Forum dyskusyjne

RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.

Autor: APatia   Data: 2020-08-13, 21:11:22               

No tak...ego...
Wczoraj poprosił mnie o hasło do komputera kolegi. Przekazałam, wpisywał trzy razy i nie zdołał się zalogować. Powiedział, mi z wyrzutem że to hasło jest nieprawidłowe.
Wpisałam je tylko raz i od razu się zalogowałam. Było prawidłowe.
Nie skomentowałam tego, usiadłam na miejsce i zajęłam się swoją pracą. To kilku minutach zawołał mnie do siebie i pokazuje mi jak wpisywał hasło. Twierdził że wpisywał tak samo jak ja a mimo to komputer nie zaskoczył. A ja mu mówię że przecież ja nie twierdzę, że wpisywał złe hasło. Może po prostu pisał za szybko i zmienił kolejność liter. Nie wiem i nie wnikam.
Chodzi głównie o to że musiał mi udowodnić, że nie robił tego źle. Że wiedział jak.
Ja bym po prostu przyznała, że może przekręciłam litery...on nie.

W takim razie mogę przyjąć, że wszyscy mnie postrzegają tak jak on, że gadam trzy po trzy i na siłę uszczęśliwiam innych. Tylko on w przeciwieństwie do innych był szczery i mi o tym powiedział wprost?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku