Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Syndrom 'ja wiem lepiej', czyli dramat zamknięcia

Autor: vipkiller   Data: 2014-04-17, 00:18:07               

wypowiadacie się państwo na temat syndromu "ja wiem lepiej", a jakoś nikt nie zauważył, jak dalece to określenie jest nielogiczne. Nie można wiedzieć lepiej - albo wiem albo nie wiem, podobnie jak nie jest możliwe częściowe wyskoczenie z jadącego pociągu. Tyle na temat nazwy. Znam gostka, który ma to rozwinięte do granic. Razem pracujemy i do pewnego czasu mnie to irytowało (zwracanie uwagi we wszystkich sprawach i nie zauważanie swoich pomyłek). Ale sobie przetłumaczyłem, że właściwie to on ma problem i "włączyłem sobie firewalla". Efekt jest taki, że jest mi zupełnie obojętne co on mówi!!! Bardzo ciekawe jest to, że On widzi brak jakiejkolwiek reakcji i mu to wcale nie przeszkadza. Moim zdaniem nie jest istotna reakcja na te uwagi i pouczenia, a jedynie ich wypowiadanie (mówi sam dla siebie). A prayczyny... hmmm nie jestem psychologiem ale wydaje mi się, że jest to jakieś reakcja obronna w stosunku do własnych kompleksów, (niedowartościowanie, jakaś gorszość itp (Chyba nie do końca uzasadnione)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku