Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Widziały gały, co brały...pasjaa

Autor: Fernando   Data: 2012-04-04, 15:09:20               

ile masz racji w tym stwierdzeniu...
Te dziadowskie drobiazgi, co rosna do rozmiaru gory, ta przemozna chec, udowodnienia sobie wyzszych racji....i ta bezsensowna walka nie z problemem, a ze soba.
Jak to boli.
I co wowczas?
Widzialy "galy co braly" i trwam na posterunku?
Wybaczam, po milionowy raz, wiedzac, ze to i tak jak grochem o sciane?
Czy pakuje "zabawki i ide do domu"?
I znowu, nic...i znowu pustka.
Boze, gdzie recepta na zloty srodek?
A wina pizniej czyja?
No kobiety...bo kogo...

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku