Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Niepełnosprawni - egocentrycy i dziwacy 2017rok.

Autor: Adamos325   Data: 2017-11-13, 12:01:25               

Witaj Fatum :) Chyba roche źle, pochopnie Cie oceniłem... Tak, nie czytalem tego artykulu, dopiero dzis. Masz racje, to dobry artykul, mądry i merytoryczny - ja tez nie potrzebuje jakies szczegolnego traktowania, przywilejow - bo... wtedy nawet zle sie czuje, czuje ze nie jestem prawdziwym mezczyzna, kylko osobnikiem na ktory trzeba chuchać ;) Oczywiscie, potrzebuje pewnych potrzeb, ktore sa mi niezbedne, potrzebne - bez ktorych nie wstane nawet z łóżka. I na to sie zgadzam - chetnie, z radoscia i wdziecznoscią :)Ale potem juz chce robic, zacowywac sie jak normalna osoba, pelnowartosciowa, jak inni - wymagac od siebie, starac sie, to daje mi nawet satysfakcje zycia. Wiem, jak ktos patrzy na mnie z boku, mlody, zdrowy - to... moze dostrzega te braki, ktorych ja nie do konca dostrzegam - ze jestem taki ulomny i nieporadny... Wiem, jestem troche ;) - i np. jak jestem w supermarkiecie, nie moge siagnac towaru z półki - to bez zadnego stersu prosze o pomoc innych, zyczliwie, i jeszcze nikt mi nie odmowil :) - choc jako dla mezczyzny, chcialbym tez ten towar sam siegnąć :) Tak, mysle, ze wazne jest tez wzajemne poznawanie sie, nas, mnie jako osoby niepelnosprawnej - i spoleczenstwa, innich zdrowych ludzi - bo... nigdy tak nie jest i nie bedzie, ze nawet najbardziej zyczliwa i otwarta osoba, bedzie zaraz wiedziala, bez skrepowania, co mi potrzeba? - jaki ja jestem, na czym polega moja niepelnosprawnosc i jak moge zareagowac... Zreszta, nawet zdrowi sie poznaja, a co mowi niepelnosprawni ;) Ale ja mozg mam w pelni funkcjonalny, tzn. moze tylko troche te braki ktore zabralo niesprawne cialo ;) - ale myslec, rozwijac sie i uczyc zawsze moge, jak pisze mi tez czesto Chellunia, miec dobre refleksje... :) Ludzie tez sa rozni, wiem - jeden podejdzie, zrobi na luzie, jeszcze zazartuje, a drugi bedzie sie bardziej krepowal i nie wiedzial co ma powiedziec, zrobic? - zeby moze mnie bardziej nie uszkodzic, rece beda mu sie trzęsły ;) A ja jak do tej pory to potrzebowałem tylkjo siły, mozna mna było nawet rzucać, choc czucie zewnetrzne mam - ale chodzi mi o to, ze jestem twary, teraz moze troche trzeba bedzie bardziej uwazac, delikatniej, bo pomalu sie starzeje... ;) Ale to tez jest roznie indywidualnie - bo jak ktos ma zanik miesni lub kruchosc kosci - to jedno zbyt mocne naciagniecie moze cos uszkodzic... Ale to nie ja - ja jestem mezyczyzna i buszu i z pustyni - choc troche kulturalnym i inteligetnym tez ;)) I np. jak mnie ktos przepuszcza do kasy w sklepie, gdy jest kolejka - to nie za bardzo lubie..., bo... czuje ze zaczynam byc traktowany z przywilejami i inaczej niz inni - a ja tak nie chce, przeciez w kolejce moge stac!! - to nawet innym czasami bardziej sie spieszy, czas ich goni.. Mnie tez czasami - ale nie za czesto... ;) Zreszta, z drugiej strony, w szpitalu ja sie jest - to niektore osoby tez z personelu zaczynaja traktowac czlowieka troche z gory, ze ma tylko sie sluchac i za duzo nie pytac - tego tez nie lubie..., ja chce byc partnerem, i to troche wymagajacym partnerem ;) Wiem, maja przewage nade mne, nad nami - ale i tak tak latwo sobie ze mna nie poradza, swoje zdanie zawsze powiem, zyczliwie ale powiem - zeby oni tez sie uczyli i wiecej rozumieli ;) Najlepiej zawsze sie czuje w Domu Kultury - bo tam Pani dyrektor zawsze traktuje mnie zyczliwie i po partnersku - umnie wymagac tez ode mnie, co potrafie, radze sobie, tak jak ona wymaga od siebie - dlatego osiagnela to stanowisko, i jest dobrze, tam powinna być! ;) Prawda Chellunia? :)

Jeszcze dodam na koniec - kiedys wrocilem do domu, o 23, wszyscy juz poszli spac, mojej mamy nie bylo, byla w szpitalu - bo... tak to ona zawsze na mnie czeka i podaje kolację ;) Ale nie budzilem nikogo - pomyslalem ze sam sobie poradze. Prawda, troche sie zmeczylem - zwlaszcza i dostaniem sie do lodowki, podjechaniem odpowiednio i potem krojeniem wedliny, smarowaniem maslem. Z herbata mialem mniejszy problem - bo... wode gotuje i herbate robie moze nie za czesto, ale robie, radze sobie - gorzej bylo z kanapkami, ale do czego zmusi czlowieka głód? ;) Zrobilem to wszystko, zjadlem, zeszlo mi sie ponad poł godziny - ale jaka potem mialem SATYSFAKCJE, ze sobie poradzilem, i ze znow jestem troche mezczyzną!! ;d Zreszta, ja kiedys gotowac, potrawy wymyslac lubilem, to nie byla dla mnie trudnosc - i teraz tez caly czas chetnie bym cos zrobil, jaki wymyslny tort bym dla Ciebie Fatum upiekl... ;)))

Smacznego. Koncze na dzis, a moze na razie - teraz trzeba troche popodrozowac, choc w umyslowo, w wyobrazni... :)

ps. A jeszcze dodam - najbardziej otwarci to sa ludzi mlodzi, im tylko powiedziec slowo i oni niczego sie nie krepuja, siadaja na kolana i nie tylko... ;))), podazaja przed siebie.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku