Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Jaka integracja? Refleksje na społecznej

Autor: Adamos325   Data: 2017-09-17, 23:09:09               

Widzę Fatum że trochę zadałaś mi pracy domowej ;) - no ale rozmowa jest/powinna być zawsze twórcza, inspirująca, rozwojowa, coś wnosząca, pozostawiająca - czasami tylko zszargane nerwy ;) - no więc rozmawiajmy i twórzmy nasz wewnętrzny świat z korzyścią nas obojga i wszystkich interlokutorów :)

Co do rysunków - no tak się trochę nad tym zastanawiałem, wiem że może to mieć podłoże trochę psychologiczne... - tak nawet myślałem pisząc, że możesz o to zapytać :) Malowanie domków to może to być tęsknota za spokojnym, rodzinnym domem... W moim domu raczej nie było ludzi - może to też świadczyć o samotności dzieciństwa, zabawie samemu, bez innych, rodziców, udziału dzieci. Nie wiem na ile to się przenosi w realia - ale coś może być... Dzieci zazwyczaj nie kłamią i przekazują to co czują, szczerze, podświadomie, odruchowo. Moje dzieciństwo może nie było złe, może było nawet dobre, szczęśliwego - ale świat który sobie teraz stworzyłem wydaje mi się ciekawszy, głębszy, pełniejszy - bo... jest w nim dużo ludzi z którymi się dobrze czuję i ich kocham - więc dziś na moich obrazkach byłoby więcej ludzi... ;) To byłby trochę inny przekaz, wydźwięk tych obrazków - choć serca to też bym chyba nie narysował? A wiesz Fatum dlaczego? - to zagadka dla Ciebie psychologiczno-logiczna... ;))

Moje uzależnienia i nałogi - narastają... I masz rację, może ich być aż 7 - zależy jeszcze w jakim towarzystwie się znajdę? Inni też mają wpływ na nas - choć ja staram się dobrze wybierać ;) Ale czasami emocjom też trochę ulegam - jestem z ciała a nie z marmuru :) A czasami też sam sobie pozwalam, bez niczyjej namowy i szukam odpowiedniego towarzystwa :) A jak się zagłębię w sprawy duchowe, to wtedy im ulegam i oddaję się cały. Widzisz - trochę skomplikowany ze mnie osobnik ;)

A co do trzeciego tematu - no, czasami potrafię trochę wyczuwać ludzi..., którzy dobrze zaczynają a źle kończą ;) Choć tu to też trochę różnica pokolenia - Iga dobrze uchwyciła jeden szczegół. Oj tam, nie ma co narzekać, za bardzo podrapana nie jesteś - więcej zyskałaś nie straciłaś, wydaje mi się ;) Więc bawmy się dalej, dopóki zabawa trwa. Choć rozumiem też Twoją wrażliwość... - pod warstwą ścianki tłuszczowej ;)

To tyle na dzisiejszy wieczór. U mnie trochę huśtawka - ale staram się utrzymywać na wodzie :) Ciekawi ludzie i nietuzinkowe tematy zawsze mnie interesują ;) Aha, co do mojego dzieciństwa i mojej duszy artystycznej - a tej chwili właśnie najlepiej się czuję w Ośrodku Kultury - tam Życie Trwa! ;) W kalejdoskopie barw i w szumie fal... A Opole oglądasz, lubisz? - ja trochę, to klasyka, w międzyczasie, podczas rozmowy z Tobą - z Wami :) Brat ma bardziej realne podejście - a ja wyobrażeniowe

Dobranoc

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku