy. Mam nadzieję, że w życiu także im się to udaje..
      Mnie akurat wzrusza (posłużę się Twoją terminologią podkreślenia pewnych emocji ;) ) dostrzeganie wyjścia poza schemat. Mistrzostwo w tym grozi szaleństwem ale ..od biedy i szaleństwa..uchronić się umysłu nie da ;) (to żarcik,rzecz jasna)
      Cieszę się, że obserwacja własnych zachowań, sytuacji bliskich, znajomych ludzi, doprowadza do spostrzeżeń mechanizmów, których specjalnie nie trzeba byłoby podnosić w dyskusjach, gdyby nie chorobliwe systemy, czyniące nas niewolnikami w różnych sferach życia a nade wszystko w tej najważniejszej, w której spełniamy się uczuciowo.
      To był dobry strzał, fatum :)
      Przekazałam dalej..do osoby, która powinna przeczytać.
      Czy to zrobi..hm..nie wiem.
      Wybieram się na spacer z parasolem. To intelektualny spacer. Możesz czuć się zaproszona. :)



      • RE: Asertywnie
        Przeczytaj komentowany artykuł

        Autor: fatum   Data: 2018-07-01, 13:35:14               Odpowiedz

        Dzięki.Wzruszyłam się szczerze.U mnie pada deszcz.Uściski.P.S. też bym chętnie korzystała z Twojej terminologi,ale nie daję rady.Za trudna.-:)*P.S.2 czekam na wypowiedź "mojego" Adama.Adam jest genialny w takich przypadkach.Oby nie był na wczasach,bo nie będzie mógł pisać.



        • RE: Asertywnie
          Przeczytaj komentowany artykuł

          Autor: Adamos325   Data: 2018-07-14, 11:42:01               Odpowiedz

          Fatum mnie dzis troche zainspirowala, podkrecila - teraz potrzebuje podkrecenia ;) - wiec troche odpowiem.

          Tak, to wyzszy poziom - rozumiem go, ogarniam... - ale z odpowiedzia to juz trudniej ogarnac. Trzeba troche popraktykowac - a nie od razu dawac nura ;) Choc tez jestem za wychodzeniem poza schematy! - wtedy sie wiecej czuje, widzi, wie, ogarnia - choc nie wiem do konca czy mozna wychodzic poza schematy uczuciowe... (- co Ty na to Fatum? ;) ) - ale pewnie tak, tez mozna, jestem za, choc w pewnych obustronnych ramach.

          Łamanie schematów tez przynosi korzysci - bo pamietamy stare schematy, ktore mamy juz opanowane, czasami przez pokolenia - a uczymy sie nowych. A ja jestem jak najbardziej, zawsze za nauką! :)

          Wystarczy na na dzis. Czekam teraz Fatum na kolejna inspiracje! ;)) pozdrawiam wszystkich



          • RE: Asertywnie
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2018-07-14, 14:49:07               Odpowiedz

            Adam idziesz do polityki,to moja inspiracja nie jest Tobie potrzebna.W polityce musisz być taki,jakim nie jesteś normalnie.Dlatego nie licz na moją inspirację ze zrozumiałych powodów/względów.Jesteś moim zdaniem "stracony" dla tego Forum.Przykre.Jednak prawdziwe.Bywaj.



    • RE: Asertywnie
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: feelka   Data: 2018-07-02, 15:40:15               Odpowiedz

      Opis "osobnika kameleonowatego" prawdziwy i pogłębiony. I - jak zwykle w większości opisów - żadnych porad jak z tego wyjść :) Bo tytuł - to ironia taka?

      Człowiek przejmujący nastroje innych - niech się leczy, zgoda.
      Ale człowiek nieprzejmujący nastrojów innych - bliskich! - czy to nie OBCY człowiek? ( ty się smucisz, a ja się obok ze swojego cieszę...?)

      Lub jak w równoległej poradzie psychologicznej:
      " Mimo, że mieszka Pani osobno (...) - łączy się Pani w bólu z matką i babcią. (...) Być może łączenie się w cierpieniu jest w Pani rodzinie sposobem na okazywania miłości? (...) unieszczęśliwianie samej siebie na znak solidarności z matką nie jest zdrowym sposobem na okazywanie miłości do niej. Może Pani okazywać jej miłość w bardziej konstruktywny sposób, np. poprzez życzenia na Dzień Matki, z okazji jej imienin i świąt, czy zachęcając do terapii współuzależnienia" (wyjęłam z kontekstu alko, wiem)

      Ale życzenia to składa i sąsiad, do terapii zachęca i współpracownik - czyli "obcy" ludzie. Jakoś trudno mi przyjąć, że <nie uczestniczenie w nastrojach> rodziny - nie jest przejawem obcości jej członków. Oj trudno.



      • RE: Asertywnie
        Przeczytaj komentowany artykuł

        Autor: feelka   Data: 2018-07-02, 16:03:09               Odpowiedz

        "...żadnych porad jak z tego wyjść"

        Widziałam oczywiście jedno zdanie: "Dzięki świadomości granic własnych, oraz słuchaniu siebie, możemy odnaleźć w sobie część nas odpowiedzialną za mówienie "dość"" -

        ale "słuchanie siebie" to wyższa szkoła jazdy dla całożyciowo słuchających innych; a "świadomość granic" , plus umiejętność ich postawienia - o, to książki jeszcze całe trzeba przeczytać, wiem ;)



      • RE: Asertywnie
        Przeczytaj komentowany artykuł

        Autor: weronika502   Data: 2018-07-02, 19:10:05               Odpowiedz

        Nie ma porad Feelka, ani książek, tylko praktyka :) Z fochowatością najbliższych, w życiu rodzinnym sobie poradziłam. Są dorośli, ja też, każdy sam odpowiada za swoje stany emocjonalne. Natomiast w dalszym ciągu wiadomości telewizyjne, programy typu uwaga, dramaty, thrillery są poza moim zasięgiem. Za dużo emocji, czuję się przytłoczona. Tak wiec w dalszym ciągu zostaje mi Władca Pierścieni i Hobbit ;)



        • RE: Asertywnie
          Przeczytaj komentowany artykuł

          Autor: feelka   Data: 2018-07-03, 10:50:43               Odpowiedz

          "Nie ma porad, ani książek, tylko praktyka :)"
          Wiem, Weronika, że bez praktyki nic nie ma.
          Ale też wiem, że żeby praktykować - trzeba najpierw wiedzieć - CO praktykować.
          Ale tego nie zrozumiecie, bo nie jedziecie po skrajnościach jak ja.

          "Osoby te z łatwością przejmują nastroje innych ludzi i odczuwają je jako swoje własne (...) Taka postawa wiąże się również z niedokładną oceną własnych uczuć i symptomów z ciała z nimi związanych oraz źródła ich pochodzenia (...), z czasem trudno jest rozróżnić, które z nich to jednak te naprawdę nasze"
          " bycie uważnym na potrzeby innych ludzi, często bardziej niż na swoje zakorzenia się już od najmłodszych lat u małego a potem dorastającego kameleona"

          Każdy kto od małego tak ma - nie wie gdzie on sam się zaczyna a gdzie kończy, nie wie, że nie ma granic, że nie ma potrzeb, swoich własnych uczuć i nastrojów też nie ma; nie ma nic swojego, wszystko ma cudze, wsiąkł w innych.
          Cóż on biedny ma praktykować - gdy nawet nie wie że go nie ma.

          "nie zaprzestaje czynności związanych z okazywaniem empatii wobec innych ludzi, ponieważ odczuwa taką konieczność jako wewnętrzny imperatyw", przymus, konieczność, jedyny sposób istnienia; nie zna innych możliwości, nawet ich nie widzi.

          "Nadchodzi wreszcie czas, kiedy każda "miła" osoba spotyka się z sytuacją, która wychodzi poza jej dyplomatyczne możliwości, lub gdy znoszenie trudnej sytuacji z uśmiechem na twarzy staje staje się już nie do wytrzymania. (...) zasoby naszej psychicznej wytrzymałości zostają wyczerpane, ponieważ zbyt długo radziliśmy sobie będąc na "rezerwie"" -

          i tyle w końcu wie, że jest już NIE DO WYTRZYMANIA, ale co? ale gdzie? ale dlaczego? - musi poczytać :) Potem praktykować. Ja obrysowywałam sobie leżąc ciało kredą ( w myśli) bo dawało mi to ulgę, że gdzieś się kończę, mam kres.



          • RE: Asertywnie
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2018-07-03, 11:05:32               Odpowiedz

            "Ale tego nie zrozumiecie,bo nie jedziecie po skrajnościach jak ja".Feelka,feelka jak Ty lubisz być w Centrum.-:)*Jak wpadnie tutaj sams2, to już w Centrum nie będziesz,he,he.Twoja choroba feelka jest nieuleczalna.Ale wybór czytania Ciebie jest możliwy tylko dla miłosiernych.Bez empatii nie da się Ciebie feelka czytać.Wybieram....)).Miłego dnia.



          • RE: Asertywnie
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: feelka   Data: 2018-07-03, 11:08:28               Odpowiedz

            I jeszcze : "Z fochowatością najbliższych, w życiu rodzinnym sobie poradziłam" . Super. Ale z fochowatością łatwiej. Wyobrażam sobie, że choć "partner wstał lewą nogą" - to ja mogę sobie podśpiewywać. Nie muszę przejmować jego nastroju. Niech on przejmie mój, i też śpiewa, he he.

            Ale gdy jest chory, nie na katar? też mogę śpiewać? a gdy ma problemy, stałe problemy? - to nie moje rybki? (wiem, rozwiedź się, nie będziesz miała jego problemów ;). Ale z mamą się nie rozwiodę, jeśli jest uzależniona np.( jak w tamtej poradzie) i to jest jej STAN a nie jednodniowy foch? Z porady wynikało, że gdy mieszkam osobno, to se mogę śpiewać i gwizdać, nie muszę tym nasiąkać, szczęściara... A gdy mieszkam razem? , Leć do drugiego pokoju i sie wyśpiewaj..> Tak robi sąsiadka, wychodzi, zamyka drzwi i przestawia się na swoje życie. Tak robi OBCY człowiek.

            A bliski? Musze poczytać o bliskości, he he. I jeszcze się leczyć, bo nie odróżniam bliskości od obcości.

            Brat w artykule poradził: "Znajdź swój komfort w każdej sytuacji i na tyle na ile ona pozwala" - rada przednia, ale dla zdrowych.

            Chory na kameleona nie ma komfortu gdy śpiewa, ani wtedy gdy ucieka na inne mieszkanie. Gdy nie ucieka też nie ma. Ale poczucie winy wtedy słabsze.

            Człowiek choruje - gdy poczucie winy przeważa nad poczuciem przyjemności.
            Ale jak - Autorko - poczucie przyjemności ma przeważać, gdy sama piszesz, że człowiek stracił kontakt z ciałem swoim i duszą, a przyjemność chyba stamtąd wypływa?...



          • RE: Asertywnie
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: feelka   Data: 2018-07-03, 11:19:24               Odpowiedz

            Jeszcze, do artykułu (no dobry jest, bo bardzo mnie pobudził ;))

            "Czasami(wyrzuty sumienia) pojawiają się gdy wyznaczamy granice dla spokoju, wolności własnej, szacunku i naturalnych praw funkcjonowania w społeczeństwie jako ludzie. Te prawa choć stanowią wyświechtaną i znaną bazę wiedzy człowieka rzadko są analizowane i traktowane priorytetowo. Oto one:
            1.Mam prawo do wolności własnej, w tym:
            - moich poglądów,
            - przekonań,
            - wiary,
            - wolności osobistej.
            2.Mam prawo się nie zgadzać
            3.Mam prawo decydować i wybierać
            4.Mam prawo zmieniać zdanie
            5.Mam prawo ulegać emocjom i nastrojom
            6.Mam prawo kochać i darzyć zaufaniem"

            A co ma do tego powyższego "nasiąkanie" nastrojem innej osoby? Mam te wszystkie prawa, praktykuję je, ale - tu powinno być siódme prawo:

            7. Mam prawo czuć co innego niż ty ,bliski człowieku, w tym momencie czujesz...i okazywać ci to. ( Bezczelnie )

            :))



          • RE: Asertywnie
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: feelka   Data: 2018-07-03, 11:34:44               Odpowiedz

            "Być może łączenie się w cierpieniu jest w Pani rodzinie sposobem na okazywania miłości?"

            Tu chyba jest klucz. Czuję.

            Ale ja tego zdania nie rozumiem. Jeszcze. Bo niby jaki macie inny sposób?
            Zwłaszcza w kontekście: < okaż miłość rodzinie składając jej życzenia na święta>



          • RE: Asertywnie
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: weronika502   Data: 2018-07-03, 16:18:51               Odpowiedz

            Rozumiem, że jest jakieś ogólnoludzkie współodczuwanie - smutku w żałobie po kimś, wesela z powodu ślubu dwojga ludzi itd. Dla mnie artykuł dotyczy sytuacji kiedy na zwykłe, codzienne komunikaty typu - boję się, jestem zła, zdenerwowałem się, automatycznie reaguję lękiem, złością, zdenerwowaniem. Dzisiaj mogę kogoś wesprzeć, pomóc, wysłuchać, bez wchodzenia w czyjeś emocje. Chyba rzeczywiście to jest kwestia granic - gdzie konczę się ja, a zaczyna druga osoba. No i kwestia wolności oraz odpowiedzialności za siebie.

            Wszyscy rodzimy się z kameleonowatością. Już płód w ciele matki wyczuwa jej emocje, następnie noworodek, niemowlę. Chyba chodzi o to, że na jakimś etapie trzeba po prostu uzyskać i wyćwiczyć odrębność. Niektórzy zrobią to od razu, inni po trzydziestce, a niektórzy wcale.



          • RE: Asertywnie pkt.7 (feelki)-:)*spoko.
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2018-07-03, 17:08:36               Odpowiedz

            Weroniczko Ty podświadomie użyłaś nieznanego Tobie punktu 7 (feelki)."7.Mam prawo czuć co innego niż ty bliski człowieku,w tym momencie i okazywać ci to czujesz"...(Bezczelnie).P.S. weronika502 jak utworzy pkt.8,to "przebije" feelunię.-:)*Ja tymczasem pomyślę nad pkt.10.Oby brzmiał asertywnie i wiązał się z głównym wątkiem,artykułem.Pozdrawiam.



          • RE: Asertywnie
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: feelka   Data: 2018-07-04, 11:07:38               Odpowiedz

            Bastia: "Myslisz, ze fela swoja milosc wlasna rozdaje dalej?"
            Odpowiem tutaj, bo mi pasuje: nie rozdaję dalej bo sama jej jeszcze nie mam.
            (pomijając, że tego się nie "rozdaje" bo jest własna , czyli do siebie :) Ale ten stan miłości własnej - otwiera serce dla innych)

            Weronika, znowu pomogłaś mi uporządkować.
            Na Twoje "dzisiaj mogę kogoś wesprzeć, pomóc, wysłuchać, bez wchodzenia w czyjeś emocje" - zareagowałam, oczywiście, ironią: wesprzeć, pomóc, wysłuchać - to ja mogę kogoś na ulicy, w pociągu, OBCEGO. A co z bliskimi? Im przecież należy się więcej. Więc może należy się jednak to ironiczne p. Włodawca: "Łączenie się w cierpieniu, unieszczęśliwianie siebie na znak solidarności - jako sposób okazywania miłości".

            Pytałam tu wcześniej: jak odróżnić bliskość od obcości? To przecież powinien być las rąk: felka, odróżnia się sercem, ciepłem , czułością, tkliwą miłością. Znowu zapomniałaś!

            Weroniki "wesprzeć, pomóc, wysłuchać" odnosi się do obcego, ale i do bliskiego: tylko z inną JAKOŚCIĄ w sercu a więc i w ciepłej czułej mowie ciała. Jak w sercu obcość... to czy bliski czy obcy - faktycznie jest problem z odróżnieniem, więc dla odróżnienia postawiłam na ILOŚĆ, intensywność ( a nie na jakość) wsłuchiwania się, wczuwania.

            Ale nie będzie lasu rąk. Dla Was, zdrowych, jest to zbyt oczywiste, by się w ogóle odzywać, wiem.
            W obcych w ogóle nie macie zamiaru się wczuwać, więc bez obaw, nie pomyli się wam obcy z - kochanym sercem - bliskim.

            Problem mogą mieć ci, co kochają bliskich zasadami, siłą woli, poczuciem przyzwoitości, przywiązaniem, zamiast zwyczajnie - sercem. Bo zasadami i poczuciem przyzwoitości - to kocha się też bliźniego z ulicy i pociągu.



          • Asertywnie feelka z dobrej książki teraz piszesz.
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2018-07-04, 11:49:35               Odpowiedz

            Serio.I oczywiście piszesz do swojej głowy i z nią rozmawiasz.Inni mają swoje głowy i robią to samo.Kiedy może nastąpić "porozumienie"?Czy jest to w ogóle możliwe?Feelka powiedz mi proszę jak odebrałaś słowa brata Autorki artykułu?Twoja wypowiedź będzie odpowiedzią na pytanie jak "obcy" rozumie miłość własną,z którą to miłością prawie wszyscy mamy problemy.Przykładowo przez długi czas Twoim Guru była Madziuleczka,a dziś zastąpiła ją weronika502 (w moim odczuciu to jest normalny proces ewolucyjny).Nie chcę się przechwalać,ale pierwsza wyczułam w weronice502 niesamowity potencjał,który skrzętnie ukrywała przed światem.Dziś nikt jej nie zatrzyma.Pędzi do przodu jak rakieta.-:)*



          • RE: Asertywnie feelka z dobrej książki teraz piszesz.
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: feelka   Data: 2018-07-04, 12:14:03               Odpowiedz

            Filozofia brata podoba mi się, pisałam już:

            "Brat w artykule poradził: "Znajdź swój komfort w każdej sytuacji i na tyle na ile ona pozwala" - rada przednia, ale dla zdrowych"
            A Mimbla uzupełniła: "jedną rzeczą jest "mieć prawo" a drugą - dobrze z tego prawa korzystać" . Bo "znajdź Swój komfort - na tyle na ile sytuacja pozwala" - wymaga dużo zdrowej mądrości, dla oceny "czy sytuacja pozwala skorzystać z tego rodzaju komfortu, czy już nie pozwala?"

            W Twoim cytacie:
            ..."bo moje własne komfortowe życie jest dla mnie najważniejsze,mój spokój.W większości to ja po kłótni inicjuję kontakt .." - chodzi o konkretny problem "cichych dni", więc postępowanie brata jest zgodne z miłością własną: nie patrzy on na swoje "ego", "honor","dumę", na "a bo on/ona..." -
            tylko dla swojego spokoju-komfortu (czyli z powodu miłości własnej) chce jak najszybciej zakończyć, zamknąć sytuację. I to jest ok.




          • RE: Asertywnie feelka z dobrej książki teraz piszesz.
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: feelka   Data: 2018-07-04, 12:20:42               Odpowiedz

            P.S. "Twoim Guru była Madziuleczka,a dziś zastąpiła ją weronika" -

            Madzia jest moim guru w opisywaniu miłości własnej (i emocji w ogóle). Nikt tu więcej tego zjawiska nie opisuje.

            Weronika - prawdopodobnie - stosuje miłość własną w życiu, ale sama mówi , że jej nie czuje :)
            Pisze za to kategorycznym, pewnym tonem - na który odruchowo się sprzeciwiam, ale jej pewność - każe mi się dobrze zastanowić, zanim coś odrzucę :)) A zastanowienia mi dobrze robią.
            Tyle.



          • RE: Asertywnie feelka z dobrej książki teraz piszesz.
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2018-07-04, 12:30:07               Odpowiedz

            Mi też pasuje weronika502.Najbardziej z powodu/z tytułu kategorycznego,pewnego tonu.-:*)Mi taki ton odpowiada.Tak wiem,że Ty wiesz dlaczego.Widzisz więc,że obie możemy "czerpać" z weroniki502.Oby ona tylko teraz nie zwiała z Forum.Miłego.



          • RE: Asertywnie feelka z dobrej książki teraz piszesz.
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: feelka   Data: 2018-07-04, 12:35:16               Odpowiedz

            "Nikt tu więcej tego zjawiska nie opisuje"

            No czasem Bastia , smaczne kąski podrzuca. Czasem za duże jak dla mnie do przełknięcia ;))



          • RE: Asertywnie feelka z dobrej książki teraz piszesz.
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2018-07-04, 12:23:42               Odpowiedz

            Dzięki feela za odpowiedź.Powiem Ci tylko tyle,że filozofia brata Autorki artykułu jest mi znana i teoretycznie i praktycznie i może dlatego chciałam na jej temat nieco pogadać.Chciałam poczuć "Jedność".-:)*Dalej mam ochotę słuchać na ten temat.Ale nie ma chętnych.Albo są inne powody.Pozdrawiam.



          • RE: Asertywnie
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: feelka   Data: 2018-07-04, 11:22:03               Odpowiedz

            "Wszyscy rodzimy się z kameleonowatością. Już płód w ciele matki wyczuwa jej emocje, następnie noworodek, niemowlę. Chyba chodzi o to, że na jakimś etapie trzeba po prostu uzyskać i wyćwiczyć odrębność. Niektórzy zrobią to od razu, inni po trzydziestce, a niektórzy wcale"

            Prawda.

            Płód, niemowlę - wyczuwa emocje, dostraja się. Ale matka też wyczuwa jego emocje i dostraja się do niego.
            Tym sposobem on/ono ... poznaje miłość (uwagę , troskę); poznaje uczucie bycia kochanym (i uczy się kochać Siebie, i widzieć swoją Odrębność).

            Sąsiad i człowiek z pociągu nie pochyla się nad kołyską, nie odgaduje jego nastrojów i potrzeb. To jest więc "obcy". Proste.

            A jeśli matka też nic nie odgaduje, nie bawi się w "wyczuwanie"? Jest jakby "obca"? Tylko dziecko musi ją wyczuwać by jakoś żyć?

            Nauczone tego wyczuwania- kameleonowatości - stosuje ją do wszystkich, tak do matki jak i sąsiada. Też proste?



          • RE: Asertywnie
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: weronika502   Data: 2018-07-04, 13:06:44               Odpowiedz

            No tak miłość, uwagę, ciepło, ale poznaje też zniecierpliwienie, zmęczenie, zdenerwowanie matki. Macierzyństwo to nie tylko cukierki. Macierzyństwo to też "uśnijże wreszcie" i "a to sobie płacz". W Twoim przykładzie matka obdarowała po prostu dziecko obojętnością, może irytacją, wycofaniem. To też emocje.

            Wydaje mi się, że cześć ludzi ma wpisaną w osobowość jakąś przeczulicę, nadwrażliwość. Odczuwa świat bardziej. Przecież ta moja potrzeba bycia grzeczną dziewczynką i spełniania oczekiwań nie wzięła się z tego, że mi kazano. Po prostu wyczuwałam, że aby mieć matkę względnie stabilną muszę być grzeczna, bo z niegrzecznym dzieckiem i mężem jednocześnie, nie da rady funkcjonować. Stłamsiłam się więc i podporządkowałem żeby przetrwać. A teraz "powstaje z kolan" ;D

            Ale to też jest infantylne, taki bunt, ta kategoryczność, którą we mnie widzicie. Taki etap spóźnionej adolescencji, typu mam was wszystkich obcych i bliskich w tyłku, "ja jestem ja, ja, ja". Dlatego trochę się nie możemy dogadać Feelka. Temat miłości do innych, miłości do siebie aktualnie mnie nie interesuje. Jestem zajęta rewolucją.



          • RE: Asertywnie
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: weronika502   Data: 2018-07-04, 13:39:12               Odpowiedz

            P.S Mam tez teorię Feelka, że tak naprawdę jesteśmy bardzo podobne. Po prostu wyczułam Cię, dostosowałam i robię za Twoją złą siostrę bliźniaczkę. Forum nie przetrwałoby bowiem dwóch nadwrażliwych Feelek jednocześnie. Jestem Twoim wk.....onym alter ego. Taką Feelką, która przestała szukać miłości własnej, pogoniła Sancho Pansa, olała Dulcynee i zajęła się życiem :*



          • RE: Asertywnie zajęta rewolucją?
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2018-07-04, 14:57:02               Odpowiedz

            Czy Twoim pomysłem/zamysłem jest rewolucja świata?,czy tylko konkretnie Polski?-:)To duże wyzwanie weroniko.Bardzo duże.Podziwiam.I chociaż nie chcę/nie chcem, to muszę/to muszem.



          • RE: Asertywnie
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: feelka   Data: 2018-07-05, 14:12:28               Odpowiedz

            "Macierzyństwo to nie tylko cukierki"
            Tyle to wiem. Wiecie kogo nazywam "zdrowym"? Tego, który dostał mniej więcej pół na pół - ciepła/uwagi oraz złości/obojętności.
            Ale znaczna przewaga chłodu lub zasypanie cukierkami - zaburzają, jak każda nierównowaga.


            "Jestem zajęta rewolucją"

            A ja ewolucją.

            (Poprzez miłość własną :))



          • RE: Asertywnie
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: mimbla1   Data: 2018-07-03, 12:15:48               Odpowiedz

            Dobry jest? Na mnie sprawia wrażenie tekstu, w którym Autorka usiłuje jakoś ogarnąć własny nie rozwiązany problem. Słabiutki ten artykuł :(
            Twój 7 punkt wielce mi się spodobał :) acz tak na poważnie to jedną rzeczą jest "mieć prawo" a drugą - dobrze z tego prawa korzystać, w czym mieści się także nie korzystanie w niektórych sytuacjach oraz w odniesieniu do niektórych osób oraz stawianie sobie stosownych ograniczeń. Bez tego osoba realizująca w 100% te "prawa do" staje się niestrawnym egocentrykiem ewentualnie egocentrykiem, co zracjonalizował swój egocentryzm i stał się programowym egoistą.
            Opisany w artykule pan co stale miał zły humor i którego opuściła żona bo znieść tego nie mogła korzystał w pełni z prawa do ulegania emocjom i nastrojom nie licząc się z osobą bliską w tej sprawie...



          • RE: Asertywnie mimbla1,feelka
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2018-07-03, 13:54:23               Odpowiedz

            Artykuł jest spoko,bo inaczej Wasze "zakurzone"-:)*główeczki,by na jego treści,aż tak "asertywnie" nie reagowały.Wasze reakcje mówią prawie wszystko o Was kochane "aniołki".-:*)I przed takimi wspaniałymi "aniołkami" dużo pracy nad sobą,hi,hi.Dziewczyny miłego dnia Wam życzę.Będzie dzisiaj potrzebny i to właśnie Wam Aniołeczki.-:^)Dwa.



          • Cytat brata Autorki wątku Dominiki Mrozek.........
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2018-07-03, 18:10:51               Odpowiedz

            Zanim podam ten cytat (super cytat),to mam pytanie do Igunii,bearka i innych,których to interesuje co sądzą o wypowiedzi brata Dominiki Mrozek?Oto cytat:"Jestem egoistą.Lubię poczucie spokoju i dobrej atmosfery,dlatego dążę do kontaktu i rozmowy.Nie wyciągam ręki na zgodę ale chcę jak najszybciej przebrnąć przez ciszę,bo moje własne komfortowe życie jest dla mnie najważniejsze,mój spokój.W większości to ja po kłótni inicjuję kontakt i nie dopatruję się tutaj mojej roli jako przepraszającego,wręcz przeciwnie.Zaczepnie pytam,prowokuję i dążę do konfrontacji,tylko po to by wejść w normalny dialog".P.S.też bym nie obraziła się,gdybym miała takiego brata.-;*)