Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Niestabilność emocjonalna u partnerki

    Autor: MarkoHelmut   Data: 2024-11-27, 22:28:56               Odpowiedz

    Cześć,
    Jestem w związku od kilku lat z dziewczyną i zdiagnozowano u niej depresję sezonową. Ponadto ma też niestabilność emocjonalność i średnio raz na tydzień/dwa są kłótnie z różnych powodów, ale głównie bezpodstawna zazdrość - nawet o to, że jestem u kolegów, czy chce gdzieś zabrać rodziców na wycieczkę.

    Jestem tym już wyniszczony i podczas ostatniej sprzeczki napisała do mnie, że jeszcze będę miał nią na sumieniu. Ruszyło mnie to i zdenerwowało, więc kazałem wysłać screena tej wiadomości jej siostrze(która wie o jej problemach), lub napisze do jej rodziców. Wysłała tą wiadomość i od tamtej pory ciągle próbuje odnowić relacje i obiecywać, że się poprawi, ale ja jej nie ufam i nie wyobrażam sobie z nią związku. Dodam, że mieliśmy 4 miesięczną przerwę rok temu i tak samo pojawiały się takie groźby, a nawet mówiła, że miała myśli, żeby wziąć jakieś tabletki (po rozstaniu).

    Mówi to jednak, jak jest w szale i jak jej przechodzi, to obiecuje, że nic sobie by nie zrobiła, że nie panuje nad tym co mówi. Dodam, że jest to dziewczyna wykształcona, dobra praca. Nie wiem co mam robić, nie wyobrażam sobie mieć żony, która kiedyś mi groziła i w sumie zniszczyła na tyle psychikę, ze nie wierze w ten związek. Z logicznego punktu widzenia sytuacja jest prosta - rozstać się, ale nie wiem co robić. Jakaś cząstka mnie wierzy, że może się zmienić, ale ja już tego nie chce. Boję się ciągle też, czy jej coś nie uderzy do głowy i nie zrobi czegoś sobie.

    Chodziła po rozstaniu do psychologa przez 4-5 miesięcy, potem zrezygnowała, bo cytuję "już rozumie swoje błędy, rzeczywiście była bardzo zła przed rozstaniem i już jest okej". Przyznam, że jest lepiej, ale nadal ma swoje niekontrolowane wybuchy, oskarżenia, próby manipulacji.

    Jest to niby dobra dziewczyna, ale nie umie panować na emocjami, a ja nie chce sobie zepsuć życia. Teraz znowu zapisała się do psychologa i żebym dał jej ostatnią szansę, których było już z 5. Planuje sam iść do psychologa, żeby mi doradził, co zrobić, bo chyba po prostu się boje rozstać i ją ranić, pomimo, że jak jest spokój to świetnie spędza mi się z nią czas.

    Proszę o jakieś rady, może ktoś był w podobnej sytuacji, lub wie co powinienem zrobić, żeby nie zepsuć sobie życie? Mam 23 lata.



    • RE: Niestabilność emocjonalna u partnerki

      Autor: mimbla1   Data: 2024-11-27, 23:12:57               Odpowiedz

      Zakończyć związek. Jedyne co ma sens.
      Już jesteś wymęczony, a masz dopiero 23 lata. Skoro od kilku lat jesteś w tym związku to znaczy, ze to pierwszy poważny związek w Twoim życiu. Im dłużej się w tym męczysz, tym więcej życia tracisz. Sorki że tak brutalnie, ale tu nie ma wersji pośrednich.



    • RE: Niestabilność emocjonalna u partnerki

      Autor: Magdasienudzii   Data: 2024-11-28, 13:32:54               Odpowiedz

      Masz 25 lat czy 23 lata???
      Zdecyduj sie.
      Niby szczegol, ale jak czytam Twoj poprzedni watek i ten, to mam sieczke w glowie wieksza niz przecietnie miewam;)

      Po co i na co, sie meczyc w zwiazku.......?
      No chyba ze tpo taka glupia milosc;)



      • RE: Niestabilność emocjonalna u partnerki

        Autor: Bastia12   Data: 2024-11-28, 15:49:18               Odpowiedz

        MarkoHelmut, dobrze, ze wybierasz sie do psychologa. Jestes tez nieslowny i niestabilny. Jak sie konczy zwiazek to sie konczy, a nie szanse w nieskonczonosc. To manipulacja z Twojej strony. Wymuszasz szantazem zmiane jej zachowania.