Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowaną wiadomość

RE: Szwecja wprowadza wymóg uzyskiwania

Autor: sams2   Data: 2018-01-07, 10:02:09               

Weronika
Tak, istnieje coś takiego, ale nie tylko wśród Polek. Tolle nazywał to "kobiecym ciałem bolesnym", bólem na poziomie nieświadomym. Co jest źródłem? Moim zdaniem narastający pokoleniami bunt jednostki przeciwko urzeczowieniu, wtłoczeniu w ramy, nierówności, hipokryzji. Rola kobiety to dom, poród, dom poród, tak kilka- kilkanaście razy i śmierć. To wszystko- cała zewnętrzność, sukces, czynne uczestnictwo w kulturze, nauce, sztuce, polityce, wolnym seksie pozostawało obok kobiety. Rola matki, żony - to było wszystko i to nie tak dawno. I to było wygodne dla systemu wychowania i dla mężczyzn, więc działało. Bunt narastał na poziomie nieświadomym. No i w Polsce mamy jeszcze nurt patriotyczny Matki POlki... Może rewolucja seksualna i palenie staników nie było mądre, ale było konieczne, wybuchło jako odreagowanie nieświadomego, bo to co dziś uważamy za oczywistość jeszcze w latach 70' oczywiste nie było.

Ja nie utożsamiam się z poglądami pani Środy ani Szczuki, jak mi tutaj imputowano, ale patriarchat jest i nim oddychamy. Polska została poddana akulturacji- szybkim zmianom kulturowym. Z zaścianka poszliśmy o kroczek w stronę uznania wolności jednostki i pragmatyzmu. Do Szwecji nam daleko- bo tam istnieje coś takiego jak zaufanie społeczne, zaufanie do państwa, uznanie jednostki poza jej rolami społecznymi- to dla nas nie do pomyślenia. Ten ruch w stronę wolności w Polsce wystraszył i stąd teraz odbicie, kontra: propaganda "tradycyjnych ról i wartości". Ale zmiany mentalności zostały poczynione i zmian kulturowych nie da się cofnąć.

Oczywiście istnieje pewien związek między gwałtem, odczuciem gwałtu a "tradycyjnymi wartościami", jak w Pakistanie. Zgwałcenie kobiety będącej matką, częścią rodu to narażenie się na zemstę tego rodu. W Polsce występuje też podobne myślenie. Jak kobieta jest grzeczna i zostanie zgwałcona to
"zaostrza się kary"- bo to jest ryk urażonych w swoim męskim ego tradycjonalistów. Ale jak kobieta jest "niegrzeczna", bezczelnie wyjdzie sama pobiegać albo pójdzie na drinka to "sama chciała". Gdyby problem gwałtu dotyczył w takim nasileniu mężczyzn jak kobiet, to już byłby ryk oburzenia na taką niesprawiedliwość.

Jest ogromna różnica w pierwotnym założeniu, jak napisała Madzia: założenie, że kobieta zawsze chce, ale nie mówi a jej "nie" jest częścią gry wstępnej, takim krygowaniem, i to trzeba złamać (to mamy w naszej kulturze) a założenie, że kobieta nie chce do momentu gdy wyrazi jasno, werbalnie zgodę na seks. To są dwa światy. Ja nie wiem jak to będzie działać w Szwecji, ale odczytuję ten ruch jako poszanowanie mnie jako jednostki niezależnej wyrażającej wolę a nie jak część męskich domysłów. W polskim patriarchacie kobieta funkcjonuje jako męski domysł, męskie wyobrażenie o kobiecie.

Niestety, w naszym kraju są ciągle faceci, którzy najchętniej widzieliby kobietę w kuchni. Skądinąd sympatyczni i rozsądni. Koszmar. Nie jestem przeciwniczką kuchni ale kurczę- chodzi o wolny wybór i uznanie tego wyboru. Do tego nam już bliżej.

A statystyki. Statystycznie pies i człowiek mają po trzy nogi :). Próba 1500 kobiet to bardzo mało,żeby coś sensownie wnioskować. Ja bardziej wierzę opowieściom znanych mi kobiet z których KAŻDA ma za sobą jakiś epizod seksistowskiej napaści, molestowania czy gwałtu za sobą. Ale koniecznie trzeba te statystyki czytać zmolestowanym kobietom, od razu im sie polepszy. Cytowanie statystyk to durnota. Taka głupota psychologów-powiedzieć komuś w depresji, że 5% populacji ma też depresję i liczyć, że ta prosta informacja depresanta uzdrowi.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku