Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Bajka o wszechmocnym duchu
    Przeczytaj komentowany artykuł

    Autor: felka   Data: 2008-03-25, 10:51:30               Odpowiedz

    Wierzę, że w bajce jest prawda. Jest w niej absurdalny sens psychoterapii: bądż zwykłym człowiekiem, nie walcz, poddaj się. Jakie to jednak głupie- z dziesieć lat mogę słyszeć- pozostań tu, gdzie jesteś, kim jesteś,i z tym, jak wyglądasz ( wiem, że dalej jest- a zmienisz się ).I we wszystko wierzę (?). A tak trudno to wykonać. Ile trzeba w tym chlewiku spać?...Już niewiele dni mam dobrych, coraz więcej jak po wypiciu płynu złych cech. Coraz mniej siły. A przyjąć siebie nie umiem.



    • RE: Bajka o wszechmocnym duchu
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: bartek123   Data: 2008-04-20, 09:22:55               Odpowiedz

      A taka natura nasza, że trzeba upaść co jakiś czas - żeby wstać i być wyżej niż poprzednio- nawet jeżeli znasz już złoty środek na życie-myślisz , że wiesz jak żyć. Chyba najlepszym roziązaniem jest nie skupiać się na pragnieniach tylko na drodze do ich spełnienia- trudne to jest ale w ten sposób nie dopada cię pustka "dni nie przynoszących nic", z pozoru, nic nowego , progresu.

      pozdrawiam Autora i poprzednią komentatorkę
      Bartek



    • RE: Bajka o wszechmocnym duchu
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: impresja   Data: 2009-03-13, 09:47:53               Odpowiedz

      1.
      "A myśl o tym,że jest słaby, przerażała go".

      2."Był zły na siebie, że dał się zwieść swojemu rozumowi".

      3. ..."że jest tylko zwykłym człowiekiem, a w życiu różnie bywa, gdyż nie zawsze podoba nam się to, co dostajemy....".

      4. "Tylko pustelnik Bożydar-widząc czasem Feliksa- życzliwie się do niego uśmiechał, gdyż wiedział,że uciekając przed sobą, ludzie tworzą najstraszliwsze demony...".

      Tak, to prawda Feliks i Bożydar jest w każdym z nas.
      I dobrze, że tak jest. I to piękne jest, że tak jest.-:)
      Żartobliwie mówiąc, to jest nam raźniej, bo nie jesteśmy tacy osamotnieni w tej walce z samym sobą i w dodatku mamy co robić, he,he,he.
      Dziękuję serdecznie za bajkę, jest fantastyczna.
      Pozdrawiam cieplutko Pana.



    • RE: Bajka o wszechmocnym duchu
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: speed070689   Data: 2016-12-27, 07:09:09               Odpowiedz

      Każda bajka składa się z 3 części:
      wstęp
      rozwinięcie
      zakończenie

      zwykle bajki kończą się dobrze

      jeśli nie wyciągasz wniosków z lektury
      to czytasz ją tyle razy do póki nie załapiesz

      Biblia to piękna opowieść, którą ktoś stworzył
      i ma 2 zakończenia. Jedyna jaką znam na śmierć i życie.

      Albo wierzysz albo nie

      Albo życie albo smierć

      Kiedyś samolot latał w ludzkiej głowie
      dziś tysiące mknie po niebie

      Wiara staje się nauką kiedy to czego chcesz dowieść znajduje potwierdzenie w rzeczywistości.

      a co jeśli życie jest tylko etapem przejściowym do innego życia?

      Z Bogiem jest jak z tlenem. Chociaż go nie widzisz to wiesz że jest.
      Popatrz dookoła... ziemia to żywy organizm. Jak szanujesz swój takie zdrowie posiadasz, jak traktujesz ziemię tak ona potraktuje Ciebie. Jeśli zatruwasz to ona zatruje Ciebie!



      • RE: Bajka o wszechmocnym duchu
        Przeczytaj komentowany artykuł

        Autor: Summer   Data: 2016-12-27, 11:45:07               Odpowiedz

        Ja bardzo lubię jak ktoś się tak wypowiada jakby był jedynym człowiekiem na ziemi który zna prawdę :-D I jeszcze mi grozi śmiercią jak mu nie uwierzę :-D



        • RE: Bajka o wszechmocnym duchu Summer............
          Przeczytaj komentowany artykuł

          Autor: fatum   Data: 2016-12-27, 11:57:14               Odpowiedz

          A Ty o kim dokładnie tak piszesz Summer?
          Przypadkiem nie o sobie?-:)
          Nie zaprzeczaj.
          To bez sensu.



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu Summer............
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Summer   Data: 2016-12-27, 12:32:30               Odpowiedz

            Aż się uhahałam do ekranu :-D :-D :-D

            Koleżanka Fatum prezentuje sarkazm w najlepszym wydaniu :-)

            Podobno Edyta Stain (święta) robiła "cięte" komentarze i kiedyś wyraziła się: złośliwość to dowcip, a dowcip to złośliwość :-)



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu Summer............
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2016-12-27, 13:51:41               Odpowiedz

            Wiem,że jestem do niej podobna.No,cóż.Bywa.-:)Ty Summer do której Świętej zbliżasz się powoli?-:)Powiedz,bo sama w życiu nie odgadnę.Ta moja złośliwość mi przesłania odbiór z Wszechświata niewidzialnego.-:)Ty chyba takich problemów (prócz depresji)nie masz?Masz farta.



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: violla   Data: 2016-12-27, 14:09:12               Odpowiedz

            Fatum> postępy robisz, gratuluję :) . Przyznajesz się do złośliwości-to istny cud bożonarodzeniowy hehe. Zgodnie z bajką, przyjmujesz pokornie swoje wady... czyli do przodu małymi krokami... brawo Ty. Ta bajka to dla mnie żadne przesłanie, ja już od dawna wiem, że każdy sam kreuje swoje życie, że są w nas anioły i demony, a pokora to duży skarb.



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2016-12-27, 15:06:42               Odpowiedz

            violla to kamuflaż.-:)Czasy zmieniają się to i pis(anie)też powinno ulec zmianie.A bajkę violla rozumiesz?To udowodnij.Dziś bez dowodów to nikt Ci w nic nie uwierzy.-:)Napisz dwa słowa o bajce terapeutycznej.Możesz?-:)Tulu zawsze może.Bierz z niej przykład.-:)



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu Summer............
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Summer   Data: 2016-12-27, 14:38:00               Odpowiedz

            Fatum, do żadnej świętej się nie zbliżam :-)

            Z tego co czytam, to E. Stain imponuje mi, musiała być silną osobowością:
            "Godna uwagi jest jej gotowość przyjęcia najbardziej twardej prawdy i zrywania wszelkich osłon samołudzenia. Czekała ją uporczywa i długa walka z naturą. Najpierw pokonała w sobie chęć, by "zawsze mieć rację i w każdym przypadku pokonać przeciwnika". Zrozumiała też, że "słowa prawdy" jedynie wówczas odnoszą skutek, gdy ktoś sam o nie prosi dla lepszego poznania siebie. Prawda weredyka budzi opór, gdyż najczęściej przychodzi w niewłaściwą porę, raniąc i załamując winowajcę. Mimo tego poznania "oścień" natury został Edycie Stein do końca. Długo jeszcze zdarzały się jej kąśliwe uwagi i ostre widzenia błędów bliźniego. "Lubiła zresztą filuterną złośliwość i kiedyś wyraziła się: złośliwość to dowcip, a dowcip to złośliwość"."



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu Summer............
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2016-12-27, 15:14:50               Odpowiedz

            Wiesz co decyduję się jednak na tą Świętą.Mam taką potrzebę.Pomożesz mi Summer?Dzięki.



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: violla   Data: 2016-12-27, 19:25:19               Odpowiedz

            Fatum> teraz odwracasz kota ogonem, ze niby to kamuflaż... dobra, dobra.... to nie wstyd przyznać się do słabości, to siła i moc.
            Ja nic nie będę udowadniać, bo każdy swoją miarą mierzy. I choćbyś włożyła palec w moje rany, to i tak nie uwierzysz- jeśli nie chcesz uwierzyć ;) i w tym tkwi sekret wiary.
            Dokładnie tydzień temu -pod wpływem pewnego zdarzenia- pojęłam decyzję, że nie będę ludziom niczego udowadniać, bo i tak nie przekonam ich do swoich racji, jeśli z góry wiadomo, ze żaden dowód ich nie przekona. Jak sama zauważyłaś czasy się zmieniają, więc i ja się zmieniam.



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2016-12-28, 08:06:00               Odpowiedz

            Rzeczywiście masz rację.Czasy zmieniają się.Jednak to nie oznacza,że i ludzie będą się zmieniać.Może tylko wtedy,gdy sytuacja to na nich wymusi.Ale to nie będzie długo trwało.Lubimy wracać do starych nawyków i zachowań.Taka nasza natura.Obiecujemy cuda na patyku w obliczu zagrożenia,ale gdy zagrożenie mija my wracamy na stare śmieci zachowań.Jak ktoś mówi,że się zmieni/zmienia to mi zapala się czerwona lampka.Wiesz violla dlaczego?Wiara jest dobra,ale głęboka.Na pokaz wiara jest śmieszna.Panie Boże ja violla już nie będę czytała Sekretu, (który bardzo popierałam swego czasu ziemskiego),bo od dziś Tobie tylko Ufam.No,napisałam nawet na Forum,że skoro czasy się zmieniają to ja violla także.Fatum,wierzysz mi pyta violla?Odpowiadam.To Twoja wiara,nie moja.Pa.



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: violla   Data: 2016-12-28, 16:51:46               Odpowiedz

            Dobrze Fatum, ze się nieco otworzyłaś. Zmiany są możliwe, skoro w to nie wierzysz, to masz słabą wiarę kochana... .
            Nikomu nic nie będę udowadniać, bo Bóg i tak zna prawdę ;) .
            Jako wierząca osoba powinnaś wiedzieć, że to On jest najważniejszy, przed Nim nie warto udawać i niczego udowadniać. Zrozumiałam to i tego się będę trzymać. Ważne, ze Bóg wie... on zna wszystkie nasze sekrety. On jest wielkim duchem tego tematu, wielkim duchem każdego z nas... . Daje nam wskazówki, podsuwa podpowiedzi, a to my je przyjmujemy lub odrzucamy... w końcu mamy wolna wolę. Wolna wola jest wszechmocna. często wybieramy gorszego ducha, bo tak jest łatwiej, ale to kamuflaż-prawda?
            Nie wiem czy ktoś coś z tego wywodu zrozumiał, ale średnio mnie to interesuje ;) ... ważne, ze ja wiem i duch.



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2016-12-28, 17:35:10               Odpowiedz

            Violla,a Sekret będziesz jeszcze czytała?-:)Ja pomimo słabej wiary (Twoje słowa)od początku wiedziałam,że to są bzdury na resorach.Cieszę się,że ta moja słaba wiara ratuje mnie przed głupotą codzienną.Bóg faktycznie mnie zna,ale ja nie zamierzam być naiwna,bo chyba Bóg taki nie jest?Skoro Bóg Jest Mądry,Myślący,Nie kłamiący,itd.,to ja naśladując Go też jestem mądra,myśląca,nie kłamiąca,itd.Violla jesteś podobna do Boga?-:)



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: violla   Data: 2016-12-28, 18:56:14               Odpowiedz

            Fatuś> przypominam (jakbyś zapomniała o przedświątecznej naszej rozmowie), że biorąc przykład z Ciebie, nie odpowiadam na wszystkie pytania. Twoje prowokacje nie robią już na mnie wrażenia :) . Na marginesie: czy prowokacje i kamuflaże to nie jest pewnego rodzaju kłamstwo?. Podobno nie kłamiesz ;) .
            Nie odpowiadaj-to retoryczne pytanie.
            Dodam tylko małą refleksję: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego... amen.



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2016-12-28, 19:25:50               Odpowiedz

            Violla,ależ ja kocham bliźniego swego.-:)Tylko nie wiem,kto jest moim bliźnim.Może ten co tylko koncentruje się na sobie?,a może ten,który ćwiczy umiejętności potrzebne do radzenia sobie w stresie,albo może jednak ten,który ma bank pomysłów i rozumie sygnały ostrzegawcze napływające z zewnątrz i z wewnątrz?Kto jest tym cudownym moim bliźnim?,kto?



    • RE: Bajka o wszechmocnym duchu - felka
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: Marcelllo   Data: 2017-01-03, 20:28:39               Odpowiedz

      "Jakie to jednak głupie- z dziesieć lat mogę słyszeć- pozostań tu, gdzie jesteś, kim jesteś,i z tym, jak wyglądasz ( wiem, że dalej jest- a zmienisz się )."

      To pułapka. Sprawdzone.



      • RE: Bajka o wszechmocnym duchu - felka
        Przeczytaj komentowany artykuł

        Autor: felka4   Data: 2017-01-03, 22:13:38               Odpowiedz

        W którym miejscu pułapka, Marcello?

        (Ja trochę źle to wtedy rozumiałam: że "kiedyś" zmienisz się, że " w nagrodę, na końcu" zmienisz się :) ; i całe szczęście w sumie że tak rozumiałam, bo inaczej bym nie mogła wciąż "czekać" z nadzieją. Bo oczywiście nie chodziło o "czekać", tylko o to że każdy łyk "napoju złych cech" już zmienia mnie. Zmienia niepostrzeżenie, w trakcie, a nie nagle jakaś wajcha się przekręci na końcu)

        "Pozostań tym kim jesteś" , zgódź się na swoje "złe" cechy - łatwo powiedzieć. Takie bajki są dla ludzi którzy mają swoją stronę jasną którą lubią i mają stronę ciemną, której nie lubią. Tak, do nich, do tych normalnych ludzi, można mówić: zgódź się na ciemną, polub całość, zaakceptuj, wypij ten napój, będziesz silny.

        U mnie musiało minąć... niech będzie że 9 lat. Bo ja miałam SAMĄ ciemną stronę, tak bardzo nie lubiłam "po całości" że nawet nie wiedziałam że nie lubię ( rozumiecie że żeby wiedzieć że coś nie jest słodkie to trzeba wcześniej już znać słodki smak?)

        I teraz mówić do człowieka który siebie nie znosi po całości od zawsze, a dodatkowo ma dysmorfofobię - zgódź się na siebie, pozostań tym kim jesteś, pozostań taki jak jesteś.... - nie uważacie że.. że to sadyzm?... napluć on wam może?

        :) A jednak. jednak i to jest możliwe, zmiana jest możliwa, mówię Wam. Tyle że nie wystarczy do tego przeczytanie bajki. Dużo wody musi upłynąć.

        (No chyba że komuś zdarzy się szybciej cud po prostu :)bo i tak bywa)



        • RE: Bajka o wszechmocnym duchu - felka
          Przeczytaj komentowany artykuł

          Autor: felka4   Data: 2017-01-03, 22:50:24               Odpowiedz

          " każdy łyk "napoju złych cech" już zmienia mnie"

          W praktyce - gdyby się znalazł ktoś z podobnym problemem - to teraz myślę że przeszłam coś jak terapia behawioralna na pająka... Tylko ten okropny pająk na którego boisz się nawet spojrzeć .. to ja. Jak go zaakceptować? (polubić pokochać?..)

          Polecam "pracę z ciałem", relaksację; po długim rozluźnianiu - krótki rzut oka na siebie, w siebie :), jak na pająka ...
          I po automatycznym zesztywnieniu... znowu długa relaksacja... znowu rzut oka, czyli kolejny łyk "napoju" ..., coś w tym rodzaju to chyba było,

          a każdy kolejny rzut oka - może już odważniejszy, może łagodniejszy... :) może kiedyś czulszy



        • RE: Bajka o wszechmocnym duchu - felka
          Przeczytaj komentowany artykuł

          Autor: Marcelllo   Data: 2017-01-03, 23:25:02               Odpowiedz

          W tym, że trzeba się jednak rozwijać :P Łatwo można zrobić sobie wymówkę w stylu: "No tak, mam się nie zmieniać, a wszystko samo się naprawi. Uff...więc mogę wybrać lenistwo i tchórzostwo pod przykrywką tego, że ktoś mądry mi doradził brak zmian".



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu - felka
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Basti   Data: 2017-01-04, 00:05:53               Odpowiedz

            Marcelllo,

            ja nie jestem leniwa, ja jestem szczesliwa. ;-)

            Dlaczego mialabym sie zmieniac?



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu - felka
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Marcelllo   Data: 2017-01-04, 00:32:10               Odpowiedz

            Rób jak uważasz ;-)

            Ale załóżmy na przykład, że miałabyś tiki nerwowe. Wówczas także dobrą radą jest "nie zmieniaj się"? Czy też może lepiej byłoby się zmienić i z tików zrezygnować? :P



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu - felka
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: felka4   Data: 2017-01-04, 09:37:45               Odpowiedz

            "Ale załóżmy na przykład, że miałabyś tiki nerwowe. Wówczas także dobrą radą jest "nie zmieniaj się"? Czy też może lepiej byłoby się zmienić i z tików zrezygnować?"

            No akurat nie najlepszy przykład Ci się nasunął. "Zrezygnować z tików"..., zrezygnować z jąkania, zrezygnować z krótszej nogi... ( są tiki - zespoł Touretta czy coś - choroba impulsów elektrycznych w mózgu, coś jak padaczka ).

            Tak, wtedy "nie zmieniaj się" daje WYTCHNIENIE, ulgę, pozwala zająć innymi tematami/przyjemnościami w życiu, innym rozwojem w innym miejscu. A to obolałe miejsce trzeba zaakceptować jakie jest, przytulić i polubić, bo nie ma innego wyjścia.

            (no poczekać na rozwój medycyny, psychiatrii :)

            Akurat o zmaganiach dziewczyny z krótszą nogą , która chciała ten fakt "zmienić" pisałam tu kiedyś.

            Może Marcell "nie zmieniaj się" rozumiesz generalnie? jako "nic nie rób w swoim życiu, ze swoim życiem" i dlatego Cię to uwiera? a to jest tylko, "tylko", to sławne: "nie zmieniaj tego czego nie możesz zmienić" a zmieniaj to co możesz, i naucz się odróżniać jedno od drugiego.

            Trudno jest odróżnić co w sobie jako osobie mogę zmienić a czego się nie czepiać i polubić. Lepiej polubić najpierw wszystko hurtem jak leci - a potem, z pozycji miłości jak do dziecka - zacząć je w sobie wychowywać, korygować czule. Tak myślę.



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu - felka
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: felka4   Data: 2017-01-04, 10:04:26               Odpowiedz

            A poza tym... nazywanie "nie zmieniania się" - "nic nierobieniem".... Wypraszam sobie :))

            "nie walcz, poddaj się, nie chciej się czuć inaczej niż się czujesz" - to wieloletnia harówka jest, by to zrealizować. W sumie - to zadanie na całe życie. Ale z nagrodą :), po każdym akcie akceptacji.

            ( no i jeszcze raz powtórzę: dotyczy to akceptacji stanów głównie wewnętrznych. by ktoś nie zrozumiał: nie walcz o byt, nie walcz by ci inni na głowę w tym czasie nie narobili, nie walcz o szczęście. Walcz. Ale pamietaj że główne szczęście, trwałe i spokojne, to wytwarza się między naszą stopą a ciemieniem. W akcie akceptacji. czyli poniekąd akcie współczucia i miłości)



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu - felka
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: felka4   Data: 2017-01-04, 10:08:26               Odpowiedz

            "W akcie akceptacji. czyli poniekąd akcie współczucia i miłości" - zapomniałam dodać ale to oczywiste: że do siebie :)
            "w akcie współczucia i miłości do siebie" - do siebie najpierw, na początek.



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu - felka
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Marcelllo   Data: 2017-01-04, 15:50:18               Odpowiedz

            "No akurat nie najlepszy przykład Ci się nasunął."

            Czemu nie najlepszy? :P

            http://sklep.eneteia.pl/tiki-zeszyt-cwiczen-dla-pacjenta-465.html

            "Może Marcell "nie zmieniaj się" rozumiesz generalnie? jako "nic nie rób w swoim życiu, ze swoim życiem" i dlatego Cię to uwiera? a to jest tylko, "tylko", to sławne: "nie zmieniaj tego czego nie możesz zmienić" a zmieniaj to co możesz, i naucz się odróżniać jedno od drugiego. "

            No ok. To nie można było tak od razu? xD



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu - felka
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: felka4   Data: 2017-01-04, 09:19:07               Odpowiedz

            "tym, że trzeba się jednak rozwijać :P Łatwo można zrobić sobie wymówkę w stylu: "No tak, mam się nie zmieniać, a wszystko samo się naprawi. Uff...więc mogę wybrać lenistwo i tchórzostwo pod przykrywką tego, że ktoś mądry mi doradził brak zmian"

            Nie, Marcello, po prostu nie rozumiesz bo jesteś na innym etapie - innym człowiekiem. Oczywiście że "trzeba się rozwijać". Ale nijak nie rozwinie się człowiek chory na nielubienie siebie, a jeśli pokona lenistwo - to taką bezwzględną nienawistną przemocą wobec siebie jakby żył w obozie gułagowym jakimś. (ale tego nie możesz wiedzieć skoro tak nie masz).

            W wątku "noworoczne postanowienia" można zobaczyć, że nie mają większego problemu z realizacją postanowień/marzeń/wymagań ( a więc i z rozwojem )osoby które siebie lubią, które noszą w sobie i obdarzają siebie pozytywnymi emocjami, które z przyjemnością siebie co i raz nagradzają.

            Rozwój człowieka który siebie nie znosi - to utopia. Rozwój zaczyna się od polubienia siebie. Bo dla lubianej osoby zrobisz potem więcej lub zniesiesz więcej. Niż dla wroga.



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu - Adamosie325......
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2018-01-05, 12:28:36               Odpowiedz

            Adamie taki jesteś zamyślony i pomyślałam sobie (tak myślenie jest także moją mocną stroną)-:),że masz często ochotę na bajki cokolwiek to znaczy.Oto wyszukana tylko dla Ciebie bajka.Spokojnego czytania.Pozdrawiam.



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu - Adamosie325......
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2018-02-07, 13:06:04               Odpowiedz

            Odwróciłeś się do mnie plecami,ale ja taka nie jestem.Mam znów dla Ciebie Adasiu propozycję.Jest wątek:Macierzyństwo a zdrowy rozsądek. (336),gdzie pod koniec wątku Jaspero wrzucił niesamowite informacje (link)i pomyślałam,że i Tobie będą mogły służyć,jeśli przeczytasz i podzielisz się swoją opinią i refleksją.Czuję,że masz gorszy czas zdrowotny.Mylę się?To mnie skoryguj.-:)*



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu - felka4 jako żywo.
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2018-01-05, 12:37:02               Odpowiedz

            Osłupiałam czytając Twoją tutaj wypowiedź.Jest piękna.Po prostu.Lubię siebie i kiedy tylko czytam,słyszę o tym polubieniu siebie od razu mam lepszy humor.Czuję,że mimo wszystko to jednak przybywa ludzi lubiących siebie.I tego feelka życzę Tobie i sobie w tym Nowym Roku 2018.Pa.



          • RE: Bajka o wszechmocnym duchu - felka4 jako żywo.
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2018-01-05, 12:43:40               Odpowiedz

            P.S.2 po raz drugi osłupiałam-:)czytając,że mimbla1 jest społecznym moderatorem.Osłupienie moje jest pozytywne,negatywne,inne.Czas pokaże jakie.Mimbla1 powodzenia i satysfakcji cokolwiek to dla Ciebie znaczy.Pozdrawiam.