Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Młodzież dzisiaj dorasta inaczej
    Przeczytaj komentowaną wiadomość

    Autor: Orgonit   Data: 2017-11-04, 22:38:30               Odpowiedz

    "Zdaniem młodych przez to, że byli skoncentrowani na edukacji ucierpiała możliwość zdobywania przez nich doświadczeń zawodowych w tym czasie oraz poznawania i rozwoju innych swoich kompetencji, chociażby w zakresie relacji społecznych czy aktywności obywatelskiej." Co za brednie, prosze to powiedziec przedstawicielom studentów z nauk scisłych, gdzie nie mają sznasy na owe role i relacje bez systematycznie wpajanego z rozumieniem (!) gmachu nauki ! Psychologia stoi okrakiem na nauce i pseudonauce stąd nie jest to widac wyraźne, wystarczy wspomnieć nieuków i pseudonaukowców od Rorschach, Kocha czy MMPI gdzie zwykła matematyka i kombinatoryka obala to dowodząc, że są to pseudonaukowe brednie. Proble, że wykorzystywane prze psychologów chałturzących wokół sądów i prokuratur i często niszczących niewinnym ludziom życie. Tak zabili fałszywym oskarżeniem (przez te absurdalne naukowo testy), życie mojego znajomego oskarzonego fałszywie jak się okazało przez zonę, no ale dziupla w drzewie była czyli co? No oczywizda - molestował ! Jako jego ojciec pomściłbym tego młodego zdolnego informatyka, a ilu anonimowych dla mnie ci (prze)biegli psychologowie maja ludzi na sumieniu? Mam podac kilka nazwisk? Chętnie



    • RE: Młodzież dzisiaj dorasta inaczej
      Przeczytaj komentowaną wiadomość

      Autor: violla   Data: 2017-11-05, 19:28:27               Odpowiedz

      Zaznaczam, że z powodu braku czasu nie czytałam całego art. Może kiedyś przeczytam to się wypowiem. W tej chwili odnoszę się do załączonego cytatu Orgonit.

      ""Zdaniem młodych przez to, że byli skoncentrowani na edukacji ucierpiała możliwość zdobywania przez nich doświadczeń zawodowych w tym czasie oraz poznawania i rozwoju innych swoich kompetencji, chociażby w zakresie relacji społecznych czy aktywności obywatelskiej."


      Patrząc na moją córkę, która jeszcze nie jest na studiach, a już ma mnóstwo nauki, wnioskuję, że to prawda. Każdy nauczyciel uważa, ze jego przedmiot jest najważniejszy. Zadają duże prace domowe, sprawdzian za sprawdzianem, kartkówki, prace klasowe... w kalendarzu każdego dnia moja młoda ma coś zapisane. Do tego korepetycje. Tak naprawdę nie ma czasu w tygodniu na zabawę, na naukę życia, na doświadczanie prac codziennych domowych. Jeśli ktoś nie skupia się zbytnio na nauce, to owszem... ale ktoś uczący się uczciwie, chcący otrzymać dobre świadectwo, nie ma kiedy nabyć doświadczenia.
      Młoda ma pasję, a nawet na nią nie ma tyle czasu ile by chciała. Powinna ćwiczyć 2 godz dziennie, by coś osiągnąć, by to nie była jedynie pasja, ale jej przyszłość. Wygospodarowanie tego czasu bez zaniedbywania nauki, jest ogromnie trudne. Coś za coś. A mogłoby być znacznie lepiej, gdyby było mniej prac domkowych, mniejsze parcie ze str szkoły. Nauka jest ważna, ale nie może być całym życiem. Rozwój swoich talentów jest tak samo ważne, zdobywanie dośw życiowego też.

      A co będzie na studiach... strach myśleć.



      • RE: Młodzież dzisiaj dorasta inaczej
        Przeczytaj komentowaną wiadomość

        Autor: Iga112   Data: 2017-11-05, 19:48:27               Odpowiedz

        Viola
        Pasje są ważne i nie warto z nich rezygnować. Nie ze wszystkich przedmiotów musi mieć szóstki i piątki. Mój syn z polskiego ma 4 i jest ok, wiem że tego nie przeskoczy. A jak zdarzy mu się po drodze gorsza ocena, to nie robię tragedii. Czy jak szukałaś pracy, to ktoś zapytał "Co pani miała w piątej klasie z przyrody lub polskiego"? No przecież nie. Do wszystkiego trzeba podchodzić z rozwagą i lekkim przymrużeniem oka. Znam rodziców, którzy mają parcie na szóstki dziecka, ale chyba nie o to chodzi. Nie mówię, że Ty jesteś takim wymagającym rodzicem, ale tak mi się skojarzyło. Pozdrawiam



        • RE: Młodzież dzisiaj dorasta inaczej
          Przeczytaj komentowaną wiadomość

          Autor: violla   Data: 2017-11-06, 17:59:49               Odpowiedz

          Ja tez nie robię tragedii. Czasem jednak bywa, ze uczeń jest sam na tyle ambitny, ze chce mieć zawsze świadectwo z paskiem. Ma określone cele i chce wiele w życiu osiągnąć. Taka jest moja córka, nikt nie wywiera na niej presji, a ona sama bardzo chce. Wie, że nie musi być najlepsza, ale i tak do tego dąży. Owszem, ma w klasie koleżanki, których rodzice robią aferę za czwórkę i nie pochwalą piątki. Jedna dziewczyna płakała jakby jej ktoś umarł, gdy zobaczyła ocenę 4. Poznałam jej ojca na wywiadówce i domyślam się po jego zachowaniu, co za piekło musi dziewczyna przezywać.
          Jednak nie o takich przypadkach mówię, ale o zdrowym uczeniu się na własne życzenie.
          Porównuję jedynie edukację kiedyś a dziś. Za moich czasów nie zadawano tyle do domu. Materiał jaki moja córka miała w gimnazjum, to ja miałam w szk. średniej. Czyli stawia się dziś wysoką poprzeczkę. A czy osoby z mojego pokolenia wyrosły na głąbów i nieuków? Nie ma wśród nich specjalistów i dobrych fachowców? Pewnie, że są... to po co ta presja nauczycieli czy ministerstwa edukacji? bo ponoć nauczyciel tylko realizuje program z ministerstwa.

          Gdy pani minister edukacji zapytano czy można coś zrobić, by uczeń nie miał tyle prac domowych, to odpowiedziała, ze nie można ;) . Bo uczeń musi mieć prace domowe, a jest przecież tyle krajów, które nie zadają prac domowych i uczniowie żyją, kształcą się, nie są glupi.



          • RE: Młodzież dzisiaj dorasta inaczej
            Przeczytaj komentowaną wiadomość

            Autor: Iga112   Data: 2017-11-07, 18:26:33               Odpowiedz

            Viollu gratuluję ambitnej córki. Mojego syna trzeba raczej ciągnąć do lekcji, zwłaszcza tych przedmiotów których nie lubi. Za to ma wiele pasji. Tylko mieć z nim worek pieniędzy i czas wszędzie go wozić;)

            Jeśli chodzi o prace domowe, to już indywidualna sprawa nauczyciela czy lubi zadawać czy nie. No i jeśli matematyka jest codziennie to ja zdążę zrobić co mam do zrobienia i nie muszę zadawać do domu, chyba że chcę. Ale jeśli chodzi np. o historię, której jest jedna czy dwie godziny w tygodniu, to na lekcji nie ma czasu na wypełnianie zeszytów ćwiczeń. Tak miał mój syn w ubiegłym roku. Po każdej lekcji historii trzeba było uzupełnić ten temat w ćwiczeniach. To też jest dobry sposób na to, żeby utrwalić sobie wiedzę.

            No i Viollu zauważ że ostatnia klasa gimnazjum, to za naszych czasów pierwsza liceum. Poza tym gdy przeglądam stare zbiory zadań z naszych czasów to myślę sobie, że dziś dzieciaki miałyby z tym problem.
            Z moich czasów szkolnych a szczególnie z liceum pamiętam koszmar pisania wypracowań gdzie liczyła się nie tylko treść ale też i ilość (na papierze kancelaryjnym). Dziś mój syn ( co prawda w podstawówce) rzadko pisze wypracowania, można policzyć na palcach jednej ręki od czwartej klasy a jest w szóstej. O systemie edukacji można by dużo pisać. Nie dościgniemy nigdy takich krajów jak Finlandia czy Szwecja. Tam nie zadaje się do domu, ale jest indywidualne podejście do każdego ucznia. Jeśli nie radzi sobie z materiałem to dostaje dodatkowego nauczyciela, który pomaga mu dorównać do innych. U nas jest to niemożliwe chociażby z powodów finansowych.



          • RE: Młodzież dzisiaj dorasta inaczej
            Przeczytaj komentowaną wiadomość

            Autor: violla   Data: 2017-11-09, 16:28:03               Odpowiedz

            Dziękuję Iga. Czasem ta moja dziewczyna przegina, narzuca sobie coś nie do uniesienia. Chce mieć pasek i chce być mistrzem tańca, ale nie da się we wszystkim być najlepszym. Jej koleżanki ze szkoły tańca osiągają taneczne sukcesy, stoją zawsze z przodu podczas występów i młodej trochę smutno z tego powodu. Jednak one są najlepsze w tańcu kosztem nauki, bo są bardzo przeciętne w szkole. Moze im tez smutno, gdy na koniec roku moja jest wywoływana na środek i odbiera nagrody.

            Poza tym... ja byłam słaba w nauce ale ambitna, za to mąż zdolny ale leniwy. Zamarzyłam sobie, żeby moje dziecko było ambitne jak ja i zdolne jak mąż. To nie mogę teraz narzekać heh, mam co chciałam ;) .



          • RE: Młodzież dzisiaj dorasta inaczej
            Przeczytaj komentowaną wiadomość

            Autor: Iga112   Data: 2017-11-10, 16:25:43               Odpowiedz

            Słusznie zauważyłaś Viollu, że nie da się być najlepszym we wszystkim. Ważne że jest ambitna, ma cele do których dąży. A w tańcu jeszcze może osiągać sukcesy, nic nie stoi na przeszkodzie.
            Ja jestem zadowolona, że mój syn ma swoje pasje i dzięki temu nie przesiaduje przy komputerze jak jego koledzy. Ja z kolei jeśli chodzi o pasje zawsze miałam słomiany zapał. Może bałam się porażki, więc wolałam się w miarę szybko wycofać i spróbować czegoś nowego. Dziś wiem, że trzeba przeżyć i sukces i porażkę a po porażce sukces smakuje podwójnie;)
            Wszystkiego dobrego