Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello

Autor: dajelapke   Data: 2012-11-22, 23:05:32               

Wy tu o kwantach i heisenbergach... Ależ ze mnie prostaczka, bo ja to sobie myślałam, że jak czytam o "potędze natury i procesie życia", to ja czytam o narodzinach, etapach rozwoju człowieka, typowych wydarzeniach, jak np. usamodzielnianie się, zakochanie, dzieci, emerytura, choroby, śmierć...
Że nas to wszystko spotyka, a my możemy z tym współpracować, podejmować wysiłki, podejść do tego pozytywnie, z akceptacją, i wtedy jest rozwój,
albo nie akceptować, zrzędzić, czuć się skrzywdzonym, przymuszonym do życia, podkulać ogon i uciekać przed życiem, i wtedy to jest brak rozwoju.
Ale proces się toczy, czy chcemy, czy nie.
No, tak to zrozumiałam... Prościutko, jak to prostaczek :)

A może to nie rozwój, tylko bierne spływanie z nurtem? Takie mało ambitne. Bez tego parcia na sukces... Takie mało produktywne...

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku